squash na świeżym powietrzu
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°1
squash na świeżym powietrzu
First topic message reminder :
- kyle smith
- St Albansclass clown19
- Post n°26
Re: squash na świeżym powietrzu
- hej - zasmial sie kiedy kopnela pilke. juz chcial leciec za nia I zaczynac gre, ale przedstawila sie. zle wychowany xd - Kyle - wyszczerzyl sie. - kto ostatni przy przy scianie ten zdechle jajo - nie dal jej wygrac pewnie, dzentelmen xd pograli troche, a potem sie rozeszli.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°27
Re: squash na świeżym powietrzu
było już po godzinach więc nie grała w squasha tylko kopała piłkę o ścianę. musiała odreagowywać!
- hunter garvey
- kaliforniabiotechnologiaszczęściarz20
- Post n°28
Re: squash na świeżym powietrzu
szkoda, że kyle'a nie spotkała, mogliby razem pokopać xd
hunter za to przybył ze sprzętem ze squasha, który znalazł dzisiaj w pudle lost & found pod śmietnikiem. nic, tylko korzystać!
- może zamiast tego pogramy w to? - zagadał ją od razu, chociaż widział ją pierwszy raz na oczy. zaprezentował dwie rakietki, które przypadkowo miał akurat ze sobą xd wiedział, że będzie obcych ludzi zaczepiać xd
hunter za to przybył ze sprzętem ze squasha, który znalazł dzisiaj w pudle lost & found pod śmietnikiem. nic, tylko korzystać!
- może zamiast tego pogramy w to? - zagadał ją od razu, chociaż widział ją pierwszy raz na oczy. zaprezentował dwie rakietki, które przypadkowo miał akurat ze sobą xd wiedział, że będzie obcych ludzi zaczepiać xd
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°29
Re: squash na świeżym powietrzu
nie sądzę żeby kyle za nią nadążył xd
hunter jak biedak, a mógł po prostu kupić sprzęt i byłoby z głowy xd
- squash to rozrywka dla snobów - podsumowała i kopnęła piłkę jakby sama nie pochodziła z bogatej i snobistycznej rodzinny. pewnie kopnęła za mocno i piłka poszybowała w jego stronę xd ciekawe czy jako obywatel stanów wiedział co to piłka nożna i potrafił kopnąć.
hunter jak biedak, a mógł po prostu kupić sprzęt i byłoby z głowy xd
- squash to rozrywka dla snobów - podsumowała i kopnęła piłkę jakby sama nie pochodziła z bogatej i snobistycznej rodzinny. pewnie kopnęła za mocno i piłka poszybowała w jego stronę xd ciekawe czy jako obywatel stanów wiedział co to piłka nożna i potrafił kopnąć.
- hunter garvey
- kaliforniabiotechnologiaszczęściarz20
- Post n°30
Re: squash na świeżym powietrzu
haha, pojedynek mistrzów.
nie szukał tego sprzętu specjalnie, to sprzęt znalazł jego xd
wolał inne gry typu lacrosse czy futbol amerykański. ale ponieważ zawsze wszystko mu w życiu wychodziło (póki co), to wystarczyło, że zobaczył, że vicky kopie piłkę i też już wiedział jak nogę ułożyć, żeby zatrzymać piłkę i kopnąć w stronę ściany.
- a ja myślę, że każdy po prostu może robić to, na co ma ochotę, bez szufladkowania - odpowiedział jak już piłka poszybowała w jej stronę.
nie szukał tego sprzętu specjalnie, to sprzęt znalazł jego xd
wolał inne gry typu lacrosse czy futbol amerykański. ale ponieważ zawsze wszystko mu w życiu wychodziło (póki co), to wystarczyło, że zobaczył, że vicky kopie piłkę i też już wiedział jak nogę ułożyć, żeby zatrzymać piłkę i kopnąć w stronę ściany.
- a ja myślę, że każdy po prostu może robić to, na co ma ochotę, bez szufladkowania - odpowiedział jak już piłka poszybowała w jej stronę.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°31
Re: squash na świeżym powietrzu
jak zawsze szczęśliwy traf xd tak samo laski same go znajdywały xd
wyszło mu też kopnięcie i vicky była nawet pod wrażeniem choć oczywiście nie omieszkała nie skomentować - kopnąłeś za bardzo czubkiem buta - czepialska! - a ja myślę, że zagramy w squasha jeśli zabierzesz mi piłkę - i już dryblowała szybko w jego kierunku smigając to w lewo, to w prawo żeby go zmylić. uznała, ze podjął to wyzwanie xd
wyszło mu też kopnięcie i vicky była nawet pod wrażeniem choć oczywiście nie omieszkała nie skomentować - kopnąłeś za bardzo czubkiem buta - czepialska! - a ja myślę, że zagramy w squasha jeśli zabierzesz mi piłkę - i już dryblowała szybko w jego kierunku smigając to w lewo, to w prawo żeby go zmylić. uznała, ze podjął to wyzwanie xd
- hunter garvey
- kaliforniabiotechnologiaszczęściarz20
- Post n°32
Re: squash na świeżym powietrzu
tak xd jeszcze się go szczęście trzymało. zobaczymy na jak długo!
- ale i tak wyszło - zaśmiał się, bo on tam się nie przejmował prawidłową postawą, jeśli od razu za pierwszym razem trafił w środek ściany. był zdeterminowany, żeby zagrać w squasha, skoro znalazł sprzęt i uznał, że to znak z nieba, że ma się tym dzisiaj zająć, ale był też entuzjastycznie nastawiony do innych sportów. podejrzał styl vicky i doskoczył do niej, zwinnie odbierając jej piłkę i znowu wykopując na ścianę. mogła go już nienawidzić, że jako nowicjusz tak sobie dobrze radzi. - to co, rundka w squasha? - wyszczerzył się do niej.
- ale i tak wyszło - zaśmiał się, bo on tam się nie przejmował prawidłową postawą, jeśli od razu za pierwszym razem trafił w środek ściany. był zdeterminowany, żeby zagrać w squasha, skoro znalazł sprzęt i uznał, że to znak z nieba, że ma się tym dzisiaj zająć, ale był też entuzjastycznie nastawiony do innych sportów. podejrzał styl vicky i doskoczył do niej, zwinnie odbierając jej piłkę i znowu wykopując na ścianę. mogła go już nienawidzić, że jako nowicjusz tak sobie dobrze radzi. - to co, rundka w squasha? - wyszczerzył się do niej.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°33
Re: squash na świeżym powietrzu
niedługo jak tu się zasiedzi xd
faktycznie musiał mieć dużo szczęścia ogrywając vicky, która grała o niebo lepiej od niego. jednocześnie go teraz nienawidziła i podziwiała jednocześnie za to że dobrze ją obserwował. mógł dostrzec jak marszczy brwi ze złości xd
- w porzadku! - chwyciła nerwowo rakietę - orientuj się! - i odbiła piłkę od ściany nie dając mu forów, ani nawet nie sprawdzając czy wyjął rakietę.
faktycznie musiał mieć dużo szczęścia ogrywając vicky, która grała o niebo lepiej od niego. jednocześnie go teraz nienawidziła i podziwiała jednocześnie za to że dobrze ją obserwował. mógł dostrzec jak marszczy brwi ze złości xd
- w porzadku! - chwyciła nerwowo rakietę - orientuj się! - i odbiła piłkę od ściany nie dając mu forów, ani nawet nie sprawdzając czy wyjął rakietę.
- hunter garvey
- kaliforniabiotechnologiaszczęściarz20
- Post n°34
Re: squash na świeżym powietrzu
jeszcze miał szansę uciec xd
huntera wcale nie dziwiło to, że tak dobrze sobie radzi. był typem, któremu mogli zasłonić oczy, odwrócić tyłem od kosza i nim potrząsać, a i tak wrzuciłby piłkę prosto do kosza bez żadnych skilli. swojego farta traktował jako oczywistość, dlatego był taki pewny siebie. może go czarownica zaczarowała w kołysce!
faktycznie dopiero wyciągał rakietę, więc nie zdążył odbić piłki.
- masz w sobie dużo złości i agresji - zauwazył, podnosząc piłkę z ziemi.
huntera wcale nie dziwiło to, że tak dobrze sobie radzi. był typem, któremu mogli zasłonić oczy, odwrócić tyłem od kosza i nim potrząsać, a i tak wrzuciłby piłkę prosto do kosza bez żadnych skilli. swojego farta traktował jako oczywistość, dlatego był taki pewny siebie. może go czarownica zaczarowała w kołysce!
faktycznie dopiero wyciągał rakietę, więc nie zdążył odbić piłki.
- masz w sobie dużo złości i agresji - zauwazył, podnosząc piłkę z ziemi.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°35
Re: squash na świeżym powietrzu
to miasto omamia xd
zaczarowała go jakaś amerykańska raven i teraz miał tyle szczęścia. ale może to się wiązało z jakąś klątwą o której dopiero sie przekona.
jak nie trafił to ucieszyła się i wycelowała w jego rakieta - a ty jesteś zbyt wesoły i pewny siebie - odpłaciła się skoro nazwał ją agresywną. oczywiście miał w pełni rację - chciałeś grać, a nie bawić się w analizy - przeskoczyła z nogi na nogę czekając aż odbije piłke.
zaczarowała go jakaś amerykańska raven i teraz miał tyle szczęścia. ale może to się wiązało z jakąś klątwą o której dopiero sie przekona.
jak nie trafił to ucieszyła się i wycelowała w jego rakieta - a ty jesteś zbyt wesoły i pewny siebie - odpłaciła się skoro nazwał ją agresywną. oczywiście miał w pełni rację - chciałeś grać, a nie bawić się w analizy - przeskoczyła z nogi na nogę czekając aż odbije piłke.
- hunter garvey
- kaliforniabiotechnologiaszczęściarz20
- Post n°36
Re: squash na świeżym powietrzu
ups!
wiadomo, w st. albans jego fart pochłonie złowroga siła boga dramek.
zaśmiał się, bo nie uznał jej tekstu za obrazę.
- życie jest łatwiejsze, kiedy jest się wesołym i pewnym siebie - odbił piłkę. jego zycie ogólnie było łatwe, to sobie mógł gadać. czekam jak będzie sobie radzić jak to miasto go dobije. - czyli wykorzystujesz mnie tylko dla moich rakiet i wcale nie chcesz się zaprzyjaźnić? - zażartował. nie zrażała go jej negatywna energia. musiała przepracować złość, a on jej pomagał, odbijając teraz na zmianę intensywnie piłkę.
wiadomo, w st. albans jego fart pochłonie złowroga siła boga dramek.
zaśmiał się, bo nie uznał jej tekstu za obrazę.
- życie jest łatwiejsze, kiedy jest się wesołym i pewnym siebie - odbił piłkę. jego zycie ogólnie było łatwe, to sobie mógł gadać. czekam jak będzie sobie radzić jak to miasto go dobije. - czyli wykorzystujesz mnie tylko dla moich rakiet i wcale nie chcesz się zaprzyjaźnić? - zażartował. nie zrażała go jej negatywna energia. musiała przepracować złość, a on jej pomagał, odbijając teraz na zmianę intensywnie piłkę.
- vicky anderson
- ottawamechanikalittle freak22
- Post n°37
Re: squash na świeżym powietrzu
nie ma rady na boga dramy.
- zapytam cię czy jesteś nadal wesoły za dwa miesiące - vicky też była na początku wesoła, a potem dopadły ją różne dramki!
- szukasz przyjaciół? to słodkie - zamrugała szybko oczętami udając zainteresowaną i odbijała piłkę. po jakimś czasie jak nadążał jednak to nawet zagadali na parę tematów które mieli wspólne, a finalnie skończyli na jakimś piwku więc tak, hunter mógł być dumny że zdobył nową koleżankę. oby tylko jej siostry nie poznał xd
- zapytam cię czy jesteś nadal wesoły za dwa miesiące - vicky też była na początku wesoła, a potem dopadły ją różne dramki!
- szukasz przyjaciół? to słodkie - zamrugała szybko oczętami udając zainteresowaną i odbijała piłkę. po jakimś czasie jak nadążał jednak to nawet zagadali na parę tematów które mieli wspólne, a finalnie skończyli na jakimś piwku więc tak, hunter mógł być dumny że zdobył nową koleżankę. oby tylko jej siostry nie poznał xd
- hunter garvey
- kaliforniabiotechnologiaszczęściarz20
- Post n°38
Re: squash na świeżym powietrzu
- a co się wydarzy za dwa miesiące? - dopytywał. przyjdzie przesilenie wiosenne i całe miasto padnie xd musiała mu wyjaśnić, że to miasto jest przeklęte, ale i tak jej nie wierzył. cieszył się, że ma nową koleżankę i to był tylko kolejny dowód na to, ze łatwo zaskarbiał sobie sympatię innych, nawet wkurzonych xd
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°39
Re: squash na świeżym powietrzu
był umówiony z ojcem na partyjkę, ale ten się spóźniał bo jego nowa azjatycka dziewczyna marudziła więc niestety tony odbijał sam xd
- trey jackson
- new yorkfizjofriendly jock22
- Post n°40
Re: squash na świeżym powietrzu
mogl zadzwonic po swoja azjatycka dziewczyne xd
biegal I zauwazyl, ze chlopak jest sam. - lepsza zabawa jest kiedy sie z kims gra - zatrzymal sie obok niego. chetnie dolaczy.
biegal I zauwazyl, ze chlopak jest sam. - lepsza zabawa jest kiedy sie z kims gra - zatrzymal sie obok niego. chetnie dolaczy.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°41
Re: squash na świeżym powietrzu
nie sądził, że nari da się namówić na squasha, nie wyglądała na osobę która lubiła się pocić. jeszcze ją poznawał i dogrywali się więc nie chciał nastąpić na minę.
a swoją drogą wypadałoby zagrać pan robinson i nari skoro ten leci na azjatki. może jak dagna wróci xd
usmiechnął się na widok treya, po ty jak pokazywali tyłki mieli dobry kontakt. to chyba z nim pokazywał czy całkiem mi się pomyliło? xd - wiem o tym - rzucił mu drugą rakietę, która czekała na jego ojca który jak zwykle w życiu go zawiódł.
a swoją drogą wypadałoby zagrać pan robinson i nari skoro ten leci na azjatki. może jak dagna wróci xd
usmiechnął się na widok treya, po ty jak pokazywali tyłki mieli dobry kontakt. to chyba z nim pokazywał czy całkiem mi się pomyliło? xd - wiem o tym - rzucił mu drugą rakietę, która czekała na jego ojca który jak zwykle w życiu go zawiódł.
- trey jackson
- new yorkfizjofriendly jock22
- Post n°42
Re: squash na świeżym powietrzu
haha trzeba zapisac xd
razem pokazywali tylki. zapomnialam o tym xd
wyszczerzyl sie I zlapal rakiete. moze gdyby wiedzial czemu Tony jest sam to by sie tak nie cieszyl. wiedzial cos o ojcowych zyciowych zawodach xd - do ilu punktow gramy? - zaczal sie wykrecac by sie przygotowac.
razem pokazywali tylki. zapomnialam o tym xd
wyszczerzyl sie I zlapal rakiete. moze gdyby wiedzial czemu Tony jest sam to by sie tak nie cieszyl. wiedzial cos o ojcowych zyciowych zawodach xd - do ilu punktow gramy? - zaczal sie wykrecac by sie przygotowac.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°43
Re: squash na świeżym powietrzu
wpisałam na listę po powrocie dagny xd
to był ich bonding, te tyłki xd
- czyli od razu chcesz to zamienić w rywalizacje - zaśmiał się obrócił rakietę w dłoniach żeby pokazać, że potrafi grac i nie trzyma rakiety pierwszy raz w ręku. psychologiczne zagrywki xd ojciec ten sam to mają te same życiowe zawody xd
to był ich bonding, te tyłki xd
- czyli od razu chcesz to zamienić w rywalizacje - zaśmiał się obrócił rakietę w dłoniach żeby pokazać, że potrafi grac i nie trzyma rakiety pierwszy raz w ręku. psychologiczne zagrywki xd ojciec ten sam to mają te same życiowe zawody xd
- trey jackson
- new yorkfizjofriendly jock22
- Post n°44
Re: squash na świeżym powietrzu
hehe xd
tak xd
- przyjazna rywalizacje - zasmial sie. wtedy jeszcze lepiej sie bawil. I lubil wygrywac, a byl pewny siebie wiec nie planowal przegrywac. widzial, ze potrafi grac I dlatego zaproponowal rywalizacje. nie bylo zabawy w ogrywaniu kogos kto sie nie zna.
tak xd
- przyjazna rywalizacje - zasmial sie. wtedy jeszcze lepiej sie bawil. I lubil wygrywac, a byl pewny siebie wiec nie planowal przegrywac. widzial, ze potrafi grac I dlatego zaproponowal rywalizacje. nie bylo zabawy w ogrywaniu kogos kto sie nie zna.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°45
Re: squash na świeżym powietrzu
- jasne, pewnie już zauważyłeś że prawa rękę mam silniejszą dlatego będziesz celować na lewo - powiedział żartobliwie. też lubił rywalizację, ale taką nietoksyczną. nie to co inni tutaj zapewne xd - do dwudziestu? - zasugerował. może bał się trochę że przegra i nie chciał przegrać dwa do stu, lepiej brzmi dwa do dwudziestu na przykład - zaczynasz - rzucił mu piłkę.
- trey jackson
- new yorkfizjofriendly jock22
- Post n°46
Re: squash na świeżym powietrzu
- jednak dobrze sie znasz - powiedzial z rozbawieniem. na szczescie nie byl toksyczny wiec nie pokloca sie jesli by przegral. chociaz nie byl na to gotowy I mial zamiar walczyc o najwiecej punktow. - okej - zgodzil sie. zlapal pilke I zaczal gre.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°47
Re: squash na świeżym powietrzu
tony się rozgrzewał w miejscu skacząc to na prawo, to na lewo a kiedy trey zaczął od razu przystąpił do szybkiego ataku i wbił mu dwa punkty. to znaczy odbił tak że pewnie trey nie ogarnął - jednak dobrze sie znam - zaśmiał się już pewniej kiedy udało mu się go przechytrzyć. pewnie nie na długo bo trey nie wyglądał na amatora.
- trey jackson
- new yorkfizjofriendly jock22
- Post n°48
Re: squash na świeżym powietrzu
polecial po pilke I wrocil podrzucajac ja po drodze. - jeszcze sie nie rozkrecilem - zasmial sie udajac, ze tak mialo byc I dawal mu tylko fory. nie mogl pozwolic mu wbic za duzo punktow wiec zaraz sie odwdzieczyl.
- tony robinson
- brisbanefizjoterapiasurfin bird22
- Post n°49
Re: squash na świeżym powietrzu
pewnie zaraz się rozkręcili i wbijali sobie punkty wzajemnie. znikąd pojawił się nagle ojciec tony'ego, pewnie jakąś elegancką furą. tak, zakładam że blisko była jakaś ulica xd opuścił szybkę i oznajmił że zmienia ich plany i idą na wspólny posiłek. oczywiście tony się zagapił i wtedy trey mu wbił ostatnie punkty więc wygrał - gratulacje - pozbierał szybko graty i wskoczył do samochodu tatuśka. trey za to mógł sie mu przyjrzeć więc może mu coś zaświtało lub nie haha. jak dojechali do knajpy to tony przeżył rozczarowanie bo tam już czekała młoda azjatycka duperka ojca i musiał z nimi siedzieć. rozczarowanko xd
- sally randolph
- ottawapielęgniarstwomodern mom30
- Post n°50
Re: squash na świeżym powietrzu
spotkała się z rosie, żeby wyjaśnić jej, że się rozwodzi i co to oznacza dla ich rodziny. skoro vicky już wiedziała, to musiała teraz przeprowadzić trudne rozmowy. spacerowały z psem.
|
|