hol

na pewno.
- raczej moge robic to co ja chce - pyskowal xd bal sie go, ale nie mogl byc popychadlem i pozwolic sobie rozkazywac. - a ona tego ratunku chce? - nie obchodzilo go co ksiaze wymyslil. najwazniejsze bylo co myslala annie.

- e? nie? to jest zamek, a ja jestem księciem więc ja tu rozkazuję - bredził xd nie ogarniał niczego już, a na pewno tego jak powinien się zachowywać jako przyszły król - oczywiście że chce bo woli mnie od ciebie - już mu się włączała rywalizacja. z kimś musiał rywalizować skoro gabek zniknął.

- moze w swoim zamku - zalowal, ze nie mogl sie sam napic. to by mu pomoglo. - wiec dlaczego zaprosila mnie, a nie ciebie? - udzielilo mu sie. ze stresu xd annie prosila go zeby jej pilnowal wiec staral sie uchronic ja przed dalszymi dramkami.

- to zamek mojego wujka! - wymyślił, ale pewnie tak było xd - bo nie wiedziała czy jestem dostępny, ale na jej szczęście byłem - zamachał do swoich ochroniarzy którzy się jednak tu znaleźli i zagrodzili andy'emu drogę, a sam pobiegł dalej szukać annie!

cofnal sie szukac innego wyjscia xd

też poleciała szukać teda, ale zamiast tego wpadła na kuzyna - cześć - rozglądała się nerwowo - miałeś tu być? - zapytała jednak zdziwiona bo nie przypominała sobie, że potwierdzał obecność xd

- czesc romy! - ucieszyl sie bardzo, ze w koncu mial okazje ja zatrzymac I sie przywitac. niewlasciwy moment xd theme tego wieczora xd - niespodzianka! - rozlozyl wesolo rece. - nie bylem pewny czy wroce do anglii na czas wiec nie chcialem nic mowic - zaczal opowiadac. mial czas xd

przytuliła go pośpiesznie, ale widać było że myślami była zupełnie gdzie indziej!
- wspaniale, zostajesz na długo? - myślała, że wpadł na chwilę. jej pytania były bardzo pośpiesznie - może pójdziemy w tamtą stronę? - i pociągnęła go żeby szli i rozmawiali - poznałeś już mojego chłopaka teda? - może tak było i powie jej gdzie go znaleźć xd faktycznie niewłaściwy moment jest odpowiednim motywem tego przyjęcia.

zauwazyl, ze sie spieszy. myslal, ze dlatego, ze byly jeszcze inne osoby, z ktorymi musiala sie przywitac. - stesknilem sie za wami, postanowilem wrocic - zasmial sie I zarzucil jej reke na ramiona. - jasne - zgodzil sie I ruszyl. ale bardzo wolno xd - jeszcze nie mialem przyjemnosci - rozejrzal sie. wiedzial jak wyglada.

haha, opóźniał ją xd nie był mile widziany w tym momencie xd
- to urocze, w takim razie zostajesz na dłużej? - dalej się rozglądała szukając znajomej twarzy tedzia, ale na marne - pewnie gdzieś pomaga, jest bardzo uczynny - nie chciała w takim razie żeby poznawał go teraz kiedy może zostać oskarżona o zdradę xd

myslal, ze sie cieszy na jego widok!
- zostaje na dluzej - potwierdzil. - wyglada na milego chlopaka - przyznal. wydawalo mu sie, ze pasuja do siebie. ted czarowal cala rodzinke I wygladal na idealnego chlopaka. - moze mu pomozemy? chetnie go poznam - zaproponowal.

cieszyłaby się w normalnej sytuacji xd
- wszyscy już wiedzą? - dopytywała grzecznościowo ale nie skupiała się na jego opowieściach - jest miły - zapewniła z uśmiechem - musze najpierw go znaleźć i z nim porozmawiać, potem będzie czas na uprzejmości - zasugerowała. jej mina była zdenerwowana i poważna jednocześnie.

moze potem sie ucieszy jak bedzie miala komu marudzic xd
- jeszcze nie wszyscy - nie zdazyl porozmawiac z cala rodzina bo co chwile zaczepial go ktos kto gadal o sobie xd - dobrze - zgodzil sie. wtedy sie jej przyjrzal I zauwazyl, ze cos nie tak. - cos sie stalo? - zmartwil sie.

to na pewno dopadnie ansela!
- musisz przywitać się z dziadkami - ciekawe czy frank dostał czymś w łeb xd wszyscy wiedzieli że warto zwierzać się mu!
kręcili się szukając teda aż przystanęła - przyjaciółka mojego chłopaka mnie nie znosi i próbuje skutecznie sabotować nasz związek - zwaliła na lizzie oczywiście xd

- juz to zrobilem - szkoda, ze nie zgodzil sie po wtedy by znalezli teda xd noc sie jeszcze nie skonczyla, wszystko moze sie zdazyc. - och - rowniez stanal. - jestes pewna, ze nie potrzebujesz pomocy w szukaniu go? - to nie brzmialo dobrze.

noc sie jeszcze nie skończyła, a już było emocjonująco xd
- po prostu potrzebuje go znaleźć i z nim spędzić resztę wieczoru - żeby odseparować go od lizzie, wiadomo xd widać było że się miotała i denerwowała nie wiedząc co zrobić. miętosiła zestresowana rękaw kuzyna jak mała dziewczynka.

to byl dlugi dzien xd
zmartwilo go jej zachowanie. wlaczyl sie w nim protective mode I chcial jej pomoc. - znajdziemy go - zapewnil. objal romy I poszli szukac chlopaka razem.