stoliki
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°2
Re: stoliki
siedział przy stoliku z szychami takimi jak bimber i jego obstawa, pewnie patrzył się w cycki daisy, a później na jej dupkę, jak odchodziła. no i pił szampana, bo kto bogatemu zabroni?
- justin bieber
- kanada-gwiazdor30
- Post n°3
Re: stoliki
justin odprowadził dziewczynę wzrokiem, wziął kreseczkę na dobry początek wieczoru ale niekoniecznie taką, która doprowadzi go do śmierci na przykład. objął romeo ramieniem - dobrze się spisujesz stary, czas na twoje sowite wynagrodzenie - poklepał go po ramieniu - to ile ci wystarczy? napisz swoją propozycję za ostatni towar - wypił kieliszek szampana na raz, zapalił cygaro.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°4
Re: stoliki
romeo zdziwił się, że on tak przy wszystkich wciąga kreskę. nie był czasem pod jakimś nadzorem i odwyku? dziwiło go to, ale co zrobić. kto zabroni takiej gwieździe? romeo odchrząknął. - nie będziemy tu chyba zajmować się interesami, co justin? - klepnął go w ramię i uśmiechnął do przechodzącej obok jakiejś dobrej dupery. dopiero po chwili skapnął się, że przecież jest z julką i w ogóle, nie powinien się tak zachowywać. bimber to ma jednak na niego zły wpływ! zresztą nie tylko na niego.
- justin bieber
- kanada-gwiazdor30
- Post n°5
Re: stoliki
- ale dlaczego nie? nikogo tutaj nie obchodzi co robimy, więc dlaczego tak się stresujesz? samantha, musisz koniecznie rozluźnić romeo - dał jej jakiś plik banknotów, żeby zaczęła przed nim tańczyć. duperek było dużo, ale justin trzymał się daisy, bo ona zawsze mu dawała to co chciał, a inne to były tylko na chwilę. zaciągnął się cygarem. napisał mu na serwetce propozycje kwoty która by go mogła interesować - to taka mała zaliczka na przyszłość romciu - wyszczerzył się zadowolony.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°6
Re: stoliki
romciu xddddddddd
romeo próbował zamordować go wzrokiem, ale zaraz tamta sam usiadła mu na kolanach i wsadziła mu twarz w swoje cycki. prawie się udusił biedaczek! no pewnie, że się trzymał daisy, bo żadna inna nie miała takiego głębokiego gardła jak ona! złapał tą serwetkę i odchrząknął. - pasuje - bo nigdy w życiu nie widział tylu zer obok siebie. no dobra, widział, bo heloł, jest chemikiem, a sama liczba avogadro ile ma zer.
romeo próbował zamordować go wzrokiem, ale zaraz tamta sam usiadła mu na kolanach i wsadziła mu twarz w swoje cycki. prawie się udusił biedaczek! no pewnie, że się trzymał daisy, bo żadna inna nie miała takiego głębokiego gardła jak ona! złapał tą serwetkę i odchrząknął. - pasuje - bo nigdy w życiu nie widział tylu zer obok siebie. no dobra, widział, bo heloł, jest chemikiem, a sama liczba avogadro ile ma zer.
- justin bieber
- kanada-gwiazdor30
- Post n°7
Re: stoliki
- najważniejsze, żebyś ty był zadowolony. kupisz za to wszystko co potrzeba, nawet starczy ci na życie - skinął do jakiegoś swojego fagasa, żeby przelał na konto romeo tyle ile chciał, dając mu wcześniej serwetkę do ręki. justin teraz przyglądał się dziewczynie, nawet miała ładne cycki. wolał daisy, ale cóż, nie można mieć wszystkiego w jednym momencie - mam nadzieję, że dziewczyna ci dzisiaj wystarczy, bo jesteś moim najlepszym współpracownikiem - poklepał go po ramieniu - kiedy następna porcja? - zapytał.
- julia hollywood
- st. albansfizyka jądrowakujonka31
- Post n°8
Re: stoliki
przyszła na ten bal, bo romek powiedział, że spotkają się już na miejscu. pewnie weszła tu pod rękę z ojcem, ale potem ten chciał ją zostawić, żeby znaleźć jakąś dobrą dupeczkę, no a julka szukała romeo. ale wtedy kenny spytał ją, czemu samantha tańczy na romeo i młoda wszystko zobaczyła! popłakała się na miejscu, ojciec uciekł, bo nie wiedział co ma robić i julia podbiegła do stolika romeo. wylała na niego drinka, bo widziała, że tak się robi w filmach.
- mówiłeś, że mnie kochasz! - zawyła na całe miasto.
- mówiłeś, że mnie kochasz! - zawyła na całe miasto.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°9
Re: stoliki
- ee... - miał już mówić, ze dziewczyna jest super, bardzo ładna ale on podziękuje, bo w zasadzie jest zajęty i wtedy właśnie przyleciała julia. no i został oblany tym szampanem za milion złotych monet, co go trochę wkurzyło, a jeszcze bardziej samathę, która oberwała równie mocno co on! - co ty wyprawiasz! - bo to było pierwsze co przyszło mu do głowy i spojrzał na nią na wariatkę. - bo cię kocham! ja pierdole, co ty zrobiłaś! - wstał z miejsca oglądając się jeszcze za samathą, która leciała się ogarnąć do toalety. sam złapał za serwetkę i zaczął się wycierać. - to jest właśnie moja dziewczyna, justin... - prychnął rozżalony.
- justin bieber
- kanada-gwiazdor30
- Post n°10
Re: stoliki
spojrzał na julkę, dobrze, że on nie dostał przypadkiem tym szampanem albo może jednak trochę dostał skoro siedział bardzo blisko romeo - to jest twoja dziewczyna? nie jest przypadkiem jakaś stuknięta, w sensie, wszystkie klepki ma na swoim miejscu? - zapytał się go, mówiąc mu to wszystko na ucho. dał mu jakiś ręcznik, który przyniósł jego ochroniarz, taki był wspaniałomyślny - miło mi cię poznać - przedstawił się drętwo.
- julia hollywood
- st. albansfizyka jądrowakujonka31
- Post n°11
Re: stoliki
dobrze, że nie nosiła makijażu, bo już by jej się cały rozmazał i wyglądałaby na jakąś czarownicę. i tak ją teraz wszyscy mieli za wariatkę, a łzy ciekły jej po policzkach.
- myślałam, że koleżanka mojego taty tańczy ci na kolanach, bo ja tego nie robię. - mówiła z trudem łapiąc oddech przez to całe wycie. sama sobie dłońmi otarła policzki, bo jej nikt chusteczek nie przyniósł. - jestem julia hollywood. - przedstawiła się jak gdyby nigdy nic i podała justinowi mokrą rękę.
- myślałam, że koleżanka mojego taty tańczy ci na kolanach, bo ja tego nie robię. - mówiła z trudem łapiąc oddech przez to całe wycie. sama sobie dłońmi otarła policzki, bo jej nikt chusteczek nie przyniósł. - jestem julia hollywood. - przedstawiła się jak gdyby nigdy nic i podała justinowi mokrą rękę.
- romeo lore
- st. albansfilozofiasyn betty i tylera34
- Post n°12
Re: stoliki
romeo zmierzwił swoje włosy i pokręcil głową. - po prostu odejdź, julia... myślę, że powinnaś iść. - mruknął do niej niemiło. - dzięki - odparł na ten ręcznik, usiadł jakby nigdy nic i resztę wieczora spędził z justinem i jego bandą.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°14
Re: stoliki
nie ma temacików do gry... daniel siedział sobie przy jednym ze stolików z jakimiś swoimi znajomkami z samorządu. debbie akurat poszła na chwilę do łazienki, a daniel zajadał się przepysznymi przekąskami!
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°15
Re: stoliki
Chyba dawno nie gralam kathy i zalozmy, ze jakims dziwnym trafem trafila tez do tego stolika, pewnie razem z aaronem albo wcale nie, bo on siedzial z jej ojcem i innymi waznymi szychami z policji. - pobrudziles sie- zwrocila dyskretnie uwage danielowi, ktory siedzial obok niej i nawet wytarla go jakas serwetka.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°16
Re: stoliki
trzeba zagrać kathy finn kiedyś...
- o rany! dzięki! - szybko wyciągnął milion serwetek, żeby się poprawić, bo bał się, że ktoś go takiego przyłapie i potem jak będzie startował do rządu, to zaczną czarny pr i wywloką na światło dzienne ten jeden wieczór na studiach, jak daniel miał brudną koszulę. - szukasz kogoś? - spytał bezpośrednio, bo cały czas zerkała w drugą stronę.
- o rany! dzięki! - szybko wyciągnął milion serwetek, żeby się poprawić, bo bał się, że ktoś go takiego przyłapie i potem jak będzie startował do rządu, to zaczną czarny pr i wywloką na światło dzienne ten jeden wieczór na studiach, jak daniel miał brudną koszulę. - szukasz kogoś? - spytał bezpośrednio, bo cały czas zerkała w drugą stronę.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°17
Re: stoliki
wiem! musi jej powiedzieć o raku i o szmacie lidce!
uśmiechnęła się do niego słodko, tak jak to tylko ona potrafi, z tym swoim wewnętrznym wdziękiem i dziewczęcym urokiem i sięgnęła do swojego kolczyka, żeby go sobie poobkręcać w dziurce w uchu. - co? - zdziwiła się, że tamte dalej do niej gada, bo ona w sumie wolała sobie tak cicho siedzieć i patrzeć na aarona, który lizał dupę jej ojcu i mieć na oku tamtą policjantkę, która chyba chciała coś więcej od jej chłopaka, co ją wkurzało! - nie.. - bo nie szukała, przecież nikogo. tylko była stalkerą własnego faceta, który najwyraźniej miał na nią wysrane i nawet nie poprosił jej do tańca.
uśmiechnęła się do niego słodko, tak jak to tylko ona potrafi, z tym swoim wewnętrznym wdziękiem i dziewczęcym urokiem i sięgnęła do swojego kolczyka, żeby go sobie poobkręcać w dziurce w uchu. - co? - zdziwiła się, że tamte dalej do niej gada, bo ona w sumie wolała sobie tak cicho siedzieć i patrzeć na aarona, który lizał dupę jej ojcu i mieć na oku tamtą policjantkę, która chyba chciała coś więcej od jej chłopaka, co ją wkurzało! - nie.. - bo nie szukała, przecież nikogo. tylko była stalkerą własnego faceta, który najwyraźniej miał na nią wysrane i nawet nie poprosił jej do tańca.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°18
Re: stoliki
powie jej, bo nadszedł czas, żeby wszyscy się dowiedzieli, to niech kathy będzie pierwsza, skoro już jej chciał mówić... xd
- nie wyglądasz, jakbyś się dobrze bawiła. próbowałaś tej roladki z łososiem? wyśmienita! - podetknął jej talerz pod twarz. debbie coś długo nie wracała, a on nie chciał siedzieć bezczynnie. reszta towarzystwa gadała o jakimś serialu, którego daniel nie oglądał, bo nie miał czasu, więc był wykluczony społecznie.
- nie wyglądasz, jakbyś się dobrze bawiła. próbowałaś tej roladki z łososiem? wyśmienita! - podetknął jej talerz pod twarz. debbie coś długo nie wracała, a on nie chciał siedzieć bezczynnie. reszta towarzystwa gadała o jakimś serialu, którego daniel nie oglądał, bo nie miał czasu, więc był wykluczony społecznie.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°19
Re: stoliki
romeo już wie, nie zapominaj xd
zaśmiała się. - bo nie przepadam za takimi imprezami.. w ogóle nie przepadam za imprezami. - ale oczywiście obecność obowiązkowa, jak już dostała zaproszenie to musiała przyjść. poza tym cieszyła się trochę, bo inaczej nie miałaby aarona pod swoim bacznym okiem, a nie wiadomo, co mógłby robić z tamtą lafiryndą. zerknęła a tą roladkę i się skrzywiła. - jestem wegetarianką... - nie wiem, czy była czy nie, ale teraz jest. pewnie zasmakowała jej ta fasola z bunkra i teraz też cały czas to jadła. - coś twoja dziewczyna wsiąkła.. nie powinieneś iść jej poszukać? - pewnie debbie znowu jest gwałcona w kiblu, przypał.
zaśmiała się. - bo nie przepadam za takimi imprezami.. w ogóle nie przepadam za imprezami. - ale oczywiście obecność obowiązkowa, jak już dostała zaproszenie to musiała przyjść. poza tym cieszyła się trochę, bo inaczej nie miałaby aarona pod swoim bacznym okiem, a nie wiadomo, co mógłby robić z tamtą lafiryndą. zerknęła a tą roladkę i się skrzywiła. - jestem wegetarianką... - nie wiem, czy była czy nie, ale teraz jest. pewnie zasmakowała jej ta fasola z bunkra i teraz też cały czas to jadła. - coś twoja dziewczyna wsiąkła.. nie powinieneś iść jej poszukać? - pewnie debbie znowu jest gwałcona w kiblu, przypał.
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°20
Re: stoliki
pamiętam cały czas, ale teraz świat się dowie. xd
- to nie jest jakaś szalona impreza. - zauważył. wszyscy się wystroili i czekali na przyjazd królowej elżbiety, ale ta jakoś nie przyjeżdżała i tylko zamiast tego co chwilę pod urząd miasta podjeżdżały kolejne karetki. już trzy naliczyłam... w sumie dwie, bo po reubena już z workiem przyjechali. daniel oczywiście oczekiwał przybycia królowej, swojej idolki i dlatego wydawało mu się, że to najlepsza impreza ever. - wegetarianie nie jedzą łososia? - zainteresował się, bo w sumie myślał, że wegetarianie mogą jeść ryby. rozejrzał się znowu. - zaraz przyjdzie, może z kimś się zagadała. - machnął ręką. wiadomo, że się czasem o nią przesadnie martwił, ale nie chciał też jej ograniczać i panikować po urwaniu kontaktu na minutę. ten etap już mieli za sobą.
- to nie jest jakaś szalona impreza. - zauważył. wszyscy się wystroili i czekali na przyjazd królowej elżbiety, ale ta jakoś nie przyjeżdżała i tylko zamiast tego co chwilę pod urząd miasta podjeżdżały kolejne karetki. już trzy naliczyłam... w sumie dwie, bo po reubena już z workiem przyjechali. daniel oczywiście oczekiwał przybycia królowej, swojej idolki i dlatego wydawało mu się, że to najlepsza impreza ever. - wegetarianie nie jedzą łososia? - zainteresował się, bo w sumie myślał, że wegetarianie mogą jeść ryby. rozejrzał się znowu. - zaraz przyjdzie, może z kimś się zagadała. - machnął ręką. wiadomo, że się czasem o nią przesadnie martwił, ale nie chciał też jej ograniczać i panikować po urwaniu kontaktu na minutę. ten etap już mieli za sobą.
- kathy smith
- st. albanszoofizjoterapiaśmieszek31
- Post n°21
Re: stoliki
ona zobaczyła, że coś się dzieje, a że była ciekawska to poleciaał patrzeć co to za worek i z kim, bo może to faktycznie była debbie!
- daniel roosevelt
- st. albansprawopracoholik32
- Post n°22
Re: stoliki
a daniel do rana czekał na przybycie elżbiety. ;x
- daisy bieber
- st. albanskosmetologiaz domu hollywood31
- Post n°23
Re: stoliki
daisy jakoś wyrwała tą głupią tessę na ten bal i teraz zaciągnęła do stolika bimbra i romka, którzy zajęci byli jakimiś interesami i kompletnie nie zwracali na nie uwagi. - idę tobie po ten sok, bo nigdy go tu nie doniosą - burknęła niby zła na obsługę, a tak naprawdę wszystko było specjalnie zrobione. w ogóle pewnie daisy specjalnie wybrała romea, żeby zrobić na złość głupiej julce, która wcześniej już zrobiła przypał biednemu romkowi, którego to było jej szkoda. no i poszła po ten sok, do ktorego dorzuciła jakichś dragów domowej produkcji romana, he he he.
- tessa alighieri
- weronarzeźbasinner31
- Post n°24
Re: stoliki
nie ogarniam gier w ogóle.
głupia tessa. pewnie ubrała się jak zakonnica i w ogóle wyglądała pokracznie więc nie wiem jakim cudem ją ktoś tutaj przeleci. ale niech ktoś to zrobi bo znów jej ryjek chce zmienić hehe. siedziała więc czekając niecierpliwie na daisy. przyglądała się co tam robił bimber i romeo, a oni pewnie o koksie gadali to nie ogarniała, myślała że to jakaś nowa płyta bimbera czy coś - dzięki - chwycił szklankę i od razu upiła całkiem duży łyk - świetny ten sok, zupełnie jak ze świeżych pomarańczy - chwaliła soczek kierujac te słowa do daisy oczywiście.
głupia tessa. pewnie ubrała się jak zakonnica i w ogóle wyglądała pokracznie więc nie wiem jakim cudem ją ktoś tutaj przeleci. ale niech ktoś to zrobi bo znów jej ryjek chce zmienić hehe. siedziała więc czekając niecierpliwie na daisy. przyglądała się co tam robił bimber i romeo, a oni pewnie o koksie gadali to nie ogarniała, myślała że to jakaś nowa płyta bimbera czy coś - dzięki - chwycił szklankę i od razu upiła całkiem duży łyk - świetny ten sok, zupełnie jak ze świeżych pomarańczy - chwaliła soczek kierujac te słowa do daisy oczywiście.
- daisy bieber
- st. albanskosmetologiaz domu hollywood31
- Post n°25
Re: stoliki
- bo on jest ze świeżych pomarańczy? - spojrzała na nią jak na idiotkę, którą ostatnio była i gadała tylko o bogu, ladacznicach i wszystkich co było pojebane. - ej! wszyscy uwaga! wznosimy toast za tessę, bo ma urodziny! - uniosła swój kieliszek i podciągęła tessę do góry, żeby wstała, a justin w tym czasie naćpał romea. no i przez cały wieczór, jakoś ich ze sobą spikiwali, aż sami się sobą zajęli. pod koniec imprezy, pojechali limuzyną justina do daisy, gdzie zacznę romkiem.
|
|