Fossil sandbox

patrzył na piasek bo to przypominało mu australijskie plaże xd

brakowalo tylko oceanu, ale moze da sie zalatwic jak ktos zatka kibet i bedzie powodz xd
byla nadal obrazona, ale brakowalo jej towarzystwa tonyego wiec podeszla do niego. - na co sie gapisz? - zagadala jakze milo xd

nie zdziwiłabym się, tony doceni klimacik xd
pewnie nie odpisywała mu na smsy, a teraz nagle podeszła więc był zdziwiony. nie ogarniał dziewczyn! - cześć nari, miło cię widzieć! co u ciebie? telefon ci się zepsuł? - zaczął niby miłym głosem, ale tak na prawdę wypominał jej to, że się nie odzywała xd

prosty chlopak. wystarczy mu piaskownica xd - yuri pousuwala mi wiadomosci - nie probowala nawet powiedziec tego przekonujaco. uwazala, ze glupio sie zachowal ostatnio i nie obchodzila ja czy czul sie urazony tym, ze go ignorowala.

nie był skomplikowany, nigdy tego nie ukrywałam xd
- oboje wiemy, że nie pozwalasz jej korzystać z telefonu - nie wierzył w jej wymówki, dalej był trochę wkurzony. oczywiście od razu mógł jej powiedzieć o co chodzi, ale zamiast tego lepiej było żyć w niedomówieniach. klasyk w tym mieście.

haha xd
- ty tez wymyslasz wymowki wiec dlaczego ja nie moge? - byla zla za to jak ostatnio zmienil plany i wykrecal sie z zaproszenia jej do siebie. nastawila sie wtedy na to jak bedzie wygladal ich wieczor i nie byla taka spontaniczna jak on zeby zadowolic sie innym planem.

- to nie była wymówka - zapewnił, ale nie wytłumaczył. to było dla jej dobra! tylko i wyłącznie! bał sie, że ojciec narobi mu siary i poderwie nari!
nie chciał wtedy zmieniać planów i chciał z nią spędzić miło wieczór u siebie, ale wyszło jak wyszło. nari się oczywiście obraziła bo była drama queen, a tony wstydził się przyznać do czegokolwiek.

- jasne - nie wierzyla mu. - to dlaczego zmieniles wtedy zdanie? wstydzisz sie mnie? - juz wymyslala powody, ktore nie istnialy. to nie bylo logiczne, ale wyobrazala sobie, ze jego mama wrocila i tak naprawde nie chcial ich sobie przedstawiac, a zapraszal ja tylko po to zeby sprawic iluzje, ze traktuje ja powazniej niz jest naprawde.

- dlaczego dopisujesz sobie w głowie takie głupie rzeczy? - skrytykował ją i jej tok myślenia. nigdy nie pokazał jej, że się wstydzi, choć faktycznie jego zachowanie mogło to sugerować. oczywiście zamiast odpowiedzieć na pytanie to lawirował. nie wiedział jak ma powiedzieć, że ma ojca dupka. mało komu to mówił!

gdyby sie przyznal to jej by bylo glupio. a tak tylko jeszcze bardziej sie nakrecala i wkurzala!
- wiec teraz jestem glupia? - skrzyzowala rece na cyckach i zmierzyla go wzrokiem. dla niej to tak brzmialo! - moze gdybys mnie nie oklamywal to nie musialabym sie domyslac o co ci chodzi! - oskarzyla go o klamstwo.

nie potrafił się przyznać, nie potrafił w poważne rozmowy zazwyczaj był kolesiem z gołą klatą który się wygłupiał i tyle xd
- nie powiedziałem tego, znowu wymyślasz! - aż ze stresu uniósł głos - nie okłamywałem cię - po prostu nie powiedział całej prawdy xd - nie możesz po prostu odpuscić? - poprosił, nie chciał się kłócić.

nari gola klata nie wystarczyla. chociaz nie sprobowal, moze by mu wybaczyla jakby zdjal koszulke zamiast gadac xd
- skoro niczego nie mowisz to jak mam sie nie domyslac? - upierala sie. - a ty nie mozesz byc po prostu szczery? - odwdzieczyla sie pytaniem. nie potrafila po prostu zapomniec i udawac, ze nie byla zla na niego.

chciał przed nią zdjąć w specjalnym miejscu koszulkę, a nie tak jak przed każdym/każdą xd
- okej - przewrócił oczami na jej gadanie. miała trochę racji jednak. nie wiedział jak mówić o swojej dziwnej sytuacji w rodzinie - mój ojciec gustuje w dziewczynach w twoim wieku, był akurat w odwiedzinach w domu więc nie chciałem żeby cię poznał - zasugerował że mogłaby na niego polecieć xd nie pomyślał o tym xd

romantyk xd
tak sie nakrecila na klotnie, ze nie spodziewala sie, ze tony w koncu wyzna o co mu chodzilo. - och.. - musiala sie chwile zastanowic co o tym ma myslec. - i nie pomyslales o tym, ze moze ja nie gustuje w ojcach chlopakow, ktorzy mi sie podobaja - uznala to za kolejny atak na nia zamiast docenic, ze nie chcial jej stawiac w niezrecznej sytuacji.

tak xd
przycisnęła go do muru więc nie miał innej opcji. może to dobrze bo w końcu trochę się otworzył.
patrzyl na nią czekając na jakaś reakcję - nie o to chodzi, mój ojciec to potworna świnia, nie szanuje żadnych dziewczyn, wymienia je praktycznie jak rękawiczki - tłumaczył skąd ten tok myślenia!

troche zlagodniala. chodzilo jej o to zeby sie otworzyl wiec musiala teraz postarac sie go zrozumiec. - mogles mi od razu powiedziec - unikneliby wtedy bezsenswonej klotni. nie wiedziala jak go przeprosic za to, ze zrobila afere wiec szturnela go ramieniem. bedzie sie przymilac zeby jej wybaczyl xd

miała doskonałe reakcje kiedy chciała wybaczenia xd
- mogłem, ale wstydziłem się - wytłumaczył wzruszając ramionami - czy to oznacza, że już nie jesteś obrażona? - nie wiedział jak odczytywać to szturchnięcie xd

nie potrafila sie przyznac do bledu xd
- zapomnijmy o tym - zaproponowala xd chwycila go za reke i pociagnela do motyli zeby mogli sie calowac w romantycznej scenerii xd

siedziala na jakiejs duzej czaszce i gapila sie w piasek. nawet alkohol nie poprawil jej humoru.

miejsce schadzek xd
will jak zawsze beztrosko się bawiła i kiedy znudziło jej się przebywanie z ludźmi to znalazła się w bardziej oddalonym miejscu - znowu rozmyślasz? - nawiazywała do ich ostatniej rozmowy. nawet się nie przywitała.

tak xd
- chlopak ktorego nie lubie wyznal mi milosc a ten ktorego lubie powiedzial ze nie jestem dla niego wystarczajaco atrakcyjna - odpowiedziala gapiac sie dalej w piach. przekrecila troche oczywiscie xd musiala sie komus wyzalic a skoro will zapytala.

nie oczekiwała zwierzeń, ale skoro je dostała - to znajdź innego, albo inną - zaśmiała się. nie miała już od dawna problemów sercowych - faceci to chujki, dosłownie - wskazała na krocze imitując penisa - i niedosłownie - popukała sie palcem po skroni wskazując na rozum. nie bylo to chyba pocieszenie którego oczekwiała.

- nie mam z kim. nie wiem czy chce - podniosla na nia wzrok. chciala zeby ta noc sie juz skonczyla. nie chciala ryzykowac, ze kolejna osoba ja odrzuci. a mogla sie z wesem calowac xd - to prawda - zgodzila sie z nia.

mogła się całować z wesem, ale gardziła nim! liam mógł potwierdzić, ze całkiem nieźle całował hehe. wes już dostawał referencje.
- zniechęciłaś się bo jeden chłopak powiedział, ze nie jest zainteresowany? - dla niej to nie był żaden problem - w takim razie masz słaby zapał - ona się nigdy nie zniechęcała, jak jedna nie chciała to na pewno chciała inna.