ognisko
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
ognisko
First topic message reminder :
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°26
Re: ognisko
siedział przy ognisku, palił papierosa i zajadał się jakąś kiełbaską bo w końcu kupili jakieś, nie? xd
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°27
Re: ognisko
tak było. teddy za to wymyślił wojnę na wodne pistolety! dlatego teraz skakał wokół znajomych i ich oblewał, tak samo oblał quinna!
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°28
Re: ognisko
dobrze, że quinn to zabawowy chłopak jest! nie miał jednak jak się bronić, to teraz próbował złapać tediego. ganiali się dookoła ogniska xd
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°29
Re: ognisko
tedi był nie uważny i wdepnął w ognisko tak ze sparzył sobie paluchy u stopy - ałaaaa, ałaaa - jęknął siadając na trawie i dmuchając na paluchy.
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°30
Re: ognisko
quinn zaczął się z niego chichrać, bo niestety sam był sobie winien tego wszystkiego. usiadł obok niego i polał mu te palce wodą, żeby je schłodzić - chciałeś wody, to masz wodę teddy - poklepał go protekcjonalnie po plecach - mogłeś uważać - zaśmiał się znowu.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°31
Re: ognisko
- chciałem cię zaatakować z zaskoczenia - pociągnął nosem. odetchnął jednak z ulgą kiedy quinn się nim zaopiekował. zaraz wyciągnął fajkę zza ucha, bo tam je czasem nosił i odpalił ją - powinniśmy zorganizować wielką bitwę na wodne pistolety! - wpadł na genialny pomysł xd
- quinn anterberry
- tampaastronomiacheer up, please!30
- Post n°32
Re: ognisko
- tak myślisz? to najpierw załatw tym wszystkim ludziom jakieś pistolety wodne albo jakieś baloniki żebyśmy to mogli spokojnie urządzić. ale masz rację, podoba mi się twój tok myślenia - ucieszył się, że złapał wspólny język z tedim. nie miał jednak bladego pojęcia, że własnie rozmawia z braciszkiem swojej bff. a on nie miał pojęcia, że to quinn jest najlepszym przyjacielem tracy obecnie!
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°33
Re: ognisko
zaraz się lepiej poczuł z tymi paluchami więc hasali z quinnem i sami zrobili sobie bitwę na wodne pistolety. ja idę, do potem! xd
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°34
Re: ognisko
smażył sobie pianki na ognisku.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°35
Re: ognisko
a joy tędy przechodziła. chciala pewnie połapać świetliki, ale jej nosek poczuł pianki, dlatego podeszla do finna i zwinęła mu jedną z kijka - dzięki - zaśmiała się wkładając piankę do ust.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°36
Re: ognisko
- o! jak dobrze, że sama wzięłaś, bo właśnie piekłem ją dla ciebie i musiałbym do ciebie specjalnie podchodzić. - zacieszył się, chociaz w serduszku było mu smutno, że okropna joy ukradła mu piankę. miał same szmaty na eks, co poradzić.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°37
Re: ognisko
czemu już na dzień dobry stwierdzasz, że joy to szmata, ech... - specjalnie dla mnie? - zaśmiała się - nie musiałeś - poklepała go po ramieniu - i tak moja sympatia do ciebie nie zmaleje - zachichotała. oczywiście chodziło jej o taką przyjacielską sympatię bo byli takimi pozytywnymi eksami na pewno! a potem postanowiła mu ukraść jeszcze jedną piankę!
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°38
Re: ognisko
bo ukradła mu piankę. to wystarczający powód.
- nie powinna od tego maleć, tylko się zwiększać. - potrząsnął bujną czupryną, skoro nie ogarniała, że powinna go uwielbiać. na pewno byli pozytywnymi eksami, bo go nie zdradziła kiedy walczył z rakiem hehehe. buziaczki. finn wepchnął sobie do ust trzy pianki naraz, bo bał się, że joy zaraz mu wszystkie ukradnie.
- nie powinna od tego maleć, tylko się zwiększać. - potrząsnął bujną czupryną, skoro nie ogarniała, że powinna go uwielbiać. na pewno byli pozytywnymi eksami, bo go nie zdradziła kiedy walczył z rakiem hehehe. buziaczki. finn wepchnął sobie do ust trzy pianki naraz, bo bał się, że joy zaraz mu wszystkie ukradnie.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°39
Re: ognisko
czy ja wiem, nie jest chyba cukrowym ćpunem xd
- skąd wiesz? - uniosła brew - mogłabym zawsze stwierdzić że tymi pieczonymi słodyczami chcesz mnie celowo utuczyć - roześmiała się i chciała wziąc kolejną piankę ale finn zeżarł wszystkie na raz - od tego łasuchowania brzuch cię rozboli - wytknęła mu to zaraz.
- skąd wiesz? - uniosła brew - mogłabym zawsze stwierdzić że tymi pieczonymi słodyczami chcesz mnie celowo utuczyć - roześmiała się i chciała wziąc kolejną piankę ale finn zeżarł wszystkie na raz - od tego łasuchowania brzuch cię rozboli - wytknęła mu to zaraz.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°40
Re: ognisko
- sama próbujesz się utuczyć, kradnąc je. - pokazał jej język, zmieniając śpiewkę z "pieczenia pianek dla niej" na to, że je kradnie. - jestem dorosły i mogę zjeść tyle pianek naraz ile mi się podoba! - zapewnił ją, przeżuwając jeszcze te pianki. uroczo.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°41
Re: ognisko
- czy ty mnie nazwaleś złodziejaszkiem pianek? - skrzyżowala łapki na wysokości cycków i patrzyła na niego podejrzliwie - jedz jedz - pokiwała glową - tylko jak się zadławisz to nie wiem czy cię uratuje skoro nazwałeś mnie kradziejką pianek - udawała obrażoną.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°42
Re: ognisko
- dokładnie tak cię nazwałem, złodziejaszku! - pacnął ją kijem, ale w sumie jakoś dotknął jej boku środkiem tego kija, a nie wydłubał jej oka gorącym końcem, żeby nie było... - nie uratujesz mnie, bo będzie cię zżerała zazdrość, że zjadłem więcej pianek niż ty! - westchnął teatralnie. sięgnął po paczkę i zaczął nadziewać kolejne na kij. może joy znowu się załapie. - masz. - wsadził jej do ust taką nieupieczoną.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°43
Re: ognisko
aż podskoczyła kiedy ją pacnął kijem, chwyciła go... znaczy kijek, ale tylko się upaćkała sadzą. już miała narzekać że to jego wina i tak dalej, ale wepchnął jej piankę do buzi - dlaczego mi dajesz nieupieczone pianki? - powiedziała smutno - aż tak mnie nie szanujesz? - mruknęła. a potem popatrzyła na swoje ubrudzone sadzą łapki i zaśmiała się. podeszła do finna i upaćkała go na twarzy - robię ci makijaż - zaśmiała się.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°44
Re: ognisko
finn miał szczęście, że wpadł na pomysł z zapchaniem jej ust pianką, dzięki czemu nie mogła mu marudzić. a przynajmniej opóźnił marudzenie o kilka chwil.
- ja się z tobą dzielę, a ty jeszcze narzekasz. - sam sobie wsadził taką nieupieczoną piankę do ust, bo czemu nie. moje postacie takie głodne na wyjeździe. - kobietom się nie dogodzi. - pokręcił głową, bo kolejny raz się o tym przekonywał. - zmieniasz mnie w szamana, który będzie odprawiał tańce wokół ogniska? - zmarszczył czoło. położył kij na ziemi, w ten sposób, że pianki mogły się piec. dłońmi próbował doprowadzić swoją twarz do porządku, ale tylko bardziej rozmazał sadzę.
- ja się z tobą dzielę, a ty jeszcze narzekasz. - sam sobie wsadził taką nieupieczoną piankę do ust, bo czemu nie. moje postacie takie głodne na wyjeździe. - kobietom się nie dogodzi. - pokręcił głową, bo kolejny raz się o tym przekonywał. - zmieniasz mnie w szamana, który będzie odprawiał tańce wokół ogniska? - zmarszczył czoło. położył kij na ziemi, w ten sposób, że pianki mogły się piec. dłońmi próbował doprowadzić swoją twarz do porządku, ale tylko bardziej rozmazał sadzę.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°45
Re: ognisko
przynajmniej nie była taka dziwna jak faye xd
- gdybym nie narzekała to byś się nie starał - zauważyła uśmiechając się przy tym cwaniacko - myślisz, że szamańskim tańcem wywołasz deszcz? - zapytała i uniosła brewkę ku górze. patrzyła na niego zadziornie a potem stwierdziła - chce deszcze - bo teraz miała na to ochotę właśnie. podeszła znów do niego i jeszcze bardziej mu wszystko rozmazała tak że wyglądał teraz jak kominiarz po pracy ;o
- gdybym nie narzekała to byś się nie starał - zauważyła uśmiechając się przy tym cwaniacko - myślisz, że szamańskim tańcem wywołasz deszcz? - zapytała i uniosła brewkę ku górze. patrzyła na niego zadziornie a potem stwierdziła - chce deszcze - bo teraz miała na to ochotę właśnie. podeszła znów do niego i jeszcze bardziej mu wszystko rozmazała tak że wyglądał teraz jak kominiarz po pracy ;o
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°46
Re: ognisko
nie była dziwna jak faye, nie była szmatą jak lidka i nie była panienką do towarzystwa jak peggy. twoje dziewczynki zdecydowanie ciągnie do finniaszka.
- myślałem, że staranie się mam już za sobą. że wiesz, jak się z kimś rozstajesz, to nie musisz się już starać. - zarechotał głupawo. też miał rozkminy. popił sobie piwko, bo na pewno obok niego stała butelka. - wolałbym nie, bo nasz namiot się zawali. - skinął głową w stronę swojego kiepsko złożonego namiotu. śmiał się, kiedy tak mu rozmazywała wszystko i już nawet nie miał siły protestować. - nie fair! - zawołał i odwdzięczył jej się tym samym, bo też miał na łapkach trochę sadzy od macania swojej twarzy.
- myślałem, że staranie się mam już za sobą. że wiesz, jak się z kimś rozstajesz, to nie musisz się już starać. - zarechotał głupawo. też miał rozkminy. popił sobie piwko, bo na pewno obok niego stała butelka. - wolałbym nie, bo nasz namiot się zawali. - skinął głową w stronę swojego kiepsko złożonego namiotu. śmiał się, kiedy tak mu rozmazywała wszystko i już nawet nie miał siły protestować. - nie fair! - zawołał i odwdzięczył jej się tym samym, bo też miał na łapkach trochę sadzy od macania swojej twarzy.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°47
Re: ognisko
a kogo by do takiego dzikusa nie ciągnęło? ;x
- mylisz się mój panie - pokręciła mu paluchem przed nosem - zawsze musicie się starać - zastrzegła bo jak on mógl takich rzeczy nie wiedzieć! myślała, że go trochę nauczyła jak byli razem, ale nie okazało się że jedyne co stamtąd wyniósł to wspomnienia o seksie he he - jak wasz się zawali to zapraszam wszystkich do siebie, będziemy spać na kanapkę - zaśmiała się. kiedy ją umorusał westchnęła - i widzisz co narobiłeś? teraz będą nas brali za rodzeństwo? - potarła się po nosku.
- mylisz się mój panie - pokręciła mu paluchem przed nosem - zawsze musicie się starać - zastrzegła bo jak on mógl takich rzeczy nie wiedzieć! myślała, że go trochę nauczyła jak byli razem, ale nie okazało się że jedyne co stamtąd wyniósł to wspomnienia o seksie he he - jak wasz się zawali to zapraszam wszystkich do siebie, będziemy spać na kanapkę - zaśmiała się. kiedy ją umorusał westchnęła - i widzisz co narobiłeś? teraz będą nas brali za rodzeństwo? - potarła się po nosku.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°48
Re: ognisko
mnie na pewno, więc nie oceniam ich ;x
- zawsze? - na jego twarzy pojawiła się zaskoczona mina. - cholera, to się wkopałem. - walnął się w udo udawanie niezadowolony. może seks był tak dobry, że przyćmił wszystko? zresztą nie mówiła mu na odchodnym, że nadal ma się starać. mówiła raczej, że ma się do niej nigdy nie odzywać. ciekawe kto z kim zerwał hehe. - w takim razie nie ma czasu do stracenia, trzeba odprawiać taniec deszczu! - wstał aż i złapał ją za ramię. - niemożliwe. żadne z nas rodzeństwo. - poruszył zabawnie brwiami i zmierzwił czuprynę. patologiczne co najwyżej, ech.
- zawsze? - na jego twarzy pojawiła się zaskoczona mina. - cholera, to się wkopałem. - walnął się w udo udawanie niezadowolony. może seks był tak dobry, że przyćmił wszystko? zresztą nie mówiła mu na odchodnym, że nadal ma się starać. mówiła raczej, że ma się do niej nigdy nie odzywać. ciekawe kto z kim zerwał hehe. - w takim razie nie ma czasu do stracenia, trzeba odprawiać taniec deszczu! - wstał aż i złapał ją za ramię. - niemożliwe. żadne z nas rodzeństwo. - poruszył zabawnie brwiami i zmierzwił czuprynę. patologiczne co najwyżej, ech.
- joy lancaster
- tutejszasocjologiamystery28
- Post n°49
Re: ognisko
jeeej.
- ech, nic nie wiesz o życiu finn - odparła udając zawiedzioną i zrobiła facepalma w stylu odrazy z inside out xd pewnie tak było, bo na pewno ruchali się jak szaleni i nie oszukujmy sie to joy z nim zerwała bo potem pewnie wyjechała na hawaje żeby być egzotyczną tancerką, to w jej stylu ;x - ale że teraz? - odparła zdziwiona - jaki ty jesteś zmienny - pacnęła go w ramię - masz racje, jestem ładniejsza... nie mogłabym być twoją siostrą - pokiwała głową. oczywiście żartowała, finn był ładny... a raczej przystojny.
- ech, nic nie wiesz o życiu finn - odparła udając zawiedzioną i zrobiła facepalma w stylu odrazy z inside out xd pewnie tak było, bo na pewno ruchali się jak szaleni i nie oszukujmy sie to joy z nim zerwała bo potem pewnie wyjechała na hawaje żeby być egzotyczną tancerką, to w jej stylu ;x - ale że teraz? - odparła zdziwiona - jaki ty jesteś zmienny - pacnęła go w ramię - masz racje, jestem ładniejsza... nie mogłabym być twoją siostrą - pokiwała głową. oczywiście żartowała, finn był ładny... a raczej przystojny.
- finn lore
- vancouverszuka drogi w życiunie ma nogi34
- Post n°50
Re: ognisko
- całe życie jest nauką. - rzucił jej banalnym mottem. finn na pewno wspierał ją w jej działaniach, by została egzotyczną tancerką, więc puścił ją wolno. miał tylko nadzieję, że kiedyś mu pokaże czego się nauczyła i dlatego był dla niej nadal taki miły. - spontaniczny, to jest słowo, którego szukasz. - poprawił ją z rozbawieniem. finn taki szalony. od razu zaczął machać rękoma i tańczyć kankana, żeby sprowadzić na nich deszcz. - racja. nie mógłbym mieć tak ładnej siostry, bo miałbym niegodziwe myśli. - przyznał z rozbrajającą szczerością.
|
|