spaces
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: spaces
to wygląda na jakiś fajny pub. pewnie grała tu miła muzyka i nie było zbyt wielu pijaków. znaleźli jakiś przyjemny stoliczek i zamiast drinka zamówili butelkę dobrego wina, prosto z francji. dlatego nawet jeśli uchodziło tam za wino ze średniej pułki to tutaj było wybitnie drogie. ale lenny'ego stać to niech płaci! - dobra, lenny. powiedz coś o sobie, bo chyba niespecjalnie dużo o tobie wiem. - uśmiechnęła się kącikowo i przeczesała paluchami swoje rozpuszczone włosy, które nawet w taką pogodę wyglądały wyśmienicie.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: spaces
Z pułki :3
- Coś o sobie? Co oprócz tego, że jestem ze Stanów i studiuję prawo chciałabyś wiedzieć? - Spytał, unosząc kieliszek z winem do swych ust, by upić niewielki jego łyk. Było niezłe, ale on miał w swojej spiżarni z winami czy innym takim pomieszczeniu miał dziesiątki o niebo lepszych win. Westchnął ciężko i przeczesał palcami swoje włosy, bo uznał, że nie może byc od niej gorszy. Ale jego włosy niestety nie były w tak samo świetnej formie co jej. - Zawsze chciałem zostać kosmonautą albo chociaż pilotem helikoptera ale mam wadę wzroku i się do tego nie nadaję - zwierzył się jej. - Lepiej ty mi coś o sobie opowiedz, Antoinette.
- Coś o sobie? Co oprócz tego, że jestem ze Stanów i studiuję prawo chciałabyś wiedzieć? - Spytał, unosząc kieliszek z winem do swych ust, by upić niewielki jego łyk. Było niezłe, ale on miał w swojej spiżarni z winami czy innym takim pomieszczeniu miał dziesiątki o niebo lepszych win. Westchnął ciężko i przeczesał palcami swoje włosy, bo uznał, że nie może byc od niej gorszy. Ale jego włosy niestety nie były w tak samo świetnej formie co jej. - Zawsze chciałem zostać kosmonautą albo chociaż pilotem helikoptera ale mam wadę wzroku i się do tego nie nadaję - zwierzył się jej. - Lepiej ty mi coś o sobie opowiedz, Antoinette.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: spaces
tak napisałam? ; ccccccccccccccccccccccccccccc
- och, nie wiem. coś istotnego. - wzruszyła ramionami. uniosła brew nieco rozbawiona jego marzeniami. - przykro mi, może powinieneś pomyśleć o laserowej korekcie wady wzroku, by spełnić chociaż to marzenie o pilotowaniu. ale to miałoby być rekreacyjne czy chciałbyś w tym pracować? - zapytała przesuwając paluchem wzdłuż nóżki kieliszka, by w końcu ująć go w dłoń i się napić. jej plecy były jak zwykle wyprostowane. nogi trzymała złączone w kolanach, ale jedną stopę wysunęła z buta. jasne, że miała je obolałe. nie sądziła, że wybiorą się na jakiś spacer i będzie musiała gdziekolwiek chodzić. w zasadzie spędzali ze sobą sporo czasu, a myślała, że będzie to tylko ten obiad, przy którym rozmawiali na temat polityki takich krajów jak chiny czy rosja i zastanawiali się nad zagładą świata przez nich. - ja mam o sobie mowić? coż... antoinette marie pomeline casiraghi, urodzona dziewiątego września dziewięćdziesiątego czwartego w monte carlo, w szpitalu imienia grace kelly, córka stefano casiraghiego oraz księżnej karoliny van hannover, wnuczka rainiera trzeciego. - oblizała usta i się roześmiała recytując wikipedię. - zawsze chciałam przeżyć przygodę jak w córce prezydenta. - zwierzyła mu się zastanawiając czy oglądał w ogóle ten film i wie o czym mówi.
- och, nie wiem. coś istotnego. - wzruszyła ramionami. uniosła brew nieco rozbawiona jego marzeniami. - przykro mi, może powinieneś pomyśleć o laserowej korekcie wady wzroku, by spełnić chociaż to marzenie o pilotowaniu. ale to miałoby być rekreacyjne czy chciałbyś w tym pracować? - zapytała przesuwając paluchem wzdłuż nóżki kieliszka, by w końcu ująć go w dłoń i się napić. jej plecy były jak zwykle wyprostowane. nogi trzymała złączone w kolanach, ale jedną stopę wysunęła z buta. jasne, że miała je obolałe. nie sądziła, że wybiorą się na jakiś spacer i będzie musiała gdziekolwiek chodzić. w zasadzie spędzali ze sobą sporo czasu, a myślała, że będzie to tylko ten obiad, przy którym rozmawiali na temat polityki takich krajów jak chiny czy rosja i zastanawiali się nad zagładą świata przez nich. - ja mam o sobie mowić? coż... antoinette marie pomeline casiraghi, urodzona dziewiątego września dziewięćdziesiątego czwartego w monte carlo, w szpitalu imienia grace kelly, córka stefano casiraghiego oraz księżnej karoliny van hannover, wnuczka rainiera trzeciego. - oblizała usta i się roześmiała recytując wikipedię. - zawsze chciałam przeżyć przygodę jak w córce prezydenta. - zwierzyła mu się zastanawiając czy oglądał w ogóle ten film i wie o czym mówi.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: spaces
NO! Pewnie pogadali i wypili całe wino a potem się odwiózł ją do domu i tak dalej. Bo jakoś nie mam weny na niego!!!!! żal peel
- Go??
- Gość
- Post n°6
Re: spaces
dobra! mieli dzisiaj jakieś wykłady co o nich pisałam. i ogółem andy dowiedział się z kim kręci ten idiota john więc teraz chciał mu przemówić do rozsądku, dopóki był jeszcze czas. bo ta dziewczyna była gorsza od wszelkich skorpionów i innych bazyliszków! wiedział, ze niedługo jonathan będzie owinięty wokół jej palca. więc w sumie kłamałam, że bierze teraz prysznic. - kurwa! jesteś pojebany! - już mu opowiedział o tym, że grace była najpierw z kennym, później z ashem, później znowu z kennym i jednocześnie z ashem, że uciekła z miasta bo kochała jeszcze jednego...
- Go??
- Gość
- Post n°7
Re: spaces
Jonathan na jego opowiadania tylko drapał się po głowie i mruczał pod nosem coś czego nie dało się zrozumieć, bo wcale nie chciał wierzyć w to co mówi Andy. Twierdził, że jego Grace jest najcudowniejszym lachonkiem na świecie i będzie mógł z nią zrobić sobie siódemkę dzieci i w przyszłości jak już zostanie milionerem będą mogli je wychowywać w szczęśliwej rodzinie, taka jak była jego. tylko będą bardziej tępić dziecko jakby wdało sie w kennego.... albo przynajmniej gdyby tak chciało bo by chyba nie zniósł takiego potwora w swoim domu. bo miał kennego za najgorsze zło jakie spotkało ziemię, za samą apokalipsę. chociaż jak kiedyś dawno temu mówiłam to on go w sumie kochał tam po swoijemu. z resztą wszystko robił po swojemu to pewnie dlatego ogólnie rzecz biorąc.
- Go??
- Gość
- Post n°8
Re: spaces
złapał go za kołnierzyk koszuli i nim potrząsnął. - kurwa! obudź się, pojebie! - warczał na niego. serio już mu nerwy puszczały. był momentami bardziej tępy od asha! ten chociaż wiedział, jaka grace jest. co z tego, że dalej za nią latał swego czasu. - musisz ją wywalić ze swojego mieszkania! słyszałem, że jest zajebista w łóżku - co z tego, że jonathan jeszcze jej w tym aspekcie nie wypróbował. andy pewnie nie umiałby tyle czekać. - ale dlatego każdy się do niej klei! - puścił go i napił się swojego piwa. - kurwa! jak ja cię w tej chwili nienawidzę, stary. - powiedział mu otwarcie. pewnie chciał grace dla siebie to dlatego tak się wkurzał. xd
- Go??
- Gość
- Post n°9
Re: spaces
aboto bar..... faza. jonathan spojrzał na niego i uniósł brew. - spierdalaj, andy. kocham ją nad życie i będzie moja do końca naszych dni. nawet umrzemy w tan sam dzień i pochowają nas w jednej trumnnie i położąnam do środka jakieś konwalie czy inne polne kwiatuszki i słowiki będą śpiewać na naszym pogrzebie a w niebie powita nas sam majkel dżekson, więc przestań pierdolić bo tylko zazdrościsz mi i jej i jej i mi. - mruknął kręcąc głową bo pewnie miał już w czubie nieźle poprzewracane.
- Go??
- Gość
- Post n°10
Re: spaces
a co myślałaś? o matko...... co ty tam ćpałaś dziewczyno? hahahah! andy przestraszył się tego, jak on mówił. - KURWA! - chyba nigdy nie przeklinał tyle w ciągu tak krótkiego odcinka czasu. - czy ty sam siebie słyszysz? pewnie teraz też się z kimś pieprzy! ja jebie... nie rozumiesz nic. ash przez nią zrobił mnóstwo głupot. teraz nawet go wywalili ze szkoły, bo jebana suka ma nad wami wszystkimi władzę! ciebie też już owinęła wokół palca. - pokręcił głową zrezygnowany. co on mógł na to, że faceci myślą fiutem... jakby sam miał inaczej.
- Go??
- Gość
- Post n°11
Re: spaces
że ulica? nnie ćpałam.... no HALO! jonathan spojrzał na niego i pokręcił głową. - grace, grace, grace.... ona nie uprawia seksu! - powiedział święcie o tym przekonany. przyajmniej miał nadzieję że w tej chwili nie bo przecież go tam nie bylo a ona może jedynie z nim, przynajmniej według jego myśli, które czasem były nieznacznie pokręcone. - eeee, raczej nie wierzę ci, tobie w te słowa.- powiedział poważnie i zmierzwił swoje włosy
- Go??
- Gość
- Post n°12
Re: spaces
- jesteś kurwa naiwny... uprawia seks. pewnie z twoim bratem nawet! siostrą... albo ojcem. ja jebie. gdyby ash nie był upalony to pewnie sam by ją rżnąl na twoim jebanym łóżku! - uderzył go w plecy. czemu nic do niego nie docierało. on nie był taki glupi. przynajmniej wiedział, że lea coś kombinuje. jeszcze nie wiedział, kim jest frajer z którym się spotkała, ale musiał to rozpracować. - mówiłem ci o tej lasce jak była z ashem! - przypomniał mu.
- Go??
- Gość
- Post n°13
Re: spaces
podrapał się po głowie starając się przypomnieć słowa andyego ale niestety nie było to zbyt pomocne bo nie umiał. wzruszył ramionami. - prawdopodobne, może rzeczywiście, ale ja jestemm z grace, któa jest cudowna i nie wiem o czym mówisz. - prychnął.
- Go??
- Gość
- Post n°14
Re: spaces
rozmasował sobie skroń. - zadzwoń do niej! pewnie nie odbierze bo się rucha, kiedy ciebie nie ma. będziesz jeszcze przez tą sukę płakał! - miał zwykle szacunek do kobiet. ale nie dla grace. ne przez to, co zorbiła jego biednemu braciszkowi. nie przez ten kilkukrotnie rozwalony nos. - gdybyś miał lepszy kontakt z bratem to wiedziałbyś wszystko! - zarzucił mu.
- Go??
- Gość
- Post n°15
Re: spaces
a jonathan na jego słowa wstał i zaczął kręcić się w kółko z rękami w górze zgiętymi w łokciach, śpiewając. - mięsny jeż, mięsny jeż ty go zjesz, ty go zjesz.... - po czym zatrzynał się zdziwony i spojrzał na andyego. - ja nie mam brata north. to jest genetyczna pomyłka. - powiedział poirytowany że schodzi w ogóle na temat tego idioty.
- Go??
- Gość
- Post n°16
Re: spaces
popatrzył na niego jak na wariata. zastanawiał się, co ta grace mu podaje, że jest taki walnięty! powinien zabronić mu się z nią widywać! w ogóle mieszkać z nią... przygarnąłby go do siebie, gdyby nie lea. - jesteś glupi! nie wypiera się rodziny. jaki jest, taki jest ale to dalej twój brat. i najwyraźniej macie pociąg do tych samych lasek! - ale cwaniak andy złapał za telefon i przeszukiwał archiwum woof woof. - masz! całe milion stron o grace van der pattern... - nawet pokazał mu post o tym, że jest suką czy tam zdzirą numer one!
- Go??
- Gość
- Post n°17
Re: spaces
jonathan był całkiem normalny! kochany i w ogóle. ale nie umiem grać więc pewnie kiedy trochę poczytał schlał się tak że andy musiał go targać za wlosy na nogach do domu bo inaczej by nie doczołgał sie tam. a to smutne, ale prawdziwe jasne. i bez słowa poszedł spać czy coś.
- Go??
- Gość
- Post n°18
Re: spaces
pewnie błąkali się po całym londynie, całą noc. więc wrócił dopiero nad ranem.
» @spaces
|
|