kiosk
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
kiosk
First topic message reminder :
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°26
Re: kiosk
całe szczęście, że lea nie kupowała żadnego biletu na autobus, który na przykład miałby zaraz odjechać, bo chyba by go zamordowała. udusiła gołymi rękami czy coś w tym stylu... ale brzydziła się komunikacją miejską, więc o to mógł być spokojny. przynajmniej chwilowo, póki jeszcze kompletnie nie straciła cierpliwości. czekała dość cierpliwie, stukając obcasem jakby odmierzała czas aż skończy się jej wspaniałomyślność.
- mógłbyś się trochę pospieszyć, albo chociaż wybierać te cholerne krzyżówki gdzieś z boku? nie jesteś jedyną osobą, która potrzebuje coś kupić. - powiedziała w końcu poirytowana, gdy minęły kolejne dwie minuty. cierpliwość każdego ma swoje granice, a jak wspominałam jej była wyjątkowo krucha.
- mógłbyś się trochę pospieszyć, albo chociaż wybierać te cholerne krzyżówki gdzieś z boku? nie jesteś jedyną osobą, która potrzebuje coś kupić. - powiedziała w końcu poirytowana, gdy minęły kolejne dwie minuty. cierpliwość każdego ma swoje granice, a jak wspominałam jej była wyjątkowo krucha.
- paul hewson
- belfastekonomiairolek32
- Post n°27
Re: kiosk
spojrzał na nią znowu i wyjął po prostu z kieszonki zbitek banknotów.
- rety! sory, serio... już sobie idę. - wziął które bądź krzyżówki, bo w sumie i tak ich nie rozwiązywał. no, dobra. trochę rozwiązywał ale tylko na nudnych wykładach, a miał ich jutro z 5 godzin, więc wolał się nie nudzić tylko naparzać w krzyżówki i trenować swój mózg. odchrząknął odbierając resztę i wycofał się spod tego kiosku.
- jeszcze raz przepraszam. miłego dnia. - mrugnął do niej i ruszył przed siebie, he he.
- rety! sory, serio... już sobie idę. - wziął które bądź krzyżówki, bo w sumie i tak ich nie rozwiązywał. no, dobra. trochę rozwiązywał ale tylko na nudnych wykładach, a miał ich jutro z 5 godzin, więc wolał się nie nudzić tylko naparzać w krzyżówki i trenować swój mózg. odchrząknął odbierając resztę i wycofał się spod tego kiosku.
- jeszcze raz przepraszam. miłego dnia. - mrugnął do niej i ruszył przed siebie, he he.
- lea gordon
- sztokholmprawoevil queen32
- Post n°28
Re: kiosk
spojrzała na niego wywracając oczami. zmarnował jej tyle czasu.... tyle cennego czasu, w którym pewnie nie zrobiłaby nic konkretnego, ale przecież nie to się liczyło! najważniejsze było to, że był zmarnowany i to nie przez nią samą tylko przez jakiegoś kolesia! wcale nie najgorszego, ale jednak..
- taa, na pewno taki będzie. - mruknęła i kupiła sobie fajki kiedy w końcu odszedł. a potem poszła do domu zapewne trwoniąc resztę dnia na nic nie robieniu, bo co może być lepszego? albo poszła do kosmetyczki na jakieś upiększające zabiegi, bo przecież musiała być najpiękniejsza na świecie!
- taa, na pewno taki będzie. - mruknęła i kupiła sobie fajki kiedy w końcu odszedł. a potem poszła do domu zapewne trwoniąc resztę dnia na nic nie robieniu, bo co może być lepszego? albo poszła do kosmetyczki na jakieś upiększające zabiegi, bo przecież musiała być najpiękniejsza na świecie!
- paul hewson
- belfastekonomiairolek32
- Post n°29
Re: kiosk
a on do domu poszedł spać, bo jakoś pogoda go dobijała xd
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°31
Re: kiosk
ojaaa franz i paul tutaj byli... smutne. aaron czyhał na niego już od dłuższego czasu. miał ze sobą kajdanki, pałkę wziął tylko w razie ostateczności. podszedł do quentina szybkim krokiem i złapał go za ramię - pan quentin halter jak mniemam - wyszczerzył zęby.
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°32
Re: kiosk
biedny kłentin. właśnie zapłacił za fajki i wkładał paczkę do kieszeni kurtki kiedy ktoś go znowu zaczepił. znowu pewnie chciał mu ktoś wpierdolić choć wczoraj przecież dostał! - tak to ja - przewrócił oczami - o co znowu chodzi? - nawet nie próbował się kryć bo przewidywał wpierdol. ale będzie miał zdziwko!
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°33
Re: kiosk
jasne.................... pewnie pierwsze co to go spałkuje. cały aaron ;x
- aaron eklund
- sztokholm-kryminolog34
- Post n°34
Re: kiosk
pokazał mu odznakę policyjną - jest pan zatrzymany za zabójstwo niejakiego paula hewsona, którego odnaleźliśmy martwego niedaleko pana domu. ma pan prawo do zachowania milczenia, a wszystko co pan powie może być użyte przeciw panu. niech pan lepiej pójdzie ze mną spokojnie, wtedy nie będzie żadnych problemów - zakuł mu łapy w kajdanki i zaprowadził do radiowozu xd
- quentin halter
- belfastfizykafreak31
- Post n°35
Re: kiosk
- to pomówienie! - darł się kiedy aaron go zakuwał. zaraz jednak dojechali do komisariatu gdzie przeszedł ciężkie przesłuchanie, nie spał i ogólnie w ciągu jednej nocy schudł pare kilo ze stresu. liska powinna być dumna xd
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°36
Re: kiosk
amandzie zabrakło papierosów. plus chciała kupić jakieś gazety, toteż stała w tej cholernej kolejce i czekała.
- elroy newton
- st. albanssegreguje papierkibad boy35
- Post n°37
Re: kiosk
elroy studiował cały czas jej fejsbuka, więc od razu wyczaił, że napisała o braku papierosów, a że dodała znacznik to wiedział, gdzie jest! czym prędzej podjechał tu swoim lambo, które zaparkował gdzieś niedaleko i okręcając sobie kluczyki wokół palca i szpanując nowym iphonem zerknął w jej stronę, a gdy ich spojrzenia się spotkały posłał jej uroczy uśmiech. - hej - rzucił mimochodem zatrzymując się i zerkając na nią lekko rozmarzonym, zakochanym wzrokiem. ćwiczył to od dzieciaka, żeby dostawać smakołyki. był w tym mistrzem!
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°38
Re: kiosk
spoglądała na niego, bo się jej przyglądał. ale halo, amanda była amandą i nie da się tak łatwo nikomu omamić. nie poleci na pierwszego lepszego, sebastian musiał się o nią starać bardzo długo, żeby cokolwiek od niej otrzymać. kolejka ruszyła a ona kupiła papierosy i gazety, jednak chłopak nie odpuścił - znamy się? - zmrużyła oczy. nie kojarzyła kolesia xd
- elroy newton
- st. albanssegreguje papierkibad boy35
- Post n°39
Re: kiosk
zanim podeszła wyjął swojego fajka i go odpalił, a gdy podeszła oblizał usta i zrobił taki gest głową, że pół na pół. - widziałem cię parę razy w szpitalu - odparł swobodnie. - mój dziadek jest dyrektorem, mama siedzi w prosektorium - westchnął. - bywam tam czasami i za każdym razem zastanawiałem się, kim jest tak śliczna pani doktor o nieziemskim spojrzeniu - uśmiechnął się kącikowo, ale zaraz mu mina zrzedła, bo chyba nie działał na nią ten bajer. - nawet chciałem się umówić na terapię ale stwierdziłem, że szkoda twojego czasu, więęęc... - strzepnął popiół z papierosa w bok. - hej. - znowu się przywitał, bo za pierwszym razem mu nie odpowiedziała.
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°40
Re: kiosk
- no cześć - zapaliła papierosa. facet kompletnie nie zrobił na niej wrażenia, z resztą nawet nie był w jej typie. poprawiła włosy, przestępując z nogi na nogę - to ciekawe - zaciągnęła się papierosem i mu się znów przyglądała - a już wiem, kojarzę cię. faktycznie, widziałam cię kilka razy na korytarzu ale nigdy nie mam czasu na rozmowy bo wiecznie muszę zajmować się kolejnymi pacjentami. jeżeli potrzebujesz rozmowy to zapraszam do siebie do gabinetu, grafik już pewnie znasz - uśmiechnęła się do chłopaka - amanda jestem - przedstawiła się mimochodem.
- elroy newton
- st. albanssegreguje papierkibad boy35
- Post n°41
Re: kiosk
jakbym wzięła kogoś przystojnego to by na niego poleciała! tak z sebą faktycznie nie miał szans. chociaż męska duma pewnie mówiła mu coś innego, czuł się pępkiem świata, poza tym seba to jedynie głupi szczyl. on miał kasę, nie był aż taki głupi i pojmał największego morderce, jakiego st. albans widziało! i nie... nie chodzi mi o liczbę morderstw, tylko jego masę. hehe, pozdro skibcia xd - wiesz... średnio lubię szpitalne klimaty. może wolałabyś coś poza grafikiem. kawa? drink? - przeczesał swoją ręką włosy, jak to robią modele w reklamach perfum często. albo szamponów! myślał, że może się z nimi w ogóle porównywać! - elroy newton - podał jej nawet rękę, w sensie uścisnął i lekko nawet smyrnął po wierzchu jej dłoni.
- michael thatcher
- dallasdoktorant chemiiheartbreaker33
- Post n°42
Re: kiosk
przecież on jest pięęęęęęęękny!!!!!!!!!!
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°43
Re: kiosk
brzydki, nie wiem co wy w nim widzicie ;x cofnęła rękę bo nie chciała żeby jakiś przypadkowy facet ją macał po rękach - amanda lambert, miło mi cię poznać. nie wiem, ja po pracy nie spotykam się z pacjentami, przykro mi - wzruszyła ramionami. z sebą nie miał szans, bo seba był przystojniaczkiem a bajery elroya w ogóle na nią nie działały. zaciągnęła się papierosem - będziesz musiał niestety umówić się z moją sekretarką jeżeli potrzebujesz pogadać - posłała mu miły uśmiech. amanda się opierała bo nie widziała w nim niczego ładnego xd
- elroy newton
- st. albanssegreguje papierkibad boy35
- Post n°44
Re: kiosk
ja nic nie widzę xd wzięłam go, żeby ruchał laski skiby xd
zaśmiał się puszczając jej rękę. - nie jestem pacjentem, amando. chciałem być... em, znajomym. - uśmiechnął się delikatnie do niej i lekko się przybliżył. czuł, że amanda na niego leci, dlatego tak mu się opiera i gada z tą sekretarką. - mam nieco wyższe standardy niż twoja sekretarka - obruszył się trochę mimo wszystko, bo bez jaj. oby nie przegrał tych dwóch stów, bo ze złości może kazać dziadkowi wywalić ją z roboty.
zaśmiał się puszczając jej rękę. - nie jestem pacjentem, amando. chciałem być... em, znajomym. - uśmiechnął się delikatnie do niej i lekko się przybliżył. czuł, że amanda na niego leci, dlatego tak mu się opiera i gada z tą sekretarką. - mam nieco wyższe standardy niż twoja sekretarka - obruszył się trochę mimo wszystko, bo bez jaj. oby nie przegrał tych dwóch stów, bo ze złości może kazać dziadkowi wywalić ją z roboty.
- amanda lambert
- lyon-little cuckoo34
- Post n°45
Re: kiosk
już myślałam, że ty też go kochasz tak samo jak ona xddd
amanda się od niego odsunęła - posłuchaj mnie kolego, nie spoufalaj się zbytnio. poza tym, mam faceta - mruknęła pod nosem - jak chcesz się umówić, to znajdź sobie dziewczynę, powodzenia - poklepała go po ramieniu i sobie poszła.
amanda się od niego odsunęła - posłuchaj mnie kolego, nie spoufalaj się zbytnio. poza tym, mam faceta - mruknęła pod nosem - jak chcesz się umówić, to znajdź sobie dziewczynę, powodzenia - poklepała go po ramieniu i sobie poszła.
- elroy newton
- st. albanssegreguje papierkibad boy35
- Post n°46
Re: kiosk
jakie masowe minusy xdddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd
- auć! - mruknął tylko do siebie, wrócił do swojego lambo i zgarnął jakąś inną blacharę, którą ruchał w swoim aucie. nie, nie było wygodnie.
- auć! - mruknął tylko do siebie, wrócił do swojego lambo i zgarnął jakąś inną blacharę, którą ruchał w swoim aucie. nie, nie było wygodnie.
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°47
Re: kiosk
wracała z jakiegoś tam spotkania ze znajomymi, a że się dzisiaj zjarała tak bardzo, to po drodze zahaczyła o kiosk, żeby kupić sobie coś do żarcia.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°48
Re: kiosk
on się dowiedział za dużo rzeczy o kobiecym ciele i musiał się przewietrzyć. potrzebował jednak jakiejś wody bo na samą myśl o niehigienicznym seksie w kuchni robiło się mu słabo. stanął za morgan z kolejce i czekał!
- morgan butler
- Londyndziennikarstworeckless28
- Post n°49
Re: kiosk
odwróciła się trochę za gwałtownie i w złą stronę, więc wpadła prosto na johna. nie była jednak taką gapą jak oni, więc wszystko nie powylatywało jej z rąk. wtedy by się musiała schylać i marnować niepotrzebnie energię. - sory - wybełkotała i się od niego odsunęła. - czekaj, to ty nie jesteś john? - przetarła oko, bo ją zaswędziało. nie spotkali się jeszcze chyba, ale jude zawsze jej pokazywał pełno zdjęć i opowiadał mnóstwo historii, więc skumała, że się kumplują.
- john singleton
- tokioinformatykageek30
- Post n°50
Re: kiosk
za to kiedy ona na niego wpadła to wszystko powylatywało mu z kieszeni więc padł na ziemię i zaczął zbierać to wszystko - nic się nie stało - mruknął wpakowując telefon i portfel do kieszeni swojej kurtki. wstał i zaraz się nieco od niej odsunął, bo skąd ona znała jego imię!!!!!!!!! - no jestem, a co? - zaczął zasłaniać swoją twarz bo bał się że dostanie w ryj, albo co gorsza zgwałci go!
|
|