parkiet, dla tanecznych geniuszy i tych którzy ruszają się jak drewno

skakał po parkiecie w stylu johna travolty z grease! ;o

o jak miło! ona ostatnio tańczyła tak z jeremym, no ale cóż. przyszła tutaj ze swoimi przyjaciółkami, znając życie aggie ją tutaj wyciągnęła ;x obserwowała jak leoś się męczy xd

nie męczył się! wydawało mu się, że tańczy na prawdę świetnie! w końcu był przyćpany więc żył w innym WSZECHŚWIECIE trochę. pewnie wokół widział jednorożce. zaraz dostrzegł też ninę i chwycił ją za rączki żeby pokręcić się w kółko - bąąąąądź moją sandy! - zaproponował.

nina nawet nie zdążyła zareagować, kiedy leoś ją porwał do tańca i już praktycznie nie miała innego wyboru niż z nim zatańczyć. wczuła się ponownie w rolę, świetnie się bawiąc, bo tańczyć lubiła. co z tego, że z leosiem, którego szczerze nie cierpiała ;x nadal nie wiem dlaczego to słowo pisze się osobno...... chujowa ze mnie lingwistka. oczywiście z leosiem o mało co się nie wywalili, ona musiała go w locie łapać - leoooś, uważaj trochę - przytrzymała go za rękę. alkohol też zrobił swoje. w ogóle, ty ich szipujesz tak bardzo xddd

nie cierpiała? dlaczego pisze się osobnie? bo nie z czasownikami pisze się oddzielnie? xddddddd jezu co ja mogę wiedzieć o poprawnym pisaniu jak walę byki ortograficzne.
zastanawiam się ciągle dlaczego go tak niecierpiała i co takiego mógł jej zrobić! pewnie coś głupiego, jak na leo przystało. w ogóle miał awek z koroną, to on powinien być królem, halo! - przecież cię nie depczę - obrócił ją zaraz i przyciągnął do siebie, a potem zaczął jakoś śmiesznie gibać tyłeczkiem, tak jak gibali na koniec madagaskaru dwójki xd

nie zostanie królem, królem to alfie zostanie xd nienawidzę gramatyki ogólnie, polski to okropnie trudny język jest ;x najtrudniejszy na świecie, a zaraz po nim jest fiński ;d wiem, chciałaś to wiedzieć. a nina go tak nie lubiła bo obraził jej ojczyma! a ojczym jest dla niej święty, zawsze czekała na jego zdanie, kochała go i chciała go zadowalać pod względem swoich chłopaków, także leoś nie spełnił oczekiwań tatusia, ale spełniał niny. i tak go rzuciła, jaka patola. myślisz, że ja pamiętam jak gibali tam tyłeczkiem?! nina teraz nie mogła się nie chichrać - jesteś naćpany. masz jakieś zioło tak przy okazji? też bym chciała spróbooować - zamrugala kilka razy do niego.

ja nie wiem jak możesz nie pamiętać tej sceny... leo zawsze miał pełne kieszenie zioła - oczywiście, że mam - wyprostował się zadowolony, a potem zaprowadził ją w jakieś ustronne miejsce gdzie jarali i może nawet polecieli w ślinę ;x

a tutaj zaczął nałogowo strzelać do wszystkich, kryj się kto może!

majk oczywiście tańczył, ale dostał w nogę!! możliwe, że już nigdy nie będzie tańczył!!!

do finna też strzelił, ale trafił w tę nogawkę, w której nie miał nogi i nic mu się nie stało.