monkey temple

zgodnie z założeniami spotkali się na stacji i dotarli tutaj. nie była to super fancy knajpa, ale taka w ich stylu! musiałam sprawdzić jaką kuchnie lubiła, bo wpisywała to w poście i wyszło, że orientalną ;x
usiedli tutaj, przeglądali menu i tobias w sumie zaczął się zastanawiać czy to jest randka czy jednak nie xd

zdecydowanie w ich stylu. Leila lubila czuc sie bardziej na luzie, wiec taki klimat jej pasowal. ubrala sie w jakas ladna sukienke I nawet sie pomalowala. musiala wykorzystac sytuacje I sie troche wystroic. dla siebie I nawet dla niego troche, zebys nie marudzila, ze sie dla niego nie stroi hehe.
- przyznam, ze mnie mile zaskoczyles - powiedziala rozbawiona. wycieczki do londyny sie na pewno nie spodziewala.

prawdopodobnie tak bym marudziła ;x ale nie muszę skoro już napisałaś, że dla niego po części też! może on też założył coś innego niż zwykły tiszert.
chyba już trochę ją znał i wiedział, że w zbyt sztywnej knajpie będzie zbyt sztywno.....
- a co? myślałaś, że pójdziemy na chińczyka w st. albans? - zerknął na nią znad menu - może i nie widać, ale mam trochę klasy w sobie - przyznał.

no widzisz! Leila nie oczekiwala, ze Tobias sie odwali, wiec wybaczylaby mu nawet jakby ubral zwykly tshirt. w koncu obydwoje nie wiedzieli czy to randka czy nie, wiec nie wiadomo nawet bylo czy stroic sie czy nie.
- na pewno bardziej bym oczekiwala chinczyka w St Albans niz wycieczki do londynu - zasmiala sie. - juz nie bede w to watpic - wyszczerzyla sie do niego, po czym powrocila do menu. w koncu tak nie mogla sie doczekac tego jedzenia.

dlatego wystroił się jakoś zachowawczo. może zamiast koszuli założył polo czy coś, nie wiem xd ale faktycznie ubierając się myślał nad tym co założyć na tą okazję (czy to randka, czy zwykłe jedzonko z kumpelą? dylematy ech).
- czyli cię zaskoczyłem? teraz ja czuję się jakbym wygrał - na każdym kroku jej to odbierał he he - teraz będę musiał cię częściej zaskakiwać skoro nie będziesz w to wątpił? - pytał, chciał się upewnić czy za bardzo nie podniósł sobie poprzeczki.

to I tak dobrze xd Tobias ja zaskakiwal, bo jednak nie wpodziewala sie po nim za wiele hehe szczegolnie, ze nate tak zle o nim gadal. no I zwykle mieli do siebie bardziej kumpelski stosunek niz romantyczny, a kumple sie dla niej nigdy bardzo nie starali. - tak - pokiwala glowa. - ale nie zapominajmy o tym kto jest tu prawdziwym zwyciezca - wyprostowala sie, po czym sie zasmiala. - spokojnie, nie jestem az tak bardzo wymagajaca - zapewnila go. to nawet urocze, ze myslal o dalszym zaskakiwaniu jej.

no jasne, byłby przypał jakby przyszedł w garniturze xd nate robił mu czarny pr i chyba był do tego przyzwyczajony. a przecież wbrew pozorom nie był złym chłopakiem, może lekko skrzywionym rzeczywistością, ale nic szkodliwego. na pewno mam bardziej skrzywione postacie ;x
- tak, tak, nie zapominajmy - zaklaskał z podziwem - brawo, wygrałaś tamten wyścig - leila pewnie od początku chciała to usłyszeć - to dobrze - odetchnął z ulgą w kwestii zaskakiwania - w takim tempie za jakiś czas w ramach wypadu musiałbym ci zaproponować podróż w kosmos - zażartował. a widzisz, był słodki! nikt do nie doceniał ;x pewnie nie traktował jej jak cham bo wiedział że to kumpela nejta, a poza tym była całkiem fajna. jednak słuchał brata troche xd

to prawda ;x na szczescie Leila wcale nie sluchala jego brata. utknely jej w glowie jego slowa, jakim to Tobias jest dupkiem, ale jednak postanowila dac mu szanse. chciala sobie sama wyrobic opinie! w ogole jaki uroczy awek. wyglada niewinnie hehe.
- no wlasnie - powiedziala dumnie. jasne, ze chciala to uslyszec. dlugo musiala na to czekac, wiec byla usatysfakcjonowana. - dzisiaj to moj wieczor. kiedy indziej pocieszymy sie tym jaki jestes pomyslowy I jak zdolales mnie zaskoczyc - zasmiala sie. - ale nie powiem, nie pogardzilabym wycieczka w kosmos - puscila mu oczko. Leila go doceniala! byc moze. uroczo, ze sluchal brata. mniej uroczo, ze traktowalby ja jak cham gdyby nie byla jego kumpela xd

awek dopasowany do awka leili xd oboje są uroczy!
- więc usłyszałaś - zaklaskał raz jeszcze - nie wspomnę oczywiście o nieszczęśliwym wypadku jaki mnie spotkał, nierówności podłoża oraz szczęściu początkującego - napomknął szybko jakby to nie było istotne - ale faktycznie wygrałaś, brawo! - jeszcze raz zaklaskał w dowód podziwu i pewnie zaraz podszedł miły azjata, który przyjął od nich zamówienie. mogli pić wino ryżowe makkoli też. kocham wino ryżowe makkoli ;x - czy patrzenie na świecące gwiazdki przylepiane do ściany mogą liczyć się jako podróż w kosmos? - dopytał.

to prawda! pasuja do siebie ;x
ludzie sie pewnie na nich gapili przez to klaskanie, ale na szczescie Leile nie latwo bylo zawstydzic, wiec nawet tego nie zauwazyla. - wiec ja ci przypomne, ze sam wybrales trase I to nie moja wina, ze nie patrzyles pod nogi - wypomniala mu. - czuje, ze boli cie przegrana, ale doceniam, ze sie tak dla mnie postrales - powiedziala. nie probowalam nigdy, ale bede wypatrywac tego wina ;x - czemu akurat gwiazdki na suficie, a nie te na niebie? - zaciekawilo ja ta. patrzenie na naklejki na suficie nie bylo tak interesujace jak prawdziwe gwiazdy, ale byl to kreatywny pomysl.

szipowania ciąg dalszy!
tobiasa też ciężko było zawstydzić skoro nie zawstydziło go nawet wtargnięcie brata podczas jednej z jego schadzek z marthą - już więcej nic nie wypominam, obiecuje - odparł widząc jak wyrozumiała była dla jego marudzenia. mogła sie wkurzyć po prostu, że nie daje się jej napawać wygraną. pewnie chciał oglądać plastikowe gwiazdy w jego pokoju wiadomo dlaczego xd - to proste - zaczął wymienić minusy oglądania gwiazd na zewnątrz - komary, bezdomni i seryjni mordercy - których jak wiemy w st. albans nie brakowało - a tak serio to możemy kiedyś się wybrać - zaśmiał się nieświadomie proponując no cóż.... kolejną randkę? xd

tak!
szkoda przy zprzerywac taka akcje z prosodu brata, ktory I tak pewnie od razu uciekl. - trzymam cie za slowo - powiedziala z rozbawieniem. cale szczescie nie byla obrazliwa. zreszta jednak zdawala sobie sprawe z tego, ze latwo jej poszlo. nie byla jakims super sportowcem, zeby wygrac z kims kto cwiczyl regularnie. - boisz sie bezdomnych? - tym najbardziej sie przejela, skoro z andersonem kumplowali sie z bezdomnymi. - mozemy - zgodzila sie. w sumie to bylo troche nudne zajecie, ale z nim pewnie nawet przyjemnie by sie jej te gwiazdy ogladalo. - nie wiedzialam, ze jestes taki romantyczny - zazartowala sobie.

yaaaay!
nie od razu bo przyszedł powiadomić tobiasa, że tatuś go woła xd dobrze, że leila zdawała sobie wewnętrznie sprawę, że jej wygrana była zbiegiem przypadków. szkoda, że nie przyznała tego przy nim! - nie boję, ale też nie pałam do nich sympatią - wyjaśnił. może bał się ich, ale nie chciał przyznawać, że film 'hobo with a gun' był dla niego bardzo traumatyczny xd - romantyczny? - zaśmiał się trochę nerwowo. chyba nikt nigdy nie określił go jako romantycznego - a ja nie wiedziałem, że jesteś fanką spoglądania w gwiazdy - odbił piłeczkę zaraz.

w takim razie brawo dla nejta, ze jednak przekazal wiadomosc? xd tak czy siak wygrala, wiec nalezalo jej sie to! nastepnym razem niech sie nie gapi na jej cycki to moze cos wygra ;x - dlaczego? sa calkiem sympatyczni. I opowiadaja ciekawe historie - usmiechnela sie na wspomnienie opowiesci teda, czy jak on sie tam zwal. ja nie pamietam, ale ona na pewno tak. skad ty bierzesz te filmy xd moze nigdy nie proponowal nikomu patrzenia w gwiazdy, wiedzac ze nic oprocz patrzenia nic sie nie stanie. - nie jestem, ale skoro to zaproponowales, to jestem sklonna sprobowac - odpowiedziala. nie przejela sie tym, ze troche sie wkopala I przyznala, ze jest w stanie z nim robic nawet najbardziej nudne rzeczy.

brawo nate xd
prawdą jest, że tobias przegrał przez gapienie się na jej cycki. to fakt..... a więc to chyba jej wina! xd
- zazdroszczę że znasz sympatycznego bezdomnego - choć wcale jej nie zazdrościł bo on spotykał tylko takich sikających pod siebie i śmierdzących więc w zasadzie żadna super historia od bezdomnego nie zrekompensowałaby mu tych pozostałych rzeczy. nie wiem, oglądam najwyraźniej za dużo filmów xd - czyli jesteśmy umówieni? znowu? - uniósł brew i spojrzał na nią czekając na odpowiedź - możemy przygotować coś do jedzenia, wiem że to dla ciebie ważne - zażartował poklepując ją delikatnie swoją dłonią po jej. choć z tym jedzeniem to mógł nie być żart bo wiemy, ze dla leili jedzenie jest ważne xd

gratulacje xd
to jego wina, ze nie potrafil pokonac instynktu by nie gapic sie na cycki kumpeli xd zlamal zasady I teraz musial cierpiec xd - znam kilku sympatycznych bezdomnych - poprawila go. na pewno by nie byla zadowolona gdyby wiedziala jak Tobias mysli o jej bezdomnych znajomych. musi go kiedys zapoznac ze swoimi kolegami xd nawet studenci filmu by cie nie zagieli xd btw mam nadal zapisany ten film o kurtce I kiedys go obejrze xd - jestesmy umowieni - potwierdzila. - tak dobrze mnie znasz - powiedzala rozbawiona, po czym chwycila jego dlon jak ja tak klepal.

był facetem i interesował się dziewczynami, to nic nadzwyczajnego, że właśnie tam się gapił! - niech będzie, wierzę ci - choć nie wierzył w kwestii tych bezdomnych. może jak leila go zapozna z nimi to uwierzy, choć wątpie że da się zaciągnąć, a jeśli tak to może ucieknie z krzykiem. w końcu ma traumę po filmie ;x na pewno by mnie zagięli, zdziwiłabyś się co za dziwactwa na filmoznawstwie oglądają. film o kurtce jest spoko, obejrzyj go koniecznie ;x - tak - pokiwał głową i pewnie trochę się krępował jak chwyciła jego dłoń. znał dotyk kobiety/dziewczyny, ale w ten sposób to się rzadko dotykał. w sensie w romantyczny sposób xd na szczęście zaraz przynieśli im jedzenie więc te czułe uściski musiały odejść na drugi plan. tobias chwycił widelec i odchrząkując mruknął - smacznego - teraz przyszła ulubiona chwila leili w całym spotkaniu.... jedzenie xd

trudno pokonac instinkt, ech.
zaczeliby gadac o filch, ktore Sami robili xd
Leila na szczescie bardziej czule sie sciskala ze znajomymi, wiec nie przeszadzal jej taki dotyk. wiedziala jednak, ze jest to dosyc intymne. moze zrobila to specjalnie, zeby zobaczyc jaka uzyska u niego reakcje. - jest! - podskoczyla z radosci, gdy ujzala kelnera. zaraz zabrala sie za jedzenie. - warto bylo sie postarac - powiedziala po chwili ciszy, po czym zasmiala sie lekko.

hahahaha, zagadaliby się na śmierć gadając o swoich filmach xd
czyli jednak wybadywała reakcje tobiasa? no proszę! więc wcale nie chciała go wykorzystywać jednak xddddd jej zamiary zostały zdradzone. chociaż tobias się pewnie nie domyślał. nie potrafił w relacje więc nie kumał takich testów i aluzji. jadł sobie powoli, ale widząc tempo leili aż się zdziwił. faktycznie lubiła jedzenie - wciągasz jak mały dinozaur - zauważył żartobliwie. pewnie nigdy nie widział żeby dziewczyna jadła tyle i tak szybko xd

przerabane xd wtedy juz nie wiadomo o co chodzi xd
szpiegowalas snowy? xd moze jednak nie chciala. za bardzo go polubila hehe. skoro Tobias sie nie domyslil, to praktycznie nic nie zostalo ujawnione. Leila po rozmowie z jo najwyrazniej musiala przetestowac kilka opcji I sprobowac dojsc samemu do jakiegos wnisoku. - moze jestem malym dinozaurem - spojrzala na niego I oblizala usta. obciach gdyby byla ubrudzona.

można się tylko głupio uśmiechać i przytakiwać xd
szpiegowałam was tak xd muszę być na bieżąco! jo taki doradca do spraw sercowych xd jak ona mogła być specjalistką skoro uciekła od andersona do afryki. a i tiffy i leila się jej słuchają, może im nie wyjść to na dobre.
- a jesteś? pokaż - chwycił jej dłoń i przyciągnął do siebie - hmm, zamiast łusek i pancerza widzę ładną, gładką skórę - to się nazywa komplement xd - więc przykro mi nie jesteś dinozaurem - pokręcił głową - dinozaur nie, ale określenie mały faktycznie pasuje do ciebie - prowokował ją troche xd

dokladnie xd I tak nie zauwaza bo beda zbyt zajeci gadaniem xd
no tak, woof woof musi wiedziec co sie dzieje. najwyzej Leila tez ucieknie do afryki jak z tobiasem nic nie wyjdzie xd albo jo dawala lapsze rasy innym niz sobie.
wow, Tobias taki uroczy xd - przypominam ci, ze ten maly z toba wygral - wytknela mu jezyk. ogolnie to bardzo fajnie ze soba spedzili czas i wrocili do St Albans ostatnim pociagiem.

często bywała teraz w londynie pracując nad swoim musicalem i teraz wrzucała tutaj coś na ząb.

był tutaj na jakiś służbowych spotkaniach! i po tym wszystkim też postanowił coś zjeść. stanął przy barze i zamówił rozglądając się po stolikach kiedy dostrzegł annie - niemozliwe - roześmiał się i usiadł bez pytania na przeciwko niej - annie cruz, dawno się nie widzieliśmy - zauważył.