by tracy o'hara Nie Gru 27, 2015 10:41 pm
już to przedyskutowałyśmy, nie naciągniesz mnie na publiczne przeprosiny.
kiedy wsadził rękę w jej stanik, okazało się, że to jednak za wiele i tracy odskoczyła od niego i przeturlała się na drugi koniec łóżka. to był odruch bezwarunkowy, nawet za bardzo nie ogarnęła, że to się dzieje, dopóki nie spojrzała na cody'ego z większej odległości. zmarszczyła czoło.
- ummmm... przepraszam. - założyła szybko włosy za ucho.