pearl harbor
- flynn caplan
- Bristolfilm productionpeace and love25
- Post n°2
Re: pearl harbor
przypadkiem wszedl nie do tego autobusu i pojechal do muzeum zamiast na skydiving xd nudzilo mu sie i dotykal jakies przedmioty.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°3
Re: pearl harbor
hahahahaha brawo flynn. peggy oczywiście z zafascynowaniem zwiedzała muzeum i prychała pod nosem, widząc bezczelnych turystów dotykających eksponaty... dopóki nie zorientowała się, że to jej znajomy turysta.
- chcesz wylądować w hawajskim areszcie? - straszyła go.
- chcesz wylądować w hawajskim areszcie? - straszyła go.
- flynn caplan
- Bristolfilm productionpeace and love25
- Post n°4
Re: pearl harbor
- w hawajskim jeszcze nie bylem - smieczkowal. jesli chciala go przestraszyc to powinna powiedziec, ze go odesla do st albans i nie zdazy skorzystac z wszystkich atrakcji. arestu sie nie bal xd przynajmniej by mial co opowiadac chlopakom.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°5
Re: pearl harbor
- i lepiej, żebyś nie był, bo nikt cię z niego nie wyciągnie - groziła mu, chociaż nie wiedziała, jakie są zasady. chciała tylko go nastraszyć, żeby nic nie dotykał i zachowywał się jak człowiek. nie rozumiała jeszcze, że areszt na całym świecie to dla chłopaków atrakcja i inni by mu zazdrościli.
- flynn caplan
- Bristolfilm productionpeace and love25
- Post n°6
Re: pearl harbor
- na pewno sie ktos znajdzie - byl pewny tego, ze jakos by sie uwolnil gdyby znalazl sie w areszcie. peggy mogla gadac, na niego to nie dzialalo. nie byl pod presja rudych xd chwycil jakis przedmiot. - blizej wyglada lepiej, sama zobacz - rzucil do niej xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°7
Re: pearl harbor
- na pewno, przecież wam wszystko zawsze uchodzi na sucho - mruknęła pod nosem. oby tylko ruth nie była tą, która pomaga flynnowi wyjść z kłopotów, bo peggy byłaby rozczarowana. miała go zbesztać za dotykanie eksponatu, ale zaskoczył ją rzutem. - omójboże! - wykrzyknęła i nieporadnie złapała przedmiot, który kilka razy jej podskoczył w rękach, zanim miała pewność, że go trzyma. tyle że jej krzyki już wzbudziły zainteresowanie innych zwiedzających i ochrony. - to twoja wina! - wykrzyknęła do flynna, ale tak ją zamurowało, że nie odłożyła eksponatu ani nie zaczęła uciekać. bycie gonioną przez ochronę to dla niej nowość.
- flynn caplan
- Bristolfilm productionpeace and love25
- Post n°8
Re: pearl harbor
- jestesmy najszczesliwszymi chlopakami na swiecie - dalej sie smial. dzieki tym afirmacja faktycznie mieli zawsze szczescie xd moze peggy powinna sprobowac. - i co? mowilem, ze od razu fajniej sie zwiedza - potraktowal jej krzyki jako entuzjazm xd byla pod wrazeniem, a to, ze negatywnym to nic. spojrzal na ochrone, ktora sie juz zblizala w ich kierunku. - widze, ze ci sie spodobalo, ale moze wizyte w areszcie zostawmy na potem - rozbawiony zabral jej przedmiot i odlozyl na miejsce. - marty malo cie nauczyl - skrytykowal xd chwycil ja za nadgarstek i zaczal ciagnac w strone gdzie bylo wiecej ludzi zeby sie mogli schowac.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°9
Re: pearl harbor
peggy dobrze sobie radziła pod presją, ale okazało się, że nie w takich sytuacjach. na to nie miała gotowego planu a i b i c. gdyby nie flynn, to już dostawałaby karę za dotykanie eksponatów. a może to i dobrze? czuła się odpowiedzialna i chciałaby odpokutować za swoje złe uczynki, nawet jeśli tylko złapała eksponat rzucony przez flynna i nie miała z tym nic wspolnego.
- dzięki - mruknęła do niego pod nosem. tak, podziękowała mu! o ile usłyszał. zaraz jednak trochę oprzytomniała i wyprostowała się. - nie! wiesz co? cofam to! to ty nas w to wpakowałeś! to wszystko twoja wina i twojej bezmyślności! może dla was łamanie zasad to dobra zabawa, ale zasady powstały z pewnego względu i należy się ich trzymać! - dała mu kazanie i stukała go palcem w klatę, żeby lepiej do niego dotarlo.
- dzięki - mruknęła do niego pod nosem. tak, podziękowała mu! o ile usłyszał. zaraz jednak trochę oprzytomniała i wyprostowała się. - nie! wiesz co? cofam to! to ty nas w to wpakowałeś! to wszystko twoja wina i twojej bezmyślności! może dla was łamanie zasad to dobra zabawa, ale zasady powstały z pewnego względu i należy się ich trzymać! - dała mu kazanie i stukała go palcem w klatę, żeby lepiej do niego dotarlo.
- flynn caplan
- Bristolfilm productionpeace and love25
- Post n°10
Re: pearl harbor
gdyby wiedzial, ze wolala placic kare i dostanie mu sie kazanie to by jej nie ratowal. pozytywnie sie zdziwil, ze mu podziekowala, ale zaraz oprzytomniala. mial na twarzy caly czas glupi usmieszek. nie potrafil zachowac powagi jak na niego krzyczala.
- ruth jest jednak fajniejsza - powiedzial z rozbawieniem. nie chcialo mu sie juz sluchac kazania wiec poszedl sobie.
- ruth jest jednak fajniejsza - powiedzial z rozbawieniem. nie chcialo mu sie juz sluchac kazania wiec poszedl sobie.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°11
Re: pearl harbor
też poszła, bo nie chciała, żeby ktoś ją rozpoznał. wróciła następnego dnia w przebraniu, żeby dokończyć zwiedzanie.
|
|