karaoke
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°2
Re: karaoke
powiedzmy, że zoe odzyskała chęć zabawy podczas spaceru tutaj i teraz stali z nejtem na środku sceny i śpiewali beznadziejne piosenki, drąc się do mikrofonów.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°3
Re: karaoke
nate na karaoke, kto by pomyślał, że kiedyś do tego dojdzie.
- dont ju kraaaaaaj tunaaajt - darł się, oczywiście wybierał klasyki typu guns'n'roses, bo nie znał bardziej współczesnych piosenek.
- dont ju kraaaaaaj tunaaajt - darł się, oczywiście wybierał klasyki typu guns'n'roses, bo nie znał bardziej współczesnych piosenek.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°4
Re: karaoke
haha, nejt był taki rozrywkowy przez jeden wieczór! wódka działała cuda.
zoe kontynuowała razem z nim to darcie ryja, bo nie potrafiła najwyraźniej ładnie śpiewać a potem zaśpiewali jeszcze jedną piosenkę, którą było despacito, bo tłum za tym jeszcze szalał. zoe przy tym tańczyła i pokazywała o wiele za dużo bo jej się kiecka podwijała - dobra nate, zaraz stracę głos - zaśmiała się do niego.
zoe kontynuowała razem z nim to darcie ryja, bo nie potrafiła najwyraźniej ładnie śpiewać a potem zaśpiewali jeszcze jedną piosenkę, którą było despacito, bo tłum za tym jeszcze szalał. zoe przy tym tańczyła i pokazywała o wiele za dużo bo jej się kiecka podwijała - dobra nate, zaraz stracę głos - zaśmiała się do niego.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°5
Re: karaoke
one night only xd
dobrze, że chociaż ona ładnie śpiewała, bo on brzmiał jakby ktoś obdzierał kota ze skóry. nate pierwszy raz w życiu słyszał despacito, bo tak jak pisałam nie znał nowych hitów, więc tylko coś tam mamrotał do mikrofonu udając, że zna tekst i melodię i poruszał przy tym bioderkami. wódka tak go złamała, że nawet zaczynał podrygiwać do muzyki, szok.
- i coo? idziemy do domu? ale ja dopiero się rozkręcam! - marudził jak dzieciak. pamiętał, że chciała od razu po karaoke iść do domu.
dobrze, że chociaż ona ładnie śpiewała, bo on brzmiał jakby ktoś obdzierał kota ze skóry. nate pierwszy raz w życiu słyszał despacito, bo tak jak pisałam nie znał nowych hitów, więc tylko coś tam mamrotał do mikrofonu udając, że zna tekst i melodię i poruszał przy tym bioderkami. wódka tak go złamała, że nawet zaczynał podrygiwać do muzyki, szok.
- i coo? idziemy do domu? ale ja dopiero się rozkręcam! - marudził jak dzieciak. pamiętał, że chciała od razu po karaoke iść do domu.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°6
Re: karaoke
- nie idziemy do domu! skoro już się rozkręciłeś, no to będziemy imprezować dalej ale ja już na razie nie śpiewam, muszę chwilę odetchnąć - zaśmiała się i pociągnęła go w jakieś miejsce, gdzie mogli odpocząć. stanęli sobie z boku, a zoe jeszcze zgłosiła ich do karaoke ponownie, bo planowali tu jeszcze pobyć. zarzuciła mu ręce na szyję - skoro chcesz, żebyśmy imprezowali jak studenci, to imprezujemy jak studenci nate - zachichotała - zabawny jesteś w sumie - zauważyła.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°7
Re: karaoke
ucieszył się, że będą dalej imprezować i dał się ciągać za zoe gdzie chciała iść, jemu i tak świat wirował i było wszystko jedno. objął ją też, dzięki temu mogli utrzymać równowagę.
- ja zawsze byłem zabawny! nie pamiętasz jak bawiliśmy się w randkę w ciemno z leilą i flynnem? zawsze śmiałyście się z moich odpowiedzi i wybierałyście mnie, a nie flynna! - przypominał jej jakieś zabawy sprzed piętnastu lat jak rodzice zmuszali ich do integracji jak sami spotykali się na popijawy.
- ja zawsze byłem zabawny! nie pamiętasz jak bawiliśmy się w randkę w ciemno z leilą i flynnem? zawsze śmiałyście się z moich odpowiedzi i wybierałyście mnie, a nie flynna! - przypominał jej jakieś zabawy sprzed piętnastu lat jak rodzice zmuszali ich do integracji jak sami spotykali się na popijawy.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°8
Re: karaoke
- o maaatko, weź, co to za stare dzieje - pokazała mu język. dobrze, że była od niego niewiele niższa, utrzymywali równowagę perfekcyjnie - teraz jakbym miała ponownie wybierać, to bym też wybrała ciebie i poszłabym z tobą na randkę. bo w sumie czemu nie - wzruszyła ramionami - jesteś faajny nate - uśmiechnęła się do niego szeroko - bardzo fajny - pocałowała go prosto w usta pod wpływem chwili. ups.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°9
Re: karaoke
- no co, fajne czasy - zaśmiał się, bo jemu nawet wzięło się na wspominki i z sentymentem myslał o czasach ich dzieciństwa! to właśnie dzięki tym starym dziejom teraz utrzymywał kontakt z leilą i zoe, które normalnie nie miałyby z nim nic wspólnego. - też jesteś zabawna. - skomentował, bo nie brał jej słów na poważnie. nikt nie chciał z nim chodzić na randki odkąd był starym zrzędą. zresztą on też w żadne relacje nie chciał się angażować. ale zaraz go pocałowała i był w takim stanie, że odwzajemnił i przeciągnął ten pocałunek. - zoooooeee - zaczął marudzić jak się oderwali od siebie.
- zoe williams
- st albanscukiernictwo i psychologiawho's that girl?23
- Post n°10
Re: karaoke
była na tyle blisko niego, że niewiele się od siebie oderwali. zoe się tylko uśmiechnęła - no co? przecież nie zrobiłam nic złego nate - mruknęła całując go jeszcze raz, bo spodobało się jej całowanie nejta. problem polegał na tym, że ona wcale nie chciała być z nim w związku ani nie chciała żeby się w cokolwiek z nią angażował, bo nie czuła takiej potrzeby. była pod wpływem emocji i alkoholu a nate świetnie całował. najwyraźniej nie przeszkadzało jej całowanie z kimkolwiek. musiała się znów od niego oderwać - teraz mam już chyba znów siły na karaoke - oblizała powoli usta.
- nate berube
- st. albanszarządzaniedobry chłopak, ale chujek23
- Post n°11
Re: karaoke
nate'a nie interesowało co czuła druga osoba i czy chciała się angażować, to on zawsze decydował o tym, żeby się nie angażować i już. bez pytania. tak też było z jo! tyle że jo była dziewczyną, z którą spotkał się kilka razy, a zoe była kimś z kim się wychowywał od pieluchy (przecież było między nimi 9 dni różnicy).
- wykorzystujesz mnie i to, że jestem troszeczkę pijany - wytknął jej, ale wcale nie opierał się jej pocałunkom, tylko ochoczo brał udział w kolejnych. poszli na karaoke, ale potem nate poczuł się trochę słabiej, więc wsiedli w taksówkę i odwiozła go do domu. poprosił ją, żeby została z nim i musiała się przytulać z nim w łóżku xd rano było dziwnie. zacznę tiffy!
- wykorzystujesz mnie i to, że jestem troszeczkę pijany - wytknął jej, ale wcale nie opierał się jej pocałunkom, tylko ochoczo brał udział w kolejnych. poszli na karaoke, ale potem nate poczuł się trochę słabiej, więc wsiedli w taksówkę i odwiozła go do domu. poprosił ją, żeby została z nim i musiała się przytulać z nim w łóżku xd rano było dziwnie. zacznę tiffy!
|
|