Ostatnio zmieniony przez st. albans dnia Pią Lip 17, 2015 12:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
antykwariat
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
antykwariat
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez st. albans dnia Pią Lip 17, 2015 12:06 pm, w całości zmieniany 1 raz
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°101
Re: antykwariat
pomogła mu zanieść fotel do mieszkania, nie wiem, nie chce mi się nimi grać.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°103
Re: antykwariat
był tu z wendy bo szukał jakiś okazów do swojego mieszkania! aktualnie siedział na starym fotelu z drewnianą fajką w w buzi i wyglądał prawie jak angielski milord.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°104
Re: antykwariat
zgodziła się z nim tu przyjść, bo każda okazja do wagarów była dobra! przynajmniej miała wymówkę. nie mogła przyjść na zajęcia, bo musiała być dobrą przyjaciółką. oglądała jakieś rzeźby, kiedy odwróciła się i zobaczyła angielskiego milorda majka.
- emerytki już rzucałyby w ciebie dolarami. - podsumowała.
- emerytki już rzucałyby w ciebie dolarami. - podsumowała.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°105
Re: antykwariat
lol, majk też niby studiował ale ten to dopiero olewał studia, zupełnie jak elsa. byli w końcu na jednym kierunku hehehe. memłał fajkę w buzi zastanawiając się intensywnie, a potem imitując głos churchilla odpowiedział - liczę na to - roześmiał się bo już nie mógł. brakowało mu tylko eleganckiego garnituru!
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°106
Re: antykwariat
wendy olewała studia, bo nawet jej nie interesowały i w dodatku nigdy nie znała odpowiedzi na pytania zadawane jej przez prowadzących, więc wolała nie przychodzić i nie ośmieszać się publicznie.
- powinieneś pomyśleć nad nowym układem, specjalnie dla emerytek. zwiększycie liczbę gości i obroty klubu. - wymyśliła z powagą i zamachała figurką nagiego skrzypka, którą majk zdecydowanie powinien nabyć do swojego mieszkania.
- powinieneś pomyśleć nad nowym układem, specjalnie dla emerytek. zwiększycie liczbę gości i obroty klubu. - wymyśliła z powagą i zamachała figurką nagiego skrzypka, którą majk zdecydowanie powinien nabyć do swojego mieszkania.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°107
Re: antykwariat
majka też średnio interesowały jego studia bo wolał gibać się półnagi dla lasek w klubie, ewentualnie ruchać allie xd
- nie chce tańczyć dla emerytek, nie dałyby rady wejść lub zejść ze sceny, musiałbym je nosić, nie jestem tragarzem tylko striptizerem - odparł chwytając tego skrzypka i odkładając go gdzieś na bok - nie zacznę kolekcjonować nagich figurek, zapomnij - zastrzegł zaraz. pewnie wendy go do tego namawiała xd
- nie chce tańczyć dla emerytek, nie dałyby rady wejść lub zejść ze sceny, musiałbym je nosić, nie jestem tragarzem tylko striptizerem - odparł chwytając tego skrzypka i odkładając go gdzieś na bok - nie zacznę kolekcjonować nagich figurek, zapomnij - zastrzegł zaraz. pewnie wendy go do tego namawiała xd
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°108
Re: antykwariat
też miał zainteresowania...
- to byś się po prostu przed nimi rozbierał, a nie wnosił je na scenę. to ty tu jesteś tancerzem, nie one. - dźgnęła go głową skrzypka w brzuch sekundy przed tym, jak zdołał jej go odebrać. wendy musiała go do tego namawiać, skoro pandora nie żyła i nie mogła rzeźbić więcej penisów dla seby. który pewnie oddał wszystkie tu do antykwariatu, więc można było kupić całkiem pokaźną kolekcję! - szkoda, tego jest tutaj najwięcej. - zauważyła i usiadła na oparciu tego zabytkowego fotela.
- to byś się po prostu przed nimi rozbierał, a nie wnosił je na scenę. to ty tu jesteś tancerzem, nie one. - dźgnęła go głową skrzypka w brzuch sekundy przed tym, jak zdołał jej go odebrać. wendy musiała go do tego namawiać, skoro pandora nie żyła i nie mogła rzeźbić więcej penisów dla seby. który pewnie oddał wszystkie tu do antykwariatu, więc można było kupić całkiem pokaźną kolekcję! - szkoda, tego jest tutaj najwięcej. - zauważyła i usiadła na oparciu tego zabytkowego fotela.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°109
Re: antykwariat
najlepsze!
- ale kiedy tańcze specjalnie dla nich na scenie ma to większy efekt niż kiedy po prostu tańczę - westchnął - byłaś kiedyś w ogóle w nocnym klubie? - bo wydawało mu się że nie i dlatego nie ogarniała jak to działa xd panda rip! majk jednak nie chciał penisów, miał jednego, swojego i w zupełności mu wystarczyło - a może to? - zaśmiał się pokazują mu figurkę alfa w trawiastej spódniczce, który po naciśnięciu guzika tańczy w hawajskim stylu xd
- ale kiedy tańcze specjalnie dla nich na scenie ma to większy efekt niż kiedy po prostu tańczę - westchnął - byłaś kiedyś w ogóle w nocnym klubie? - bo wydawało mu się że nie i dlatego nie ogarniała jak to działa xd panda rip! majk jednak nie chciał penisów, miał jednego, swojego i w zupełności mu wystarczyło - a może to? - zaśmiał się pokazują mu figurkę alfa w trawiastej spódniczce, który po naciśnięciu guzika tańczy w hawajskim stylu xd
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°110
Re: antykwariat
- zostaw emerytki w spokoju. jeżeli tylko je dotkniesz, to a) padną na zawał, b) połamią się. - wyliczyła mu na palcach. - może jeszcze twoim? prędzej dostanę list z hogwartu niż zobaczę jak tańczysz z brokatowymi klejnotami. - wywróciła oczami. chyba musiała sobie już to kiedyś wyobrażać, skoro od razu miała przygotowany taki obraz. spojrzała na niego jak na idiotę kiedy zaprezentował jej hawajską figurkę. - masz beznadziejny gust. pewnie do kobiet też, skoro nadal nie widziałam tego twojego gołąbeczka. - przypomniała mu.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°111
Re: antykwariat
- i tak nie przychodzą do mojego klubu więc zostawiam je w spokoju - oznajmił wzruszając ramionami. chociaz wydaje mi się że prowadził jakieś zajęcia tańca dla seniorów, bo kiedyś tak z karolą grałyśmy. więc i tak przybijał piąteczki z emerytami! - ooooch - rozczulił się teatralnie i poczochrał jej włosy - czyli jedziemy do londynu na pokątną tak? - zaśmiał się - sama masz beznadziejny gust - burknął obrażony wskazując na tiszert, który miała na sobie. pewnie nie był ani obcisły ani seksowny! - przecież ci powiedziałem, że poznasz ją w odpowiednim czasie - zaczął skubać rąbek ażurowej lampy stojącej w rogu - zresztą ty tez się nie kwapisz do przedstawienia mnie swoim adoratorom - odbił zaraz piłeczkę.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°112
Re: antykwariat
- ale cała ta rozmowa była po to, żeby zaczęły przychodzić. w ogóle nie znasz się na kręceniu interesów, a ja minęłam się z powołaniem! - westchnęła teatralnie. zajęcia tańca dla seniorów to też coś innego niż rozbieranie się przed nimi! chyba że innych tańców ich uczył hehe. - na peron 9 i 3/4, żebym mogła stąd wyjechać i żebyś ty mógł przywalić głową w mur. - popukała go po czole. oczywiście, że jej tiszert nie był seksowny. nie musiała się stroić dla majka. a wręcz: nie mogła, skoro nawet taki tiszert skusił oscara! - i kiedy będzie odpowiedni czas? kiedy będziecie brać ślub? o nie, nie, jak wywiniesz mi taki numer, to już będzie za późno i możesz być pewien, że się odezwę kiedy spytają, czy ktoś ma coś przeciwko! - skrzyżowała ręce na piersi. - hej, to nie ja tu chodzę "wielce zakochany". - zauważyła. wolałaby, żeby majk nie poznawał ralfiego, skoro zawsze się z niego śmiali.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°113
Re: antykwariat
- jak chcesz to możesz zostać moją agentką skoro ja się nie znam na robieni interesów - szturchnął ją łokciem i uśmiechnął się - skąd wiesz, że walne głową w mur? może nie jestem mugolem! - aż tupnął nogą. za kogo ona go miała! pewnie wierzył w magię bo byl z pokolenia oglądających harryego pottera xd majka wszystko co miała na sobie kusiło do pewnego momentu, ale teraz w glowie miał tylko cycki allie to wendy straciła swoją szansę xd - odpowiedni czas będzie wtedy kiedy ja to powiem - zastrzegł. pewnie wtedy kiedy zgramy się w czasie we trzy xd - ej, nie planuje brać ślubu, przynajmniej na razie! nie wywieraj na mnie presji - na razie dużym krokiem było to że miał dziewczyne xd - nawet jakbyś była 'wielce zakochana' to nie byłoby tego po tobie widać, nie wywiniesz się - przedstawienie ralfa byłoby na pewno jedną, wielką katastrofą.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°114
Re: antykwariat
- przyjmuję ofertę. - uścisnęła jego dłoń pospiesznie. - od dzisiaj tańczysz dla starych babek. - posłała mu buziaczki w powietrzu. ona też była z tego pokolenia i w ogóle wszyscy studenci byli. z czytających prędzej niż oglądających, ale majk pewnie nie umiał czytać. - gdybyś nie był mugolem, to bym się obraziła. - stwierdziła, bo ona nadal nie dostała swojego listu z hogwartu. - jesteś beznadzieeeejny. - westchnęła zrezygnowana, bo wiedziała, że to oznacza, że jeszcze długo nie pozna tej panienki. pewnie majk zraził się do psiapsiółki bree, więc nie chciał, żeby allie poznawała jego psiapsiółkę i też się do niej zrażała. - spoko, powstrzymałabym ten ślub. - zauważyła, bo tylko w takim kontekście o tym wspominała. nie wyobrażała sobie majka usidlonego, a co dopiero żonatego! - nie dam ci się śmiać z nikogo publicznie. - miała na myśli i ralfiego i siebie. znowu zaczęła oglądać nagie figurki, bo były fajniejsze od majka.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°115
Re: antykwariat
nie ma nic fajniejszego od majka, to po pierwsze ;x - ale mają być to eleganckie stare babcie, a nie emerytki w dresie chodzące dzięki balkonikowi - zastrzegł. dla takich eleganckich babeczek, które wkładałyby mu funty za majty mógłby tańczyć. majk był rok młodszy ode mnie, a ja bardziej oglądałam niż czytałam pottera, tym bardziej ty skoro to za mojej młodości był bum na czytanie xd - sama jesteś beznadziejna bo zmuszasz mnie do tego żebyś koniecznie ją poznała, nie wiem po co ci to do szczęścia - on poznał bree która wcale nie była mu do szczęścia potrzebna, a na dodatek po ostatniej akcji jej nie znosił, ups - a śmiałbym się z tego kogoś? - zainteresował się jeszcze bardziej tym kandydatem wendy.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°116
Re: antykwariat
jest coś fajniejszego od majka, mianowicie majk i finn obok siebie, ewentualnie dwóch majków.
- okej. tak czy inaczej będą miały obwisłe cycki do kolan. - zauważyła, marszcząc nosek, bo to będzie problem majka, a nie jej. jesteś starsza o dwa lata i myślisz, że to taka wielka różnica? moja siostra stała w kolejkach w nocy, żeby kupować kolejne książki podczas premier. ja doczytałam do piątej części, ale były nudne hehehehehe. - nie chciałabym jej aż tak bardzo zobaczyć, gdybyś to ty jej tak uparcie przede mną nie chował. sam to na siebie ściągnąłeś. teraz ciągle tylko obsesyjnie się zastanawiam, co jest z nią nie tak. czy wstydzisz się jej czy mnie. - rozłożyła ręce. majk w ogóle nie ogarnia, nie dość, że śmieją się regularnie z ralfiego i jego wiersza, to jeszcze majk już kiedyś widział jak ralf się potknął i rozlał całe piwo, a teraz sam nie wie o kim gada jako o adoratorze. - znalazłeś coś czy nie? - olała jego pytanie, wskazując na jakąś wazę, która wyglądała jak prochy dziadka. zaraz zadzwonił jej telefon, ale kiedy zobaczyła, że to oscar, odrzuciła połączenie.
- okej. tak czy inaczej będą miały obwisłe cycki do kolan. - zauważyła, marszcząc nosek, bo to będzie problem majka, a nie jej. jesteś starsza o dwa lata i myślisz, że to taka wielka różnica? moja siostra stała w kolejkach w nocy, żeby kupować kolejne książki podczas premier. ja doczytałam do piątej części, ale były nudne hehehehehe. - nie chciałabym jej aż tak bardzo zobaczyć, gdybyś to ty jej tak uparcie przede mną nie chował. sam to na siebie ściągnąłeś. teraz ciągle tylko obsesyjnie się zastanawiam, co jest z nią nie tak. czy wstydzisz się jej czy mnie. - rozłożyła ręce. majk w ogóle nie ogarnia, nie dość, że śmieją się regularnie z ralfiego i jego wiersza, to jeszcze majk już kiedyś widział jak ralf się potknął i rozlał całe piwo, a teraz sam nie wie o kim gada jako o adoratorze. - znalazłeś coś czy nie? - olała jego pytanie, wskazując na jakąś wazę, która wyglądała jak prochy dziadka. zaraz zadzwonił jej telefon, ale kiedy zobaczyła, że to oscar, odrzuciła połączenie.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°117
Re: antykwariat
tu masz racje xd
- może lubie takie cycki - zażartował bo jednak nie lubił ;c wolał jędrne i mieszczące się w dłoni. jeszcze miał wymagania dotyczące cycków, ech. ja zawsze zamawiałam w księgarni, nie miałam aż takiego szału na ksiażki bo oglądałam filmy xd ja przeczytałam wszystkie, ale z ciebie mugol skoro nie przeczytałaś całości... - nie chowam jej - odparł - po prostu nie mam czasu żeby aranżować spotkania bo ty koniecznie musisz ją poznać - westchnął. pewnie po prostu stresowało go to że mogą się nie polubić, a to byłoby najgorsze na swiecie. co majka obchodził ralf? pośmiał się z niego i tyle xd on nie ogarniał niczego! - nie - odparł zerkając jej przez ramię bo ciekawiło go kto dzwoni - to twój adorator? - zaśmial się - wstydzisz się odebrać? - capnął jej telefon w ostatnie chwili - daj, ja zadzwonie - sprawdził połączenie, ale to było tylko oscar - to tylko oscar, pffff - oddał jej telefon.
- może lubie takie cycki - zażartował bo jednak nie lubił ;c wolał jędrne i mieszczące się w dłoni. jeszcze miał wymagania dotyczące cycków, ech. ja zawsze zamawiałam w księgarni, nie miałam aż takiego szału na ksiażki bo oglądałam filmy xd ja przeczytałam wszystkie, ale z ciebie mugol skoro nie przeczytałaś całości... - nie chowam jej - odparł - po prostu nie mam czasu żeby aranżować spotkania bo ty koniecznie musisz ją poznać - westchnął. pewnie po prostu stresowało go to że mogą się nie polubić, a to byłoby najgorsze na swiecie. co majka obchodził ralf? pośmiał się z niego i tyle xd on nie ogarniał niczego! - nie - odparł zerkając jej przez ramię bo ciekawiło go kto dzwoni - to twój adorator? - zaśmial się - wstydzisz się odebrać? - capnął jej telefon w ostatnie chwili - daj, ja zadzwonie - sprawdził połączenie, ale to było tylko oscar - to tylko oscar, pffff - oddał jej telefon.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°118
Re: antykwariat
skrzywiła się.
- trzeba było od razu mówić, że twoja dziewczyna to staruszka z obwisłymi cyckami, a nie robić z tego taką tajemnicę. - stwierdziła zniesmaczona, ale cóż, będzie akceptować majka i jego wybory życiowe nieważne co. nie obrazisz mnie tym, że jestem mugolem, bo nigdy się nie jarałam harry'm potterem, mimo tego, że obejrzałam wszystkie filmy... i tak od pewnego momentu już nie ogarniałam o co tam chodzi. chciała mu zabrać telefon, żeby przypadkiem nie zadzwonił do oscara i nie próbował się umawiać w trójkę albo nie wysłał mu jakiś serduszek w wiadomości. - zawiedziony moim brakiem adoratorów? - spojrzała na majka karcąco i schowała pospiesznie telefon do kieszeni, żeby nikt się z oscarem nie kontaktował.
- trzeba było od razu mówić, że twoja dziewczyna to staruszka z obwisłymi cyckami, a nie robić z tego taką tajemnicę. - stwierdziła zniesmaczona, ale cóż, będzie akceptować majka i jego wybory życiowe nieważne co. nie obrazisz mnie tym, że jestem mugolem, bo nigdy się nie jarałam harry'm potterem, mimo tego, że obejrzałam wszystkie filmy... i tak od pewnego momentu już nie ogarniałam o co tam chodzi. chciała mu zabrać telefon, żeby przypadkiem nie zadzwonił do oscara i nie próbował się umawiać w trójkę albo nie wysłał mu jakiś serduszek w wiadomości. - zawiedziony moim brakiem adoratorów? - spojrzała na majka karcąco i schowała pospiesznie telefon do kieszeni, żeby nikt się z oscarem nie kontaktował.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°119
Re: antykwariat
- na prawdę nie mam zamiaru po raz kolejny tłumaczyć ci, że allie nie jest staruszką - westchnął. mówił jej to tyle razy i nie chciało mu się ponownie tego powtarzać. jestes mugolem tyle ci powiem! - raczej zmartwiony, a nie zawiedziony - popukał ją po czole. znalazł w końcu jakiś skarb tutaj i kupił a potem poszli na mrożoną kawe.
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°120
Re: antykwariat
jestem mugolem i jestem z tego dumna.
- grace kay
- rzympani milionerkaniania do zadań specjalnych33
- Post n°121
Re: antykwariat
szukała tutaj odpowiedniej książki dla siebie. niczego ciekawego nie było to chodziła znudzona z kubkiem kawy w dłoni i ogarniała świat.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak33
- Post n°122
Re: antykwariat
dałaś sobie sama plusa czy o co cho? xd
wcale, że nie szukała żadnej książki tylko próbowali ogarnąć swój nowy apartament. w ogóle na bank nie powiedzieli nikomu, że wrócili bo się po tej podróży dookoła świata zrobili z nich dwa małe śmieszki. victor wcale nie dostał na głowę przez tą kasę i nie kupił im wielkiego domu w hiszpanii na plaży, który teraz stał pusty, bo znudziło im się gorąco i wrócili tutaj. vikuś oczywiście żałował tego, bo pierwsze co tu zrobił po wyjściu z samolotu to wlazł jakimś drogim trzewikiem, na którego namówiła go grace, w kałużę! no ale teraz machał do niej jak powalony. - kochanie! tu! zobacz jaka boska! - i pokazywał jej paluchem na jakąś zakurzoną, wcale nie ładną lampę.
wcale, że nie szukała żadnej książki tylko próbowali ogarnąć swój nowy apartament. w ogóle na bank nie powiedzieli nikomu, że wrócili bo się po tej podróży dookoła świata zrobili z nich dwa małe śmieszki. victor wcale nie dostał na głowę przez tą kasę i nie kupił im wielkiego domu w hiszpanii na plaży, który teraz stał pusty, bo znudziło im się gorąco i wrócili tutaj. vikuś oczywiście żałował tego, bo pierwsze co tu zrobił po wyjściu z samolotu to wlazł jakimś drogim trzewikiem, na którego namówiła go grace, w kałużę! no ale teraz machał do niej jak powalony. - kochanie! tu! zobacz jaka boska! - i pokazywał jej paluchem na jakąś zakurzoną, wcale nie ładną lampę.
- grace kay
- rzympani milionerkaniania do zadań specjalnych33
- Post n°123
Re: antykwariat
co? nie wtf xd ktokolwiek mi dał plusa, dziękuję xd
gracie sobie stała zapatrzona w tą książkę i popijając kawę spojrzała na niego rozbawiona. - mówisz o tym czymś? to kompletnie nie pasuje do naszego mieszkania, kochanie. - podeszła do niego i położyła dłoń na jego chudej klacie. - szukamy czegoś bardziej wykwintnego. nie wiem czego ale czegoś na pewno. - pocałowała go w kącik ust.
gracie sobie stała zapatrzona w tą książkę i popijając kawę spojrzała na niego rozbawiona. - mówisz o tym czymś? to kompletnie nie pasuje do naszego mieszkania, kochanie. - podeszła do niego i położyła dłoń na jego chudej klacie. - szukamy czegoś bardziej wykwintnego. nie wiem czego ale czegoś na pewno. - pocałowała go w kącik ust.
- victor kay
- st. albansmilionersłodziak33
- Post n°124
Re: antykwariat
haha, już myślałam... xd
victor nie krył smuteczku na swojej łagodnej buzi. bo oczywiście grace na nic mu nie pozwalała. wszystko, co on chciał to nie. nawet nie pozwoliła mu na kupno wodnego łóżka! a zawsze o nim marzył... jak był jeszcze biedny i musiał mieszkać z głupiutkę bee. nie wiem, jaka ona teraz jest, ale na bank za bardzo nie zmądrzała, bo niby jak. - no dobra, jak chcesz. - westchnął tylko trochę wkurzony, że on tu staje na rzęsach, szuka czegoś, żeby ją zadowolić, a ta woli czytać hemingwaya. - bierzemy coś, czy nie? bo zaczynam być głodny. - przełknął aż ślinę, bo mu w brzuszku zaburczało. nie wiem, co ta grace... robi mu dietę, że pije tylko wodę czy co... przecież i tak jest chudy jak patyk!
victor nie krył smuteczku na swojej łagodnej buzi. bo oczywiście grace na nic mu nie pozwalała. wszystko, co on chciał to nie. nawet nie pozwoliła mu na kupno wodnego łóżka! a zawsze o nim marzył... jak był jeszcze biedny i musiał mieszkać z głupiutkę bee. nie wiem, jaka ona teraz jest, ale na bank za bardzo nie zmądrzała, bo niby jak. - no dobra, jak chcesz. - westchnął tylko trochę wkurzony, że on tu staje na rzęsach, szuka czegoś, żeby ją zadowolić, a ta woli czytać hemingwaya. - bierzemy coś, czy nie? bo zaczynam być głodny. - przełknął aż ślinę, bo mu w brzuszku zaburczało. nie wiem, co ta grace... robi mu dietę, że pije tylko wodę czy co... przecież i tak jest chudy jak patyk!
- grace kay
- rzympani milionerkaniania do zadań specjalnych33
- Post n°125
Re: antykwariat
tak, bo sama sobie plusiki daję patka xd
powiem ci, że bree nadal jest tak samo głupia jak była xd ale gracie i tak ją kochała! poza tym, ona ograniczała victora tylko co do wyglądu ich mieszkania i ich samych wyglądu, reszta pozostawała taka sama. ona nadal pracowała jako niania u bogaczy, chociaż wcale nie musiała a victor to nawet nie wiem co robił. wzięła się pod boczek. - viiictor, no przepraszam. kotku. możemy wziąć tą lampę jak chcesz. - poszła na jego słodkie oczka. - idziemy w takim razie coś zjeść. - wywaliła kubek kawy do kosza. - a tak w ogóle, dzwoniłeś już do bree? - uniosła jedną brew do góry.
powiem ci, że bree nadal jest tak samo głupia jak była xd ale gracie i tak ją kochała! poza tym, ona ograniczała victora tylko co do wyglądu ich mieszkania i ich samych wyglądu, reszta pozostawała taka sama. ona nadal pracowała jako niania u bogaczy, chociaż wcale nie musiała a victor to nawet nie wiem co robił. wzięła się pod boczek. - viiictor, no przepraszam. kotku. możemy wziąć tą lampę jak chcesz. - poszła na jego słodkie oczka. - idziemy w takim razie coś zjeść. - wywaliła kubek kawy do kosza. - a tak w ogóle, dzwoniłeś już do bree? - uniosła jedną brew do góry.
|
|