Ostatnio zmieniony przez alphonse berube dnia Wto Cze 23, 2015 9:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
alphonse&allie
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons33
- Post n°1
alphonse&allie
First topic message reminder :
Ostatnio zmieniony przez alphonse berube dnia Wto Cze 23, 2015 9:16 pm, w całości zmieniany 1 raz
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°426
Re: alphonse&allie
myslał, że gejb to jakiś przyjaciel gej ale okazało się że wcale nie xd na jego widok aż mu ciśnienie skoczyło ze złości w górę - cześć - burknął i nawet nie odtrącił jego ręki. wcale mu się nie podobało że jego dziewczyna się z nim przyjaźni. z tego co pamiętam to poszło o dziewczyne tak? mike mu jakaś zwiną? ;x ups - od kiedy to się przyjaźnicie, ty i gabe? - zerkał to na allie, to na gejba.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°427
Re: alphonse&allie
- dawno się nie widzieliście? - spojrzała zdziwiona na majka, a potem na gejba. zaraz się jednak uśmiechnęła, bo nie wiedziała, że się za bardzo nie lubią raczej. myślała, że się zaprzyjaźnią też. - już od jakiegoś czasu - powiedziała wesoło i podskoczyła do gejba, żeby go przytulić. może chciała, żeby majk się poczuł tak jak ona kiedy on paraduje w pracy przed laskami hehe. ale nie, bo ona była za niewinna i głupiutka, żeby w ogóle wyczuć, że atmosfera pomiędzy nimi jest napięta.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista32
- Post n°428
Re: alphonse&allie
też ją przytulił do siebie, bo co miał ją od siebie nagle odrzucić? była jego najlepszą przyjaciółką. uśmiechnął się najpierw do siebie a potem do majka - mhm, tak dokładnie. już od dłuższego czasu - potwierdził jej słowa - baardzo długo się nie widzieliśmy. niezręczna sytuacja - wzruszył ramionami. nie wiedział co ma robić xd
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°429
Re: alphonse&allie
allie taka głupia ech. majk nie ogarniał jakim cudem nie widziała jak bardzo jest niezręcznie - niewazne - zgromił gejba wzrokiem bo wcale nie chciał żeby ten opowiadał dlaczego się nie lubią. z perpektywy czasu majk stwierdził że to głupi powód. nie żeby chciał się z nim godzić, ale nie chciał tez o tym rozmawiać - co robiliście? - zapytał i poszedł do lodówki żeby wziąc sobie stamtąd butelkę wody. jednak trochę się czuł jak u siebie.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°430
Re: alphonse&allie
ona nie potrafiła się domyślać, więc do niej trzeba było prosto z mostu mówić. zauważyła tylko, że majk jest nie w humorze, ale skąd miała wiedzieć, że to przez gejba. - skąd się znacie? - zapytała, odklejając się od gejba. - oglądaliśmy zdjęcia - chwyciła jeden album z kanapy i go zamknęła, po czym odłożyła na stolik.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista32
- Post n°431
Re: alphonse&allie
- takie tam zdjęcia z dzieciństwa - machnął na to ręką. spojrzał się na majka, który poszedł do kuchni. jemu tak by było głupio, żeby łazić u niej w domu jak u siebie. był jej przyjacielem a nie chłopakiem to wiadomo - aa to kiedyś się poznaliśmy. pokłóciliśmy się o jedną dziewczynę i stąd się znamy - usiadł z powrotem na kanapie.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°432
Re: alphonse&allie
przewrócił oczyskami kiedy gejb wszystko wypaplał. nie wiem co się stało, ale emocje wzięły góre u majka i aż huknął na chłopaka - czy ktoś cię prosił żebyś odpowiadał na to pytanie!?!! - pewnie allie nie widziała nigdy takiego wkurzonego. wiedział, że gejb będzie starał sie wszystko popsuć bo to chujek taki ;c
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°433
Re: alphonse&allie
miała gejbowi już zadawać kolejne pytanie ale majk się wydarł. aż podskoczyła bo się zlękła. - nie musisz się denerwować - powiedziała cicho, bo się bała, że na nią też się zacznie wydzierać ;c wstała, żeby do niego podejść. - wszystko w porządku? - zapytała i chwyciła go za rękę.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista32
- Post n°434
Re: alphonse&allie
- nie musisz na mnie się drzeć. swoją drogą, pięknie z twojej strony, że taki jesteś opanowany przy swojej dziewczynie. ja tylko mówię prawdę, chociaż z mojego punktu widzenia to stara historia i nie wiem dlaczego widzisz we mnie wroga - uśmiechnął się. był opanowany, to on był tutaj górą. przynajmniej się nie darł xd
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°435
Re: alphonse&allie
biedny majk. pewnie jak kłócili się o tą dupę to był wtedy w fazie wychodzenia z bycia gejem i ruchał wszystkie laski, dlatego się tego wstydził i to go denerwowało. bo na prawdę nie był taki! - zamknij się - burknął do gejba bo nie do allie przecież i zaczął rozmasowywać swoje skronie - taak - mruknął od niechcenia na pytanie rosalie, nie chciał jej martwić.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°436
Re: alphonse&allie
była ciekawa co to za historia, ale nie wypytywała ich, żeby jeszcze bardziej nie pogorszyć sytuacji. westchnęła tylko i puściła jego rękę. - chcesz herbaty? - zapytała go bo nie wiedziała nawet co innego. dopiero teraz poczuła to napięcie jakie między nimi było.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista32
- Post n°437
Re: alphonse&allie
to mike miał najwidoczniej wielki problem ze sobą. gabe nie rozumiał czemu on się tak ciska. poza tym, nie zamierzał nigdzie wychodzić, był przyjacielem rosalie i to ona go tutaj zaprosiła. a mike sam się napatoczył. było meega niezręcznie - o co ci w ogóle chodzi? wyluzuj. trochę więcej uśmiechu na ustach by się ci przydało, nie allie? - zapytał przyjaciółki.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°438
Re: alphonse&allie
to majk był chłopakiem allie więc jedyną osobą która nagle mogła stąd wyjśc był gejb, mimo że był przyjacielem xd mike go po prostu nie znosił. nie lubił przebywać w towarzystwie tego typa, nie dogadywali się i nie potrzebował pojednania się z nim do szczęścia - wolałbym piwo - zaśmiał się przeczesując włosy - ale wiem, że ani ty ani twój brat nie pijecie takich rzeczy - stukał palcami o blat w kuchni i patrzył na gejba - och, uwierz mi jestem bardzo wyluzowany - przewrócił oczami. gdyby nie był to juz by mu jebnął ups.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°439
Re: alphonse&allie
niefajnie się czuła jak się tak kłócili, ale przecież nie wyrzuci gejba, a tym bardziej majka. - no nie pijemy - westchnęła. szkoda, bo może jakby trochę wypił to by się rozluźnił. stała pomiędzy nimi jak tak sierotka marysia i nie wiedziała co ma zrobić. - dobra, nie kłóćcie się już - poprosiła ich w końcu.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista32
- Post n°440
Re: alphonse&allie
- allie, ja się nie kłócę. to mike jest strasznie spięty i to on zaczął na mnie krzyczeć bez żadnego powodu - patrzcie państwo jaki gejb nagle potulny baranek. chciał specjalnie grać przy allie takiego spokojnego chłopaka, potem jak się spotkają sam na sam już nie będzie tak milusio - noo, to co, zrobimy sobie teraz maraton filmowy? - patrzył na majka i sprawdzał jak zareaguje. bawił się jego emocjami huehuehue.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°441
Re: alphonse&allie
straszny z niego chujek, majk kiedyś naskarży na niego allie - na prawdę? - uniósł brew - bez żadnego powodu? - nie lubił jak gejb taki fałsz wciskał a teraz tak było. jedyny maraton filmowy na jaki miał ochotę majk to 'wykidajło' i chciał zrobić wykidajło z dupy gejba - nie mam ochoty na oglądanie czegokolwiek - dał buziaka allie - ale wy róbcie co chcecie - postanowił sobie pójść więc zaczął się zbierać.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°442
Re: alphonse&allie
przetarła dłonią twarz. odechciało się jej już wszystkiego bo sama zaczęła się czuć chyba jeszcze bardziej niezręcznie od nich. wyciągnęła telefon, żeby coś w nim popatrzeć. - alfons jednak zaraz przychodzi, więc z maratonu raczej nici.. - spojrzała na majka, a potem na gejba, żeby dać mu znać, że po zabawie xd - poczekaj, muszę wyprowadzić peach - chwyciła smycz i zaczęła przypinać psa.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista32
- Post n°443
Re: alphonse&allie
- szkoda, trudno. najwyżej zobaczymy się jeszcze kiedy indziej - podszedł do allie żeby pocałować ją w policzek. przez cały czas miał poker fejsa. był hazardzistą i rzadko ujawniał emocje. lubił się bawić najwidoczniej kosztem głupiego majka. allie nie zamierzał w to w ogóle mieszać, skoro to była sprawa między nimi. założył buty i kurtkę, czekał aż allie wyjdzie z nimi. stanął niedaleko majka, żeby mu coś szepnąć na ucho, tak żeby ona nie słyszała - my też się niedługo spotykamy whittemore - odsunął się od razu żeby nie było.
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°444
Re: alphonse&allie
majk nie był głupi xd
wcale nie chciał żadnych wspólnych wyjść, chciał tylko uciec do siebie, ale allie się uparła dlatego stał teraz bok niej kiedy to peach w najlepsze sikała na trawę. zerknął gniewnym wzrokiem na gejba i bezgłośnie powiedział mu, żeby stąd spieprzał. tak żeby allie nie słyszała. zaraz się jednak do niej odwrócić i odparł - słuchaj, ja też chyba powinien się zbierać - przyrgyzł dolną wargę.
wcale nie chciał żadnych wspólnych wyjść, chciał tylko uciec do siebie, ale allie się uparła dlatego stał teraz bok niej kiedy to peach w najlepsze sikała na trawę. zerknął gniewnym wzrokiem na gejba i bezgłośnie powiedział mu, żeby stąd spieprzał. tak żeby allie nie słyszała. zaraz się jednak do niej odwrócić i odparł - słuchaj, ja też chyba powinien się zbierać - przyrgyzł dolną wargę.
- rosalie berube
- stoke-on-trentweterynariasłodziak29
- Post n°445
Re: alphonse&allie
pomachała do gejba i poczekała aż sobie pójdzie. nie chciała być nie miła, ale skoro nie lubili się z majkiem to musiała ich rozdzielić. z przyjacielem się już widziała i spędziła trochę czasu, więc teraz chciała trochę posiedzieć ze swoim chłopakiem. po równo. zawsze tak w schronisku robiła z psami, które nie chciały się dogadać i wychodzić na jeden spacer. - myślałam, że zostaniesz ze mną trochę - spojrzała na niego robiąc smutną minkę.
- gabe carpenter
- rpa, pretoriachemiahazardzista32
- Post n°446
Re: alphonse&allie
eeee, gabe jeszcze tylko puścił oczko do majka, poklepał go po ramieniu i życzył powodzenia. poszedł skoro tak ;x
- mike whittemore
- cardiffstriptizologiamedżik majk32
- Post n°447
Re: alphonse&allie
porównywała swojego chłopaka i przyjaciela do psów w schronisku haha!
- myślałem że twój brat zaraz wraca - zauważył bo sama tak przed chwilą mówiła. pewnie mówiła tak żeby obudzić ich czujność - okej to zostanę - zostal, ale był nie w sosie to był nieobecny jak ja przez chwile xd prawie jakby allie została sama, pewnie szybko sie go pozbyla ;x
- myślałem że twój brat zaraz wraca - zauważył bo sama tak przed chwilą mówiła. pewnie mówiła tak żeby obudzić ich czujność - okej to zostanę - zostal, ale był nie w sosie to był nieobecny jak ja przez chwile xd prawie jakby allie została sama, pewnie szybko sie go pozbyla ;x
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°448
Re: alphonse&allie
dobra, będą urodziny. alfonsa nie było przez ostatnie parę dni w st. albans, bo był na jakimś wyjeździe z pracy, więc się nie widzieli hehe. dlatego bridget przygotowała się na powrót alfonsa i z pomocą rosalie wpakowała się do wielkiego kartonu-prezentu na środku pokoju alfie'go i teraz czekała na niego. pewnie pomyliła godziny jego powrotu i przez to siedziała w środku już godzinę i plecy ją napieprzały. w dodatku było zimno, bo była w samej bieliźnie.
- alphonse berube
- stoke-on-trent-fifty shades of alfons33
- Post n°449
Re: alphonse&allie
alfons na pewno dostał awans i jednocześnie wyjazd służbowy bo szef go chciał wykorzystać ups. dlatego dopiero wrócił. był mega zmęczony i chciał po prostu położyć się spać. zdziwił się widząc wielki karton i lekko go to zaniepokoiło. pewnie bał się że allie odpieprza coś ze swoim chłopakiem. zostawił walizkę koło kanapy i usiadł na kanapie spogladając jednocześnie na karton. może bał się że to bomba!
- bridget kay
- st. albansza głupia na studia#girlonline27
- Post n°450
Re: alphonse&allie
na szczęście szybko wyszło na jaw, że to nie bomba, bo rosalie wysłała do bridget smska, że może już wychodzić, bo alfie wrócił do domu, a bree oczywiście zapomniała wyciszyć telefonu, więc alfons mógł usłyszeć charakterystyczny głupawy dzwonek dziewczyny i całą niespodziankę szlag trafił. tak czy inaczej bridget wyskoczyła zaraz w specjalnie kupionych nowych majteczkach i z kokardą zamiast stanika, wołając "niespodzianka!"
|
|