toaleta

malowała tu usta, bo jej się szminka rozmazała.

byl juz narabany wiec pomylil toalety i wlazl do tej dla kobiet. nie przejal sie tym jednak bo za bardzo zainteresowal sie deli. - poznaje ten tylek - zasmial sie i stanal obok niej, spogladajac na jej odbicie w lustrze.

uśmiechnęła się do niego kiedy zjawił się przy niej, ostatnio świetnie się bawili - cześć marcus - przywitała się z nim a potem pocałowała go w policzek na przywitanie zostawiając mu ślad szminki - teraz lepiej - zaśmiała się i oparła dłońmi o blat - nie pomyliłeś czasem łazienek mój drogi? - zapytała rozbawiona.

impreza trwała w najlepsze gdy nagle zgasły wszystkie światła, na korytarzu przestała grać muzyka, na auli wyłączył się film. nastąpiła totalna ciemność. drzwi automatyczne się zatrzasnęły, zamykając wszystkich przebywających w pomieszczeniach. ktoś na korytarzu krzyknął, że to bomba rozsiewając panikę. nastąpił chaos!

lekko sie skrzywil gdy zostawila slad na jego policzku. - teraz inne dziewczyny nie beda chcialy sie ze mna calowac - probowal wytrzec szminke, ale tylko sie bardziej rozmazal. to nie mialo jednak znaczenia bo wtedy nastala ciemnosc. - co jest - zaczal macac wszystko przed siebie i skorzystal z okazji zeby pomacac ja po cyckach.

- oj weź nie marudź marcus - zaśmiała się i pomogła mu zmyć szminkę zanim zgasło światło. a jak już zgasło, poczuła za moment jego dłonie na swoich piersiach - maaarcus, to nie są włączniki - zażartowała - co się w ogóle dzieje, halo! - zapaliła latarkę w telefonie, nie świeciła mu przynajmniej po twarzy. podeszła do drzwi ale były... zamknięte? ups.

- musialem sprobowac - zasmial sie glupkowato, dumny z siebie, ze zdazyl ja pomaca - to na pewno nic powaznego - oparl sie tylkiem o umywalke i zaslonil twarz gdy mu swiecila w oczy. - skoro juz tu utknelismy to powinnismy wykorzystac to - wyszczerzyl sie. wiadomo co mial na mysli!

spojrzała na niego i znów do niego podeszła - naprawdę chcesz się ruchać w kiblu na tej umywalce, skoro jesteśmy tu sami? a w sumie, co mi tam, i tak już jestem wystarczająco pijana - zaśmiała się i usiadła sobie na blacie umywalki, obok niego, czekając na to co zrobi teraz skoro przystała na jego niecną propozycję.

- czemu nie? - nie rozumial jaki byl w tym problem. kazde miesjce bylo dobre do ruchania sie! usmiechnal sie szeroko gdy zgodzila sie. wlaczyl latarke w telefonie i polozyl ja na blacie bo jednak byl zrokowcem i lubil sobie popatrzec! przejechal dlonmi po udzie deli i rozlozyl jej nogi, wciskajac sie pomiedzy nie. pocalowal ja i zaczal ja macac po cyckach.

ciekawe czy przy okazji nie włączył jakiejś kamery czy innego streamingu na żywo xd to byłby dobry plot twist!
oddała jego pocałunki, dobierając się od razu do jego spodni. jako że miał pidżamkę, to raczej było jej dużo łatwiej w tej sprawie, jemu również też. zsunęła mu spodnie razem z bokserkami czy co on miał tam pod spodem, no chyba że nie miał nic i złapała go za tyłek, żeby go przysunąć bliżej siebie.

streamingiem na żywo zajmowała się ming, a skoro już o ming i plot twistach mowa...
po konfrontacji z ruby zamknęła się w kiblu gdzie pochlipywała z słuchawkami na uszach, oglądając jakieś filmiki na telefonie, żeby się pocieszyć. tak się na tym skupiła, że nie słyszała żadnych głosów zza ściany ani nie zorientowała się, że zgasły wszystkie światła. kiedy w końcu się doprowadziła do względnego porządku ściągnęła słuchawki z uszu i wyszła z kabiny, dziwiąc się, że jest tak ciemno. poświeciła trzymanym telefonem w stronę umywalek i obściskującej się parki, prosto na goły tyłek marcusa.
- co tu się dzieja..... - wtrąciła się, bo ogólnie wyszła z tej kabiny do jakiejś dziwnej rzeczywistości xd

nie byl az takim chujkiem zeby nagrywac swoje przygody xd
nie mial na sobie nic oprocz pizamki wiec swiecil golym tylkiem teraz hehe. calowal ja i jego rece zjezdzaly coraz nizej az w koncu wlozyl dlon w jej majtki. sam byl juz gotowy przejsc do akcji i chcial sie upednic, ze rowniez tak bylo z deli. zdziwil sie gdy uslyszal, ze jest tu tez ktos inny. - co tu robisz? - poswiecil telefonem na ming. nie przejal sie, ze jesli swiatlo by padlo na niego to moglaby go zobaczyc w calej okazalosci.

hehe szkoda xd
byli oboje gotowi do akcji! deli automatycznie naciągnęła mu spodnie na tyłek z powrotem, chociaż i tak w spodniach co nie co mu wystawało ehehehe a deli się tym widokiem trochę jeszcze mogła pocieszyć. nie odsunęła się jednak od marcusa, ani nie odsunęła go od siebie, bo przecież nie robili niczego złego, a przynajmniej ona tak uważała - znacie się? - zapytała spoglądając na nią i na niego - właśnie, co tu robisz? mamy black out jakbyś nie zauważyła - westchnęła, żałowała że nici z seksu.

- maricus? - zamrugała rozpoznając właścicielka tyłka. powinna się jarać tym, że widziała jego pupę, ale chyba wolałaby zobaczyć ją w innych okolicznościach albo na pocieszenie jeszcze więcej gołych klat. zrobiło jej się smutno widząc marcusa z inną dziewczyną, bo to tylko potwierdziło słowa gabby. - black out? co to znacza? - nie zrozumiała. poza tym nie jej wina, że była akurat w toalecie jak nastąpił black out xd równie dobrze mogła robić dwójeczkę xd to dopiero byłby pech! - ja byłam w łazionce, bo spotkowałam ruby i była znowu niemiłkowa i przuszłam popłakałam - tłumaczyła im skoro już pytali xd

gdyby wiedzial, ze jest chetna krecic porno to pewnie by skorzystal xd deli zalowala, ze nici z seksu, a marcus wyobrazal sobie, ze to swietna okazja na trojkat.
- ming mieszkala u mnie w pokoju przez chwile - odpowiedzial na pytanie delilah. nie odsuwal sie od niej. za bardzo sie napalil zeby rezygnowac teraz. zreszta po tym jak vicky i summer rozgadywaly, ze nie jest dobry w lozku to musial sobie udowodnic, ze tak nie bylo. nie mial zamiaru tlumaczyc ming co to blackout wiec przeszedl do konkretow. - to smutne, jak chcesz to sie mozesz do nas przylaczyc. to ci napewno poprawi humor - zasmial sie glupkowato i przejechal dlonia po udzie deli.

muszą się kiedyś na to w takim razie umówić i potem będą wrzucać to do sieci, zostaną gwiazdami porno i zrobią na tym karierę xd i marcus przynajmniej przestanie być bankrutem - mhm, to ciekawe - wcale jej to nie interesowało skąd się wzięła ming - blackout zdarza się wtedy kiedy jest awaria prądu, najczęściej w całym budynku, teraz się tak stało - wytłumaczyła na szybko a potem uśmiechnęła się do marcusa niecnie - myślisz, że będzie chętna? wygląda całkiem niewinnie - o ile ją w ogóle widziala xd

- tak, mieszkowaliśmy... - zmieszała się, bo przypomniała sobie te wszystkie pocałunki i to co sobie wmówiła na temat ich kiełkującej miłości. widać marcus wcale nie czuł tego co ona i znalazł już sobie inną dziewczynę! wystarczyło tylko kilka dni od wyprowadzki ming i już o niej zapomniał! - dzikuję. rozumim. - ucieszyła sie, że poznała nowe słowo, nawet jeśli w takich okolicznościach. - mogę dołączować. co robimy? - spytała, bo przyda jej się towarzystwo w tych ciemnościach. skąd miała wiedzieć, że liczą na trójkąt xd poza tym liczyła na to, ze jak spędzi czas z marcusem i jego nową dziewczyną to on uświadomi sobie, że przez ten cały czas wolał ją. myślę, że sam głosik ming wskazywał na jej niewinność xd łatwo było sobie wyobrazić jak mogła wyglądać.

swietny plan xd danielle na pewno bedzie z niego dumna, ze w koncu zarabia pieniadze xd
mogla zostac u niego w pokoju to moze zajalby sie probowaniem przekonac ja zeby sie dala przeleciec i nie mialby czasu szukac przygod gdzies indziej. nie mogl spelnic jej zacianek wiec deli bardziej mu odpowiadala. - chyba tak - zasmial sie gdy ming nie rozumiala o co im chodzi. - chodz - zachecil ja i kiedy juz byla blizej to ja pocalowal. przy okazji macal deli po cyckach. byl teraz w siodmym niebie xd

dała się macać po cyckach, skoro tak chciał i przyciągnęła do siebie ming żeby ją też pocałować. nie tego pewnie chciała ming, ale skoro już trafiła na dwoje napalonych na siebie ludzi, no to cóż, wiadomo. macała ich oboje.

podobało jej się to, że marcus ją pocałował i myślała, że może jednak woli ją i w ten sposób pokazuje tej drugiej, że nie jest dziewczyną dla niego. ale wtedy tamta też zaczęła ją całować i w dodatku zaczęła macać! aż się przestraszyła i odskoczyła.
- łobujao! - zawołała po chińsku, że tego nie chce i uciekła, bo na szczęście drzwi do kibla nie były automatyczne i mogła się ewakuować.

deli z marcusem wykorzystali chwilę, że zostali sami, przeruchali się w tym kiblu a potem jeszcze w jakiejś sali, a potem oczywiście czekali ze wszystkimi na uwolnienie.