#6 ted+tobias+lizzie+hanna+romy

wciągał drugą porcję kolacji w domku xd

tobias jak chomik ukrywal jedzenie xd
wymeczyla sie na sloncu wiec zrobila dramatyczne wejscie i wylozyla sie na swoim lozku. odwrocila sie w jego strone i obserwowala jak je. - na co potrzeba ci tyle sily? - zasmiala sie. praca na dzisiaj byla zakonczona, ale moze chcial isc robic overtima xd

hanna się kiepsko czuła, więc leżała na swojej leżance przez ten cały czas. ożywiła się ujawniając swoją obecność kiedy w domku zrobiło się większe poruszenie i usłyszała głosy rozmowy oprócz dotychczasowych odgłosów mlaskania xd
- dasz gryza? - ona mało zjadła na kolację i dopiero teraz budził się w niej głód.

jak stefan xd
mlaskanie działało na hanne usypiająco najwyraźniej - siły? jakiej siły? zaraz idę spać - to było jego pożywienie na dobry sen xd odkroił kawałek kanapki i podał hannie. pewnie było tam wszystko xd szynka, masło orzechowe, pomidorek... jakby był w ciąży - to bardzo pożywna kanapka - oznajmił dumnie.

tak xd
haha mlaskanie to byl white noise hanki jak suszarka xd asmr. zmienila pozycje i przesunela sie tak zeby lepiej widziec co nalozyl do kanapki. - i po co ci ta pozywna kanapka skoro idziesz spac? - ona by nie usnela objedzona. - i najwazniejsze, dlaczego i dziesz tak wczesnie spac? - az sie podniosla do pozycji siedzacej.

chociaż na coś się przydawało mlaskanie tobiasa xd
przekręciła się, żeby trochę lepiej widzieć swoje towarzystwo i wyciągnęła rękę, żeby wziąć kawałek kanapki bez podnoszenia się. kolejna leniwa xd przynajmniej miała wymówkę, nie to co on. popatrzyła z powiątpiewaniem na górę dodatków na kanapce.
- opiekunowie mówili, że mamy oszczędzać zapasy - zwróciła mu uwagę. dante jej tak nagadał xd - przecież to jest pora, o której tobias berube, którego znam, dopiero zaczyna dzień - zaśmiała się stając po stronie lizzie.

- jeśli nie zjem teraz to obudzę się głodny w nocy i będzie burczeć mi w brzuchu przez co i wy się obudzicie - dbał o swoich współlokatorów xd niech hanka lepiej nie gardzi jego kanapkami. mógł się nie podzielić zawsze! - to jest nowy tobias berube - poklepał się po brzuchu. nie interesowały go go imprezy! wolał grać, jeść i użalać się nad sobą do poduszki.

- ale z ciebie glodomor - zasmiala sie. tobias zje cale zapasy i beda musieli isc szukac jedzenia albo zapolowac na nie. - stary tobias berube mi sie podobal bardziej - nie krepowala sie do tego przyznac. - jeszcze nie mielismy okazji razem imprezowac, nie wykrecisz sie od tego - wstala z lozka i podeszla do niego. - dokoncz i idziemy - poklepala go po ramieniu.

dzieci w afryce głodują, a tobias wyjada całe zapasy. odwrotny wolontariat xd
- zjadleś poprzedniego? - spojrzała na jego brzuszek i wszelkie sentymentalne myśli jakie mogła mieć, żeby się z nim znowu spiknąć minęły. leila bezpieczna xd osiągnęła swój cel i nikt jej go nie zabierze. - też wolałam starego - przyznała jej rację. hanka widziała, że leila popsuła tobiasa. jak ona z nim nie kręciła to lepiej wygladał xd nie miała sił na imprezowanie, więc nie namawiała tobiasa do tego. ale jak wszyscy pójdą to będzie miała spokój i będzie mogła się wyspać.

nie myslał nigdy o dzieciach w afryce, był egoistą, sorry!
- masz na myśli, że jestem seksownym głodomorem? - zapytał żartobliwie. chociaż może czuł się seksi w tym ciele, dopiero teraz! - stary tobias umarł, zabiła go jego dziewczyna, brak seksu i rozmowy - wymamrotał pomiędzy jednym, a drugim gryzem kanapki. był szczery i zrozpaczony xd - dlatego nowy tobias zje tą kanapkę, umyje zęby i pójdzie spać - biedna hanna, nie zostanie sama xd

- niech ci bedzie seksowny glodomorze - zgodzila sie z rozbawieniem. myslala, ze moze to go zmotywuje do tego zeby sie ruszyl. - nie brzmi jak dobra dziewczyna - skrytykowala. nie wiedziala co spowodowalo brak seksu w jego zwiazku, ale nie obchodzilo jej to za bardzo. - nie badz taki. przy ognisku beda kielbaski - probowala go zmotywowac xd

biedna leila, tobias zdradza sekrety swojego związku jej największemu wrogowi xd hanna wiedziała skąd ten brak seksu, ale widząc postępy jo i to jak długo i wiernie tobias trwał przy leili i tak zdziwiła się informacjami.
- hodowanie brzuszka na pewno nie zachęci jej do seksu jeśli to próbujesz osiągnąć - stwierdziła i machała w jego kierunku, żeby pokazać te krągłości, których kiedyś nie było. - nowy tobias powinien szczerze porozmawiać ze swoją dziewczyną i wziąć się za siebie, bo przyda mu się lepsze ciało jak będzie znowu dostępny - zapowiedziała.

- podoba mi się to nastawienie - zamachał resztkami kanapki w stronę lizzie - jest dobrą dziewczyną - bronił leili - ale... - nie miał argumentu. czuł się jak wykastrowany przez nią i przez to, że nie chciała go dotykać xd - może jednak pójdę na to ognisko - zaczął dywagować, kiełbaski go przekonały - nie zachęciło jej to jak byłem wysportowany, to może zachęci ją to - pokazał na swoje krągłości - nie będę już dostępny, to tutaj - zamachał nad swoim kroczem - jest niedostępne - biedak, uznał że już nigdy nie porucha.

leila jednak miala racje co do hanki xd moze nie chciala go dla siebie, ale sabotowala ich relacje!
- ale? - czekala na jakis argument i sie nie doczekala, ups. - brawo, podoba mi sie takie podejscie - pochwalila go kiedy zgodzil sie przylaczyc. - i jak ci idzie? przekonuje ja to? - zmachala reka. leila nie chciala teraz nawet z nim przebywac wiec chyba jednak nie, ups. - moze powinienes poszukac kogos kto by to docenil - gdyby byl wolny lizzie na pewno by byla chetna.

może magiczne zdolności swatania hanny przez nią przemawiały i uznała, że leila i tobias do siebie nie pasują xd hanka sabotuje związki wszystkim zielonym dziewczynom xd
- ale nie jesteście szczęśliwi - dokończyła za niego. przynajmniej miała odwagę szczerze powiedzieć to co widziała. - kiedyś wszystkie laski się za tobą oglądały i wszystkie chciały to docenić. pamiętam, bo to było irytujące - zaśmiała się. wzięło ją na wspominki xd - wiesz co najbardziej nas w tobie kręciło? nie twoje ciało, tylko pewność siebie - jednak przekręciła się do pozycji siedzącej, bo poczuła wenę poważnej rozmowy - ale teraz straciłeś tę pewność siebie - wytknęła mu. i właśnie to było w nim najmniej seksi.

tiffy chyba nie sabotowała xd
westchnął głośno kiedy hanna dokończyła za niego zdanie. to była prawda! potem przeniósł wzrok na lizzie - nie jesteś pierwszą osobą, która to mi mówi - przyznał się. te złote rady maxa xd usiadł wygodniej i wepchnął sobie do buzi resztę kanapki - jak mam być pewny siebie skoro nie chce dotknąć mojego penisa, a ja nie mogę dotknąć jej cycków! - zaczął lamentować próbując nie płakać xd żałosny tobias. jak otyły thor xd

hanna i jej skuteczne zdolnosci swatania xd
usiadla sie z powrotem i sluchala ich powaznej rozmowy. - skoro mowi ci to wiecej osob to moze cos w tym jest? - zauwazyla. - moze czas isc dalej i dotykac innych cyckow? skoro nie jestescie juz razem szczesliwi - nie byla dobra w zwiazkach wiec najlepszym rozwiazeniem wedlug niej bylo zerwanie zamiast rozmowy.

tiffy sama siebie sabotowała xd
kiwała głową zgadzając się z lizzie w stu procentach. ledwo się poznały, ale już miały wspólny cel.
- nie możesz uzależniać swojej pewności siebie od niej - stwierdziła - ty najlepiej wiesz co jest dla ciebie najlepsze - a na pewno nie było to obżeranie się i użalanie się nad sobą.

w sumie xd
- może - analizował to swojej głowie. nie chciał zrywać z leilą, ale nie chciał też czuć się przy niej beznadziejnie - tak - wstał nagle i rzucił resztką kanapki o podłogę - ja wiem co dla mnie najlepsze! - poczuł się zmotywowany i wybiegł. poszedł biegać i miał montaż treningowy jak z rocky'ego xd

przypomniala sobie o swoim chlopaku I przyszla go szukac. zajrzala do ich domku. - czesc, jest Tobias? - pierwsza zobaczyla Hanne wiec to ja zagadala. niechetnie.

hanna znowu źle się czula zamiast siedziała w domku zamiast korzystać z wycieczki.
- czy wygląda jakby tu był? - odpowiedziała równie niechętnie. po tym co nagadał im tobias była team tobias przeciw leili xd

- nie musisz byc taka niemila - skrzywila sie. ona miala powod zeby nie lubic hanny, ale skoro ona nie byla zainteresowana tobiasem (tak jak twierdzil) to nie miala powodu zeby byc dla niej niemila. nie wiedziala o zmianie tobiasa xd

- nie jestem niemiła, po prostu jeśli zgubiłaś swojego chłopaka to możesz obwiniać tylko siebie - wywróciła oczami. nigdy nic nie miała do leili (nie wiedziała, że mają spinę xd), nawet jeśli nie należała do ich świętej trójcy z jo i tiffy, no ale teraz nie chciało jej się z nią dyskutować.

- o co ci chodzi? jak masz jakis problem to po prostu to powiedz - nie byla gotowa pokazac tobiasowi cyckow, ale wrocila na tyle do normy zeby podskakiwac xd juz byla pewna, ze hanka odzywa sie tak do niej z zazdrosci.