squash na świeżym powietrzu
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°2
Re: squash na świeżym powietrzu
nie wiem czy tiffy potrafiła grać, ale wyobrażam sobie że jo tak i teraz próbowała ja nauczyć. może nawet wcześniej ubrały takie sportowe tenisowe stroje żeby to tiffy dodało doświadczenia xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°3
Re: squash na świeżym powietrzu
nie umiała grać, ale była nawet entuzjastycznie nastawiona do poznawania nowych rzeczy i wychodzenia do świata. słoneczko nastrajało dodatkowo pozytywnie. miały traumę tak długo, bo akurat zaczęła się jesienią i kolejne miesiące nie sprzyjały xd
- tak dobrze? - machała rakietą próbując ogarnąć co i jak.
- tak dobrze? - machała rakietą próbując ogarnąć co i jak.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°4
Re: squash na świeżym powietrzu
słońce dobrze je nastrajało. jo też bo pewnie już w głowie układała sobie, że jej seks z maxem będzie takim rytuałem powrotu do normalności. już była prawie gotowa xd dobrze, że max nie będzie wiedział, że wymyśla sobie jakieś rytuały itp.
- spróbujmy z piłką - zasugerowała i zaraz odbiła ją w ścianę czekając na reakcję tiffy. ciekawe czy podzieli mój los xd
- spróbujmy z piłką - zasugerowała i zaraz odbiła ją w ścianę czekając na reakcję tiffy. ciekawe czy podzieli mój los xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°5
Re: squash na świeżym powietrzu
tiffy nie myślała o takich rzeczach po tym jak pocałunek z samuelem okazał się fiaskiem. teraz nie miała nowych kandydatów do całowania, a nie była na etapie powracania do swojego całowania dziwaków po pijaku.
nie dostała w nos, ale w piłkę też nie trafiła i bezskutecznie machnęła rakietą w powietrzu.
- prawie to mam - zaśmiała się nawet. była już na etapie śmiania się z siebie i swoich porażek. powrót do normalności!
nie dostała w nos, ale w piłkę też nie trafiła i bezskutecznie machnęła rakietą w powietrzu.
- prawie to mam - zaśmiała się nawet. była już na etapie śmiania się z siebie i swoich porażek. powrót do normalności!
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°6
Re: squash na świeżym powietrzu
jo jak zawsze kilka kroków do przodu. w sumie jej rodzice byli bogaci to może zafundowali jej lepszego terapeutę, a nie takiego z bezpłatnej opieki medycznej i dlatego lepiej jej szło.
jakby chciała wrócić do całowania dziwaków to blejk był następny w kolejce xd sam już nigdy nie pocałuje swojej duchowej siostry xd
- prawie - zaśmiała się i pobiegła po piłkę - spróbuj odbić - podała tiffany i czekała aż to zrobisz - myślisz o jakimś wyjeździe w wakacje? - zapytała nieśmiało. ona trochę fantazjowała o oderwaniu się ze znajomymi gdzieś w okolicy nawet. może hanka ją przygarnie na wyjazd xd
jakby chciała wrócić do całowania dziwaków to blejk był następny w kolejce xd sam już nigdy nie pocałuje swojej duchowej siostry xd
- prawie - zaśmiała się i pobiegła po piłkę - spróbuj odbić - podała tiffany i czekała aż to zrobisz - myślisz o jakimś wyjeździe w wakacje? - zapytała nieśmiało. ona trochę fantazjowała o oderwaniu się ze znajomymi gdzieś w okolicy nawet. może hanka ją przygarnie na wyjazd xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°7
Re: squash na świeżym powietrzu
tiffy olała terapię, która jej nie pomagała i wolała chodzić do sekty xd muszę wymyślić jakąś aferę jak będzie próbowała się z niej wypisać. zapomniany wątek xd blake zniknął z jej życia, ups! przynajmniej sam i tiffy dowiedzieli się, że nie mają czego żałować, że nigdy się nie spiknęli xd
trochę się natrudziła, ale w końcu udało jej się odbić.
- yay! - ucieszyła się z tego powodu. świętowała małe zwycięstwa - nie wiem, może do patricka albo do babci - do londynu wowowow xd albo na wieś xd tak naprawde nie myślała o tym i w ogóle nie przyszłoby jej do głowy, że mogła gdzieś jechać. wydawało jej się, że jej bańka kończy się w st. albans i ewentualnie londynie i nie ma niczego dalej - a ty? - popatrzyła na nią z zaciekawieniem. jo zawsze do przodu, może znowu wyprzedziła koleżanki z działaniami.
trochę się natrudziła, ale w końcu udało jej się odbić.
- yay! - ucieszyła się z tego powodu. świętowała małe zwycięstwa - nie wiem, może do patricka albo do babci - do londynu wowowow xd albo na wieś xd tak naprawde nie myślała o tym i w ogóle nie przyszłoby jej do głowy, że mogła gdzieś jechać. wydawało jej się, że jej bańka kończy się w st. albans i ewentualnie londynie i nie ma niczego dalej - a ty? - popatrzyła na nią z zaciekawieniem. jo zawsze do przodu, może znowu wyprzedziła koleżanki z działaniami.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°8
Re: squash na świeżym powietrzu
tiffy jaki kociak na awku haha.
no właśnie miała być afera z sektą, czekam na to! jak zniknął to może wrócić xd chyba, że patrick go przepędzi z tęsknoty za nejtem jak się opamięta xd
- brawo! - pochwaliła ją. jeszcze tylko trzydzieści takich treningów i będą mogły normalnie grać. dobrze, że jo miała cierpliwość i chęci do takich rzeczy.
- muszę pojechać do rodziców - odbiła piłkę i czekała aż tiffy zrobi to samo - a potem myślałam o tym że możemy gdzieś razem pojechać, nad jezioro... - dywagowała na głos. nie miała konkretnych planów.
no właśnie miała być afera z sektą, czekam na to! jak zniknął to może wrócić xd chyba, że patrick go przepędzi z tęsknoty za nejtem jak się opamięta xd
- brawo! - pochwaliła ją. jeszcze tylko trzydzieści takich treningów i będą mogły normalnie grać. dobrze, że jo miała cierpliwość i chęci do takich rzeczy.
- muszę pojechać do rodziców - odbiła piłkę i czekała aż tiffy zrobi to samo - a potem myślałam o tym że możemy gdzieś razem pojechać, nad jezioro... - dywagowała na głos. nie miała konkretnych planów.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°9
Re: squash na świeżym powietrzu
budzi się coś w niej xd
haha wszystkie na to czekamy, chyba czas coś wcielić w życie. oby akcja z sektą nie cofnęła tiffany w rozwoju. patrick będzie jak dani sabotować innych, bo będzie nieszczęśliwy xd szablonowe działanie xd
rzuciła się, żeby odbić piłkę i znowu jej się udało.
- jestem coraz lepsza - pochwaliła samą siebie. pewnie julio kazał jej na głos się chwalić. no i oczywiście, że była lepsza niż przed minutą kiedy jeszcze nic nigdy nie odbiła, brawo tiffy. - to może razem pojedziemy do mojej babci? - nie była gotowa na mieszkanie w domku nad jeziorem pośrodku niczego. za duże ryzyko porwania xd
haha wszystkie na to czekamy, chyba czas coś wcielić w życie. oby akcja z sektą nie cofnęła tiffany w rozwoju. patrick będzie jak dani sabotować innych, bo będzie nieszczęśliwy xd szablonowe działanie xd
rzuciła się, żeby odbić piłkę i znowu jej się udało.
- jestem coraz lepsza - pochwaliła samą siebie. pewnie julio kazał jej na głos się chwalić. no i oczywiście, że była lepsza niż przed minutą kiedy jeszcze nic nigdy nie odbiła, brawo tiffy. - to może razem pojedziemy do mojej babci? - nie była gotowa na mieszkanie w domku nad jeziorem pośrodku niczego. za duże ryzyko porwania xd
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°10
Re: squash na świeżym powietrzu
powoli xd
nie dlatego, że będzie nieszczęśliwy tylko z troski o swoją młodszą siostrzyczkę, halo!
- to prawda - przytaknęła jej na pochwałę. pewnie wiedziała ile to dla tiffany znaczy dlatego komplementowała wszystko co mogła. wzajemnie się wspierały zresztą!
- możemy - nie krytykowała jej pomysłu. chociaż pewnie babcia jak to babcia napychała ich jedzeniem wiecznie xd - ale myślałam też o czymś bardziej niezależnym, z innymi ludźmi - zasugerowała patrząc kątem oka na nią.
nie dlatego, że będzie nieszczęśliwy tylko z troski o swoją młodszą siostrzyczkę, halo!
- to prawda - przytaknęła jej na pochwałę. pewnie wiedziała ile to dla tiffany znaczy dlatego komplementowała wszystko co mogła. wzajemnie się wspierały zresztą!
- możemy - nie krytykowała jej pomysłu. chociaż pewnie babcia jak to babcia napychała ich jedzeniem wiecznie xd - ale myślałam też o czymś bardziej niezależnym, z innymi ludźmi - zasugerowała patrząc kątem oka na nią.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°11
Re: squash na świeżym powietrzu
bardzo powoli xd
jasne, wymówki, dani też niby z troski o młodszego brata xd tak jak mówiłam: szablonowe działanie!
musiały budować swoją wzajemną pewność siebie.
tiffy nie miała nic przeciwko siedzeniu w ogródku i pożerania cały dzień smakołyków babci. idealne wakacje!
- to znaczy? - teraz to ona spojrzała na nią niepewnie i przegapiła piłkę, która przeleciała obok niej. powędrowała, żeby ją pozbierać i odbić. - z innymi ludźmi to znaczy z leilą i tobiasem, to oczywiste. możemy też wziąć patricka i nate'a - tylko w tym zestawie czuła się bezpieczna i zaopiekowana. zieloni znajomi zrobiliby za dużo przypałów.
jasne, wymówki, dani też niby z troski o młodszego brata xd tak jak mówiłam: szablonowe działanie!
musiały budować swoją wzajemną pewność siebie.
tiffy nie miała nic przeciwko siedzeniu w ogródku i pożerania cały dzień smakołyków babci. idealne wakacje!
- to znaczy? - teraz to ona spojrzała na nią niepewnie i przegapiła piłkę, która przeleciała obok niej. powędrowała, żeby ją pozbierać i odbić. - z innymi ludźmi to znaczy z leilą i tobiasem, to oczywiste. możemy też wziąć patricka i nate'a - tylko w tym zestawie czuła się bezpieczna i zaopiekowana. zieloni znajomi zrobiliby za dużo przypałów.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°12
Re: squash na świeżym powietrzu
idź sobie poszukać lasek z brwiami lub kolesi w kręconych włosach, szablonowe działanie xd
i budowały, jedna szybciej, druga wolniej. przynajmniej nie miały przy okazji swoich działań ofiar na koncie jak leila. hehe hasztag gruby tobias.
- jasne, oni też mogą - pokiwała głową. może nejt już pojedzie sam xd - ale myslałam też o flynnie, andersonie - zaczęła wymieniać zielonych - samie i hannie - dalej wymieniała. chciała poczuć się jak za starych, dobrych czasów.
i budowały, jedna szybciej, druga wolniej. przynajmniej nie miały przy okazji swoich działań ofiar na koncie jak leila. hehe hasztag gruby tobias.
- jasne, oni też mogą - pokiwała głową. może nejt już pojedzie sam xd - ale myslałam też o flynnie, andersonie - zaczęła wymieniać zielonych - samie i hannie - dalej wymieniała. chciała poczuć się jak za starych, dobrych czasów.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°13
Re: squash na świeżym powietrzu
hahaha, nie mam nic przeciwko szablonowemu działaniu xd
jo i tiffy też miały ofiary w postaci thomasa i blake'a, ale w tych relacjach wszyscy byli poszkodowani i nic nie było wyjasnione xd
jeśli nate ma jechać sam to nie jest zaproszony, tiffy go brała pod uwagę tylko ze względu na patricka. wiadomo, że leila chciałaby go wziąć, ale to tiffy planowała xd
- więc chcesz jechać ze wszystkimi? - tak w skrócie można to nazwac. dobrze, że louisa nie wymieniła, ale w tym kontekście mozna uznać, że i tak wymieniła.
jo i tiffy też miały ofiary w postaci thomasa i blake'a, ale w tych relacjach wszyscy byli poszkodowani i nic nie było wyjasnione xd
jeśli nate ma jechać sam to nie jest zaproszony, tiffy go brała pod uwagę tylko ze względu na patricka. wiadomo, że leila chciałaby go wziąć, ale to tiffy planowała xd
- więc chcesz jechać ze wszystkimi? - tak w skrócie można to nazwac. dobrze, że louisa nie wymieniła, ale w tym kontekście mozna uznać, że i tak wymieniła.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°14
Re: squash na świeżym powietrzu
hehe.
ale byli mniej poszkodowani niż tobias z nadwagą i niepewnością, sorry. leila wygrała tą konkurencję.
jo ja namówi żeby nate jechał, będzie jej żal że jest po zerwaniu i będzie go pocieszać. już mieli normalne relacje na szczęście.
na pewno gdzieś tam wymieniła też brata, nie zapominała że go ma xd
- tak - pokiwała głową i znowu odbiła piłkę. pewnie w miarę coraz płynniej odbijały bo jednak nie była to aż tak skomplikowana gra - to zły pomysł? - dopytała.
ale byli mniej poszkodowani niż tobias z nadwagą i niepewnością, sorry. leila wygrała tą konkurencję.
jo ja namówi żeby nate jechał, będzie jej żal że jest po zerwaniu i będzie go pocieszać. już mieli normalne relacje na szczęście.
na pewno gdzieś tam wymieniła też brata, nie zapominała że go ma xd
- tak - pokiwała głową i znowu odbiła piłkę. pewnie w miarę coraz płynniej odbijały bo jednak nie była to aż tak skomplikowana gra - to zły pomysł? - dopytała.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°15
Re: squash na świeżym powietrzu
brawo leila? chociaż w czymś przegoniła jo xd
tiffy miała najmniejszą relację z nate'm z przyjaciółek, a to jej brat się z nim spotykał xd powinna się z nim zakumplować po ich rozstaniu. widzę, że kolejny awkward wyjazd się szykuje.
cały czas skupiała się na piłce, więc czasem łapała zawieszki, zeby ją odbić zanim odpowiedziała jo. nie chciała dostać w nos xd
- nie wiem - przyznała i zerknęła na nią - nie sądzisz, że będzie.... wszystko wszędzie naraz? - tak można podsumować głośnych zielonych.
tiffy miała najmniejszą relację z nate'm z przyjaciółek, a to jej brat się z nim spotykał xd powinna się z nim zakumplować po ich rozstaniu. widzę, że kolejny awkward wyjazd się szykuje.
cały czas skupiała się na piłce, więc czasem łapała zawieszki, zeby ją odbić zanim odpowiedziała jo. nie chciała dostać w nos xd
- nie wiem - przyznała i zerknęła na nią - nie sądzisz, że będzie.... wszystko wszędzie naraz? - tak można podsumować głośnych zielonych.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°16
Re: squash na świeżym powietrzu
haha, tak.
to prawda, a patrick powinien dbać o to żeby siostra i brat dogadywali się z jego chłopakiem. może tylko on musiał się z ich partnerami/partnerkami dogadywać.
niezręczne wyjazdy są najlepsze, nie oszukujmy się.
jo miała większość pewność siebie i podzielność uwagi w tej materii więc odpowiadała trochę szybciej hehe - przecież to nasi znajomi i przyjaciele, nic nam przy nich nie grozi - ona tak uważała.
to prawda, a patrick powinien dbać o to żeby siostra i brat dogadywali się z jego chłopakiem. może tylko on musiał się z ich partnerami/partnerkami dogadywać.
niezręczne wyjazdy są najlepsze, nie oszukujmy się.
jo miała większość pewność siebie i podzielność uwagi w tej materii więc odpowiadała trochę szybciej hehe - przecież to nasi znajomi i przyjaciele, nic nam przy nich nie grozi - ona tak uważała.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°17
Re: squash na świeżym powietrzu
jo miała większe doświadczenie w grze, więc tiffy i tak sobie dobrze radziła jednocześnie gadając i grając. przedstawiła jej swoje wątpliwości co do tego czy dadzą radę się odnaleźć w wielkim świecie, ale zostawiły ten temat do przemyślenia. po grze poszły na lody, zasłużyły!
- kyle smith
- St Albansclass clown19
- Post n°18
Re: squash na świeżym powietrzu
nikt sie nie chcial z nim bawic xd wiec odbijal pilke do nogi od sciany I latal za nia.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°19
Re: squash na świeżym powietrzu
wyszła na spacer. przy okazji kupiła zdrapki, więc chwilę siedziała na murku i je drapała, a potem nie chciało jej się ruszać dalej, więc przyglądała się kyle'owi. obserwacja zwierząt w przyrodzie xd kiedy piłka za mocno się odbiła i poszybowała w jej stronę, to zeskoczyła z murka. kopnęła piłkę w jego stronę, ale z małą siłą, więc piłka się przeturlała powoli.
- kyle smith
- St Albansclass clown19
- Post n°20
Re: squash na świeżym powietrzu
nie zwracal uwagi na nikogo dopoki pilka odleciala. juz chcial wolac zeby podala, ale zrobila to sama. niezbyt energicznie I musial sie wysilic I podbiec, ale zawsze cos. - dzieki - kopnal pike do gory I ja zlapal. - chcesz dolaczyc? - zapraszal bo lepiej sie gralo z kims.
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°21
Re: squash na świeżym powietrzu
uśmiechnęła się do niego lekko i już chciała ruszać do domu, ale zaproponował jej dołączenie. przez setną sekundy biła się z myślami i spojrzała na mur. dawniej dołączyłaby bez wahania, a teraz bardzo chciała znowu być tą dawną odważną tiffany.
- gramy przeciw sobie czy przeciw murowi? - spytała, podchodząc bliżej.
- gramy przeciw sobie czy przeciw murowi? - spytała, podchodząc bliżej.
- kyle smith
- St Albansclass clown19
- Post n°22
Re: squash na świeżym powietrzu
nie wygladala dla niego na zainteresowana wiec juz chcial sie zbierac, ale odezwala sie. - przeciw murowi? - uwazal, ze byl dobry w kopaniu pilki, a ona nie wygladala na laske, ktora by z nim wygrala xd byl zbyt competitive zeby dac jej wygrac xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°23
Re: squash na świeżym powietrzu
- okej - zgodziła się i podskoczyła kilka razy, żeby się rozgrzać i przygotować do gry. - chyba widziałam cię już kiedyś - powiedziała bez sensu, ale próbowała skojarzyć, skąd go zna, i miała nadzieję, że może on też ją kojarzy i ją oświeci xd
- kyle smith
- St Albansclass clown19
- Post n°24
Re: squash na świeżym powietrzu
obserwowal jak sie przygotowywuje. - moze w parku? czesto gram - rzucil pilke na ziemie I zaczal wokol niej skakac zeby zaprezentowac jaki jest zwinny xd nie pamietal gdzie sie mogli indziej widziec. myslal, ze wszystkie laski go obserwuja xd
- tiffany bowman
- st. albansstomatologiai should have been an unicorn24
- Post n°25
Re: squash na świeżym powietrzu
- może tak - uśmiechnęła się w odpowiedzi. nie wydawało jej się to prawdą, ale nie chciała się w to dalej zagłębiać. popatrzyła jak skakał, ale wykorzystała okazję i kopnęła piłkę, zabierając ją kyle'owi sprzed nosa. - tak w ogóle jestem tiffany - uznała, że to dobry moment, zeby się przedstawić.
|
|