plaża anse royale

wilson, wilson!!!!!!!! aww, you can dance ;x no właśnie. ja też będę mogła dziś obejrzeć ten polski, super!
pokiwała głową - spoko, nie ma sprawy. wystarczy że zastukasz do mojego pokoju pół godziny przed wyjściem, a ja prędko się zbiorę i będziemy mogli wyjść na plażę gdzie będę doglądać twojego dobrze zbudowanego ciała żeby nie doznało słonecznych poparzeń - he he, powiedziała poważnie a potem się uśmiechnęła. to brzmiało niczym instrukcja xd zmrużyła oczy bo myślała, że tak lepiej dostrzeże rekiny - myślisz, że tutaj się czają? - zerknęła na niego - żartujesz, prawda? - zapytała lekko zaniepokojona - czy nie żartujesz? - dopytywała i przybliżyła sie do niego bo teraz robił jej stracha.

tak! ostatnio widziałam zdjęcie hanksa jak na mecz wziął wilsona, hehe. ja mam już polską telewizję, więc też mogę oglądać. aww, story of my life puścili!
- tak więc jesteśmy umówieni jutro na opalanie - mówił równie poważnie, bo liczył na nią. dzięki niej wróci do st albans ładnie opalony, hehe. - mówię całkiem serio, nigdy nie wiadomo co się kryje w głębokich wodach - zmarszczył czoło. - szczególnie teraz, kiedy jest już ciemno i praktycznie jesteśmy na straconej pozycji - zamachał dłonią we wodzie. nie bał się, bo poczytał przedtem na ten temat i wiedział, że to raczej mało prawdopodobne. poza tym nie byli tu jedynymi osobami i jeszcze raczej tu nikt nie został pożarty żywcem. - ale nie martw się, w końcu jestem przygotowany na walkę i cię obronię - wypiął dumnie klatę, po czym przyciągnął ją do siebie, żeby się tak nie martwiła.

ja słucham cały czas 1d to nie wiem czego się chwalić że story of my life puścili ;x nawet nie lubisz tego teledysku xd
- tak jest! - przybyli piąteczkę a hania zakodowała sobie w głowie że jutro się opalają i będzie go musiała obracać jak pieczeń na ruszcie ;x - dlaczego mnie straszysz!? - jęknęła przytulając się do niego. ona nie miała czasu na czytanie o seszelach dlatego nie wiedziała czy to co mówi jeremy to prawda czy ściema. skąd miała wiedzieć, że tak okropnie się zbijał! - obronisz? - zerknęła na niego i pociągnęła za rękę - zgłupiałeś? jesteś na adrenalinowym haju czy co? chodźmy stąd - próbowała go pociągnąć w stronę brzegu.

jezu, bo ja nie słucham i puścili w you can dance i miło mi się słuchało ;x
- nie straszę cię tylko biorę pod uwagę każdą opcję - wzruszył ramionami. w sumie to sam się zaczął zastanawiać czy czasem nie podają fałszywych informacji, żeby ludzie się nie bali. zresztą zawsze zdarzają się wyjątki. - tylko żartowałem - zaśmiał się jak zaczęła uciekać, ale poszedł za nią. - nie musisz panikować - dogonił ją i objął ją, nadal się śmiejąc.

czasem słuchasz xd
hania zdażyła śmiertelnie się obrazić kiedy usłyszała, że żartował dlatego maszerowała przed siebie, w stronę lądu z głową uniesioną ku gwiazdom i nie patrzyła nawet na jermiego, który ją dogonił i jeszcze się śmiał - jesteś okropny! zostaw mnie! - próbowała się wyswobodzić z jego objęć, ale na marne - obys nigdzie nie dostał tej włóczni i przegrał zakład! - bo nie zapominajmy że założyli się o dzidę xd

na pewno nie częściej niż ty.
jeremy cały czas był rozbawiony. a hannah wyglądała nadal uroczo jak się tak na niego obrażała. nie miał wcale zamiaru jej zostawiać w spokoju. - oj no, tylko tak sobie żartowałem. nie chciałem cię przestraszyć - powiedział przeciągle, trzymając ją w pewnym uścisku, żeby nie mogła mu uciec. - a jak od razu założymy, że przegrałem, to nie będziesz się obrażać? - zaproponował ją. liczył, że jest przekupna i nie będzie się tak fochać jak jej postawi whisky xd

wiem xd
jaki okropny jeremy, liczył że hania to przekupna dziwka! xdddddd sorry, hania to nie lidka! nie skusi jej darmowych alkoholem! - chcę wygrać fair play, a nie dlatego że ty chcesz mnie przekupić - odwróciła się zaraz patrząc na niego z naburmuszoną minką i pstryknęła go w nos - będziesz musiał wymyślić coś innego zeby przestała się na ciebie zloscić - zauważyła - choć nie wiem, nie wiem... - mruknęła - nie wiem czy ci się to uda, jestem wymagająca - odparła cwaniacko się uśmiechając.

dobrze, że jesteś już na poziomie akceptacji i się tego nie wypierasz xd
nie dodawaj sobie! wcale nie uważał jej za przekupną dziwkę xd po prostu nie chciał, żeby była na niego obrażona i tyle. - w taki razie przygotuj się na przegraną - puścił jej oczko. nie miał zamiaru jej odpuszczać, bo był zdeterminowany. - jestem bardzo przekonujący, nie będziesz mogła ze mną długo wytrzymać taka obrażona - powiedział pewny siebie. zaraz jej dał buziaka w policzek i chwycił za łapkę. - chodź, dołączymy do nich - pokazał palcem na jakieś ognisko i zaczął ją ciągnąć w tę stronę.

nie wypieram sie już, znudziło mi sie xd mam over again jako mój budzik żeby mi się przyjemnie wstawało ;x
hania trochę na żarty się teraz obraziła, żeby mu odpłacić za to zbijanie się z jej paniki! zemsta jest słodka! - pożyjemy, zobaczymy - poklepała go po policzku udając że wcale nie wierzy w jego zdolności. hania wyrwała się jak filip z konopii i poleciała do tego ogniska. pożyczyła jakieś wielkie pareo od jednej z lasek które tam były i zaczęła tańczyć wokół ogniska machając tą chustą. dobrze, że jej nie podpaliła xd

ja już nie próbuje ustawiać sobie piosenek na budzik, bo kończy się tym, że nie mogę ich słuchać bo mnie wkurwiają ;x raz próbowałam i nigdy więcej.
- zobaczymy - powtórzył. i tak wiedział, że nawet jak się obraziła na serio to długo to nie potrwa. zawsze potrafił każdego rozweselić i nikt nie mógł w jego towarzystwie po prostu się smucić albo obrażać. zarażał wszystkich pozytywną energią, nawet jak tego nie chcieli. poleciał za nią, ale zamiast tańcować usiadł sobie na jakiejś głodzie i zaczął jej kibicować.

zawsze mam piosenki na budziku xd od kiedy pamiętam i to takie kochu, bo wole to niż wycie budzika serio xd
to fakt, że jeremy był taką mega pozytywną osobą, która sprawiała że każdy w jego towarzystwie cieszył się bez powodu. hania hasała wokół tego ogniska, a kiedy dostrzegła że jeremy wtopił się w tłum i usiadł to podeszła i oplotła go tą chustą w okolicach karku i tak zaczęła się przy nim gibać i wesolutko uśmiechać.

ja wole wycie budzika, bo przynajmniej się bardziej efektywnie budzę i nie hejtuje piosenek, bo mnie wyrwały z jakiegoś super snu xd
powodowanie uśmiechu u ludzi było tym do czego został stworzony. spełniał swój cel na ziemi. wyszczerzył się jeszcze bardziej kiedy do niego podeszła. pewnie coś tam przygrywali na gitarce, więc zaczął się byjać w rytm muzyki. położył sobie ręce ciut nad jej tyłkiem.

ja mam zawsze super sny, ech. ale jestem przyzwyczajona że mnie piosenki budzą więc szokiem byłaby dla mnie jakaś normalna melodia!
tak! powinien być klaunem a nie studiować reżyserie dźwięku! wtedy by się spełniał. na pewno coś przygrywali na gitarce, a hania super się do tego ruszała. była w końcu baletnicą, czuła rytm i tak dalej! zaraz pochyliła się ku niemu żeby szepnąć - dalej jestem obrażona - zachichotała i wróciła do wcześniejszej pozycji żeby znów się gibać.

raczej nie mógł być klaunem, bo on dla mnie wygląda na taką osobę która się właśnie klanów boi. bo we mnie na przykład budzą niepokój i raczej bym nie chciała, żeby taki ktoś mi poprawiał humor.
- zaraz mi będzie smutno - zrobił udawaną smutną minkę, ale zaraz się rozweselił. wstał, chwytając ją w pasie i zaczął z nią wywijać, bo akurat zaczeli grać coś weselszego.

mnie w sumie też klauny przerażają. raz w cyrku do mnie taki podszedł to spieprzyłam z namiotu. to może niech jerem zostanie komikiem, a nie klaunem! do tego by też się nadawał. robiłby śmieszne skecze he he! - nie będzie - roześmiała się bo wiedziała że jeremy to z takich powodów raczej się nie smucił, był wesołkiem! wywijali żwawo bo jeremy był dobrym tancerzem, ale że uczestnicy tego ogniska byli naćpani z lekka to jeden z chłopaków wpadł na głupi pomysł żeby rozwiązać stanik od bikini który miała na sobie hania i ten opadł kiedy stanęła na przeciw jeremiego. chwyciła szybko swoje cycki próbując je zasłonić i zarumieniła się.

ja byłam tylko raz w cyrku i na szczęście nie podchodził do mnie żaden klaun, bo bym się pewnie popłakała xd o, komikiem prędzej już by został. to było ciekawsze zajęcie niż malowanie sobie twarzy i straszenie ludzi. lubił tylko od czasu do czasu postraszyć żartami, a nie wyglądem. - skąd możesz wiedzieć - dalej udawał smutnego. miała rację, ale zawsze mógł ją próbować trochę oszukać, skoro nie dała się przekupić. tak się przejął tańcem, że nawet nie zdążył zauważyć, że ktoś do nich podchodzi. dopiero się skumał jak hania błysnęła mu cyckami, którym nawet nie zdążył się przyjrzeć. szybko przeniósł wzrok na tego chłopaka i popukał się w czoło. - prostaki - schylił się i podniósł jej stanik, po czym jej go wręczył.

do mnie podszedł... i wtedy byłam ostatni raz w cyrku ;x wole jednak wesołe miasteczko, karuzele, kolejki, tak!
dobrze, że jeremy jednak nie był takim chujkiem który zacząlby się ślinić na widok jej cycków i do niej dobierać, tylko zachował się kulturalnie i podał jej stanik - dzięki - mruknęła odwracając się i jakoś pokracznie zakładając miseczki na cycki - zawiążesz? - zapytała odgarniając włosy z pleców, bo halo miala sznurki zamiast zapięc. ja też mam wiecznie takie bikini i sie na plaży stresuję że ktoś mi je odwiąże xd haha jeremy zamiast ściągać kobiece staniki to je zakłada, jeszcze gorszy niż dżud xd

o tak! zgadzamy się w tym, bo ja też lubie kolejki o wiele bardziej niż cyrki.
nie był chujkiem i szanował dziewczyny, więc takie coś wcale nie było dla niego zabawne. szczególnie, że naokoło było pełno obcych ludzi, a hannah nie wyglądała jakby świetnie się bawiła i była zadowolona z tego, że jest topless. - spoko - uśmiechnął się do niej, próbując nie gapić się perfidnie na jej cycki. - jasne - zaraz chwycił te sznurki i je zawiązał. wcale nie gorszy, bo to nie było jego dziewczyna i byli w tłumie, więc jak miał ją rozbierać xd zresztą jude zarobił milion punktów na minusie za złamanego penisa.

ale z drugiej strony na kolejkach wiecznie mi niedobrze xd choć z dwojga złego wolę wesołe miasteczko od cyrku, to pewne!
szanował dziewczyny bo i jego ojciec szanował je i tak dalej, w końcu to hurdowie rodzina z rozbudowaną historią i tradycjami! nie bawiła się świetnie, bo świecić cyckami mogła tylko w sypialni, przed swoim facetem! była porządna! dobrze, że potrafił wiązać jakieś porządne supełki to nic jej nie spadło - już się na ciebie nie obrażam i nie gniewam - zapewniła odwracając się w jego kierunku i uśmiechając. bo hej, pomógł jej! już się nie denerwowała o żarty z rekinami!

kolejki to zawsze pain in the ass, ale warto ;x dostałam przez ciebie ochoty na karuzele, a nie wiadomo kiedy do nas przyjedzie ;c
dokładnie! nie był jak dylan i rozumiał to co wpajał mu ojciec. poza tym nie da się ukryć, że był od niego o wiele mądrzejszy, co nie. pewnie zawiązał jej to na supeł, żeby już nikt tak o nie mógł tego rozwiązać xd w ogóle nie wiem czemu ty takie też nosisz jak się boisz xd - świetnie - rozpromienił się. - masz ochotę na pianki? - zapytał od razu, bo zauważył, że inni je wpieprzali z herbatnikami.

idź na plac zabaw pokręcić się na karuzeli ;x
jeremy najbardziej dopracowany i wychowany przez franka jak widac. chociaż jude też niczego sobie. najgorszym rozpustnikiem to był jednak dylan. noszę takie bo lubię nutkę niepewnosci hahahahaha - mam - pokiwała głową i pewnie zaraz poszli wcinać pianki, pośmiali się i wrócili razem do willi, bo chyba mieszkali nawet w jednej. w ogóle jak widać hania lubi młodszych facetów ;x idę spać xd