napoleon love-setterfield - tom webb

IMIĘ I NAZWISKO: napoleon love-setterfield

WIEK: 26

DATA URODZENIA: 22.01.1996

MIEJSCE URODZENIA: st. albans

ORIENTACJA: bi, ale częściej spotyka się z chłopakami

SMAK: słodki

KIERUNEK: -

LUBI: sprzątać przy muzyce, generalnie wszystko przy muzyce jest przyjemniejsze, oglądać napisy końcowe, wychodzić szybciej z imprez, samotnie spędzać czas, symetrię, być anonimowym w tłumie ludzi, oglądać jak ludzie streamują gry (jak widać nie ma konkretnej pasji)

NIE LUBI: swojego imienia, pierwszych randek, niedomówień, nie wiedzieć na czym stoi, nie być traktowanym poważnie, być traktowanym zbyt poważnie, jak ktoś go zagaduje na siłę, myśleć o mamie i dorastaniu w st. albans, bo to za bardzo boli, wszelkich obrazów, bo mama była artystką

ZALETY: zawsze dotrzymuje słowa, oddaje krew, potrafi śmiać się z siebie, daje dobre rady, a przynajmniej się stara, empatyczny, nie zamęcza innych swoimi problemami, dba o to co ubiera i jak się prezentuje

WADY: roztrzepany, potrzebuje dwudziestu budzików, żeby wstać, nigdy nie pamięta co miał zrobić, nie kończy tego co zaczyna, nie ma orientacji w terenie, tłumaczy żarty, nie wyluzował od 2017, ma lodowate stopy w łóżku, gada do siebie

FOBIE: że dostał w genach choroby psychiczne

MARZENIA: mieć dużo dzieci

NAŁOGI: babcine rogaliki z dżemem

RODZINA: tata romeo, mama nie żyje, babcia betty

BIOGRAFIA: na cześć ukochanych kobiet w swoim życiu (mamy i żony), romeo nadał swojemu pierworodnemu synowi ich panieńskie nazwiska. napoleon urodził się i wychowywał w st. albans, gdzie jego życie było zaskakująco normalne jak na rodzinę i warunki. niestety gdy miał 13 lat, jego mama zachorowała, a gdy miał 15 - zmarła. po jej śmierci romeo zamknął się w sobie i zadecydował o wyjeździe z synem do nowego jorku, jak najdalej od wspomnień. betty nie pojechała z nimi, bo nie chciała zostawiać prowadzonego przez siebie "love motel" (pozostaje mieć nadzieję, że to nie była przykrywka dla burdelu). w nowym jorku żyło się leonowi dobrze, odciął się od rodzinnego miasta, skończył studia na columbii i załapał się na staż na wall street. ostatnio jednak babci się pogorszyło z powodu alzheimera i ktoś musiał przyjechać, żeby zaopiekować się babcią (wsadzić do domu opieki), upadającym motelem (sprzedać) i ośmioma kotami mieszkającymi w motelu (kto chce?). na romeo nie ma co liczyć, bo też odkleił się od rzeczywistości (czy to dziedziczne i jego syna czeka ten sam los?), dlatego leon zostawił pracę i chłopaka powracając do rodzinnego miasta po latach, podobno tylko na chwilę, ale kto wie, może uświadomi sobie, że tak naprawdę miał dość wyścigu szczurów w nowym jorku i w st. albans mu lepiej? ja nie wiem, bez spoilerów!