szkółka jazdy
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?23
- Post n°2
Re: szkółka jazdy
można by pomyśleć, że to lucek uczył się jazdy ale tak na prawdę wczuł się niepodążanie w rolę instruktora i to on pokazywał jakimś dziewczynom jak się poruszać na nartach. był ze szwajcarii i pewnie znał wszystkie stoki, a z tymi długimi nogami narciarstwo miał we krwi xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°3
Re: szkółka jazdy
dorothy za to pierwszy raz miała narty na nogach i zamierzała wykorzystać tę wycieczkę jak najlepiej. już sobie wyobrażała, że za chwilę będzie zjeżdżać ze stoków jak zawodowiec! oczywiście bardzo się zawiedzie i obrazi na świat, ale póki co była w fazie zachwytu wyjazdem.
- panie instruktorze, czy tak dobrze? - naśladowała inne dziewczyny i nie skumała się, że instruktorem był podwójny agent lucek.
- panie instruktorze, czy tak dobrze? - naśladowała inne dziewczyny i nie skumała się, że instruktorem był podwójny agent lucek.
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?23
- Post n°4
Re: szkółka jazdy
obrazi się na cały świat jak na romy, która nie była w stanie jej pomóc. logika dorotki!
- nieeee - pokręcił głową i podszedł. był tak zaangażowany że wziął to na poważnie - trzymaj się w lekkim rozkroku, kolana ugięte. pamiętaj żeby cały ciężar trzymać w okolicach bioder - mówił nawet z sensem jak na niego. może jarał się tym że tutaj przyjechali. normalnie rzadko odwiedzali szwajcarię!
- nieeee - pokręcił głową i podszedł. był tak zaangażowany że wziął to na poważnie - trzymaj się w lekkim rozkroku, kolana ugięte. pamiętaj żeby cały ciężar trzymać w okolicach bioder - mówił nawet z sensem jak na niego. może jarał się tym że tutaj przyjechali. normalnie rzadko odwiedzali szwajcarię!
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°5
Re: szkółka jazdy
taki jest zamysł tej postaci xd
dawno przestala go słuchac i odpowiednio się ustawiać kiedy rozpoznała lucka, swojego i zeldy bohatera. ciekawe czy się przyzna, że zgubiła zeldę xd tak czy inaczej odpowiednie ustawianie się brzmiało jak strasznie dużo pracy i juz jej się nie chciało. myslala, że po prostu założy narty i już będzie zjeżdżać.
- pracujesz tutaj? - zdziwiła się!
dawno przestala go słuchac i odpowiednio się ustawiać kiedy rozpoznała lucka, swojego i zeldy bohatera. ciekawe czy się przyzna, że zgubiła zeldę xd tak czy inaczej odpowiednie ustawianie się brzmiało jak strasznie dużo pracy i juz jej się nie chciało. myslala, że po prostu założy narty i już będzie zjeżdżać.
- pracujesz tutaj? - zdziwiła się!
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?23
- Post n°6
Re: szkółka jazdy
wspaniały xd
dorotka jak zawsze chciała iśc na łatwiznę, a zanim zjechałaby po bardzo niskim stoku na nartach minęłoby minimum 40 minut. jak zawsze myślala, że od razu będzie gwiazdą (tym razem w narciarstwie!) - nie, jestem na wycieczce - przyznał zgodnie z prawdą, ale dalej obserwował jej postawę - źle - odparł rozbawiony. niech lepiej nie wspomina o zeldzie!
dorotka jak zawsze chciała iśc na łatwiznę, a zanim zjechałaby po bardzo niskim stoku na nartach minęłoby minimum 40 minut. jak zawsze myślala, że od razu będzie gwiazdą (tym razem w narciarstwie!) - nie, jestem na wycieczce - przyznał zgodnie z prawdą, ale dalej obserwował jej postawę - źle - odparł rozbawiony. niech lepiej nie wspomina o zeldzie!
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°7
Re: szkółka jazdy
nie wiem czy to ironia, więc przyjmę jako komplement xd
chciała się dobrze bawić na wyjeździe! przyjechała na narty i oczekiwała fantastycznego spędzania czasu na nartach, a nie uczenia się przez połowę wyjazdu jak się na nich poruszać. powinna w końcu się nauczyć i będzie mogła w końcu zjechać z dużego stoku i wtedy ich zamkną hehe, zawód tysiąc.
- jesteś specjalistą od nart? - zainteresowała się. wolała gadać niż się ustawiać. - a teraz? - zrobiła jakąś pozę z rękami do góry jak gwiazda.
chciała się dobrze bawić na wyjeździe! przyjechała na narty i oczekiwała fantastycznego spędzania czasu na nartach, a nie uczenia się przez połowę wyjazdu jak się na nich poruszać. powinna w końcu się nauczyć i będzie mogła w końcu zjechać z dużego stoku i wtedy ich zamkną hehe, zawód tysiąc.
- jesteś specjalistą od nart? - zainteresowała się. wolała gadać niż się ustawiać. - a teraz? - zrobiła jakąś pozę z rękami do góry jak gwiazda.
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?23
- Post n°8
Re: szkółka jazdy
hehe tak było!
dorothy chciała po prostu mieć super selfie ze stoku, a nie uczyć się jazdy na nartach! jak już się nauczy to ich właśnie zamkną hehehehe.
- jeżdżę od czwartego roku życia - pochwalił się. pewnie każdy szwajcar jeździł. nic nadzwyczajnego xd choć może dla anglika/angielki to było coś takiego - teraz wyglądasz jak osoba która zamiast jeżdżenia na nartach powinna robić aniołki w śniegu - wytłumaczył i zaraz padł robiąc aniołka pośród narciarzy.
dorothy chciała po prostu mieć super selfie ze stoku, a nie uczyć się jazdy na nartach! jak już się nauczy to ich właśnie zamkną hehehehe.
- jeżdżę od czwartego roku życia - pochwalił się. pewnie każdy szwajcar jeździł. nic nadzwyczajnego xd choć może dla anglika/angielki to było coś takiego - teraz wyglądasz jak osoba która zamiast jeżdżenia na nartach powinna robić aniołki w śniegu - wytłumaczył i zaraz padł robiąc aniołka pośród narciarzy.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°9
Re: szkółka jazdy
nadal nie wiem czy potwierdziłaś ironię czy komplement xd
nie wiem czy selfie było takie ważne. bardziej zalezało jej na wspaniałych przeżyciach! które niestety były takie ulotne.
- ja jeżdżę od czterech minut - odpowiedziała, chociaż tak naprawdę nawet jeszcze nie jeździła, a właściwie nawet nie stała poprawnie. dla niej to było coś fascynującego, raczej nie jeździła z rodzicami na dużo wycieczek. harrisowie woleli zawsze być w domu na wypadek jakby andy wrócił xd zachichotała na jego komentarz i zachowanie i postanowiła do niego dołączyć, ale zapomniała, że ma buty przymocowane do nart, więc wypieprzyła się w śnieg i zamachała nogami z nartami w powietrzu. to nie był aniołek xd
nie wiem czy selfie było takie ważne. bardziej zalezało jej na wspaniałych przeżyciach! które niestety były takie ulotne.
- ja jeżdżę od czterech minut - odpowiedziała, chociaż tak naprawdę nawet jeszcze nie jeździła, a właściwie nawet nie stała poprawnie. dla niej to było coś fascynującego, raczej nie jeździła z rodzicami na dużo wycieczek. harrisowie woleli zawsze być w domu na wypadek jakby andy wrócił xd zachichotała na jego komentarz i zachowanie i postanowiła do niego dołączyć, ale zapomniała, że ma buty przymocowane do nart, więc wypieprzyła się w śnieg i zamachała nogami z nartami w powietrzu. to nie był aniołek xd
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?23
- Post n°10
Re: szkółka jazdy
to zostanie w twoich domysłach xd
- uczysz się, a nie jeździsz - poprawił ją, bo to jednak była duża różnica! pewnie dlatego dorotka miała taki żal do brata. nie mogła jeździć na żadne wycieczki przez niego ups!
widząc co robi roześmiał się - wiesz, że mogłaś sobie coś zrobić? - wskazał na przyczepione do jej stóp narty. najwyraźniej był przeczulony w tej materii! - pomóc ci je zdjąć? - zapytał wstając ze śniegu, a w zasadzie klęcząc przy niej.
- uczysz się, a nie jeździsz - poprawił ją, bo to jednak była duża różnica! pewnie dlatego dorotka miała taki żal do brata. nie mogła jeździć na żadne wycieczki przez niego ups!
widząc co robi roześmiał się - wiesz, że mogłaś sobie coś zrobić? - wskazał na przyczepione do jej stóp narty. najwyraźniej był przeczulony w tej materii! - pomóc ci je zdjąć? - zapytał wstając ze śniegu, a w zasadzie klęcząc przy niej.
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°11
Re: szkółka jazdy
hehe, niedopowiedzenia.
- chcę już jeźdźiiić - marudziła jak dziecko, bo nie miala cierpliwości do nauki. póki co jazda na nartach nie była taka fajna jak myślała, że będzie! tak, andy zrujnował jej życie, mimo że go nie było xd - to twoja wina, namówiłeś mnie na aniołka - wytknęła mu i próbowała się podnieść z pozycji leżącej do siedzącej. - uwolnij mnieee - zamachała jedną nogą. dobrze, że nie przywaliła mu z narty w twarz xd
- chcę już jeźdźiiić - marudziła jak dziecko, bo nie miala cierpliwości do nauki. póki co jazda na nartach nie była taka fajna jak myślała, że będzie! tak, andy zrujnował jej życie, mimo że go nie było xd - to twoja wina, namówiłeś mnie na aniołka - wytknęła mu i próbowała się podnieść z pozycji leżącej do siedzącej. - uwolnij mnieee - zamachała jedną nogą. dobrze, że nie przywaliła mu z narty w twarz xd
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?23
- Post n°12
Re: szkółka jazdy
forever!
- to tak nie działa - ostudził jej zapędy. sam doskonale wiedział co i jak więc nie oczekiwał że dorotka będzie szusować jak zawodowiec. wina andy'ego hehehehe, wyjątkowo nie twojej postaci! - uwalniam cię! - zaczął odpinać narty - czy to oznacza, że będziesz tu po prostu leżeć? - zapytał - odmrozisz sobie tyłek - ostrzegł ją. pierwszy dzień i dorotka się rozchoruje xd
- to tak nie działa - ostudził jej zapędy. sam doskonale wiedział co i jak więc nie oczekiwał że dorotka będzie szusować jak zawodowiec. wina andy'ego hehehehe, wyjątkowo nie twojej postaci! - uwalniam cię! - zaczął odpinać narty - czy to oznacza, że będziesz tu po prostu leżeć? - zapytał - odmrozisz sobie tyłek - ostrzegł ją. pierwszy dzień i dorotka się rozchoruje xd
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°13
Re: szkółka jazdy
- jak to? - nie rozumiała jeszcze, że nauka zajmie jej większą część wyjazdu. hehe, zdecydowanie to nie jest nigdy wina dorotki! - jak zawsze jesteś moim bohaterem! - zachwyciła się i ucałowała go w oba zimne policzki. ech, tyle sposobów, żeby wycieczka poszła nie tak jak dorothy chciała. - nie zrobiłam jeszcze aniołka - przypomniała mu i skoro ją uwolnił to wytarzała się w śniegu i wtedy się podniosła. - teraz możemy porobić coś innego! - bo nauka już jej się znudziła.
- lucien arnaud
- genewasocjologiai'm not crazy?23
- Post n°14
Re: szkółka jazdy
- daj sobie kilka dni zanim zjedziesz z tego stoku - wskazał na zjazd. w tych kwestiach był realistą. w innych wariatem, ups! - bywam, to prawda - nie ukrywał swoich zasług. w końcu wyłowił kaczkę ze stawu. obserwował jak robiła aniołka - idziemy na grzane wino - zarządził kiedy chciała iść gdzie indziej. i zabrał ją do totalnie nie turystycznej knajpy gdzie pili grzane wino słuchali muzyki na żywo! next!
- dorothy harris
- derby-trzpiotka21
- Post n°15
Re: szkółka jazdy
nie podobało jej się, że ten jeden jedyny raz był racjonalny xd z drugiej strony to dobrze, bo już by się połamała i wtedy już zupełnie by miała skopany wyjazd. ale póki co zabrał ją do fajnego miejsca i uznawała wycieczkę za udaną!
|
|