hollywood bowl

mogli zarezerwować trzy tory, żeby wokół nich było ciszej, ale nie było ich stać na takie ekstrawagancje xd
wokół nich było dużo dzieciaków, więc tiffany też mogła poczuć się babcią.
mama bowman na pewno chciała, żeby podnieśli im te boczne barierki, żeby kula nie leciała ciągle na bok, ale męska część rodziny się nie zgodziła.
- czy mam wam przypominać, że jesteśmy tu tylko dla zabawy, a nie prawdziwej rywalizacji? - już patrzyła na braci, zastanawiając się, czy powinna ich pilnować. na pewno wszyscy byli nakręceni, bo dawno nie organizowali wyjść do takich miejsc. - to jest moja osoba towarzysząca - przejęła jednorożca i przytuliła go, a dopiero potem przytuliła patricka. priorytety - dziękuję! - podziękowała z radością - wybaczam ci nawet spóźnienie - dodała łaskawie.

jeden tor i niech się cieszą xd
albo mogła się wmieszać w tłum dzieciaków!
to by godziło w ich męskość więc była szansa że mama bowman w kogoś trafi!
- nie musisz tego przypominać - niby nie chciał rywalizować, ale już zakasał rękawy i patrzył wymownie na felixa - nie myślałaś o tym żeby zaprosić osobę towarzyszącą? albo chociaż leilę lub jo? - sprawdzał jej postępy xd - w ramach rekompensaty po powrocie do domu możemy wspólnie obejrzeć jeden z twoich seriali - tak się poświęcał xd

chyba że przychodzili półprofesjonaliści z własnym zestawem kul jak u mnie na kręgielni xd
mama bowman i tak się dobrze bawiła xd
- to dobrze, bo i tak nie masz już szans go dogonić - zaśmiała się. jego wina, mógł przyjść szybciej. miałby dobrą wymówkę, że musi wygrać z bratem w kręgle. - dzisiaj świętuję z wami. ze znajomymi jutro - poinformowała go jaki jest plan. nie planowała żadnej wielkiej zielonej imprezy, raczej wspólny wypad na pizzę, ale to i tak już coś. - od początku? i wszystkie sezony? - badała, czy to zobowiązanie na jeden wieczór czy na dłużej.

widzę że się orientujesz w kręglach xd
jak ktoś dostanie to zaprosi go na pyszny obiadek w ramach przeprosić. sytuacja wygrana!
- od razu skreślasz moje szanse, niesprawiedliwe - zamachał do obsługi żeby podali mu piwo. musiał się napic po zajęciach oczywiście xd skończy jak alec albo thomas z uzależnieniem od alkoholu xd - jak będziecie chcieli iśc na imprezę to chętnie cię z niej odbiorę - nie wiedział, że planuje zjeść tylko pizzę ze znajomymi - od początku, ale nie gwarantuje że w nocy nie zasnę - szukał już wymówek xd nie oglądał ogólnie seriali.

chodzę dwa razy w roku xd
od razu każdy wybaczy!
- możemy zresetować ustawienia - zaczęła się zastanawiać. chciała dać im równe szanse, kochana siostrzyczka. wszyscy pracownicy uczelni musieli sobie odbijać alkoholem albo trawą xd zmrużyła oczy, żeby przyjrzeć się bratu. - czy próbujesz się wprosić na imprezę z moimi znajomymi? - może nie miał własnych i chciał dołaczyć do jej paczki xd tak to odczytała, skoro był taki chętny, żeby zapraszała swoje koleżanki na rodzinny wypad albo żeby ją odbierać z imprez. - ej! jak zaśniesz to pogorszysz swoją sytuację i będziesz musiał rekompensować rekompensatę - zaczęła mu wyliczać. wkopał się!

to sto procent więcej niż ja xd
- nie będziemy tego robić felixowi - już widział wkurzoną minę brata. tak na prawdę przyszedł tu dla tiffy, a nie żeby wygrywać w kręgle więc tym razem odpuści xd - na imprezę? - zaśmiał się. wolał innego rodzaju imprezy niż tiffy (przynajmniej zanim zamknęła się w sobie). po prostu o nią dbał, a ona dopisywała sobie historię xd - a jeśli ty zaśniesz? - spojrzał na to od drugiej strony.

hehe, jedna z niewielu rozrywek, która mnie satysfakcjonuje xd
- to mój dzień! - przypomniała mu i spojrzała na felixa swoim "groźnym" wzrokiem, żeby też pamiętał, że to ona dzisiaj jest gwiazdą. - na imprezę - przytaknęła - to znaczy nie na urodziny, bo to tylko wyjście na jedzenie, ale tak ogólnie na imprezy - zastanawiała się na głos. w londynie sporo imprezował, nawet ona to wiedziała. mogło mu tego brakować w st. albans - przy kochanych kłopotach? nigdy - siedziała i recytowała wszystkie teksty, nie było możliwości, żeby zasnęła.

chociaż tyle z życia w realu masz xd
- to jej dzień! - przypomniał felixowi, który rzucał mu wyzwania. może nie miał z nim szans i to była jego wymówka/ucieczka - nie sądzę żebym wpadł na imprezy twoich znajomych - zapewnił ją ponownie. głownie dlatego że byli na niego cięci trochę, czytaj leila, która była team nate xd - zobaczymy - zgodził się na jej propozycje z serialem. potem jednak skupił się na graniu, nie ograł felixa ale chociaż mamę bowman ograł. a potem i tak zasnął oglądając z tiffy serial, ups. będzie musiał ogarnąć kolejną rekompensatę xd

jakis znajomy mial urodziny I byli zmuszeni z liamem przyjsc na kregle. freddiemu sie nudzilo wiec zaciagnal kolege do baru po alkohol.

stefka była tu z koleżankami, które zauważyły liama, którego ona im ostatnio pokazywała i chwaliła się co robiła z nim w toalecie (oczywiście nie przedstawiła prawdziwej wersji historii), więc popchnęły ją w jego stronę.
- cześć, znowu się spotykamy - próbowała przybrać flirciarską pozę jak koleżanki patrzyły, ale w środku umierała ze wstydu. oczywiście freddie był odwrócony tyłem i nie zauważyła go.

czyli nie pochwaliła się że przycięła mu penisa? xd było się czym chwalić hehe xd
kupowali jakieś browarki na zapas żeby nie chodzić cały czas do baru i nagle wyrosła znikąd stefka. liam już zapomniał o jej przypale, poza tym nigdy nie chciał przepuścić okazji dlatego na jej tekst wypalił - rozumiem, ze od razu chcesz iść do kibla? - uznał, że chciała dokończyć to co zaczęli. myślał, że freddie to pochwali xd

rozpoznal znajomy glos I myslal, ze stefka mowi do niego xd ostatnio twierdzila, ze nie chce z nim wchodzic w zadne interakcje wiec jej slowa zainteresowaly go bardziej niz piwo, po ktore przyszli. odwrocil sie, ale Liam wyprzedzil go z odpowiedzia. - to nie bylo do ciebie - myslal, ze Liam pomylil stefke z inna laska, z ktora sie ruchal w kiblu xd

nie było czym się chwalić, wymyślona wersja stefki przedstawiała ją w lepszym świetle xd
poczuła się pewniej, widząc zainteresowanie ze strony liama. była przyzwyczajona, że chłopcy po przypałach są dla niej niemili (ekhem, ekhem, ciekawe kto), więc to była miła odmiana. uśmiechnęła się szerzej, ale zanim zdążyła odpowiedzieć, to już pojawił się freddie i znowu się zlękła.
- rozmawiam z liamem - poprawiła freddie'go niewinnym głosem.

szkoda, że tylko na podstawie wymyślonych historii była taka cool xd
ciekawe jak freddie przeżyje to odrzucenie! liam nie był na bieżąco jesli chodzi o aktualne relacje w mieście dlatego słysząc słowa kumpla mruknął - jednak do mnie - podsunął te browary żeby wziął skoro on ma szanse na szybki numerek w kiblu. już na jego twarzy malował się cwany uśmieszek.

ups xd
szkoda, ze freddie nie potrafil ogarnac, ze jesli by byl dla stefki milszy to ich relacja mogla wygladac inaczej. a on nie musialby chodzic wkurwiony. wystarczylo tylko zaakceptowac, ze dziewczyna podoba mu sie bardziej niz randomowe laski, ktore chcial tylko ruchac. - skad sie znacie? - odsunal od siebie piwo. zaczynalo sie w nim buzowac na sama mysl, ze przeruchali sie w kiblu, a z nim tego nie chciala robic.

robiła maślane oczy do liama, również licząc na to, że dokończą, co ostatnio zaczęli (czyli całowanie!). przed freddie'm jeszcze długa droga do samoświadomości xd jakby był dla niej milszy to też by się dała znowu całować albo co innego.
- wy też się znacie? - zaśmiała się nerwowo, nie odpowiadając na pytanie freddie'go. bardziej przejmowała się tym, że szukała nowych przystojniaków, żeby odciąć się od niego, a jak zawsze wylądowała w jego pobliżu.

freddie jak zawsze chciał iść najłatwiejszą drogą, nawet liam wiedział że czasami trzeba się natrudzić żeby poruchać. poza tym wtedy był większy fun. łatwe laski były spoko, ale mogły też czymś zarazić jak leah chociazby xd
- mam wrażenie że wszyscy się znajdą - zgadł, wow! - czy skoro już to ustaliliśmy to możemy iść tam? - wskazał na kibel i położył dłoń na jej plecach. nie wyczuł, że freddie może mieć cos przeciwko xd powinien go dopingować.

freddie mial inne podejscie niz Liam. uwazal, ze to jaki jest przystojny wystarczy I to dla lasek zaszczyt, ze chce w nie wlozyc swojego penisa.
uznal, ze podejmie to ryzyko skoro zarazila je Leah. nie oplacalo sie unikac lasek skoro ta ktora zna najlepiej przeniosla cos na niego xd
- to nie odpowiada na moje pytanie - zwalil reke liama ze stefki. - mowiles, ze podoba ci sie becca - podal imie pierwszej dziewczyny, ktora przyszla mu na mysl I byla dzisiaj w ich towarzystwie. nie chcial sie przyznac, ze on powinien miec na stefke dibs wiec probowal go zainteresowac inna laska.

po doświadczeniach ze stefką, która próbowała zorganizować wymuszoną randkę przed seksem, powinien wiedzieć, że musi się troszeczkę wysilić xd
freddie nie mógł żadnej lasce ufać xd
chichotała do liama, zadowolona z jego zainteresowania. zachowywał się, jakby bardzo na nią leciał i nie mógł utrzymać rąk przy sobie, to jej pochlebiało xd przynajmniej przed koleżankami mogła utrzymywać swoją wersję. odskoczyła jednak przez interwencję freddie'go.
- to nic, my się tylko bawimy - przekonywała liama, żeby chciał się z nią całować mimo że podoba mu się inna dziewczyna. rozwiązła i zdesperowana stefka xd zestresowała się w tej sytuacji, więc zbliżyła się do freddie'go, żeby zabrać mu jednego browara i bez pytania zacząć go pić. - jeśli chcesz kogoś zaczepiać to tam są moje koleżanki - pokazała w ich kierunku. dała mu przyzwolenie na podrywanie swoich koleżanek, byle się odczepił od niej i liama.

freddie nie był najlepszy w domysłach więc czego się spodziewała xd
liam był zainteresowany bo wyczuł że była chętna, nie dlatego że zauroczył się jej pięknym wnętrzem. też był prosty w obejściu xd
spojrzał niezadowolony na freddiego kiedy zrzucił jego dłoń, co go to obchodziło xd - podoba mi się becca, ale podoba mi się też ona - skinął na stefkę, ciekawe czy pamietał jej imię - może lubisz dziewczyny? - kontynuował dalej - w takiej sytuacji mogę zaprosić beccę - już chciał dwie pieczenie na jednym ruszcie upiec. plus ćwiczył cierpliwość freddiego.

nie podobaly mu sie miny jakie stefka stroila do liama. to ona sie powinna domyslic, ze skoro od razu jej nie olal to ja lubi xd oczywiscie by zaprzeczyl xd
byl rozerwany pomiedzy checia pojscia do kolezanek stefki, a pilnowaniem ich xd mialby szanse zobaczyc czy ona tez byla zazdrosna, ale nie chcial ich zostawiac samych. a moze marnowal okazje bo juz I tak sie przeruchali? takie dylematy teraz mial xd - Stephanie jest dziewica, marcujesz swoj czas - chcial zniechecic liama I przy okazji wybadac czy juz to robili skoro nie dostal odpowiedzi na to skad sie znaja. a potem isc poderwac jej kolezanke skoro sama to zaproponowala xd

stefka była z domów, w których nie okazywało się uczuć, więc nie miała pojęcia jak odczytywać takie sygnały. freddie musiał powiedzieć jej jasno i wyraźnie, że ją lubi, a to nigdy nie nastąpi xd teraz na przykład jarała się, że liam przyznał, że mu się podoba, nawet jeśli w tym samym zdaniu mówił o innej lasce. to jej wystarczało do szczęścia i podbudowania pewności siebie xd
stephanie oczywiście byłaby zazdrosna, gdyby freddie zaczął podrywać jej koleżanki, ale chciała się go pozbyć i nie myślała logicznie.
- na okrągło całuję się z koleżankami - popisywała się przed liamem. chciała wyjść na taką cool, a freddie wszystko popsuł. - nieprawda! - zapiszczała na jego oskarżenia. psuł jej wizerunek przed liamem i koleżankami xd - to, że nie spałam z tobą, nie oznacza, że nie spałam z innymi - skłamała.

wszyscy zwichrowani i nie potrafili się dogadać, tylko liam tak od czapy chciał ruchać wszystko ci sie rusza. jeszcze roxy była na liście xd
freddie próbował zablokować podryw kolegi, ale jemu fakt że stefka była dziewicą nie przeszkadzał, co za różnica xd zawsze jakby nie nadążała z seksem to może go zaspokoić w inny sposób hehe.
- świetnie, w takim razie nauczy się od najlepszych - tylko go to nakręciło xd - ale pod warunkiem, że namówisz becce na trójkat - dodał chcąc zobaczyć jak bardzo niegrzeczna jest skoro tak się chwaliła. podjęła to wyzwanie? xd

stefka sie nie doczeka uslyszenia takich slow od freddiego xd ktos inny mogl ja uswiadomic, ale wtedy by pewnie zaprzeczyl, ups. byl dla niej najwiekszym chujkiem, a potem sie wkurzal, ze nie chce miec z nim nic wspolnego xd
uwierzyl w to co mowila wiec poslal stefce wkurwione spojrzenie. jak smiala spac z innymi, a z nim nie xd chcial odciagnac liama, ale wtedy musialby sie tlumaczyc czemu tak mu zalezalo na tym zeby nie ruszal stefki. a skoro sypiala z innymi to nie mogl kontrolowac tego, ze nie przespia sie nastepnym razem. przyznanie sie do uczuc nie wchodzilo w gre. - uwazaj zeby czegos nie zlapac - mruknal do liama, ale patrzyl zly na stefke. szczera rada xd mogla to wziac jako sugestia, ze ona roznosi albo rade dla niej xd zabral wszystkie browary I poszedl do kolezanek stefki.

tylko w eve nadzieja xd freddie miał nadzieję, że stefka jest tak naiwna, że im bardziej będzie niemiły, tym bardziej będzie za nim latać. jak widać miała jeszcze jakąś godność w sobie.
- ty się nauczysz od najlepszych - próbowała coś tam wtrącić niezręcznie. ten jeden raz wkurw freddie'go się przydał, bo przynajmniej zniwelował niezręczność stefki xd była zła na niego, że rzucał takie niemiłe teksty i że faktycznie poszedł do jej koleżanek (jak on śmiał xd), ale na szczęście liam poświęcał jej tyle uwagi, że mogła się na tym skupić. poszła namawiać beccę na trójkąt, ale skonczyło się na gadaniu i na tym, że becca zaczęła wlewać w nią drinki. kolejna dobra koleżanka na autorytet. w efekcie ona bawiła się ze znajomymi freddie'go, a on z jej xd