First topic message reminder :
van hoven
- malin van hoven
- antwerpia-princess of drama32
- Post n°26
Re: van hoven
- proszę proszę, wystarczyło że po prostu pogadaliśmy a już wiemy o sobie dużo więcej niż poprzednio. skończyłeś ekonomię? to fajnie - poklepała go po kolanku. - to fakt, ale staram się unikać pokazywania tatuaży jak mam jakieś oficjalne wyjścia. wtedy muszę prosić swoją kosmetyczkę o specjalny podkład, który je zakrywa, to działa. magia - zachichotała. - lubisz pływać? to dlaczego nie wskakujemy jeszcze do basenu, co? rozbieraj się - zachęciła go. sama ściągnęła swój szlafrok, żeby zeskoczyć zaraz z blatu na którym siedzieli - nie daj się prosić, szanowny książę - już go ciągnęła za rękę, żeby poszedł za nią.
- björn rangvaldsson
- sztokholmprince of nothing charmingroyal whore32
- Post n°27
Re: van hoven
- widzisz? nie jesteśmy tacy źli. - zaśmiał się. - już wolę nie mieć tatuaży niż tonę podkładu na sobie. - zaśmiał się. jeszcze tego by brakowało! następne na pewno byłoby malowanie go po twarzy. już teraz nie lubił pudrowania przed występami w telewizji czy sesjami zdjęciowymi. - skoro tak ładnie prosisz, droga księżniczko. - uśmiechał się czarująco i już ściągał koszulkę i szedł w stronę tarasu. malin była pijana, mogła się w tym basenie utopić, ale żadne z nich o tym teraz nie myślało. zresztą pilnowali ich ochroniarze. poza tym bjorn uniknął powiedzenia prawdy, że najbardziej w tym basenie to interesują go imprezy nad basenem, ktore zawsze polegają na wskakiwaniu do niego przed pijanych ludzi. doszedł nad basen, ściągnął spodnie i wskoczył. zaraz się wynurzył, przetarł twarz i włosy i zawołał malin, by do niego dołączyła.
- malin van hoven
- antwerpia-princess of drama32
- Post n°28
Re: van hoven
malin wskoczyła zaraz za nim i od razu do niego podpłynęła - to fakt, nie jesteśmy tacy źli. wolę się z tobą dogadywać, niż kłócić. nie jesteś aż takim palantem na jakiego wyglądasz, cofam to wszystko co o tobie powiedziałam - zanurkowała i zaraz się wynurzyła. basen miał przyjemnie ciepłą wodę, a malin przynajmniej się troszeczkę orzeźwi. wytrzeźwieje i zacznie gadać z sensem - więc, drogi książę, skoro już jesteś moim ukochanym księciem, to może dzisiaj zostaniesz u mnie na noc? ale oczywiście w pokoju gościnnym. z resztą i tak już jesteś cały mokry - wskoczyła mu na barana. malin przylepa kolejna xd
- björn rangvaldsson
- sztokholmprince of nothing charmingroyal whore32
- Post n°29
Re: van hoven
- wcale nie wyglądam na palanta - roześmiał się i zaczął ją chlapać, że tak powiedziała. cały czas się śmiał, bo rzeczywiście zdążył ją polubić przez tę chwilę. miał nadzieję, że jest taka fajna nie tylko kiedy jest pijana. - ty nie jesteś taka nadęta jak myślałem. - dodał jeszcze, bo takie miał doświadczenie z księżniczkami, a poza tym też sprawiała takie wrażenie, szczególnie przez dzisiejszą awanturę. - specjalnie to wszystko wymyśliłaś, żeby mnie tu dziś zatrzymać! - bjorn we wszystkim zawsze szuka podstępu xd zrzucił ją z pleców do wody i zanurzył się razem z nią. objął ją kiedy byli pod wodą i patrzył jej w oczy. uroczo.
- malin van hoven
- antwerpia-princess of drama32
- Post n°30
Re: van hoven
historia jak z bajki, no naprawdę xd na dobre nam wyszło to rozstanie daniela i debbie ;x chlapała na niego również, skoro on ją zaczął chlapać. zachowywali się jak małe dzieci przez dosłowną chwilę. jak tak na nią patrzył to nie wiedziała co ma robić z rękoma, tylko zarzuciła mu ręce na szyję - ja jestem miła, tylko coś nam początek znajomości po prostu nie wyszedł. nawet na trzeźwo taka jestem! - pokiwała głową, była pewna swojego zdania. zapatrzyła się w jego oczy, bo zapewne miał ładne. chciała go teraz pocałować - widzisz, jaka jestem przebiegła lisica - mruknęła, żeby się zaraz nachylić i dać mu buziaka.
- björn rangvaldsson
- sztokholmprince of nothing charmingroyal whore32
- Post n°31
Re: van hoven
daniel i debbie też byli uroczy i jak z bajki xddd
- bo my zaczęliśmy wszystko od końca. najpierw związek, a potem dopiero poznawanie się. tak się nie robi, nie można się pakować w związki z nieznajomymi. - śmiał się dalej. ale się rozkręcił, że tak cały czas żartował i się śmiał. pewnie dlatego, że tak naprawdę był zabawowy i czarujący, tylko malin tego na początku zupełnie nie doceniała. kiedy go pocałowała, uśmiechnął się jednokącikowo. - owszem, jesteś. - przyznał jej rację. - ale ja jestem sprytniejszy. - stwierdził i pocałował ją znów, ale nie przelotnie, tylko znacznie bardziej namiętnie. jak to tylko on potrafił!
- bo my zaczęliśmy wszystko od końca. najpierw związek, a potem dopiero poznawanie się. tak się nie robi, nie można się pakować w związki z nieznajomymi. - śmiał się dalej. ale się rozkręcił, że tak cały czas żartował i się śmiał. pewnie dlatego, że tak naprawdę był zabawowy i czarujący, tylko malin tego na początku zupełnie nie doceniała. kiedy go pocałowała, uśmiechnął się jednokącikowo. - owszem, jesteś. - przyznał jej rację. - ale ja jestem sprytniejszy. - stwierdził i pocałował ją znów, ale nie przelotnie, tylko znacznie bardziej namiętnie. jak to tylko on potrafił!
- malin van hoven
- antwerpia-princess of drama32
- Post n°32
Re: van hoven
ciekawe z której xddddd
kto by pomyślał, że od kłótni przejdą do pocałunków. oddała jego namiętny pocałunek, który się faktycznie przedłużył. okazało się, że książę wcale tak źle nie całuje. nie gorzej niż harry, którego też miała już na koncie. ale o tym to już nikt nie mówił. afera przeszła i poszła, nie ma ona racji bytu w czasopismach. w sumie to ona ma też jeden skandal na koncie, och. nie przestawała go całować a jak już faktycznie musieli sie od siebie odkleić, zrobiła to bardzo niechętnie - nie wiedziałam, że mój chłopak aż tak dobrze całuje - pomiziała go po szyi. - musimy to praktykować częściej niż na rautach - rzuciła lekką sugestię.
kto by pomyślał, że od kłótni przejdą do pocałunków. oddała jego namiętny pocałunek, który się faktycznie przedłużył. okazało się, że książę wcale tak źle nie całuje. nie gorzej niż harry, którego też miała już na koncie. ale o tym to już nikt nie mówił. afera przeszła i poszła, nie ma ona racji bytu w czasopismach. w sumie to ona ma też jeden skandal na koncie, och. nie przestawała go całować a jak już faktycznie musieli sie od siebie odkleić, zrobiła to bardzo niechętnie - nie wiedziałam, że mój chłopak aż tak dobrze całuje - pomiziała go po szyi. - musimy to praktykować częściej niż na rautach - rzuciła lekką sugestię.
- björn rangvaldsson
- sztokholmprince of nothing charmingroyal whore32
- Post n°33
Re: van hoven
nie wiem co ci się nie podoba w nich, ech. o zmarłych nie można mówić źle.
malin ma jeden skandal na koncie, a on ma ich tak dużo, że już przegiął pałę. przynajmniej zaliczała książąt, a nie tak jak bjorn top modelki albo przypadkowe dziewczyny. uniósł brew, kiedy zasugerowała, by robili to częściej. nie planował robić tego częściej, raczej popłynął z chwilą i typowo dla siebie miał ochotę się z nią przespać i o niej zapomnieć. umknęło mu przez to wszystko, że nie mógł od malin uciec, bo musieli udawać parę, cokolwiek by się z nimi nie działo w rzeczywistości.
- nie chcę, byś odniosła mylne wrażenie co do nas. - wymruczał.
malin ma jeden skandal na koncie, a on ma ich tak dużo, że już przegiął pałę. przynajmniej zaliczała książąt, a nie tak jak bjorn top modelki albo przypadkowe dziewczyny. uniósł brew, kiedy zasugerowała, by robili to częściej. nie planował robić tego częściej, raczej popłynął z chwilą i typowo dla siebie miał ochotę się z nią przespać i o niej zapomnieć. umknęło mu przez to wszystko, że nie mógł od malin uciec, bo musieli udawać parę, cokolwiek by się z nimi nie działo w rzeczywistości.
- nie chcę, byś odniosła mylne wrażenie co do nas. - wymruczał.
- malin van hoven
- antwerpia-princess of drama32
- Post n°34
Re: van hoven
debbie nie umarła ;x byłam już nimi zmęczona, ot co.
mwahaha, malin jest sprytna. całuje go, a potem jakby nawet spróbował od niej uciec to nie może bo przecież jest jego "dziewczyną". chciała go mieć dla siebie, taki był jej cel, mówię ci to. a tak na poważnie, malin i tak nie miała innego wyboru. albo mogła z nim sypiać i udawać że jest w nim wielce zakochana albo go znienawidzić do końca życia i udawać z nim szczęśliwy związek. wszystko na odwrót. uśmiechnęła się do niego - przecież nie proponuję ci, żebyś się ze mną ożenił, prawda? pierścionków zaręczynowych tutaj nie widzę - powoli gładziła go po policzku i obrysowała palcami jego usta.
mwahaha, malin jest sprytna. całuje go, a potem jakby nawet spróbował od niej uciec to nie może bo przecież jest jego "dziewczyną". chciała go mieć dla siebie, taki był jej cel, mówię ci to. a tak na poważnie, malin i tak nie miała innego wyboru. albo mogła z nim sypiać i udawać że jest w nim wielce zakochana albo go znienawidzić do końca życia i udawać z nim szczęśliwy związek. wszystko na odwrót. uśmiechnęła się do niego - przecież nie proponuję ci, żebyś się ze mną ożenił, prawda? pierścionków zaręczynowych tutaj nie widzę - powoli gładziła go po policzku i obrysowała palcami jego usta.
- björn rangvaldsson
- sztokholmprince of nothing charmingroyal whore32
- Post n°35
Re: van hoven
to była metafora xd
nie musieli udawać szczęśliwej pary do końca życia. rodzice bjorna nie byli aż tak okrutni i tradycyjni, by uciekać się do dawnych zwyczajów wiązania dzieci ze sobą z politycznych powodów. chcieli, żeby bjorn wydoroślał. na pewno nie wydorośleje, jeśli po prostu dzięki całej tej akcji zdobędzie kolejną dziewczynę do łóżka.
- tylko się nie zakochaj. - powtórzył jej w usta już kolejny raz, bo na każdym kroku mogła się nie opamiętać i w nim zakochać. musiał tego pilnować! pocałował ją namiętnie znowu, ale na seks przeszli do łóżka, żeby ich nikt nie podglądał, hehe. idę spać, dobranoc!
nie musieli udawać szczęśliwej pary do końca życia. rodzice bjorna nie byli aż tak okrutni i tradycyjni, by uciekać się do dawnych zwyczajów wiązania dzieci ze sobą z politycznych powodów. chcieli, żeby bjorn wydoroślał. na pewno nie wydorośleje, jeśli po prostu dzięki całej tej akcji zdobędzie kolejną dziewczynę do łóżka.
- tylko się nie zakochaj. - powtórzył jej w usta już kolejny raz, bo na każdym kroku mogła się nie opamiętać i w nim zakochać. musiał tego pilnować! pocałował ją namiętnie znowu, ale na seks przeszli do łóżka, żeby ich nikt nie podglądał, hehe. idę spać, dobranoc!
|
|