ruth roosevelt - alexandra porfirova

IMIĘ I NAZWISKO: ruth roosevelt

WIEK: dwadzieścia cztery

DATA URODZENIA: 8/10/1997

MIEJSCE URODZENIA: londyn

ORIENTACJA: hetero

SMAK: kwaśny, tylko z pozoru

KIERUNEK: wraca z dziekanki, studiowała prawo

LUBI: podlewać roślinki i mówić do nich po imieniu (korneliusz, ambroży, metody, hieronim, dużo ich ma!), krótkie spodenki, krótkie sukienki, jeździć na wrotkach tam gdzie może, plecaki, podjadać słodycze w nocy, przebierane imprezy, chusty na włosach, kapelusze, frotki, mieć zawsze naładowany wibrator, kantować w planszówki i karty, palić zioło dla relaksu (zawsze ma w domu!), pleść warkoczyki na cudzych i swoich włosach

NIE LUBI: kiedy ktoś mówi jej co ma robić, siedzieć do późna nad pracą, zmywać naczyń (ma wiecznie pełny zlew),  presji, spełniać cudzych oczekiwań, mieć wyrzutów sumienia, swojej szafy wypełnionej starymi poważnymi ciuchami, widzieć rozczarowania w oczach swojej rodziny

ZALETY: biorą ją za młodszą niż jest, uparcie dąży do celu, dużo czyta, angażuje się jeśli jej zależy, kochana i opiekuńcza, zaradna, trochę zosia samosia szczególnie jeśli chce coś udowodnić, namiętnie piecze i wystawia swoje wypieki w sklepiku

WADY: rzuca sucharami (nieświadomie czasami!), nakłada okulary do czytania przez co czuje się jak stara babcia, każdy uważa że jest sympatyczna i można ją wykorzystać w różnych aspektach ale potrafi się odgryźć, gdy coś ją przerasta to płacze i ponoszą ją emocje

FOBIE: utknięcie w pracy której nienawidzi

MARZENIA: nieutknięcie w pracy której nienawidzi

NAŁOGI: nie bardzo

RODZINA: rodzice rozwiedzeni: tata polityk, mama psychiatra, oboje po drugim ślubie, dwie siostry, brat z drugiego małżeństwa mamy

BIOGRAFIA: ruth była pierwszym i wychuchanym dzieckiem roosevelt. została wychowana na porządną dziewczynkę. prywatne szkoły, dodatkowe zajęcia (gra na flecie, francuski, kreatywne pisanie, stepowanie, długo by wymieniać), najwyższa średnia, studia prawnicze, samorząd itp. tuż przed rozpoczęciem ostatniego roku uznała, że chce rozszerzyć swoje kompetencje gdzie indziej więc wzięła rok przerwy i wyjechała do los angeles do ciotki aggie, która ją popsuła i pokazała jak to jest mieć normalne, nie ułożone pod harmonogram życie, ups. ruth wróciła jakiś czas temu i postanowiła wynająć przestrzeń, gdzie otworzyła sklepik z ręcznie robionymi rzeczami (różne dziwactwa, często nieprzydatne xd). nikomu jeszcze nie powiedziała, ale w roli małego przedsiębiorcy czuje się tak dobrze i swobodnie, że wcale nie chce zostać prawnikiem.  ps. to, że nagle wzięła dziekankę wzięło się stąd że zdradziła swojego wieloletniego chłopaka (arystokratę! tatuś był dumny!) i to z jakimś luzakiem (pewnie zielonym!). nie mogła tego znieść, ale ciągle ten wyjazd był jednak najlepszym co mogło jej się trafić. ps2. ciocia aggie wie!