violet

siedziały u violet i oglądały jakiś nastolatkowy serial. violet mocno się wkręciła.
- czemu go wodzi za nos, skoro za jego plecami tylko robi słodkie oczy do jego brata?! - gorączkowała się xd

regina była trochę mniej wkręcona niż violet. miała też pod nosem jakąś książkę na zajęcia i co chwilę w niej kartkowała - faceci są okropni, należy im sie - wypsneło jej się w ramach komentarzu, była zła na oscara za ostatnią sytuację, nie pamiętała zbyt wiele, ale była przekonana że nie potraktował jej zbyt dobrze xd więc miała feministyczne zapędy jak widać xd a mogla się go po prostu zapytać, ale wstydziła się xd

regina powinna chodzić z body cam, żeby mieć jasną sytuację xd
- większość jest okropna, to prawda - zgodziła się, bo miała brata, ojca i ojczymów za wystarczające przykłady. - ale nie wszyscy. nie rick - wskazała na laptopa - ani nie percy - przypomniała jej o swoim przyjacielu. może wyczuła między nimi niezręczny vibe xd - poza tym laski też są okropne, a nawet gorsze niż faceci - mogła mówić o bohaterce z serialu, ale raczej miała na myśli kogoś innego!

hahahahaha tak xd
- no właśnie - już jej przytakiwała, ale violet nagle zaczęła bronić niektórych - z percym sie zgodzę - bo wyczuwała od niego vibe słodziaka, a nie vibe niezręczności - ale rick - wskazała na ekran - jestem przekonana że zgrywa niewinnego, a potem jak nadarzy się okazja to złamie jej serce bo będzie wolał się obściskiwać z jakąś swoją koleżanką w akademiku - to się pewnie nawet nie działo w akademiku, ale przekładała to na swoje relacje - i laski są tak samo okropne - przytaknęła, miała na myśli lizzie xd

dobrze, że regina nie podważyła słodkości percy'ego, bo violet była gotowa stanąć w jego obronie jak lwica.
- nie oglądasz uważnie, rick mieszka na ranczu. w akademiku dział się ten serial, który oglądałyśmy w zeszłym miesiącu - poprawiła ją. - poza tym rick jest kochany i nigdy by... - kontynuowała swoją tyradę, ale nagle przerwała i zwęziła oczy, żeby przyjrzeć się reginie. - czy rick jest metaforą? bo jeśli masz problem z jakimś okropnym kolesiem, to na pewno nie porównuj go do ricka - chyba miała crusha na ricka xd podświadomie leciała na kochanych chłopców xd

to było niepodważalne!
spojrzała na nią zawstydzona i zaczerwieniona wiedząc, że jej sekret trochę się wydał - nie mam z nikim problemu, to problem koleżanki - szukała szybko wymówki, ale przecież regina nie miała żadnych koleżanek - percy ostatnio miał ładny sweter - zaczęła zmieniać temat i kierować rozmowę na percy'ego, który był bezpieczną i słodką opcją - percy jest słodki jak rick - zaczęła pleść żeby przekierować skutecznie uwagę xd chyba nikt nie wiedział o jej schadzkach z oscarem i tak byłoby najlepiej.

- ty masz jakieś koleżanki? - zaśmiała się ironicznie. wywęszyła podstęp, regina głównie trzymała z chłopakami xd - myślałam, że jestem wyjątkowa - wymówka nie podziałała na jedyną koleżankę reginy xd - boisz się mi cokolwiek mówić, bo wygadam na stand upie? spokojnie, mam wystarczająco własnego materiału i nic, co ci się przytrafiło, nie będzie bardziej porąbane - zachęcała ją do zwierzeń xd - może gdyby przypakował - zaśmiała się, bo co jak co, ale nie chciała porównywać percy'ego do swojego serialowego crusha xd

- mam, ze studiów - szukała wiarygodnej wymówki. faktycznie trzymała się bardziej z chłopakami jednak. w jej rodzinie nie było dużo dziewczyn, to dlatego! potem nie potrafiła się dogadać z taką rosie czy lizzie - nie mam czego opowiadać, oprócz tego że kupiłam nową jaśminową herbatę i pijam ją teraz codziennie - próbowała ją specjalnie zanudzić - rick zdjął koszulkę - powiedziała na głos żeby ją zainteresować, a potem zaczęła żywo komentować serial żeby tylko na tym się skupiły. obejrzały jeszcze ze dwa odcinki, rick nie okazał się nadal chujkiem więc regina musiała wrócić do akademika zawiedziona xd