pracownia chemiczna
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
pracownia chemiczna
First topic message reminder :
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°76
Re: pracownia chemiczna
haha plot twist xd
nie dobrze bo w takim razie to byl ich slaby punkt xd. tak i jezeli ktos by to rozgryzl to znaczy, ze zasluguje by sie dostac do jego telefonu xd
- chyba nie oczekiwalas tego, ze bylbym w stanie sie oprzec takiej propozycji? - zapytal lekko rozbawiony. dlugo na to czekal! aww, slodko! poprawili sobie humor nawzajem. jo chciala lechtac jego ego a tak naprawde pewnie bal sie mary bardziej niz ona xd
usmiechnal sie gdy oficjalnie dostal pozwolenie na macanie ja po tylku. - idziemy - zamruczal, przyciagajac ja bardziej do siebie. nie potrafil sie jednak powstrzymac by jej ponownie nie pocalowac. nadal trzymajac ja za tylek uniosl ja i posadzil na stoliku obok swoich papierow.
nie dobrze bo w takim razie to byl ich slaby punkt xd. tak i jezeli ktos by to rozgryzl to znaczy, ze zasluguje by sie dostac do jego telefonu xd
- chyba nie oczekiwalas tego, ze bylbym w stanie sie oprzec takiej propozycji? - zapytal lekko rozbawiony. dlugo na to czekal! aww, slodko! poprawili sobie humor nawzajem. jo chciala lechtac jego ego a tak naprawde pewnie bal sie mary bardziej niz ona xd
usmiechnal sie gdy oficjalnie dostal pozwolenie na macanie ja po tylku. - idziemy - zamruczal, przyciagajac ja bardziej do siebie. nie potrafil sie jednak powstrzymac by jej ponownie nie pocalowac. nadal trzymajac ja za tylek uniosl ja i posadzil na stoliku obok swoich papierow.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°77
Re: pracownia chemiczna
beware mary!
mary była za glupia żeby to wykorzystać xd
jeśli ktoś poznał jego kod to znaczyło że był godny sprawdzania jego telefonu i dostania się na uczelnię na literaturę xd
- w sumie, nie wiem skąd te złudzenia - była tak samo uroczo rozbawiona jak on. dobrze że się nie przyznał że bał się mary jeszcze bardziej bo mógłby sprawic że balaby się z nim spędzać czas.
mógł ją już wcześniej macać ale w sumie podobało jej się że tak chamsko się nie dobierał do niej. już pewnie była gotowa do wyjścia stąd ale wtedy posadził ja na stoliku i nawet nie protestowała - jestem przekonana że wyjście jest tam - wskazała palcem śmiejąc się pomiędzy pocałunkami. na pewno jak tak siedziała to objęła go nogami w pasie żeby było milej.
mary była za glupia żeby to wykorzystać xd
jeśli ktoś poznał jego kod to znaczyło że był godny sprawdzania jego telefonu i dostania się na uczelnię na literaturę xd
- w sumie, nie wiem skąd te złudzenia - była tak samo uroczo rozbawiona jak on. dobrze że się nie przyznał że bał się mary jeszcze bardziej bo mógłby sprawic że balaby się z nim spędzać czas.
mógł ją już wcześniej macać ale w sumie podobało jej się że tak chamsko się nie dobierał do niej. już pewnie była gotowa do wyjścia stąd ale wtedy posadził ja na stoliku i nawet nie protestowała - jestem przekonana że wyjście jest tam - wskazała palcem śmiejąc się pomiędzy pocałunkami. na pewno jak tak siedziała to objęła go nogami w pasie żeby było milej.
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°78
Re: pracownia chemiczna
chociaz jakis slaby punkt mary xd
od razu powinien mu dac dyplom jesli by ktos odgadl jego haslo xd moze to powinno byc jedno z zadan na uczelni by przekonac sie kto jest godny xd
byl za meski by sie przyznawac do takich rzeczy! byl rozniez troche staroswiecki wiec uwazal, ze jego zadaniem bylo nie okazywanie strachu i bronienie kobiet!
byl swiadomy tego, ze moglby ja starac sie wykorzystac szybciej, ale lubil ja za bardzo by ja do siebie zniechecic! chcial jej okazac szacunek wiec musial odsunac swoje zachcianki na bok. - wiem, ale mi sie nie spieszy - zamruczal, calujac jej szyje. wsunal jej dlonie pod koszulke bo nie mogl sie dluzej powstrzymac.
od razu powinien mu dac dyplom jesli by ktos odgadl jego haslo xd moze to powinno byc jedno z zadan na uczelni by przekonac sie kto jest godny xd
byl za meski by sie przyznawac do takich rzeczy! byl rozniez troche staroswiecki wiec uwazal, ze jego zadaniem bylo nie okazywanie strachu i bronienie kobiet!
byl swiadomy tego, ze moglby ja starac sie wykorzystac szybciej, ale lubil ja za bardzo by ja do siebie zniechecic! chcial jej okazac szacunek wiec musial odsunac swoje zachcianki na bok. - wiem, ale mi sie nie spieszy - zamruczal, calujac jej szyje. wsunal jej dlonie pod koszulke bo nie mogl sie dluzej powstrzymac.
- jo wilson
- aberdeenmikrobiologiamentalna kura25
- Post n°79
Re: pracownia chemiczna
jeden xd
hahahahahahah, tak jak z młotem thora!
thomas prawdziwy mezczyzna xd dobrze że chociaż jej szacunek okazywał. na pewno zasłużyła na takowy przez swoje żarciki! - thomas... - mruknęła kiedy całował ją po szyi. wszystkie młodziaki z którymi spala zazwyczaj robili to szybko nie zwracając uwagi na takie drobnostki dlatego to na pewno było dla niej coś nowego i przyjemnego - nie tutaj - poprosiła kiedy włożył jej dłonie pod koszulkę. zaprowadziła go do siebie gdzie na pewno kontynuowali dzieło. czy ja przeleciał? nie sądzę xd czy miał większą szansę? zdecydowanie. pewnie nie mogła się skupić na seksie bo cały czas obserwowała drzwi i okno i czy ktoś się nie włamuje xd
hahahahahahah, tak jak z młotem thora!
thomas prawdziwy mezczyzna xd dobrze że chociaż jej szacunek okazywał. na pewno zasłużyła na takowy przez swoje żarciki! - thomas... - mruknęła kiedy całował ją po szyi. wszystkie młodziaki z którymi spala zazwyczaj robili to szybko nie zwracając uwagi na takie drobnostki dlatego to na pewno było dla niej coś nowego i przyjemnego - nie tutaj - poprosiła kiedy włożył jej dłonie pod koszulkę. zaprowadziła go do siebie gdzie na pewno kontynuowali dzieło. czy ja przeleciał? nie sądzę xd czy miał większą szansę? zdecydowanie. pewnie nie mogła się skupić na seksie bo cały czas obserwowała drzwi i okno i czy ktoś się nie włamuje xd
- thomas conway
- Surreyliteratura powszechnasugar daddy42
- Post n°80
Re: pracownia chemiczna
zawsze lepiej jeden niz zaden xd
uszanowal jej prosbe i od razu cofnal rece. ciezko mu bylo sie powstrzymac by nie brnac w nic wiecej, ale wyczul, ze jo nie czuje sie pewnie wiec spedzili noc na calowaniu sie i przytulaniu.
uszanowal jej prosbe i od razu cofnal rece. ciezko mu bylo sie powstrzymac by nie brnac w nic wiecej, ale wyczul, ze jo nie czuje sie pewnie wiec spedzili noc na calowaniu sie i przytulaniu.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°81
Re: pracownia chemiczna
zamknęła się tutaj bo potrzebowała wyciszenia przez to wszystko co się tutaj działo i eksperymentowała sobie z różnymi płynami.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°82
Re: pracownia chemiczna
szukał jakiegoś doktorka od chemii. może dantego! i chodził od sali do sali. w każdej było pusto, aż trafił tutaj - przepra... - zaczął już przepraszać, że komuś przeszkadza, ale to była celeste więc zaraz uśmiechnął się i oparl o framugę drzwi - robisz eliksir miłosny i chcesz go wykorzystać na mnie? - zażartował. na niego żaden by nie podziałał i tak xd
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°83
Re: pracownia chemiczna
nie zamierzała go czarować, co to to nie. po spotkaniu z thomasem postanowiła, że czas się ogarnąć i uspokoić a najlepiej wstąpić do zakonu. słysząc znajomy głos spojrzała w kierunku drzwi - bardzo śmieszne eden - hehe, tym razem nie powiedziała do niego per panie hollywood, ups. była na siebie zła. nie przerwała więc eksperymentu.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°84
Re: pracownia chemiczna
mogła go nie czarować, wystarczy że będzie spełniać jego zachcianki xd eden to eden nie ma tu żadnego tragicznego story usprawiedliwiającego jego zachowanie. po prostu był dupkiem!
- tak, mówią że jestem zabawny - nie zwrócił uwagi, że powiedziała do niego po imieniu. wszedł do środka zamykając za sobą cicho drzwi - nie w humorze? - dopytywał dalej. może liczył na rage sex xd
- tak, mówią że jestem zabawny - nie zwrócił uwagi, że powiedziała do niego po imieniu. wszedł do środka zamykając za sobą cicho drzwi - nie w humorze? - dopytywał dalej. może liczył na rage sex xd
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°85
Re: pracownia chemiczna
zachcianki to zawsze chciała spełniać! tutaj nie ma co do tego żadnych wątpliwości. tyle że zapewne poczuła się koszmarnie po słowach jo, nie chciała być taka jak własna matka. no dobra, może france się udało zdobyć męża i miała z nim trójkę dzieci, była przeszczęśliwa posiadając taką rodzinę ale celeste nie była własną matką. oparła się o blat obiema dłońmi - jak cholera - przytaknęła mu co do jego zabawności - nie zawsze muszę mieć dobry humor hollywood - wytknęła mu to.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°86
Re: pracownia chemiczna
po prostu nie chciała być nazywana puszczalską ani przez brata, ani przez przyjaciółki xd w skrócie? bała się łatki łatwej, albo że leci na wykładowców. totalnie leciała, nie było co się z tym ukrywać!
- nie zawsze - przytaknął jej i powoli sunął bezszelestnie w jej kierunku. w końcu stanął przy stole, przy którym pracowała i oparł się plecami o niego patrząc wprost na brunetkę - może mogę ci jakoś poprawić humor? - zapytał. oczywiście chodziło mu o poprawianie humoru swoim penisem xd
- nie zawsze - przytaknął jej i powoli sunął bezszelestnie w jej kierunku. w końcu stanął przy stole, przy którym pracowała i oparł się plecami o niego patrząc wprost na brunetkę - może mogę ci jakoś poprawić humor? - zapytał. oczywiście chodziło mu o poprawianie humoru swoim penisem xd
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°87
Re: pracownia chemiczna
brat ją wystarczająco wkurzył, z resztą on ciągle jej mówił niemiłe rzeczy to mu się odwdzięczyła tym samym. miała spokój na jakiś czas przynajmniej z philipem. leciała na wszystkich wykładowców, to jasne jak słońce, była swoim ojcem w tej sytuacji xd spojrzała na niego zdziwiona - niby jak mi chcesz ten humor poprawić, co? - zapytała poważnie, krzyżując ręce na cyckach. musiała też kontrolować to co się dzieje dookoła, żeby jej nic nie wybuchło.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°88
Re: pracownia chemiczna
chyba mijali się i nie słuchali nawzajem z bratem. philip był nawet kochanym chłopakiem w głębi duszy! czyli była puszczalska jednak. może faktycznie trzeba jej zmienić kolorek. zaśmiał się na jej pytanie nieco bezczelnie - na prawdę pytasz głuptasku? - zerknął na nią zupełnie jakby siła wzroku miałby ją wyruchać xd chwycił ją za podbródek zbliżając do siebie, a drugą ręką rozpinał jej spodnie, po to żeby zaraz wsadzić jej łapę w majtki. łaskawca nawet zadba o jej przyjemność, a nie o swoją. niech docenia xd
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°89
Re: pracownia chemiczna
z philipem kompletnie nie mogli się dogadać. miała wrażenie, że są po dwóch różnych stronach. wiecznie na niego się darła, życzyła mu śmierci albo mówiła że jest beznadziejnym bratem. totalnie nie powinna być zielona tylko czerwona jakaś xd puszcza się i wszystkich nienawidzi xd jak się do niej zbliżył, zastygła w bezruchu i dała mu się do siebie przyciągnąć. a potem to już chyba totalnie dała sobą manipulować skoro dawała mu robić to co chciał - panie hollywood - skarciła go i złapała mocniej za ramię.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°90
Re: pracownia chemiczna
pewnie dlatego że nie chcieli się wzajemnie wysłuchać! a byli rodzeństwem i powinni się wspierać, a nie biczować wzajemnie!
eden poznał jej preferencje na tyle, że wiedział jak nią manipulować. niestety był chujkiem. jeśli celeste myślała, że był nim jej brat to grubo się myliła. to był prawdziwy chujek! uśmiechnął sie pod nosem kiedy znow zaczęła go nazywać 'panem hollywoodem', wtedy wiedział że już nawet nie będzie próbowała się opierać - grzeczna dziewczynka - pochwalił ją i cmoknął ją lekko w usta, przygryzając je lekko też. czuł, że jest totalnie napalona na niego więc mógł to teraz wykorzystać. ruchankiem nigdy nie pogardził więc zsunął z niej zręcznym ruchem spodnie i majtki, a potem posadził na stoliku . jego spodnie zaraz też wylądowały na ziemi i był pomiędzy jej nogami gotów do akcji - mówiłem, że poprawię ci humor - przyznał z cwanym uśmieszkiem patrząc na podjaraną celeste.
eden poznał jej preferencje na tyle, że wiedział jak nią manipulować. niestety był chujkiem. jeśli celeste myślała, że był nim jej brat to grubo się myliła. to był prawdziwy chujek! uśmiechnął sie pod nosem kiedy znow zaczęła go nazywać 'panem hollywoodem', wtedy wiedział że już nawet nie będzie próbowała się opierać - grzeczna dziewczynka - pochwalił ją i cmoknął ją lekko w usta, przygryzając je lekko też. czuł, że jest totalnie napalona na niego więc mógł to teraz wykorzystać. ruchankiem nigdy nie pogardził więc zsunął z niej zręcznym ruchem spodnie i majtki, a potem posadził na stoliku . jego spodnie zaraz też wylądowały na ziemi i był pomiędzy jej nogami gotów do akcji - mówiłem, że poprawię ci humor - przyznał z cwanym uśmieszkiem patrząc na podjaraną celeste.
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°91
Re: pracownia chemiczna
to celeste była faktyczną predatorką i gnębiła własnego brata chociaż nigdy w życiu na to nie zasługiwał. ona jedyna wiedziała co się tak naprawdę kryje pod jego murem, który postawił wokół ludzi i siebie na nowo. to była jej wina, że zachowywał się jak się zachowywał i że nikogo nie szanował, skoro wmawiała mu że jest beznadziejny. trzeba jej zmienić kolor na czerwony xd
celeste wiedziała, że eden nią manipuluje, nie była kretynką przecież. dawała się robić jak chce, mógł z nią robić co tylko chciał, w ramach wykorzystywania jej i jej chęci na seks. patrzyła na niego z pożądaniem, ale wiedziała, że będzie musiała go trochę pobłagać żeby cokolwiek uzyskać - proszę, panie hollywood - przygryzła wargi nerwowo i już ściskała jego koszulę.
celeste wiedziała, że eden nią manipuluje, nie była kretynką przecież. dawała się robić jak chce, mógł z nią robić co tylko chciał, w ramach wykorzystywania jej i jej chęci na seks. patrzyła na niego z pożądaniem, ale wiedziała, że będzie musiała go trochę pobłagać żeby cokolwiek uzyskać - proszę, panie hollywood - przygryzła wargi nerwowo i już ściskała jego koszulę.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- Post n°92
Re: pracownia chemiczna
hahahaha, prawdziwe oblicze celeste. trochę była czerwona, ale trochę była naiwna też szczególnie z eden i jego gierkami. jakiś mieszany kolorek powinna mieć xd
- musisz mnie cały czas prosić albo przestanę - zagroził jej w formie zabawy, a potem wyruchał ją na tym stoliku szybko i gwałtownie, tak jak lubił hehehehehehe. strasznym zboczeńcem był jak sobie o tym myślę tak! po wszystkim po prostu podciągnął spodnie i przeczesał swoją rozwichrzoną czuprynę - jak zawsze byłaś nie zastąpiona - bąknął w żarcie na pożegnanie i uciekł zostawiając ją taką roznegliżowaną bo co go to obchodziło. next!
- musisz mnie cały czas prosić albo przestanę - zagroził jej w formie zabawy, a potem wyruchał ją na tym stoliku szybko i gwałtownie, tak jak lubił hehehehehehe. strasznym zboczeńcem był jak sobie o tym myślę tak! po wszystkim po prostu podciągnął spodnie i przeczesał swoją rozwichrzoną czuprynę - jak zawsze byłaś nie zastąpiona - bąknął w żarcie na pożegnanie i uciekł zostawiając ją taką roznegliżowaną bo co go to obchodziło. next!
- celeste lore
- manchesteranalityka kryminalistyczna i sądowaboohoo, no one likes you23
- Post n°93
Re: pracownia chemiczna
jaki kolor to czerwony i zielony! nie mamy takiego :c zróbmy nowy dla takich hybryd xd
ogarnęła się i poszła do domu.
ogarnęła się i poszła do domu.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature22
- Post n°94
Re: pracownia chemiczna
zasiedziała się tutaj oglądając jakieś preparaty zwierzęcych chorób pod mikroskopem i zasiedziała się na tyle, że przysnęła przy biurku lekko pochrapując xd
- liam gallagher
- dublindziennikarstwosuch a sweetheart23
- Post n°95
Re: pracownia chemiczna
z liama taki chemik jak ze mnie baletnica xd nie wiem co tu robił, zgubił się najwyraźniej czy coś xd wszedł do sali przypadkowo, zauważył słodko śpiącą reginę i postanowił że ją obudzi. położył jej lekko dłoń na ramieniu - hej, żyjesz? - musiał się upewnić xd
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature22
- Post n°96
Re: pracownia chemiczna
zakładam, że mógł się zgubić, albo szukał kogoś. co sie czepiasz xdddddddddd
reginie pewnie śnił się brat, dlatego czując dłoń liama na swoim ramieniu mruknęła pod nosem - zostaw mnie lucas - nawet próbowała strącić jego dłoń, ale wtedy się przebudziła i uniosła powieki ku górze - cześć liam - zaraz się wyprostowała i zaczęła przygładzać poczochrane włosy.
reginie pewnie śnił się brat, dlatego czując dłoń liama na swoim ramieniu mruknęła pod nosem - zostaw mnie lucas - nawet próbowała strącić jego dłoń, ale wtedy się przebudziła i uniosła powieki ku górze - cześć liam - zaraz się wyprostowała i zaczęła przygładzać poczochrane włosy.
- liam gallagher
- dublindziennikarstwosuch a sweetheart23
- Post n°97
Re: pracownia chemiczna
po prostu uznajmy, że się zgubił xddd tak samo jak ty się czepiam! nic nowego chyba xd
- cześć regina - przywitał się z nią z uśmiechem - widzę, że jesteś bardzo zajęta, ale spać to ty powinnaś we własnym łóżku a nie na stoliku tutaj - zauważył. rozejrzał się dookoła, ciekawe czy wymieniono wszystkie sprzęty jak baby spaliła tu biurko przez swoje eksperymenty. pewnie tak xd
- cześć regina - przywitał się z nią z uśmiechem - widzę, że jesteś bardzo zajęta, ale spać to ty powinnaś we własnym łóżku a nie na stoliku tutaj - zauważył. rozejrzał się dookoła, ciekawe czy wymieniono wszystkie sprzęty jak baby spaliła tu biurko przez swoje eksperymenty. pewnie tak xd
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature22
- Post n°98
Re: pracownia chemiczna
zbanowało mnie na czacie xd i chciałam mehnąć na ciebie!
mysle, że wymieniono wszystko skoro siedziała tu i pracowała, a nawet zasnęła. jakby cuchnęło spalenizną to byłoby ciężko - miałam w planie tylko chwilę odetchnąć - wytłumaczyła się tak jakby była mu to winna co najmniej - która godzina? - zapytała zerkając na nadgarstek liama gdzie miał zegarek.
mysle, że wymieniono wszystko skoro siedziała tu i pracowała, a nawet zasnęła. jakby cuchnęło spalenizną to byłoby ciężko - miałam w planie tylko chwilę odetchnąć - wytłumaczyła się tak jakby była mu to winna co najmniej - która godzina? - zapytała zerkając na nadgarstek liama gdzie miał zegarek.
- liam gallagher
- dublindziennikarstwosuch a sweetheart23
- Post n°99
Re: pracownia chemiczna
widzisz, widzisz! to za karę, że na mnie mehasz xd czat się zgadza ze mną!
powiedział która godzina, skoro o to pytała, któraś godzina na pewno była. można sobie wybrać jaka. dobrze, że wszystko wymieniono, ale nie znaleziono nadal winnego tej sytuacji, baby powinna zostać za to wywalona z uczelni tak naprawdę hehe - późno już. chodź, może odprowadzę cię w takim razie do domu? o ile wiesz jak stąd wyjść bo ja się w sumie zgubiłem - położył dłoń na karku bo był zmieszany.
powiedział która godzina, skoro o to pytała, któraś godzina na pewno była. można sobie wybrać jaka. dobrze, że wszystko wymieniono, ale nie znaleziono nadal winnego tej sytuacji, baby powinna zostać za to wywalona z uczelni tak naprawdę hehe - późno już. chodź, może odprowadzę cię w takim razie do domu? o ile wiesz jak stąd wyjść bo ja się w sumie zgubiłem - położył dłoń na karku bo był zmieszany.
- regina carlson
- st. albansweterynariasweet creature22
- Post n°100
Re: pracownia chemiczna
to było przed mehaniem!
pewnie było późno i regina zmarnowała godzinę przynajmniej kiedy mogła uczyć/czytać się, albo nawet wrócić do domu! baby w czepku urodzona skoro nie znaleziono winnego jednak! - zmarnowałam niepotrzebnie czas - karciła się pod nosem pakując książki i sprzątając biurko. nie odpowiedziała nawet czy wie jak się stąd wydostać tylko chwyciła mikroskop i próbowała go odłożyć na górną półkę z której go zdjęła. niestety niedostawała i najwyraźniej łatwiej było to zdjąć - pomożesz mi? - po chwili męczenia sie poprosiła liama zerkając w jego stronę niepewnie.
pewnie było późno i regina zmarnowała godzinę przynajmniej kiedy mogła uczyć/czytać się, albo nawet wrócić do domu! baby w czepku urodzona skoro nie znaleziono winnego jednak! - zmarnowałam niepotrzebnie czas - karciła się pod nosem pakując książki i sprzątając biurko. nie odpowiedziała nawet czy wie jak się stąd wydostać tylko chwyciła mikroskop i próbowała go odłożyć na górną półkę z której go zdjęła. niestety niedostawała i najwyraźniej łatwiej było to zdjąć - pomożesz mi? - po chwili męczenia sie poprosiła liama zerkając w jego stronę niepewnie.
|
|