przystanek autobusowy

zjadl za duzo kfc i czekal na autobus zeby dojechac jeden przystanek do wetherspoons bo nie mial sily isc.

haha xd
a tony czekał na braciszka, który miał podjechać tu autobusem i miał go zgarnąć do domu. podszedł na przystanek - gdzie się wybierasz? - zagaił kyle'a skoro nie było innego rozmówcy. może jakiś bezdomny spał na ławce xd

musial beknac i poklepac sie po pelnym brzuchu zanim cokolwiek odpowiedzial. - na piwo - westchnal. mial nadzieje, ze wszystko mu sie ulozy zanim dojedzie do pubu. - a ty? - przekrecil glowe w strone tonyego.

pewnie jak beknął to obudził bezdomnego. tony'ego już nawet nie brzydził kyle tylko bawił więc zaśmiał się jak ten beknął, ale nie poszedł w jego ślady - uroczo - dodał pod nosem - na piwo gdzie? do londynu? - zażartował. w st. albans wszędzie było w miarę blisko, a szczególnie na piwko w centrum xd myślał, że to jakiś dłuższy trip - czekam na autobus i nie idę na piwo - doprecyzował.

- przyjelo sie - dalej klepal sie zadowolony po brzuchu. dobrze, ze sie nie porzygal. - do wetherspoons - nie przejmowal sie, ze nie oplacalo mu sie placic za bilet bo to bylo piec minut stad. pewnie mial wykupiony bus pass na takie okazje xd - powinienes jechac na piwo - poradzil mu.

- wspaniale to słyszeć kyle - wolał to niż żeby miał się porzygać. pewnie już widział rzygającego kyle'a więc mu styka - to przecież chwilę stąd - wskazał na zaułek, w który się skręcało. spacer by mu dobrze zrobił akurat - nie mogę, czekam na kogoś - a co jak co, ale swojego małego braciszka nie zabierze do pubu.... jeszcze!

- szkoda, ze nie zabralem nic na wynos - zaczal myslec na glos. za chwile pewnie znowu bedzie glodny. - na jakas laske? - zasmial sie glupkowato. pomyslal, ze chcial ja od razu zabrac do domu. brata mogl zabrac do pubu, wetherspoons to rodzinne miejsce! niech sie uczy chlopak.

- możesz coś zjeść na miejscu - zaproponował. skąd miał wiedzieć że kyle jest na diecie kurczakowej! rodzinne miejsce, ale nie w wieczornych porach zapewne xd - nie na laskę - rozczarował go - na kogoś fajniejszego - bo jego brat był fajniejszy, nawet niż nari sorry! - to twój? - wskazał na nadjeżdżający autobus.

- to na miejscu nie jest takie dobre jak u bossa - a bossem nazywal menagera kfc, z ktorym sie zakumplowal i ktory czasem dorzucal mu dodatkowych kilka kulek kurczakowego popcornu. - czyli? - nie wiedzial kto by mogl byc fajniejszy. - moj - z trudem podniosl tylek.

- u kogo? - nie wiedział, że ma takie znajomości w kfc! gdyby wiedział to może by nawet raz tam z nim poszedł xd ale tylko raz bo w kfc śmierdzi fryturą xd - czyli na brata - ale nie rozwodził się już tylko pomógł mu wsiąść do autobusu pchając do przodu i pomachał na pożegnanie, a chwile potem pojawił się jego brat!

padalo wiec czekali na autobus. darcy nie mogla sie doczekac az dojada do niego wiec juz sie pzymilala xd

też nie mógł się doczekać, więc zaczął ją całować na tym przystanku i macać po udzie. nate kolejna seks maszyna xd

no nie wiem, seks maszyne już mamy xd
patty wracał z pubu, może być że był z oscarem. kierował się do domu i przystanął obok przystanku - o - zaśmiał się na ten widok xd

nate ma wieksze powodzenie niz George xd moze to on jest seks maszyna xd
spojrzala na patricka, a potem na nejta. nie wiedziala jak ma zareagowac na to, ze jakis koles sie z nich smieje. - znacie sie? - mruknela do nejta I zabrala rece.

nate jest bardziej skuteczny niż george xd
też się oderwał, słysząc ten śmiech. nawet po śmiechu wszędzie by patricka rozpoznał.
- tak - mruknął. od razu się onieśmielił reakcją patricka i odsunął od darcy. ostatnio za dużo osób ich przyłapywało, za dużo się macali w miejscach publicznych xd wyciągnął telefon i udawał, że coś w nim klika. wspaniała reakcja xd

to są insynuacje xd
patrick czuł się najmniej zawstydzony xd
- to mój eks - wskazał na nate'a bezpardonowo. nie wstydził się tego xd było mi przykro/głupio że nate tak naturalnie rozprawił się z ich relacja no ale nie mógł niczego oczekiwać - dobrze dla was - zaklaskal krótko i podszedł do rozkładu żeby sprawdzić kiedy jedzie jego autobus. pewnie i tak jechali jednym xd

fakty xd
mial interesujace podejscie xd
- och.. - spojrzala na nejta. nie byly jej potrzebne takie informacje. patrcik nie wygladal na zazdrosnego wiec nie rozumiala po co ich zaczepial. powinni sie w ogole nie macac w miejscach publicznych jesli nie chcieli zostac przylapani xd nie chciala mowic za duzo, nate powinien sie s tego tlumaczyc swojemu bylemu. pochylila sie do niego. - moze jednak sie przejdziemy? - zaproponowala.

vicky jako pierwsza może potwierdzić, że nate jest seks guru xd
patrick podszedł do tego najbardziej na luzie i to tym bardziej sprawiało, że nate się spiął. reakcja patricka, a właściwie brak reakcji, pokazywały, że nie przejął się tym, że jego eks maca jakąś pannę na środku miasta i że nie żywi wobec niego żadnych uczuć. nate już wszystko sobie zinterpretował.
nate i darcy nie traktowali się poważnie, a całe miasto mogło oglądać jak się całują i dopowiadać sobie do tego historie xd
- to nie tak myślisz - wbił wzrok w patricka i zaczął się tłumaczyć przed nim (tak jak przed jo), ignorując propozycję darcy.

haha, powolujesz się na inne postacie xd
jak się tak pokazywali na żywo to mieli xd patty to.ukrywal, tak naprawdę nie czuł się dobrze że nate ogarnial inna pannę ale robił dobra minę do złej gry. co innego mu zostało? - to na prawdę nie moja sprawa... - zasugerowal że nie ma potrzeby tłumaczenia. było dziwnie więc podszedł i wyciągnął rękę do darcy - patrick - nagle się przedstawił xd niezręcznie xd

byly dowody xd
nie nauczyli sie po pierwszym razie jak jo ich przylapala xd
czula sie niezrecznie wiec odwrocila wzrok. nie chciala sie wtracac bo to nie byla jej sprawa I nate powinien to zalatwic, ale wygladala tak jakby urazily ja slowa chlopaka. Patrick tylko podnosil poziom niezrecznosci. a nate mogl nie ignorowac jej pomyslu I nie musieli by tu dalej tkwic z jego bylym. - darcy - uscisnela dlon patricka.

tak, w dodatku to twoje postacie, więc nie możesz zaprzeczać xd
myśleli, że już nikt więcej ich nie przyłapie. zapomnieli, że żyją w mieście boga dramek.
nate'owi było głupio, kiedy widział reakcję darcy. nie chciał, żeby czuła się urażona, ale dla niego to spotkanie też było niekomfortowe. przynajmniej potem będzie mógł z nią pogadać o swoim byłym związku i problemach z przywiązywaniem się, bonding xd aż go ścisnęło w dołku jak patrick i darcy się sobie przedstawiali. oglądał to jak w zwolnionym tempie.
- nie musicie się poznawać - wtrącił się. nie zamierzał przedstawiać darcy leili czy komukolwiek, nie była taka wazna xd a już na pewno patrick nie musiał jej poznawać - już dawno nie jesteśmy razem - zwrócił się do darcy. teraz wyglądał, jakby się przed nią tłumaczył.

meh xd
bóg dramek chciał żeby tak było xd
patricowi tez było dziwnie, może nate tego nie odczuwam ale jednak... - nie musimy ale jednak tak wyszło - uścisnął dłoń darcy - to prawda, nie jesteśmy - podsumował ale wtedy podjechał autobus i wsiadł bo było wystarczająco dziwnie. uciekł do domu i zastanawiał się potem czy napisać do nejta, ups.

cieszyla sie, ze nie wsiedli do tego samego autobusu. troche jej minela ochota na seks, ale nie pojechala do siebie bo wtedy to by wygladalo jakby przejela sie tym spotkaniem. moze faktycznie mieli bonding I zrozumiala dlaczego Patrick tak dziwnie sie zachowywal xd

nate czuł się dziwnie po tym spotkaniu i chociaż zwykle dusił wszystko w sobie, to trochę się wygadał darcy, bo był zły, że patrick nie przejął się widokiem jego z inną dziewczyną. a potem i tak uprawiali seks, bo musiał oderwać od niego mysli xd