wyspy kanaryjskie

wysiedli z helikoptera prosto na zakątek na plaży, który był ogrodzony skałami i niedostępny dla innych odwiedzających. tuż przy wodzie stał stolik naszykowany dla dwóch osób.
- zapraszam - złapał ją za rękę i pomógł wyjść z helikoptera.

nawet jeśli narzekała na tandeciarskie chwyty to nie mogła zaprzeczyć że widok zaparl jej dech w piersiach. spoglądała na wodę z zachwytem, podała gabrielowi dłoń i wyszła z helikoptera. już żadna randka nie będzie mogła dorównać tej xd - nie spodziewałam się tego - przyznała szczerze i ruszyła z nim do stolika.

- czyli mój cel został osiągnięty - stwierdził dumnie i radośnie, bo chciał ją zaskoczyć i jej zaimponować. a ona się wcześniej bała, pf! dobrze, że nie zaczęła się zastanawiać ile dziewczyn tu wcześniej przyprowadził. wcześniej było mu łatwiej, bo z madrytu miał bliżej niż z st. albans. - jeśli tu ci się podoba to czekaj aż zobaczysz moją wyspę - na swoją wyspę na pierwszą randkę nie zapraszał, bo to jak zapraszanie do domu xd usiedli do stolika i przyszedł do nich kelner, który czaił się za skałami i już polewał im wino. w towarzystwie gabriela danielle będzie pić dużo wina i szampana. może to i dobrze, bo alkoholu będzie miała większą tolerancję dla jego wybryków.

dopiero teraz zauważyłam że nawet na awku miał w ręku wino.
- nie schlebiaj sobie aż tak - zganiła go zaraz żeby nie czuł się zbyt dumnie. no jasne że się bała.. dziwi cię to? mógł ją zabrać na naturalną wyprawę wśród niedźwiedzi czy cos xd - to w zupełności wystarczy - na razie była zachwycona plaża, nie myślała o wyspie. danielle już czuła się lekko pijana więc kolejne kieliszki mogły sprawic że faktycznie będzie bardziej pobłażliwa. i może właśnie dlatego postanowiła olać kolację, chwyciła butelkę wina od kelnera i pociągnęła gabriela w stronę wody, gdzie zrzuciła swoje pantofelki że stóp i postanowiła rozkoszować się woda. pewnie od jakiego czasu marzyła jej się wyprawa nad morze czy gdzieś, dlatego tym bardziej przyniosło jej to wiele radości.

nie wiem jak mogłaś nie zauważyć skoro wino zajmuje pół awka i to zdjęcie idealnie przedstawia gabriela xd
i tak sobie schlebiał, bo nie interesowały go jej słowa, tylko jej mina, a ta wskazywała na to, że jej się podobało.
- spacer miałem zaplanowany po kolacji. - powiedział, bo zburzyła cały jego plan. kucharze szykowali owoce morza (z gabrielem mogła je jeść!) i nie mógł się doczekać, żeby ich skosztować. przecież nie było ważne co chce danielle tylko co chce gabriel xd no ale on tu bywał często, a ona nie, więc puścił jej to płazem, da jej się nacieszyć i zaraz wyciągnie z powrotem do stolika. ściągnął buty i pociągnął nogawki spodni, żeby też móc pobrodzić po wodzie. - chcesz popływać? mam dla ciebie stroje kąpielowe. - tak, w liczbie mnogiej. klasnął i zaraz inny sługus przybył z naręczem strojów kąpielowych oraz kapeluszem z wielkim rondem, który gabriel od razu włożył jej na głowę, żeby nie dostała udaru słonecznego.

bo w widoku na komórkę nie ma całego awka xd
zawsze potrafił się dowartościować najwyrazniej.
- nie wszystko musi się odbywać zgodnie z planem - odparła. nie był sam na randce tylko z nią więc jej zdanie też powinno się liczyć. najwyraźniej gabriel do tego nie przywykł. chociaż w sumie te owoce morza, dani tak je lubiła xd dziwnie się czuła w tym wielkim kapeluszu, trochę jak diva jakaś, która nie była. spojrzała na tę stroje a potem podejrzliwie na gabriela - powinnam pytać skąd masz mój rozmiar? - chyba jednak nie - poza tym mogę popływać w bieliźnie - nie miała z tym problemu bo przecież bielizna to taki strój kąpielowy w zasadzie. jeśli dalej zastanawiał się czy chce pływać to powinien to zrozumieć w momencie w którym daniele zaczęła rozpinać guziki swojej sukienki (najwyraźniej miała jakaś zapinana z przodu sukienkę) i zaraz ja zrzuciła na ziemię. pewnie mógł w tym momencie podziwiac jej koronkowa bieliznę ale niezbyt długo bo zaraz pobiegła do wody ;x

ja mam na telefonie normalny widok forka. czyli jednak coś ogarniam jeśli chodzi o granie na telefonie.
- zgadywałem - uśmiechnął się tajemniczo, a tak naprawdę jego detektywi zrobili background check na danielle już po ich pierwszym spotkaniu w teatrze! gabriel wiedział o niej wiele rzeczy, których wcale mu nie powiedziała, łącznie z tym, że już wcześniej informowali go, że pochodzi z edynburga, ale zapomniał, bo jednak nie pamiętał rzeczy, które nie dotyczyły bezpośrednio jego. nie mógł się powstrzymać i zerkał na jej smukłe ciało i koronkową bieliznę, które jednak szybko zniknęło w wodzie. postanowił do niej dołączyć, ale w przeciwieństwie do niej, jemu rozbieranie zajęło dłużej, bo sługus od strojów kąpielowych musiał cofnąć się po wieszak, żeby zawiesić na nim marynarkę, koszulkę i spodnie księcia, dopiero wtedy był gotowy do zanurzenia w wodzie. - brakowało mi tego - wyznał, podpływając do niej. wow, nawet coś szczerego jej mówił!

mi sie łatwiej odpisuje na widoku na komórke xd
- nie wierzę - to niemożliwe że wybrał kostiumy które na pierwszy rzut oka na nią pasowały i dodatkowo były w kolorach, które lubiła. czuła, ze to jakaś podpucha. ale była tak zajarana pływaniem, że nie myślała teraz o tym. wchodząc do wody poczuła jednak jakiś rześki dreszcz. zaraz jednak jej ciało przyzwyczaiło się i dryfowała sobie na wodzie podziwiając odległe widoczki - morza czy kąpania się z dziewczyną? - nie sprecyzował, a danielle zaraz położyła się na plecach i tak dryfowała sobie na tafli wody patrząc w niebo. to było na prawdę przyjemne, przyjemna randka!

może dlatego ogarniasz kilka gier naraz.
- jestem w tym dobry - upierał się przy swoim. tak, był w tym dobry, bo miał ludzi od tego. dobrze, że danielle nie dowiedziała się, że był niebezpiecznym stalkerem, bo to na pewno zepsułoby ich randkę, która okazała się sukcesem, na pewno ku zaskoczeniu samej zainteresowanej. - morza, słońca, espanii. - wymienił. widoki kąpiących się dziewczyn, jak i kąpanie się z dziewczynami w basenie / jacuzzi / wannie miał znacznie częściej niż dani myślała. a może jednak zdawała sobie sprawę z tego, że dla niego to codzienność.

mistrz gier xd
myślę, że danielle zdawała sobie sprawę jakim casanovą był. poza tym gabriel zrobił swój risercz, a ona swój! niech nie myśli, ze tylko on jest stalkerem hehehehehe - musi być tam pięknie - odparła kiedy wspomniał o hiszpani. pewnie sama nigdy tam nie dotarła, ale mogła mieć jakieś wyobrażenie - dziękuje ci - mruknęła z przymkniętymi oczami. gabriel mógł czuć się doceniony, choć tak na prawdę nie chodziło o sam aspekt randki, a o to że mogła się wyluzować i odprężyć, a tego bardzo potrzebowała.

i ploteczek, czekamy na nowe xd
o gabrielu było bardzo dużo informacji w internecie i łatwo było go stalkować. właściwie całe jego życie od małego było publikowane w internecie. może nie był w wielkiej brytanii kimś pokroju george'a (musimy zagrać nimi), ale jeśli weszła już na hiszpańskie strony to mogła się wiele dowiedzieć.
- możemy zostać dłużej i pokażę ci hiszpanię! - w sumie teraz byli w hiszpanii, tylko nie tej kontynentalnej. dani nie musiała sie martwić o to, że nie wzięła ze sobą kosmetyczki ani ciuchów, gabriel tylko pstryknąłby palcami i już miałby dla niej wszystko czego potrzebuje. nie myślał o tym, że inni mają jakieś zobowiązania i nie mogą ot tak zostać w hiszpanii kilka dni, bo mają taki kaprys. chwilę tak dryfowali nic nie mówiąc, po czym gabriel przekręcił się tak, że on stał teraz w wodzie i nachylił się do leżącej dani, złapał ją i pocałował. musiał korzystać póki była w błogostanie.

w tym tygodniu xd
tak, musimy nimi zagrać potwierdzam. danielle wiedziała doskonale jak korzystać z internetu dlatego też wiedziała gdzie szukać i przeszukała wiele, ale tak w ramach ciekawostki. na pewno też wiedziała zatem o jego ślubie który nie doszedł do skutku.
- nie mogę - roześmiała się na propozycje gabriela. było jej tak dobrze teraz, że nawet nie denerwowała się, ze takie bzdurne propozycje jej składa - muszę wrócić do swoich obowiązków - wyjasniła, ale zaraz oddaliła myśl o obowiązkach bo chciała się cieszyć tym co działo się teraz.
faktycznie miała przymknięte oczy i nie spodziewała się pocałunku. nasze postacie ostatnio całują się znienacka. ale kiedy to zrobił odruchowo odwzajemniła pocałunek. i pewnie nie wywrócił jej życia do gory nogami jak ten peggy i marty ale trzeba było przyznać ze gabriel wiedział jak całować dziewczyny i na pewno danielle czuła się dobrze z tym xd zaraz jednak przestała błogo leżeć bo wykorzystałby ją kolejny raz żeby pocałować, a co za dużo to nie zdrowo - jesteś zdecydowanie milszy kiedy dasz się troche bliżej poznać - stwierdziła i zaczęła płynąć do brzegu żeby nie zobaczył jak się czerwieni.

oj tam gabriel i jego śluby. już nawet on nie pamiętał ile było planowanych ślubów w jego życiu skoro totalnie olał propozycję olivii i zabrał danielle na obiecaną randkę.
- znowu to robisz. zbyt ostrożne podchodzenie do życia. - wytknął jej, ale z rozbawieniem, czyli nie uważał jej za sztywniarę! chociaż trochę może tak. na pewno była trudniejsza niż wiele z jego innych dziewczyn, które od razu piszczały na takie propozycje i lansowały się z nim wszędzie gdzie je prowadzał. z danielle miał trochę więcej roboty, ale póki co wychodził z tego zwycięsko. żaden pocałunek nie będzie taki wywracający życie do góry nogami jak peggy i marty'ego. gabriel nawet nie liczył na to, że to będzie taki pocałunek, chociaż dla wielu dziewcząt pocałunki z księciem właśnie tym były. dani mu się podobała, a on zawsze sięgał po to co chciał, więc nie zamierzał się jakoś kryć ze swoimi zamiarami. - zawsze jestem miły. - zapewnił ją, podążając za nią. wyszli na brzeg, sługus podał im ręczniki i ubrania. - kolacja? - zaproponował i kelner już podchodził z ośmiornicą do stolika.

ja już wymyśliłam co olivia zrobi zeby go przekonać he he. zobaczymy czy wtedy bedzie taki cwany.
danielle była trochę sztywniarą. ciekawe skąd to się wzięło? ja myślę, ze przez braci, których musiała ogarniać. dlatego zawsze była spiętą i tą bardziej odpowiedzialną siostrą a oni sobie folgowali. poza tym kumplowała się też ze sztywniarami ;x
tak, dani zdecydowanie nie będzie piszczeć z radości i lansować się z gabrielem bo to kompletnie nie były jej klimaty. raczej klimaty bree! zaraz chwyciła ręcznik i otuliła się nim żeby woda z jej skóry wsiąkła w niego. a kiedy trochę osuszyła się zarzuciła na siebie znowu sukienkę. teraz na pewno była bardziej poczochrana i frywolna skoro wyszalała się w morzu - kolacja - zaraz usiadła przy stoliku mając wyśmienity humor. i na pewno cieszyła się na ośmiornicę - toast - zaproponowała unosząc kieliszek - obyśmy mogli częściej spędzać tak miło czas - gabriel na pewno często tak spędzał czas, z nią było różnie ;x

hehe jestem ciekawa, będzie musiała się postarać.
no cóż, paczka sztywniar trafiła na samych chłopaków, którzy chcą je trochę rozkręcić, więc pogadamy za jakiś czas czy nadal są sztywniarami. pewnie będą xd
- mogę spełnić to życzenie. - uważał, że już miał ją w garści. patrzył na nią teraz trochę bardziej łapczywie, ale jednocześnie uśmiechał się w najbardziej możliwy czarujący sposob ze wszystkich swoich wyćwiczonych uśmiechów. stuknęli się kieliszkami i od razu po zwilżeniu ust zaczął planować: - to gdzie następnym razem? wiedeń? sztuka teatralna? - zaproponował. niech wie, że z nim i jego helikopterem to miała cały świat u swoich stóp.

da rade, jest pomysłowa na szczęście xd
wbrew pozorom danielle trafiła najlepiej. bo ruby i peggy trafiły na oszołomów jakimi byli anderson i marty xd
był w wielki błędzie myśląc że miał ją w garści, bo tak na prawdę nie miał. to, że była oczarowana widokami i tym jaką oprawę przygotował to jedno, a to czy zacznie się nim zachwycać i wskoczy mu do łożka to drugie - nie chce żebyś spełniał moje życzenia. im łatwiej się coś dostaje tym mniej się tym cieszy - ta zasada nie dotyczyła gabriela, ale na pewno dotyczyła danielle - następny raz zostaw mi - odparła tajemniczo sprawiając że pałeczka jest teraz po jej stronie.
na pewno pospacerowali jeszcze po kolacji i gabriel poopowiadał jej o hiszpanii, a potem wrócili do szarego st. albans ;x nie udała się zdobyć tym razem!