trybuny
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
trybuny
First topic message reminder :
- luca ackerman
- epping uplandfinanse I rachunkowoscfarmer22
- Post n°351
Re: trybuny
zapamietal, ze musi unikac sportowych miejsc zeby nie wpasc na chlopakow xd
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°352
Re: trybuny
wyszło trochę słońca i pogoda zelżała więc robił sobie trening. dostrzegł hanię z koleżankami, pewnie go obgadywały bo był hot, wiadomo xd - musisz im powiedzieć że jestem zajety - zażartował podbiegając do hani.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°353
Re: trybuny
- już im mówiłam, że jesteś zarezerwowany - zafalowała brewkami, jakby mówiła o sobie, choć był to oczywisty żart, bo szanowała jego relację z leilą, wbrew temu, co leila sobie myślała.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°354
Re: trybuny
leila wciąż widziała w niej zagrożenie xd
- i co? było im szkoda? - szturchnął ją lekko łokciem żartując - na pewno opowiadałaś im jakim jestem fantastycznym kochankiem - nie ma to jak podbijanie swojej samooceny!
- i co? było im szkoda? - szturchnął ją lekko łokciem żartując - na pewno opowiadałaś im jakim jestem fantastycznym kochankiem - nie ma to jak podbijanie swojej samooceny!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°355
Re: trybuny
hania myślała, że mają to już za sobą.
- nadal nie mogą się z tym pogodzić, tylko na nie popatrz - pokiwała głową i odwróciła się w stronę chichoczących koleżanek, które już próbowały podłapać spojrzenie innego sportowca. ups! hania tylko się zaśmiała. - nie mogłam im tego opowiadać, bo rozerwałyby cię na strzępy - ostrzegła go przed potencjalnym zagrożeniem. to ich leila powinna się bać!
- nadal nie mogą się z tym pogodzić, tylko na nie popatrz - pokiwała głową i odwróciła się w stronę chichoczących koleżanek, które już próbowały podłapać spojrzenie innego sportowca. ups! hania tylko się zaśmiała. - nie mogłam im tego opowiadać, bo rozerwałyby cię na strzępy - ostrzegła go przed potencjalnym zagrożeniem. to ich leila powinna się bać!
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°356
Re: trybuny
mogły sie potargać za włosy, a potem pogadać. byłoby łatwiej!
- on nawet nie ma takiej klaty jak ja - powiedział niby zazdrośnie wskazując na sportowca do którego już wzdychały jej koleżanki znowu! - masz moją autoryzację żeby o tym mówić - pomimo bycia zajętym chciał uchodzić za boga seksapilu wiadomo xd
- on nawet nie ma takiej klaty jak ja - powiedział niby zazdrośnie wskazując na sportowca do którego już wzdychały jej koleżanki znowu! - masz moją autoryzację żeby o tym mówić - pomimo bycia zajętym chciał uchodzić za boga seksapilu wiadomo xd
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°357
Re: trybuny
- hmmm - udała, że się zastanawia i ostentacyjnie wpatrywała się w klatę tobiasa i drugiego sportowca. - powinieneś bardziej naprężyć muskuły - zachęcała go. jeśli nie mogła dotykać, to chociaż mogła popatrzeć. - ze wszystkimi szczegółami? - żartowała sobie.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°358
Re: trybuny
- on ci się bardziej podoba?! - powiedział nawet zazdrosnym tonem, przecież hania jako eks z która rozstał się w dobrych warunkach jako pierwsza powinna go wspierać! - zależy czy to byłyby krępujące szczegóły - zafalował brewkami i spojrzał na nią wymownie. pewnie w głowie miał ich jakąś żenująca historię!
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°359
Re: trybuny
- nie miałabym nic przeciwko temu, gdybym teraz rozmawiała z nim - odpowiedziała żartobliwie, chociaż musiała przyznać, że koleś był przystojny, a ona potrzebowała rozproszenia od iana. może to drew tam biegał xd - nie zamierzam rozpowiadać żadnych historii, które stawiają mnie w złym świetle - od razu zgasiła jego sugestie, bo też przypomniała sobie tę historię.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°360
Re: trybuny
zmrużył oczy i wbił w nią wzrok - spłoniesz w piekle hanno haworth - odparł niby groźnie, ale jednocześnie żartobliwie! jak chciała rozproszenia od iana to musiał to być ktoś kto nie był azjatą na pewno! jak drew tam biegał to mógł być rozproszeniem hanki xd - w takim razie mamy dżentelmeńską umowę - wyciągnął dłoń w jej kierunku żeby uścisnąć i przypieczętować deal.
- hanna haworth
- weston-super-marekosmonautykahanka skakanka24
- Post n°361
Re: trybuny
- ochhhh, przecież wiesz, że cię uwielbiam! - nie mogła mu pozwolić na takie kurwiki w oczach, więc rzuciła mu się w ramiona, żeby okazać swoją sympatię. nie przejmowała się jego potreningowym potem. - oczywiście mówiłam do twojej klaty - postukała go palcem w sześciopak. - jesteśmy umówieni - przytaknęła i uścisnęła jego dłoń na przypieczętowanie.
- tobias berube
- lafilozofiaanti-hero25
- Post n°362
Re: trybuny
jak się przytulała to już leciały ploteczki że kręcą na boku czy coś xd
- moja klata przyjmuje ten komplement - zaśmiał się, akceptując to że gadała z jego klatą. lepiej tak niż z tym typkiem który biegał na bieżni - interes z tobą to przyjemność - posłał jej buziaczki w powietrzu i uciekł do szatni się ogarnąć żeby nie śmierdzieć potem.
- moja klata przyjmuje ten komplement - zaśmiał się, akceptując to że gadała z jego klatą. lepiej tak niż z tym typkiem który biegał na bieżni - interes z tobą to przyjemność - posłał jej buziaczki w powietrzu i uciekł do szatni się ogarnąć żeby nie śmierdzieć potem.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°363
Re: trybuny
rozpoczynał się sezon, więc samorząd stroił trybuny na pierwszy wiosenny mecz.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°364
Re: trybuny
czy w tym meczu grał marty? już nie ogarniał gdzie on grał i co robił xd
na pewno trenował, może do tego meczu właśnie. oczywiście pojawiły się pierwsze promienie wiosennego słońca więc robił piąte okrążenie i zdjął koszulkę xd
na pewno trenował, może do tego meczu właśnie. oczywiście pojawiły się pierwsze promienie wiosennego słońca więc robił piąte okrążenie i zdjął koszulkę xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°365
Re: trybuny
też nie wiem, co to za mecz, ale miał się odbyć dopiero później, a na razie samorząd tylko angazował się jak w amerykańskich serialach dla nastolatków. peggy była już wyżej stażem w samorządzie, więc mogła oddelegować to zadanie młodzikom, ale chętnie się tu pojawiła i oczywiście nie mogła nie zerknąć od czasu do czasu na marty'ego. było warto się zaangażować. jego klata ją trochę rozproszyła, więc nie słyszała, co ktoś do niej wołał i nie złapała na czas rzuconych w jej stronę pomponów, którymi dostała w twarz.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°366
Re: trybuny
czyli tak na prawdę mecz jest mało istotny!
wiadomo, że musiała wszystko kontrolować więc nawet kiedy młodziki wykonywała zadania, to peggy stosowała zasadę ograniczonego zaufania.
marty też zerkał co jakiś czas na peggy i widział całe pomponowe zajście. chwycił swoją koszulkę z którejś ławki i podbiegł do rudej wyczuwając że to dobra okazja do zagadania - dobrze, że to nie była piłka - zagaił stając obok i śmiejąc się luźno. chwile brylował bickiem, ale zaraz zarzucił koszulkę żeby nie peszyć peggy i innych lasek jednak xd
wiadomo, że musiała wszystko kontrolować więc nawet kiedy młodziki wykonywała zadania, to peggy stosowała zasadę ograniczonego zaufania.
marty też zerkał co jakiś czas na peggy i widział całe pomponowe zajście. chwycił swoją koszulkę z którejś ławki i podbiegł do rudej wyczuwając że to dobra okazja do zagadania - dobrze, że to nie była piłka - zagaił stając obok i śmiejąc się luźno. chwile brylował bickiem, ale zaraz zarzucił koszulkę żeby nie peszyć peggy i innych lasek jednak xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°367
Re: trybuny
pozbierała pompony, które spadły na ławkę i zawstydziła się tym, że marty wszystko widział i postanowił jej to wypomnieć. tak to odebrała! w dodatku ubrał się, wyznaczając jej tym samym karę. inaczej by mogła przynajmniej się pocieszyć jego klatą xd
- to groźba? - uniosła brew. sympatyczna jak zawsze.
- to groźba? - uniosła brew. sympatyczna jak zawsze.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°368
Re: trybuny
mogła tylko mieć migawki jego klaty teraz, trzeba było go nie porzucać!
- groźba? - zaśmiał się - z tą mina to ty prędzej byś mi groziła - zaśmiał się widząc jej nietęgą minę - prędzej podryw, ale takie w stylu dziesięciolatka nie wiedzącego jak zagadać do dziewczyny - odparł, ale widać było że jakieś procesy myślowe trawiły jego umysł, to wyrażała jego twarz - w zasadzie jakbym był dziesięciolatkiem to nie rzuciłbym w ciebie piłką tylko pociągnął za włosy - podzielił się tym objawieniem z nią xd
- groźba? - zaśmiał się - z tą mina to ty prędzej byś mi groziła - zaśmiał się widząc jej nietęgą minę - prędzej podryw, ale takie w stylu dziesięciolatka nie wiedzącego jak zagadać do dziewczyny - odparł, ale widać było że jakieś procesy myślowe trawiły jego umysł, to wyrażała jego twarz - w zasadzie jakbym był dziesięciolatkiem to nie rzuciłbym w ciebie piłką tylko pociągnął za włosy - podzielił się tym objawieniem z nią xd
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°369
Re: trybuny
tym razem to on ją porzucił, więc mogła z czystym sumieniem tęsknie patrzeć na jego klatę.
zmarszczyła czoło, było widać, że jej umysł również trawiły procesy myślowe. nie wiedziała, ktore słowa marty'ego traktować poważnie, a które nie. jego beztroska twarz nie pomagała w odczytywaniu jego intencji.
- to byłoby niedojrzałe - tylko tak potrafiła skomentować. nadal zachowywała powagę.
zmarszczyła czoło, było widać, że jej umysł również trawiły procesy myślowe. nie wiedziała, ktore słowa marty'ego traktować poważnie, a które nie. jego beztroska twarz nie pomagała w odczytywaniu jego intencji.
- to byłoby niedojrzałe - tylko tak potrafiła skomentować. nadal zachowywała powagę.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°370
Re: trybuny
formalnie tak, ale mentalnie to on był porzucony xd
marty generalnie wyglądał jakby teraz traktował ich relacje beztrosko, z tymi zielonymi było trudniej niż się wydawało, skomplikowane twory hehe.
- trudno, najwyraźniej jestem niedojrzały - uśmiechnął się cwaniacko i zawadiacko trochę ją prowokując. wiadomo, że był niedojrzały, ale peggy też się mogła przekonać że był poważny wtedy kiedy trzeba było.
marty generalnie wyglądał jakby teraz traktował ich relacje beztrosko, z tymi zielonymi było trudniej niż się wydawało, skomplikowane twory hehe.
- trudno, najwyraźniej jestem niedojrzały - uśmiechnął się cwaniacko i zawadiacko trochę ją prowokując. wiadomo, że był niedojrzały, ale peggy też się mogła przekonać że był poważny wtedy kiedy trzeba było.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°371
Re: trybuny
ale ona nigdy nie chciała kończyć relacji z jego klatą!
oboje krążyli wokół swojej relacji i nie wiedzieli, co z nią zrobić.
- cóż, nie rzuciłeś we mnie piłką ani nie pociągnąłeś za włosy, więc... - urwała, zajmując się rozkładaniem jakiejś dekoracji. mógł sobie sam dopowiedzieć, co chciała powiedzieć. więc nie jesteś niedojrzały? więc mnie nie podrywasz? więc pewnie ciągniesz darcy za włosy w łóżku (kinky!)?
oboje krążyli wokół swojej relacji i nie wiedzieli, co z nią zrobić.
- cóż, nie rzuciłeś we mnie piłką ani nie pociągnąłeś za włosy, więc... - urwała, zajmując się rozkładaniem jakiejś dekoracji. mógł sobie sam dopowiedzieć, co chciała powiedzieć. więc nie jesteś niedojrzały? więc mnie nie podrywasz? więc pewnie ciągniesz darcy za włosy w łóżku (kinky!)?
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°372
Re: trybuny
dla wrażliwca marty'ego było to za mało xd
relacja była niby zakończona, ale jednak nie, ups.
miała dużo wyobrażeń w swojej głowie. jasne, lubił spędzać czas z darcy, ale żadne z nich nie traktowało tego poważnie! - mógłbym, ale czy chcemy do tego wracać? - nie wiadomo czy teraz żartował czy mówił na serio, ale wiedział że ich relacje były trudno i na ostatniej prostej trudno było im się dogadać.
relacja była niby zakończona, ale jednak nie, ups.
miała dużo wyobrażeń w swojej głowie. jasne, lubił spędzać czas z darcy, ale żadne z nich nie traktowało tego poważnie! - mógłbym, ale czy chcemy do tego wracać? - nie wiadomo czy teraz żartował czy mówił na serio, ale wiedział że ich relacje były trudno i na ostatniej prostej trudno było im się dogadać.
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°373
Re: trybuny
nie wiedziała, jak rozwija się jego relacja z darcy i czy traktują ją poważnie. nie była wtajemniczona!
zawiesiła ręce z transparentem w powietrzu i popatrzyła na marty'ego poważnie.
- chcemy czy nie, i tak cały czas do tego wracamy - zauważyła. nie potrafili być normalnymi znajomymi, którzy rozmawiają o pogodzie. zawsze kończyło się na podtekstach i rozgrzebywaniu ich relacji od nowa. nie potrafili zamknać tych drzwi szczelnie i rozejść się w dwie strony. zawsze te drzwi zostawały trochę uchylone.
zawiesiła ręce z transparentem w powietrzu i popatrzyła na marty'ego poważnie.
- chcemy czy nie, i tak cały czas do tego wracamy - zauważyła. nie potrafili być normalnymi znajomymi, którzy rozmawiają o pogodzie. zawsze kończyło się na podtekstach i rozgrzebywaniu ich relacji od nowa. nie potrafili zamknać tych drzwi szczelnie i rozejść się w dwie strony. zawsze te drzwi zostawały trochę uchylone.
- marty singleton
- londyninżynieriapuppy eyes25
- Post n°374
Re: trybuny
nawet marty wiedział, że nie chciałaby o tym słuchać xd mogła flynna podpytać, albo chociaż spróbować!
ciekawe czy domyślili się już dlaczego zawsze zostawały lekko otwarte!
- ciekawe kto bardziej do tego wraca - powiedział to pochylając się bliżej i niwelując dystans między nimi, zafalował też brewkami i może chciał ją dalej prowokować, ale zaraz jeden z kumpli go zawołał, albo uratował i wrócił ogarniać trening. peggy się upiekło!
ciekawe czy domyślili się już dlaczego zawsze zostawały lekko otwarte!
- ciekawe kto bardziej do tego wraca - powiedział to pochylając się bliżej i niwelując dystans między nimi, zafalował też brewkami i może chciał ją dalej prowokować, ale zaraz jeden z kumpli go zawołał, albo uratował i wrócił ogarniać trening. peggy się upiekło!
- peggy roosevelt
- londynedytorstwoi'm not bossy, i'm the boss22
- Post n°375
Re: trybuny
dobrze, że poszedł, bo mogła ukryć ponowne zawstydzenie podczas tej krótkiej interakcji. kazała młodym dokończyć dekorowanie, a sama poszła, żeby się nie rozpraszać.
|
|