Pralnia
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: Pralnia
ofelka cierpiała dziś na brak towarzystwa. wszyscy poumawiali się na jakiejś imprezie, a jej najzwyczajniej w świecie się nie chciało. pałętała się więc po akademiku, aż trafiła do pralni. z kieszeni spodni wyjęła skręta, którego odpaliła. usiadła na jednej z pralek i gapiła się w okno. na zewnątrz chichotały się jakieś cnotki, jezu przy niej każda dziewczyna w sumie jest cnotką. a potem zaczęła się zastanawiać czy seks na włączonej pralce naprawdę jest taki fajny, bo nigdy tak tego nie robiła. kiedyś będzie musiała to zaproponować kenny'emu!
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: Pralnia
kenny już to robił z grace! na pewno. ale teraz nie o grace, chociaż nią i tak trzeba zagrać z ofelką, bo teraz jak nie jest z kennym to ofelka może się nad nią pastwić, ile chce! nie wiem, czemu piszę o niej ofelka, skoro to największa szmata świata, no ale... florian w soboty robił pranie, a theo w tym czasie nakurwiał na jakieś sprawdziany, jako ten mądrzejszy w ich związku, dlatego teraz francuzik z wielkim koszem brudnych gaci i ospermionych koszulek wlazł do pralni. nie zwrócił nawet uwagi na ofelię, bo już go nie kręciły rude seksoholiczki i zaczął rozkładać ubrania do dwóch pralek. do jednej białe, do drugiej kolorowe, wiadomo.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: Pralnia
aaaa, wpisz mi agnes gdzieś do akademika ogólnie, proszę!
ofelka nie jest szmatą, po prostu lubi się puszczać......... chociaż nie, to oznacza to samo. no ale to wszystko przez floriana, który najpierw ją poderwał i usidlił, a potem zostawił ją dla swojego najlepszego przyjaciela. w ogóle to był niedbały, bo powinien sortować ubrania na: ciemne, kolorowe i białe! nieważne, kiedy ofelka go zobaczyła to oczywiście podskoczyło jej ciśnienie. nikt jej tak nie upokorzył jak ten francuski kretyn, więc za każdym razem gdy go widziała miała ochotę mu przywalić. tym razem było tak samo. oczywiście nie mogła się powstrzymać i w jakiś sposób musiała mu uprzykrzyć życie. kopnęła więc kosz z jego brudnymi gatkami, które rozsypały się po podłodze. oczywiście udawała, że stało się to totalnie przypadkiem - ojej - powiedziała teatralnym głosem i zaciągnęła się. miała podły uśmieszek na buźce!
ofelka nie jest szmatą, po prostu lubi się puszczać......... chociaż nie, to oznacza to samo. no ale to wszystko przez floriana, który najpierw ją poderwał i usidlił, a potem zostawił ją dla swojego najlepszego przyjaciela. w ogóle to był niedbały, bo powinien sortować ubrania na: ciemne, kolorowe i białe! nieważne, kiedy ofelka go zobaczyła to oczywiście podskoczyło jej ciśnienie. nikt jej tak nie upokorzył jak ten francuski kretyn, więc za każdym razem gdy go widziała miała ochotę mu przywalić. tym razem było tak samo. oczywiście nie mogła się powstrzymać i w jakiś sposób musiała mu uprzykrzyć życie. kopnęła więc kosz z jego brudnymi gatkami, które rozsypały się po podłodze. oczywiście udawała, że stało się to totalnie przypadkiem - ojej - powiedziała teatralnym głosem i zaciągnęła się. miała podły uśmieszek na buźce!
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: Pralnia
ok
pewnie nie mają nic z theo ciemnego, bo są takimi promyczkami słońca i ubierają się albo na biało albo na różowo... xd takie betty w wersji męskiej homo z nich są. kiedy opelia zaczęła swoje akcje przewrócił tylko oczami. - jasne - mruknąl pod nosem i stanął zakładając ręce na biodrach. - może teraz to posprzątaj? - spojrzał na nią groźnym wzrokiem, bo mogłaby przestać już się na niego wkurzać i puścić to w niepamięć. dziewczyna, z którą wcześniej był teo na pewno mu odpuściła i teraz chodzą razem nawet na zakupy!
pewnie nie mają nic z theo ciemnego, bo są takimi promyczkami słońca i ubierają się albo na biało albo na różowo... xd takie betty w wersji męskiej homo z nich są. kiedy opelia zaczęła swoje akcje przewrócił tylko oczami. - jasne - mruknąl pod nosem i stanął zakładając ręce na biodrach. - może teraz to posprzątaj? - spojrzał na nią groźnym wzrokiem, bo mogłaby przestać już się na niego wkurzać i puścić to w niepamięć. dziewczyna, z którą wcześniej był teo na pewno mu odpuściła i teraz chodzą razem nawet na zakupy!
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: Pralnia
wyobraziłam sobie jak chodzą w takich kolorowych ciuszkach i za rączkę. ;d
buehehehe, to theo musiał mieć jakąś spokojną dziewczynę, bo ophelia nie miała zamiaru ani na chwilę odpuścić florkowi za to co jej zrobił. była cholernie pamiętliwa i mściwa! patrzyła na niego przez moment i zaciągała się spokojnie jointem. trochę zaczął na nią działać, ale ostatnio tak dużo jarała, że w ogóle nie było tego po niej widać - ani mi się śni. - prychnęła i pewnie rzuciła tego skręta na jedną z koszulek, która leżała na ziemi i po chamsku wdeptała go w tą koszulkę. auć, to pewnie był ulubiony ciuszek floriana! a potem po prostu oblizała usta i zatrzepotała kilka razy długimi rzęsami - to niechcący. - próbowała udawać taką niewinną.
buehehehe, to theo musiał mieć jakąś spokojną dziewczynę, bo ophelia nie miała zamiaru ani na chwilę odpuścić florkowi za to co jej zrobił. była cholernie pamiętliwa i mściwa! patrzyła na niego przez moment i zaciągała się spokojnie jointem. trochę zaczął na nią działać, ale ostatnio tak dużo jarała, że w ogóle nie było tego po niej widać - ani mi się śni. - prychnęła i pewnie rzuciła tego skręta na jedną z koszulek, która leżała na ziemi i po chamsku wdeptała go w tą koszulkę. auć, to pewnie był ulubiony ciuszek floriana! a potem po prostu oblizała usta i zatrzepotała kilka razy długimi rzęsami - to niechcący. - próbowała udawać taką niewinną.
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: Pralnia
i bardzo dobrze!
jak rzuciła tego skręta to się wkurwił! bo to nie jego ulubiona koszulka, ale theo! a w zasadzie jego też, bo uwielbiał, jak jego chłopak ją nosił. - zakurwię cię, ruda szmato! - i rzucił się na nią z pięściami, tak że ją przewrócił. już nie patrzył nawet na to, że to dziewczyna, bo tak go wkurwiała, że głowa mała. - zajebię cię! - warczał przez zęby okładając jej mordkę łapskami swoimi. ups. biedna ophelia.
jak rzuciła tego skręta to się wkurwił! bo to nie jego ulubiona koszulka, ale theo! a w zasadzie jego też, bo uwielbiał, jak jego chłopak ją nosił. - zakurwię cię, ruda szmato! - i rzucił się na nią z pięściami, tak że ją przewrócił. już nie patrzył nawet na to, że to dziewczyna, bo tak go wkurwiała, że głowa mała. - zajebię cię! - warczał przez zęby okładając jej mordkę łapskami swoimi. ups. biedna ophelia.
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: Pralnia
liczyłam na to, że się będą bić! ;d
zdawała sobie sprawę, że florian zacznie się na nią wydzierać. nie przewidziała jednak tego, że jest nieobliczalny i rzuci się na nią z pięściami. cham! w pierwszym momencie kiedy przewrócił ją na podłogę była totalnie bezradna i zszokowana. no i pewnie dostała parę razy po twarzy zanim ogarnęła o co chodzi. na szczęście florek bił jak baba, więc nie wyrządził jej buźce większych szkód, uff. - spierdalaj pedale! - próbowała go odepchnąć, nawet kilka razy go uderzyła jednak jakoś nie mogła trawić w twarz. celowała więc w tors, albo w ramiona, gdziekolwiek.
zdawała sobie sprawę, że florian zacznie się na nią wydzierać. nie przewidziała jednak tego, że jest nieobliczalny i rzuci się na nią z pięściami. cham! w pierwszym momencie kiedy przewrócił ją na podłogę była totalnie bezradna i zszokowana. no i pewnie dostała parę razy po twarzy zanim ogarnęła o co chodzi. na szczęście florek bił jak baba, więc nie wyrządził jej buźce większych szkód, uff. - spierdalaj pedale! - próbowała go odepchnąć, nawet kilka razy go uderzyła jednak jakoś nie mogła trawić w twarz. celowała więc w tors, albo w ramiona, gdziekolwiek.
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: Pralnia
myślałam, że to będzie takie nieoczekiwane, a tu patrz ;c;c;c;c;c;c;c;c;c
spadaj! wcale nie bił się jak baba, bo ile to razy wpieprzył kenniemu! więc heloł. poza tym musiał dobrze się bić, żeby te wszystkie homofoby się go bały! dlatego też siedząc okrakiem na ophelii mocno ją trzymał w ryzach. oprócz tego że od czasu do czasu go uderzyła niewiele czuł. złapał ją jednak w pewnym momencie za ręce i pochylił nad nią, tak by mogła czuć seksi perfumy, którymi się psikał. - powinnaś się wstydzić! to było tak dawno temu, a ty dalej masz mi za złe, że pokochałem kogoś na prawdę, a nie tak jak ty... - prychnął i wstał, bo nie ma co jej więcej siniaków robić, była zbyt słodka. zaczął zbierać te rzeczy.
spadaj! wcale nie bił się jak baba, bo ile to razy wpieprzył kenniemu! więc heloł. poza tym musiał dobrze się bić, żeby te wszystkie homofoby się go bały! dlatego też siedząc okrakiem na ophelii mocno ją trzymał w ryzach. oprócz tego że od czasu do czasu go uderzyła niewiele czuł. złapał ją jednak w pewnym momencie za ręce i pochylił nad nią, tak by mogła czuć seksi perfumy, którymi się psikał. - powinnaś się wstydzić! to było tak dawno temu, a ty dalej masz mi za złe, że pokochałem kogoś na prawdę, a nie tak jak ty... - prychnął i wstał, bo nie ma co jej więcej siniaków robić, była zbyt słodka. zaczął zbierać te rzeczy.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: Pralnia
nie potrafisz już zaskakiwać! ;d
oczywiście, że bił się jak baba, bo ani razu nie uderzył jej na tyle porządnie, żeby miała siniaka! chociaż nie, może jednego jej nabił, żeby pokazała go kenny'emu i mógł go zlać. bo na pewno się poskarży! czuła się nieswojo, że tak na niej siedział, bo kiedy ostatni raz byli w takiej pozycji to uprawiali seks. fuj, na samą myśl o seksie z florkiem zrobiło się jej niedobrze. - o tak, niesamowicie ci zazdroszczę, że ruchasz theo - prychnęła i w ogóle na niego nie patrzyła, bo nie miała ochoty. a kiedy zaczął zbierać te rzeczy to wskoczyła na niego od tyłu i próbowała przewrócić, ale miała siłę chomika więc tak pewnie na nim zawisła - jeszcze raz spróbuj podnieść na mnie rękę skurwielu - pewnie po blancie tak jej odpieprzało.
oczywiście, że bił się jak baba, bo ani razu nie uderzył jej na tyle porządnie, żeby miała siniaka! chociaż nie, może jednego jej nabił, żeby pokazała go kenny'emu i mógł go zlać. bo na pewno się poskarży! czuła się nieswojo, że tak na niej siedział, bo kiedy ostatni raz byli w takiej pozycji to uprawiali seks. fuj, na samą myśl o seksie z florkiem zrobiło się jej niedobrze. - o tak, niesamowicie ci zazdroszczę, że ruchasz theo - prychnęła i w ogóle na niego nie patrzyła, bo nie miała ochoty. a kiedy zaczął zbierać te rzeczy to wskoczyła na niego od tyłu i próbowała przewrócić, ale miała siłę chomika więc tak pewnie na nim zawisła - jeszcze raz spróbuj podnieść na mnie rękę skurwielu - pewnie po blancie tak jej odpieprzało.
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: Pralnia
zrobiłam lookbooczka specjalnie dla ciebie xd
przewrócił się z nią! bo akurat wkręciła mu się noga w jakieś ciuchy i uderzył o posadzkę głowę, więc stracił przytomność! jezu. zabiła florka ;c;c;c;c;c;c;c;c
przewrócił się z nią! bo akurat wkręciła mu się noga w jakieś ciuchy i uderzył o posadzkę głowę, więc stracił przytomność! jezu. zabiła florka ;c;c;c;c;c;c;c;c
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: Pralnia
nienawidzę lookbooka! wiesz o tym! ;d
wywalił się normalnie tak jakby ofelia ważyła ze sto kilo, a to przecież nie jest betty! matko boska zlękła się! dobrze, że miała przy sobie telefon to szybko zadzwoniła na pogotowie. no i ratownicy pewnie zabrali go do szpitala i ona pojechała z nim czy coś! a no i oczywiście dała znać theo, że florek jest w szpitalu. nie powiedziała jednak co się stało!
wywalił się normalnie tak jakby ofelia ważyła ze sto kilo, a to przecież nie jest betty! matko boska zlękła się! dobrze, że miała przy sobie telefon to szybko zadzwoniła na pogotowie. no i ratownicy pewnie zabrali go do szpitala i ona pojechała z nim czy coś! a no i oczywiście dała znać theo, że florek jest w szpitalu. nie powiedziała jednak co się stało!
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: Pralnia
dilerska kariera percy'ego się rozwijała i dzisiaj miał spotkać się z kolejnym nowym klientem, alexem. o'hara oczywiście wciąż był bardzo zestresowany tym wszystkim i wciąż nienawidził dragów i ludzi, którzy od niego je kupowali, a najbardziej w tym wszystkim nienawidził siebie, ale och, tak bardzo potrzebował pieniędzy... desperackie czasy wymagają desperackich metod! siedział więc w pralni, umówionym miejscu i udawał, że nastawia sobie pranie. to znaczy naprawdę je nastawiał, ale tak właściwie robił to tylko po to, żeby mieć jakąś wymówkę, po co tutaj jest.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: Pralnia
tos sobie wybrała. musiałam aż sprawdzić jakie mają relację, bo przeciez kto by mi kazal to pamiętać! w każdym bądź razie alex pewnie miał coś odebrać od kumpla, ale ten mu powiedział, że ma przyjsć do pralni i ktoś mu to da i w ogóle taka pokręcona sprawa, bo nie wiem czy alex by cokolwiek brał od niego! albo nie. albo dowiedział się, że tu ktoś diluje i przyszedł sprawdzić kto to i takie inne sprawy! więc w koncu tu przyszedł, ale jak zawsze nigdzie się nie spieszyl, więc jeśli byli umówieni to się spóźnił. kto by mu śmiał powiedzieć, ze się spóźnił co nie! w każdym bądź razie wszedł i pewnie trochę się zdziwił widząc tu percyego. - ej, spierdalaj stąd. - skinął glowę w stronę wyjścia. miał tu poważne biznesy załatwiać i nikt mu nie mógl przeszkadzać! skąd miał wiedziec, że chlopaczek z którym gadal to percy... jak mu sie nikt na pewno nie przedstawiał!
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: Pralnia
nie wiem czy oni mają jakieś relacje, ja tam nie sprawdzałam. wiem, że alex z twoich na pewno ćpa, więc podrzuciłam mu najgorszego dilera w mieście! muszę rozkręcić moich świeżaków, żeby mieć wymówkę do robienia dziesiątej postaci.
aż podskoczył, kiedy wszedł alex. przestraszył się! z wrażenia mu gatki spadły na podłogę, więc musiał je pozbierać. oczywiście chodzi mi o gatki, które akurat trzymał w ręce i wsadzał do bębna pralki, a nie te, które miał na sobie. aż taką niezdarą nie był. xd
- zaraz kończę. - powiedział zmieszany. też nie wiedział komu ma sprzedać dragi. myślał, że to ta osoba będzie wiedziała, że ma podejść do percy'ego. a nie, że przychodził alex i od razu miał ochotę mu wpierdalać. to znaczy alex percy'emu, bo percy to by muchy nie skrzywdził. pewnie dlatego, że nawet nie potrafił.
aż podskoczył, kiedy wszedł alex. przestraszył się! z wrażenia mu gatki spadły na podłogę, więc musiał je pozbierać. oczywiście chodzi mi o gatki, które akurat trzymał w ręce i wsadzał do bębna pralki, a nie te, które miał na sobie. aż taką niezdarą nie był. xd
- zaraz kończę. - powiedział zmieszany. też nie wiedział komu ma sprzedać dragi. myślał, że to ta osoba będzie wiedziała, że ma podejść do percy'ego. a nie, że przychodził alex i od razu miał ochotę mu wpierdalać. to znaczy alex percy'emu, bo percy to by muchy nie skrzywdził. pewnie dlatego, że nawet nie potrafił.
- Gość
- Gość
- Post n°16
Re: Pralnia
ja sprawdzałam i alex go nie lubi i go tyra i na pewno nie ma zielonego pojęcia o tym, że percy diluje czymkolwiek! pewnie nawet nie sądził by umiał cukierki sprzedawać za nieuczciwą cenę a co dopiero nielegalny towar! no ale.... i przez was też mam ochotę zrobić sobie jeszcze chłopaczka i dziewczynkę bo przecież mam tylko 8 i wszyscy mają już więcej praktycznie! pf, pf.
- mam kurwa coś do załatwienia, więc radzę ci szybciej kończyć! - warknąl w jego strone i usiadł sobie na jednej z pralek i zapalił skręta bo mu się nudziło. skandal, że musiał czekać na dilera!
- mam kurwa coś do załatwienia, więc radzę ci szybciej kończyć! - warknąl w jego strone i usiadł sobie na jednej z pralek i zapalił skręta bo mu się nudziło. skandal, że musiał czekać na dilera!
- Gość
- Gość
- Post n°17
Re: Pralnia
też sprawdziłam jakoś pod koniec posta, więc wszystko wiem i tym bardziej fajnie wyszło, heh! po percy'm rzeczywiście trudno było się spodziewać czegoś takiego, tym bardziej, że nawet nigdy nie miał w ustach papierosa, a tym bardziej jakiś narkotyków. ale co mu pozostało, skoro do zadnej pracy się nie nadawał, potykał się o rozwiązane sznurówki i niewidzialne przeszkody i stanowił zagrożenie dla wszystkich naokoło. nie nadawał się na kelnera, nie nadawał się na dilera... ale pieniądze skądś musiał brać. to rób nową postać też! to takie dzikie, że nagle wszyscy tyle tworzą. xd forko jutro będzie miało miesiąc dopiero. xd
- co możesz mieć do załatwienia w pralni? jeżeli chcesz... ekhm, spać z jakąś dziewczyną na którejś z pralek, to proszę, nie wybieraj mojej. - zmarszczył czoło i zamknął pralkę i zaczął przyciskać te wszystkie guziczki, żeby ją włączyć. coś zaczęło mu świtać, że może alex jest jego klientem, ale nie chciał o to pytać wprost, bo jeszcze by go wydał policji czy coś. nigdy nie wiadomo!
- co możesz mieć do załatwienia w pralni? jeżeli chcesz... ekhm, spać z jakąś dziewczyną na którejś z pralek, to proszę, nie wybieraj mojej. - zmarszczył czoło i zamknął pralkę i zaczął przyciskać te wszystkie guziczki, żeby ją włączyć. coś zaczęło mu świtać, że może alex jest jego klientem, ale nie chciał o to pytać wprost, bo jeszcze by go wydał policji czy coś. nigdy nie wiadomo!
- Gość
- Gość
- Post n°18
Re: Pralnia
no to raczej był lekki szok, że się złapał czegoś takiego, ale rzeczywiście skoro miałby wylewać na ludzi kawę to chyba jednak lepiej, że się trzymał od tego wszystkiego z daleka. bo raczej nikt nie chciałby takiego kelnera!! miałam nie robić, ale chyba nie pozostawiacie mi wyboru ;x nie wiem, na razie będę się zastanawiać xd
- niby dlaczego? - zapytał i wydmuchał dym prosto w jego stronę. z pewnościa gdyby chciał wyruchać jakaś panienke to by sie nie przejmował tym, czy percy chce, żeby to było na jego pralce czy nie... szczególnie, ze to prosze go na pewno rozbawilo cholernie. kto w ogóle jeszcze używa tego slowa?! na pewno nie on....
- niby dlaczego? - zapytał i wydmuchał dym prosto w jego stronę. z pewnościa gdyby chciał wyruchać jakaś panienke to by sie nie przejmował tym, czy percy chce, żeby to było na jego pralce czy nie... szczególnie, ze to prosze go na pewno rozbawilo cholernie. kto w ogóle jeszcze używa tego slowa?! na pewno nie on....
- Gość
- Gość
- Post n°19
Re: Pralnia
percy pewnie sam był zszokowany, że dał się w to wkręcić, ale liczył na szybki zarobek i jeszcze szybsze wyjście z tego interesu. wiadomo, więcej zarobi przez chwilę dilując niż przez kilka miesięcy kelnerując z marnym skutkiem. ja miałam zrobić tę siostrę evers i na tym skonczyć, ale teraz przypomniało mi się o istnieniu henry'ego pedro-wright i chyba umarłam. nawet nie mam kogo się pozbyć z moich postaci, żeby zrobić miejsce na kolejną. xd a lauridsena twarzy pewnie znowu nie pozwolisz mi zmienić.xddd
- no bo nie chcę, żeby... - odchrząknął. serio alex się go o to pytał? i serio percy chciał mu jeszcze odpowiadać i tłumaczyć?! czasami był taki głupiutki! ktoś by to pewnie uznał za urocze... ale na pewno nie alex. - ja też właściwie mam tu jeszcze coś do załatwienia. - oznajmił, macając się po kieszeniach i opierając o pralkę, która już zaczęła pracować.
- no bo nie chcę, żeby... - odchrząknął. serio alex się go o to pytał? i serio percy chciał mu jeszcze odpowiadać i tłumaczyć?! czasami był taki głupiutki! ktoś by to pewnie uznał za urocze... ale na pewno nie alex. - ja też właściwie mam tu jeszcze coś do załatwienia. - oznajmił, macając się po kieszeniach i opierając o pralkę, która już zaczęła pracować.
- Gość
- Gość
- Post n°20
Re: Pralnia
no to z pewnością! na pewno sobie szybciej zarobi xd no nie! lauridsena nie pozwolę a na pewno nie na jakiegoś murzynka sorry!
- nie chcesz czego? - uniósł brew. skoro juz zaczął to przecież nieładnie było urywać w połowie zdania! hehe. chociaż alex chyba nie wiedział tak naprawdę co jest niemiła a co jest miłe.
- załatwisz sobie to później. - mruknął bo jego sprawa oczywiście byla ważniejsza! skąd miał wiedziec, że to tak naprawdę jedno i to samo? przeciez nikt by się po nim nie spodziewał, że to diler.
- nie chcesz czego? - uniósł brew. skoro juz zaczął to przecież nieładnie było urywać w połowie zdania! hehe. chociaż alex chyba nie wiedział tak naprawdę co jest niemiła a co jest miłe.
- załatwisz sobie to później. - mruknął bo jego sprawa oczywiście byla ważniejsza! skąd miał wiedziec, że to tak naprawdę jedno i to samo? przeciez nikt by się po nim nie spodziewał, że to diler.
- Gość
- Gość
- Post n°21
Re: Pralnia
pfpfpfpf, no to będzie jedenaście! jezu! umrę przez was. muszę porobić avki z lauridsenem, bo żadnych nie mam i pewnie dlatego się tak upieram, żeby go zmieniać.
- nie, nic. nieważne. rób co chcesz. - powiedział potulnie, bo nie zamierzał wdawać się w jakieś dyskusje z alexem. nie wiadomo jak by się to skończyło. poza tym i tak nie umiał mu się postawić. - nie. muszę to załatwić teraz. czekam na kogoś. - wsadził sobie ręce do kieszeni. już się domyślał, że to alex przyszedł do niego, ale nie mógł mu tego powiedzieć wprost. miał nadzieję, że chłopak to rozgryzie.
- nie, nic. nieważne. rób co chcesz. - powiedział potulnie, bo nie zamierzał wdawać się w jakieś dyskusje z alexem. nie wiadomo jak by się to skończyło. poza tym i tak nie umiał mu się postawić. - nie. muszę to załatwić teraz. czekam na kogoś. - wsadził sobie ręce do kieszeni. już się domyślał, że to alex przyszedł do niego, ale nie mógł mu tego powiedzieć wprost. miał nadzieję, że chłopak to rozgryzie.
- Gość
- Gość
- Post n°22
Re: Pralnia
jezu ale mi się przed chwilą w głowie zakręciło... beznadzieja. no właśnie ja nie rozumiem dlaczego się upierasz jak on jest superowy ;x
alex uniósł kącik ust bo wiadomo! cieszył się, że mu nikt nie podskakuje. a już na pewno nie taki ktoś jak percy bo raczej jego to by się nie bał, chociażby nie wiadomo co robił. no chyba, ze zacząłby go gonić z jakąś maczetą a alex nie miałby nic do obrony xd to wtedy tak, z pewnością.
- czekasz na kogoś? - uniósł brew. - a kto chciałby się z tobą spotkać. - prychnąl i po raz kolejny zaciągnął się skrętem. a co.... nie sądził, żeby ktoś go chciał tutaj przyłapywać na tym, że nie jest czysty i że coś sobie jara....
alex uniósł kącik ust bo wiadomo! cieszył się, że mu nikt nie podskakuje. a już na pewno nie taki ktoś jak percy bo raczej jego to by się nie bał, chociażby nie wiadomo co robił. no chyba, ze zacząłby go gonić z jakąś maczetą a alex nie miałby nic do obrony xd to wtedy tak, z pewnością.
- czekasz na kogoś? - uniósł brew. - a kto chciałby się z tobą spotkać. - prychnąl i po raz kolejny zaciągnął się skrętem. a co.... nie sądził, żeby ktoś go chciał tutaj przyłapywać na tym, że nie jest czysty i że coś sobie jara....
- Gość
- Gość
- Post n°23
Re: Pralnia
biedna! no upieram się, bo chyba najmniej go lubię z buziek tych wszystkich, których mam i nie mam kogo zmieniac, tak jak nie mam kogo się pozbywać. dramat!
jakby percy gonił alexa z maczetą, to by się przewrócił i sam się na nią nadział i tyle by z tego było... no ale teraz już miał dość tego owijania w bawełnę, bo chciał jak najszybciej uciec. przede wszystkim przed alexem, bo się go trochę bał, a poza tym zawsze istniała możliwość, że ktoś ich przyłapie.
- ty. - odpowiedział więc krótko i wysunął lekko rękę z kieszeni, razem z torebką z jakimiś dragami, nie wiem jakie alex tam chciał, w każdym razie było to tak, że ruth mógł dostrzec, co o'hara tam miał.
jakby percy gonił alexa z maczetą, to by się przewrócił i sam się na nią nadział i tyle by z tego było... no ale teraz już miał dość tego owijania w bawełnę, bo chciał jak najszybciej uciec. przede wszystkim przed alexem, bo się go trochę bał, a poza tym zawsze istniała możliwość, że ktoś ich przyłapie.
- ty. - odpowiedział więc krótko i wysunął lekko rękę z kieszeni, razem z torebką z jakimiś dragami, nie wiem jakie alex tam chciał, w każdym razie było to tak, że ruth mógł dostrzec, co o'hara tam miał.
- Gość
- Gość
- Post n°24
Re: Pralnia
ogólnie to nie wiem co się dzieje bo dalej mi sie kręci ale spoko. póki widzę literki na klawiaturze to jest dobrze. to se porób avki i nie zmieniaj mi lauridsena bo on jest fajowy i z pewnością na policjanta jest lepszy niż ten murzynek....
oja... no może i to racja. pewnie tak by się właśnie stało.... xd na szczęście percy chyba nie wiedział w ogóle co to jest maczeta i do czego służy! za to alex jako rasowy kibol na pewno wiedział, hehe.
roześmiał się kiedy percy powiedział, że on ale zaraz wyciągnął dragi to się trochę zdezorientował.
- to ty?! - zapytał z niedowierzaniem i nawet zeskoczył z tej pralki na której siedział. ojezu jezu, co się porobiło na świecie skoro percy diluje! i alex od niego kupuje...
oja... no może i to racja. pewnie tak by się właśnie stało.... xd na szczęście percy chyba nie wiedział w ogóle co to jest maczeta i do czego służy! za to alex jako rasowy kibol na pewno wiedział, hehe.
roześmiał się kiedy percy powiedział, że on ale zaraz wyciągnął dragi to się trochę zdezorientował.
- to ty?! - zapytał z niedowierzaniem i nawet zeskoczył z tej pralki na której siedział. ojezu jezu, co się porobiło na świecie skoro percy diluje! i alex od niego kupuje...
- Gość
- Gość
- Post n°25
Re: Pralnia
ojojoj, to niedobrze! ja ostatnio cały czas chodzę taka rozbita i cały czas się źle czuję. no spoko, nie zmieniłabym lauridsena, bo to wyszłoby tak, jakbyś chciała zmieniać twarz marlona na kogoś kogo nie lubię, to wiesz. xddd ale to nie zmienia faktu, że muszę przestać sama siebie nakręcać na kolejne twarze i postacie.
no właśnie, percy jest za dobry, żeby w ogóle jeszcze jakąś maczetę do ręki brać, a co dopiero z nią kogoś gonić. chociaż kto wie, jak ta dilerka go zmieni! póki co był słodziakiem, zobaczymy jak będzie potem. bez dram z tego nie wyjdzie.
- dobra, ale ciszej. - poprosił go, sam nieco zniżając głos i wyciągając rękę, pokazując mu, żeby się uspokoił. jeszcze go zaraz alex wkopie w jakieś gówno! chociaż percy i tak już sam się wkopał.
no właśnie, percy jest za dobry, żeby w ogóle jeszcze jakąś maczetę do ręki brać, a co dopiero z nią kogoś gonić. chociaż kto wie, jak ta dilerka go zmieni! póki co był słodziakiem, zobaczymy jak będzie potem. bez dram z tego nie wyjdzie.
- dobra, ale ciszej. - poprosił go, sam nieco zniżając głos i wyciągając rękę, pokazując mu, żeby się uspokoił. jeszcze go zaraz alex wkopie w jakieś gówno! chociaż percy i tak już sam się wkopał.
|
|