stare drzewo
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
stare drzewo
First topic message reminder :
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°26
Re: stare drzewo
wdrapał się na konar, ale słysząc o tym penisie stracił równowagę i spadł z niego. też uszkodził sobie łokieć, a raczej go obtarł i wendy musiała mu udzielic pierwszej pomocy xd idę, pa!
- wendy eyre
- afryka/londynmedycyna sądowadzikuska30
- Post n°27
Re: stare drzewo
mogli być łokciowymi kumplami xd zaprowadziła go do namiotów, a sama poszła skakać przez ognisko i chodzić po rozżarzonych węglach.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°28
Re: stare drzewo
nina siedziała sobie tutaj na konarze i płakała bo zgubiła się w lesie i nie mogła znaleźć drogi powrotnej.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°29
Re: stare drzewo
a leo jej pewnie od dobrej godziny szukał! i juz się martwił i miał wzywać chłopaków na pomoc, a potem policję! - nina!!! - darł się na cały las. aż pewnie w końcu ją zastał płaczącą na konarze - jezus maria! - doskoczył do niej i chwycił jej buzie w łapki - martwiłem się - przetarł jej mokre policzki.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°30
Re: stare drzewo
chlipała dalej bo była nieźle przestraszona, że nigdy już nie wyjdzie z tego lasu a na dodatek, że jeszcze ktoś ją porwie, zamorduje i nikt nie znajdzie jej ciała ;c przytuliła się do niego mocno - znaa... aaalazłeś mnieee - wyszlochała. była lekko zmarznięta, bo nie zabrała żadnego nakrycia a w lesie było chłodniej niż tam na polu namiotowym. złapała się go mocno i nie chciała puścić jego koszulki - myślaaaałam, że nikt mnie nie znaajdzie i że, że mnie ktoś pooorwie - nie mogła przestać chlipać.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°31
Re: stare drzewo
pewnie nigdy nie widział jej takiej przestraszonej. przytulił ją mocno, a kiedy poczuł że aż cała się telepie z zimna to zdjął swoją bluzę i zarzucił na nią - nic ci już się nie stanie głuptasie - pomiział ją po policzku - zabiorę cie do namiotu i będę pilnował całą noc żeby nikt cię nie porwał - cmoknął ją w czółko i uśmiechnął się pociesznie.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°32
Re: stare drzewo
nigdy się jeszcze nie zgubiła poza sobie nieznanym miejscem. las był duży, mogła się tutaj spokojnie błąkać godzinami, ale na szczęście leo zauważył tym razem że jej nie ma wśród całej grupy. wytarła łzy jego bluzą, dobrze że nie miała makijażu to nic mu nie ubrudziła - obiecujesz? dajesz słowo leo, że mnie już nigdy nie zgubisz ani nie zostawisz samej? - nadal jej głos lekko drżał.
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°33
Re: stare drzewo
jakby się zgubiła w miejscu, ktore ogarnia w miarę to byłoby nieco inaczej, ale w takim lesie? nie dziwię się że się bała ;x też wycierał jej policzki bo nie mógł patrzeć jak siedziała przed nim taka zapłakana - obiecuję że nigdy cię nie zostawię - pokiwał głową - a ty mi obiecaj że nigdy nie oddalisz się w nieznanym miejscu beze mnie - bo to było nieodpowiedzialne nawet leo tak stwierdził.
- nina miller
- johannesburgprawodziewczyna renesansu30
- Post n°34
Re: stare drzewo
dlatego też ekipa będzie musiała jej pilnować, xd pewnie stwierdziła, że jest ładny dzień, poszła się przejść a jak zrobiło się ciemno to juz nie wiedziała jak wrócić. biedna nina. czuła sie teraz taka malutka, a zawsze to ona pocieszała leosia. pociągała żałośnie nosem, starając się już nie płakać - obiecuję, nie będę już chodziła nigdzie bez ciebie - pokiwała delikatnie głową. - zabierzesz mnie teraz z powrotem? nie chcę tu już siedzieć - zapytała cicho. tak jakby nie była niną, takim radosnym promyczkiem, awww ;c
- leonard mayhew
- newcastle-cukierek anyżowy29
- Post n°35
Re: stare drzewo
chociaż raz leo mógł się wykazać xd - chodźmy - chwycił jej łapkę i zaprowadził na pole namiotowe. przez całą drogę opowiadał śmieszne rzeczy żeby poprawić jej humor!!
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°36
Re: stare drzewo
maryśka była pijana i siedziała sobie tutaj bo nie była w stanie trafić znów do namiotów! pewnie też coś zjarała z niną albo kimkolwiek innym, wariatów tam nie brakuje, to już w ogóle była zagubiona. przynajmniej wewnętrznie xd
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°37
Re: stare drzewo
teddy leżał na tym drzewie i słysząc że ktoś jakoś upośledzenie idzie, albo nawet potyka się o wszystko aż zadarł głowę i spojrzał kto to. widząc marysię roześmiał się - cześć wróżko, przedawkowałaś magiczny pyłek? - zażartował z jej stanu xd
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°38
Re: stare drzewo
ona słysząc, że tedi się śmieje sama zaczęła się śmiać. - nieeeeeeeeeeee - odpowiedziała rozbawiona jego słowami. - na tym drzewie wyglądasz jak śpiący niedźwiedź... - dodała mrużąc oczy i skupiając się bardziej, w końcu, żeby coś takiego wymyślić trzeba troche pomyśleć a jej to z łatwością teraz nie przychodziło.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°39
Re: stare drzewo
- tak? - chichotał dalej - nie pomyślałem o tym - zaraz wstał i zaczął iść w jej kierunku w jakiejś pozie imitującej niedźwiedzia - staaaaary niedźwiedź mocno spi - śpiewał - stary niedźwiedź mocno spiiiii - i pewnie złapał ją udając że chce ją zjeść. ugryzł ją w ramię lekko xd
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°40
Re: stare drzewo
- bo nie myślisz. - wyszczerzyła w jego kierunku zęby i zastanawiała się czy przypadkiem nie powinna uciekać. stwierdziła, że powinna ale zamiast w kierunku przeciwnym od tego gdzie się znajdował podleciała bliżej niego. - aaaaaa - udawała przerażoną, bo teraz pewnie zaczęłaby się śmiać nawet jakby zobaczyła prawdziwego niedźwiedzia ;x kiedy ją ugryzł odskoczyła od niego. - onienienienienie.... - zaczęła jęczeć. - nie mam pół ręki!!! - złapała się za głowę.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°41
Re: stare drzewo
- jeszcze mnie tak bezpośrednio obrażasz! - jęknął i zrobił smutną minkę. pewnie gdyby nie to że podbiegła w jego stronę to by jej nie złapał ups! roześmiał się kiedy zaczeła panikować - nie przesdzaaaaj - podleciał do niej i złapał jej łapkę. zaczął na nią dmuchać a potem majtać rączkami - zazczaruje cię że będziesz miała tą rękę - i dalej majtał!
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°42
Re: stare drzewo
- jaaa..... ja cię wcale nie obrażam! to komplement! - mruknęła bo jak mógł pomyśleć, że go obraża. cóż marysi się kierunki myliły troszeczkę. zamiast w tył pobiegła do przodu... - no zobacz nie ma jej! - powiedziała przerażona i wyciągnęła ją do przodu, a ręka się znalazła. - akuku! - wykrzyknęła i zaczęła się śmiać. - patrz! no normalnie jest cała, widzisz, to? widzisz ten cud!? - jarała się bo pewnie teraz myślała, że tedi jest cudotwórcą.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°43
Re: stare drzewo
przód czy tył.... każdy by się pomylił. roześmiał się kiedy pokazała mu łapkę - tak, jest cała - pokiwał głową - cała i zdrowa - patrzył sobie na nią wesoło - już nie będę udawał niedźwiedzia żeby przypadkiem ci nogi nie odgryźć - zaśmiał się - ale mogę poudawać jakieś inne miłe zwierzę jak chcesz - pewnie lubił takie zabawy - na przykład wilka - zajarał się i zaczął wyć do księżyca xd
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°44
Re: stare drzewo
- no nie wierzę, nie wierzęę.... - kręciła głową z podziwem i spojrzała na tediego. - jesteś jakimś nowym zbawicielem? - zapytała przyglądając mu się uważnie. bo może jej czegoś nie mówił a tak naprawdę nie był rycerzem, tylko jakimś nowym bogiem...... - słyszałeś to?! - przestraszyła się i przysunęła do niego. pewnie jak wył to akurat się nie skupiała na nim i nie wiedziała, że to on to zrobił. - zjedzą nas wilki! - przestraszyła się.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°45
Re: stare drzewo
- nie - wypiął dumnie pierś - jestem rycerzem, zapomniałaś? - zafalował brewkami - wilki? - zdziwił się na jej przerażenie bo nie ogarnął że nie ogarnęła że to on wył. wykorzystał jednak trochę tą sytuację żeby było wesoło - tak, masz rację! - załapał ją za ramiona - wilki! - odparł z udawanym przerażeniem - musimy się schować do tej dziupli - wskazał na dziuplę w drzewie i zaczął w tamtą stronę pchać marysię.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°46
Re: stare drzewo
- nie wyglądasz na rycerza, gdzie twój koń, miecz i zbroja.... rycerz musi odpowiednio wyglądać. - mierzyła go poważnym wzrokiem, jakby to była najważniejsza sprawa na świecie. rozglądała się dookoła czy wilki ich czasem zaraz nie zaatakują. - jak się tam pomieścimy?! - zapytała ale go posłuchała. w końcu skoro miał genialny plan na ucieczkę przed wilkami to nie będzie go psuć.
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°47
Re: stare drzewo
- jestem rycerzem pod przykrywką - westchnął bo marysia to nic a nic nie rozumiała. ech, kobiety! tedi nie miał żadnego planu bo żadnych wilków nie bylo, halo! wpakował się jednak zaraz za nią do dziupli i ją objął skoro miał okazję - cicho - mruknął - słyszysz je? - szepnął jej do uszka i czekał na dźwięk wycia, którego nie było halo.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°48
Re: stare drzewo
- ahaaaaaaaaaaaaa - teraz, skoro jej to wytłumaczył to już wszystko rozumiała! - ej, ale jako rycerz obronisz mnie przed wilkami co nie? - zapytała tak dla pewności. - bo ja to chyba nie jestem dobrym rycerzem na.... - nie skończyła bo kazał jej być cicho to była. wsłuchiwała się w tą ciszę - tak. - szepnęła przestraszona i przytuliła się do niego. - chcę do domuuuu. - jęknęła
- teddy carlson
- manchester-three, two, one, let's jam!30
- Post n°49
Re: stare drzewo
- no jasne, zawsze jak będziesz w tarapatach to cię obronię - zaśmiał się i wskazał na nią palcem słysząc kolejne słowa - aha! mam cię! powiedziałaś to! nie jesteś dobrym rycerzem - pstryknął ją w nosek. był dumny, że wygrał tą sprzeczkę w końcu! - spokojnie - głaskał ją po główce - nic się nam nie stanie, skoro nas nie widzą to na pewno nas miną - stwierdził.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°50
Re: stare drzewo
- uf. - odetchnęła z ulgą. skoro ją obroni to może być spokojna. - bo mi nie pozwoliłeś dokończyć! - jęknęła - jestem dobrym rycerzem. ale boję się wilków.... - powiedziała spuszczając wzrok. ale nie da się ukryć, że mary nie miała już żadnych argumentów na swoją obronę, więc wygląda na to, że wygrał. - to nie prawda! wyczują nas... wyczują i rozszarpią! - powiedziała przerażona. - chcę do domu, nie chce, nie chce. - mruczała pod nosem kompletnie bez sensu. objęła go mocno i się wtuliła jakby to jej miało jakoś pomóc przetrwać tą całą sytuację z wilkami, które nie istnieją.
|
|