Ostatnio zmieniony przez st. albans dnia Nie Paź 02, 2016 9:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
|2| tracy &
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
|2| tracy &
Ostatnio zmieniony przez st. albans dnia Nie Paź 02, 2016 9:25 pm, w całości zmieniany 1 raz
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°2
Re: |2| tracy &
przyszedł do trejsi z koszem ciasteczek, które upiekła jego mamusia.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°3
Re: |2| tracy &
wróciła niedawno z pracy i właśnie szamała zupkę chińską, których zapas kupiła w sklepie na rogu.
- czeeeść, dawno cię nie widziałam. - zaprosiła go do środka. - jesteś głodny? - spytała od razu, bo mogła mu też zrobić zupkę. ale on na pewno zjadł pożywny obiad ugotowany przez mamusię!
- czeeeść, dawno cię nie widziałam. - zaprosiła go do środka. - jesteś głodny? - spytała od razu, bo mogła mu też zrobić zupkę. ale on na pewno zjadł pożywny obiad ugotowany przez mamusię!
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°4
Re: |2| tracy &
oczywiście, że tak było. jadł rosołek, a potem mięsko na drugie danie! ale deserem postanowił się podzielić z trejsi - nie dzięki - zasmiał się i wyciągnął zza pleców koszyk z ciastkami - ale może ty masz ochote na deser? - zafalował brewkami.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°5
Re: |2| tracy &
- ojeeeej, nie musiałeś! - oczka jej zaświeciły. myślała, że teddy sam je upiekł albo poświęcił się na tyle, że poszedł do sklepu je kupić. tak czy inaczej był to szalenie miły gest!
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°6
Re: |2| tracy &
- nie musiałem - wręczył jej koszyk - ale chciałem - oznajmił i wprosił się do pokoju sam skoro do tej pory trejsi tego nie zrobiła. skrzywił się na widok zupki chińskiej, bo wcale takich obrzydlistw nie lubił - mogłaś wpaść do mnie na obiad - popukał ją po czole.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°7
Re: |2| tracy &
- dzięki, jesteś kochany. - przyznała od razu, chyba pierwszy raz nazywając swojego braciszka kochanym. metoda małych kroczków, ale zdążyła już swojego starszego brata pokochać na nowo! - nie wiem czemu ostatnio wszyscy zapraszają mnie na obiad. - zaśmiała się od razu.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°8
Re: |2| tracy &
uśmiechnął się od ucha do ucha bo poczuł się doceniony kiedy pierwszy raz nazwała go "kochanym" - bo wszyscy pewnie widzą jak beznadziejnie się odżywasz - pstryknął ja w nos i zaraz wskoczył na jej łóżko na którym się rozłożył zupełnie jakby był u siebie.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°9
Re: |2| tracy &
odwzajemniła jego uśmiech, bo był zaraźliwy.
- mi smakuje. - zauważyła od razu. zupki chińskie i mcdonald były lepsze od jedzenia, które serwowały zakonnice! poza tym tracy doceniała każdą małą rzecz, więc nawet zupkami chińskimi się jarała. wgryzła się w ciastko. - mmm. jakie dobre! sam robiłeś? - usiadła bardziej zachowawczo na krzesełku. jakby byli u niego, a nie u niej.
- mi smakuje. - zauważyła od razu. zupki chińskie i mcdonald były lepsze od jedzenia, które serwowały zakonnice! poza tym tracy doceniała każdą małą rzecz, więc nawet zupkami chińskimi się jarała. wgryzła się w ciastko. - mmm. jakie dobre! sam robiłeś? - usiadła bardziej zachowawczo na krzesełku. jakby byli u niego, a nie u niej.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°10
Re: |2| tracy &
tedi zarażał wszystkich swoim wyśmienitym humorem ;x - a nie powinno - zaśmiał się i podłożył sobie tylko więcej poduszek pod głowę żeby lepiej mu się leżało - nie no co ty - zaprzeczył zaraz - jestem nogą z gotowania i pieczenia - oznajmił. nowy fakt na temat tediego! - moja mama to robiła - wyjaśnił.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°11
Re: |2| tracy &
oprócz brooklyna hehe. tracy nie było wiele potrzeba do dobrego humoru, więc w tym jednym na pewno byli do siebie podobni. poduszki pewnie pokradł też z łóżka alice.
- ooooch - spojrzała od razu na ciastko z poczuciem winy, że w ogóle je ugryzła. - twoja mama wie, że je zabrałeś? - spytała, bo przyniósł ich całkiem sporo. - nie chciałeś się nauczyć gotować i piec? - zainteresowała się przy okazji.
- ooooch - spojrzała od razu na ciastko z poczuciem winy, że w ogóle je ugryzła. - twoja mama wie, że je zabrałeś? - spytała, bo przyniósł ich całkiem sporo. - nie chciałeś się nauczyć gotować i piec? - zainteresowała się przy okazji.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°12
Re: |2| tracy &
brooklyn to taki ponurak! ciastka od mamy tediego były pieczone z miłością, a trejsi czuła tylko poczucie winy ech. teddy patrzył na nią chwile nie mowiąc nic - głupia jesteś - zaśmiał sie krótko - oczywiście, że wiedziała że zabieram te ciastka, możesz zjeść wszystkie - oznajmił - próbowałem, ale raz musieli przeze mnie wzywać straż pożarną - chyba faktycznie był ciamajdą w kuchni.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°13
Re: |2| tracy &
- ale nie powiedziałeś dla kogo je zabierasz, prawda? - spojrzała na niego, bo teddy nadal nie przyznał się przed nikim, że są rodzeństwem. no dobra, mary i quinn wiedzieli, ale co komu po ich wiedzy, skoro rodzina teddy'ego nie wiedziała, że ten zadaje się ze swoją biologiczną siostrą. - poczęstuj się też. - wskazała na ciastka, bo nie będzie jadła wszystkich. i tak z alice opychały się wszystkimi możliwymi słodyczami. - jak to? - rozdziawiła usteczka.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°14
Re: |2| tracy &
- a jakbym powiedział to co? - zerknął na siostrę. i tak miał w planie wszystko powiedzieć rodzince, ale niezbyt wiedział jak się do tego wszystkiego zabrać! może trochę się bał ich reakcji? i tego czy polubią się wzajemnie? tak, to było zdecydowanie to! - może potem. moja mama zrobiła ich na prawdę dużo więc jeszcze w domu będe się nimi opychał - jak tak dalej pójdzie to alice i trejsi będą grubaskami xd - tak to, że zapomniałem o tym że gotowałem - roześmiał się.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°15
Re: |2| tracy &
- to byś mnie o tym poinformował, prawda? - spojrzała na niego dość niepewnie. lepiej, żeby jego rodzice wiedzieli kim jest tracy niż żeby uważali, że jest jedną z jego dziewczyn, skoro już kiedyś u niego wylądowała i takie mieli o niej pojęcie. zmienię tracy ryjek na helgę i będzie mogła pełnoprawnie należeć do paczki xd - są bardzo dobre. możesz jej to przekazać. - pokiwała głową i dojadła ciastko do końca, ale jakoś nie miała teraz ochoty na więcej. - może jakbyś pamiętał, to wyszłoby ci coś dobrego. - jak zawsze szukała pozytywnych rozwiązań.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°16
Re: |2| tracy &
- oczywiście, że tak - pokiwał głową - ale wcale nie mam zamiaru im tego oznajmiać bez twojego udziału - wyjaśnił zaraz. pewnie wszyscy myśleli, że z tediego niezły casanova skoro obracał dwie panienki na raz. szkoda tylko że jedna z nich to jego siostra! - sama jej to będziesz mogła powiedzieć - uśmiechnął się. pewnie już planował w głowie jak to wszystko wyjaśnić rodzince - ale nie pamiętałem i dobrze, że już nie próbuje gotować - jeszcze całe miasto puściłby z dymem.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°17
Re: |2| tracy &
- och nie, nie, nie. - wyprostowała się od razu w odruchu obronnym, żeby trochę odsunąć się od teddy'ego, w którego kierunku do tej pory się nachylała. - to sprawa między tobą a twoją rodziną i ja nie muszę uczestniczyć w waszej poważnej rozmowie. co najwyżej mogę przyjść kiedy indziej... jeśli mnie zaakceptują. - powiedziała niepewnie, bo nawet nie wiedziała czy przypadkiem rodzice teddy'ego nie zabronią mu spotykać się z siostrą. - kiedyś mógłbyś spróbować jeszcze raz. nie zaszkodzi spróbować. - zauważyła. sama też dopiero uczyła się gotować i różnie jej to wychodzilo. pewnie dlatego jadła zupki chińskie.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°18
Re: |2| tracy &
- nie ma mowy - odpowiedział zaraz - nie wyobrażam sobie żeby mieli ciebie nie zaakceptować, to tak jakby nie pozwalali mi być tym kim na prawdę jestem, a jestem twoim bratem i muszą się z tym pogodzić - wzruszył ramionami. ciekawe tylko dlaczego nie wzięli wtedy i jego i jej, to trejsi i tedi powinni im mieć za złe ;x - może jak się zakocham i moja dziewczyna będzie chciała żebym jej gotował to wtedy znów podejmę się próby - wzruszył ramionami. marysia na szczęście go o to nie prosiła xd
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°19
Re: |2| tracy &
- ale... masz swoje siostry, z którymi się wychowywałeś. i to oni uważają się za twoich prawdziwych rodziców, którzy zawsze byli przy tobie. a ja... jestem obcą osobą. - przypomniała mu, bo może teddy już zdążył zapomnieć jak to między nimi wyglądało. strasznie przejmowała się tą rodzinką teddy'ego. - a dla siostry to nie chcesz spróbować gotować! - obraziła się, bo nawet victor chciał dla niej gotować, a przecież nie była jego dziewczyną ani siostrą xd
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°20
Re: |2| tracy &
- dla mnie nie jesteś obcą osobą - wzruszył ramionami. troche mu było przykro że tak od tego stroniła, ale nie dał tego po sobie poznać. po prostu chciał żeby ta cała historia skonczyła się dla każdej z tej stron dobrze. szukał kompromisów! - nie chce cię otruć serio - zaśmiał się - ale mogę zabrać cię na obiad jeśli tak ci zależy na wspólnym posiłku - zaproponował w zamian.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°21
Re: |2| tracy &
- ty dla mnie też nie. - westchnęła i posłała mu delikatny, ale szczery uśmiech. też chciał, żeby ta historia skończyła się dobrze, ale nadal czuła się niezręcznie myśląc w ogóle o rodzinie teddy'ego. a co dopiero o tym, że miałaby ich bliżej poznać. skoro sama mogła do niej należeć, a wcale tak się nie stało... - możemy wspólnie coś przyrządzić, skoro oboje nie umiemy gotować. wspólnie się czegoś nauczymy, a co dwie głowy, to nie jedna. - wymyśliła wesoło. w takim wypadku na pewno wyjdzie im coś dobrego xd
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°22
Re: |2| tracy &
- okej, ugotujemy coś razem, ale pod warunkiem że zrobimy to u mnie w domu, dla mojej rodziny, a potem powiemy wszystkim że jesteś moja siostrą - postawił twarde warunki. aż chwycil ciastko i je zjadł w nagrodę za to że wpadł na taki fantastyczny plan. był dumny z siebie i swojego mózgu. dobrze, że tak nie zaczął tańczyć:
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°23
Re: |2| tracy &
też przed chwilą wstawiałam odpowiedni gifek do sytuacji u dżuda xd kochu.
- nieeeeeee. ty w ogóle nic nie rozumiesz. - zawyła i przeskoczyła na łóżko, żeby ukraść jedną z poduszek i zakryć sobie nią twarz, bo teddy i jego pomysły poważnej rozmowy z rodzinką ją stresowały.
- nieeeeeee. ty w ogóle nic nie rozumiesz. - zawyła i przeskoczyła na łóżko, żeby ukraść jedną z poduszek i zakryć sobie nią twarz, bo teddy i jego pomysły poważnej rozmowy z rodzinką ją stresowały.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°24
Re: |2| tracy &
uwielbiam gifki wstawiać!
- dlaczego nie rozumiem? - zaraz zabrał jej poduszkę żeby się przed nim nie kryła. a kiedy zobaczył jej zawstydzoną i zakłopotaną twarz to roześmiał się - nie wiem dlaczego poznanie mojej rodziny tak cię stresuje - dla niego to nie był aż taki problem.
- dlaczego nie rozumiem? - zaraz zabrał jej poduszkę żeby się przed nim nie kryła. a kiedy zobaczył jej zawstydzoną i zakłopotaną twarz to roześmiał się - nie wiem dlaczego poznanie mojej rodziny tak cię stresuje - dla niego to nie był aż taki problem.
- tracy o'hara
- manchesterpołożnictwocieszę się życiem27
- Post n°25
Re: |2| tracy &
ja też xd szczególnie jak idealnie pasują.
- booo... to jest twoja rodzina. tak jak mówisz. - zaczęła przeciągle. spojrzała na swoje stopy i zaczęła skubać swoją dziurawą skarpetkę. - mogła być też moja. - wybąkała ledwo zrozumiale i teraz już na pewno nie zamierzała z tego zawstydzenia na niego spojrzeć.
- booo... to jest twoja rodzina. tak jak mówisz. - zaczęła przeciągle. spojrzała na swoje stopy i zaczęła skubać swoją dziurawą skarpetkę. - mogła być też moja. - wybąkała ledwo zrozumiale i teraz już na pewno nie zamierzała z tego zawstydzenia na niego spojrzeć.
|
|