walther henning
WALTHER HENNING 8 VI 1992 DREZNO | Lubi: fortepian, pianino, skrzypce, strawińskiego, kompozytorów niemieckich, czarną kawę, eklery, czesać swoje włosy, martensy, czarne rurki, zakochiwać się, wiosnę, długie spacery, przedmioty humanistyczne, oglądać chmury, poezję, deszcz, filmy larsa von triera, swoją rodzinę, szczury, jazz Nie lubi: uśmiechać się, muzyki popularnej, hiszpańskiego, poniedziałków, pająkow, robić sobie zdjęć, krawatów, owocowych gum do żucia, brukselki, blondynek, grubasów, przeprowadzek, wf'u, fryzjerów, drinków z wódki, gorącej kawy, słońca, ciotki Helgi, z którą tu mieszka, dzieciaków z St. Albans School, ignorantów, ameryki, głupich ludzi, staników Wady: zamknięty w sobie, muzyka zawsze jest na pierwszym miejscu, powolny, flegmatyczny, skupiony na sobie, łatwo się zakochuje i odkochuje, ma specyficzną urodę, nie umie się obronić przed agresorami, domator, wygląda jak anemik Zalety: mimo wszystko słodki, ma oczy anioła, taki też właśnie głos, pięknie gra, jest wolny od nałogów (pomijając kawę, papierosy i fortepian, ale to chyba się nie liczy, co?), wielki romantyk, oczytany, inteligentny, nieźle się uśmiecha Fobie: że ktoś mu połamie wszystkie palce, zapomni nut, się nie obudzi, nikt go nie pokocha, jakiś idiota go zbije Przyzwyczajenia: nie lubi mówić po angielsku i często wciska jakieś niemieckie zwroty, co zaburza czasami odbiór jego wywodów, wszędzie wystukuje rytm jakiś miłych melodii, siedzi po nocach, bo nie może zasnąć, a później jest całe dnie zmulony, pije wiecznie kawę i pali fajki od czego jego wszystkie ubrania śmierdzą, ma nawyk lizania swoich ust, więc są wiecznie popękane Matka: Marlene - niespełniona aktorka musicalowa, która porzuciła karierę dla życia rodzinnego Ojciec: Karlheinz - właściciel księgarni w Dreźnie, poeta Rodzeństwo: Manfred - młodszy brat, ma jakieś 8 lat Historia: Całe życie spędził w Niemczech, ale zawsze chciał studiować w royal college of music, dlatego też znalazł się tutaj. W St. Albans żyje jego stara ciotka, u której pomieszkuje, a która wciska w niego jakieś śmierdzące jedzenie i każe mu wychodzić na dwór się opalać, bo wygląda jak trup. Zabiera mu też od czasu do czasu słodycze, które przysyła mu matka i prasuje mu majtki, czego nienawidzi. |