zgonownia

szukał raven, bo napisała mu jakieś durne smsy że go bardzo kocha i że dlaczego tu go nie ma przy nim. to szukał tutaj xd

vicky ja tutaj odprowadzila, wiec spala sobie na jakims fotelu. nie miala pojecia o tym, ze napisala do niego jakies smsy! film jej sie urwal po piwku i pierwszym szocie hehe

nawet do niego zadzwoniła, gadając mu jakieś totalne pierdoły o tym, jak bardzo powinien tu przyjść i jak bardzo go kocha. był trzeźwy, więc musiał ją ogarniać. znalazł ją na tym fotelu i delikatnie ocucił - raven? raven kochanie, obudź się - poklepał ją po policzku.

ale wstyd! gdy sie o tym dowie na pewno bedzie jej mega glupio. dzisiaj jednak potrzebowala jego obecnosci. czula sie przy nim najbezpieczniej. - nie spie - przebudzila sie gdy tak ja klepal po policzku. walilo pewnie od niej alkoholem. pomimo tego, ze sie przespala nadal byla pijana. - august! - powiedziala z ulga, po czym wyciagnela lapki w jego strone.

przytulił ją do siebie - no już już, jestem tu przy tobie raven. zabiorę cię do domu, co ty na to? dzwoniłaś do mnie i wysyłałaś mnóstwo smsów, z których nic nie mogłem zrozumieć - wymamrotał niezadowolony. - dasz radę wstać? kto cię tak urządził? - zapytał. miał do niej mnóstwo pytań! w końcu był jej facetem.

wtulila so w niego. - ciesze sie, ze jestes - powiedziala z ulga. zaraz jednak troche otrzezwiala, slyszac ze podobno wysylala do niego jakies smsy. - dzwonilam? - usiadla sie. zakrecilo sie jej w glowie, wiec chwycila go, zeby uspokoic helikopter. - no jakos tak wyszlo - odpowiedziala. tyle pytan jej zadal, ze troche jej zeszlo odpowiedzenie na nie. nie chciala wydac vicky!

- dla ciebie wszystko - pogładził ją po policzku, sprawdzając przy okazji jak w ogóle jego dziewczyna się ma i czy wszystko z nią w porządku. - dzwoniłaś mamrocząc coś pod nosem, nie wiem czy to było istotne. istotne jest to, że muszę cię zabrać teraz do siebie do domu, żebyś biedulo tutaj nie spała. ile wypiłaś? - spytał próbując ją jakoś ogarnąć.

- jestes kochany - przyznala. nie wiedziala jeszcze, ze moze sie nazywac jego dziewczyna. inaczej by sie bardziej chwalila vicky. w ogole slodko, ze obydwoje tacy zamysleni na awku heheh - no nie wiem, vicky mi dala piwo i.. jakies szoty czy cos - zasmiala sie. - tak sie ciesze, ze przyszedles - zarzucila mu rece na szyje.

- raven, masz bardzo ale to bardzo słabą głowę, nie możesz tyle pić... za szybko tracisz wówczas orientację. będę musiał porozmawiać z tą vicky o tym, że tobie nie daje się tyle alkoholu. chodź, wezmę cię na ręce - jak obiecał tak i zrobił. taaak, pasują do siebie awkami!

Nagle do środka wpadły granaty błyskowe i coś huknęło. Pojawił się dym i kilkanaście głosów krzyczało ‘na ziemię!’, ‘masz prawo zachować milczenie’, ‘jesteś aresztowany’ itp. Policja w st. Albans funkcjonowała jednak nieźle bo dostali info o nielegalnej imprezie, którą postanowili rozgonić. Były piski, kajdanki, pałki i inne. Część osób zwiała, a część została aresztowana, a byli to: jo, vicky, marty, nico, faye, maud, theo, jake, andersn, tiffany, ben, peggy, marcus, gigi, andy, archie. Zostali przewiezieni do komisariatu gdzie odsiedzą swoje, lub nie ;x tak się skończyła wielka impreza, ups?

- nie pilam az tak bardzo - w sumie to byla prawda. nie jej wina, ze byla pijana po jednym lyku piwa. podskoczyla ja do magazynu wparowala policja. - chce do domu - cieszyla sie, ze ja wzial na rece i tylko wtulila sie w niego. i zaprowadzil ja do domu. nie wiem czy chcesz dalej nimi czy kims nowym ;x

zgarnął ją na chatę i gramy w celach xd