petting zoo

myslala, ze bada tu jakies fajne zwierzaki, ale bylo tylko kilka swinek morskich, ktore Kyle 'pozyczyl' od mlodszego brata. trzymala jedna na rekach I glaskala.

hahahaha czyli jednak kyle się mocno zaangażował w organizację xd 
wesley kręcił się i witał z gośćmi i z każdym pił szota.
- heeej! przyszłaś! - radośnie podszedł do roxy.

haha na tyle ile mogl xd
- przyszlam! - ucieszyla sie na jego widok. - wszystkiego najlepszego - zlozyla mu zyczenia. - niezle przyjecie - rozbawiona podsunela mu swinke pod nos. zrobi notatki I pokaze tacie zeby tez jej zorganizowal taki urodzinowy festyn.

sprawiał, że to niepowtarzalna impreza xd
- dziękuję i dziękuję - odpowiedział na życzenia i coś co chyba było komplementem tej imprezy. roxy już szykowała się na swoje urodziny xd przejął świnkę morską - no wiesz, marzeniem każdego chłopaka odkąd ma pięć lat jest organizacja epickiej osiemnastki - powiedział rozbawiony, ale znając wesa i jego wyklejanie vision board jest to bardzo prawdopodobne xd miał segregator jak dziewczynki planujące idealny ślub.

to na pewno xd
miala w telefonie reminder odliczajacy dni jak ja do wycieczki xd miala tyle planow na swoja osiemnastke! zazdroscila wesowi ze on juz swoja mial xd
- wiec to marzenie zostalo chyba juz spelnione - zasmiala sie. nie chwali sie dnia przed zachodem slonca I wes sie dzisiaj tego nauczy xd

miała pod koniec roku urodziny to mogła zebrać wszystkie najlepsze imprezowe pomysły. jednocześnie mogła zazdrościć kolegom, że już mogą legalnie kupować alko w sklepie.
- noc jeszcze młoda - zaśmiał się. mówił to w pozytywnym kontekście, bo oczekiwał wielu radosnych przygód xd - czego nie można powiedzieć o mnie - śmieszkował ze swojej starości.

nie zostalo jeszcze tak duzo czas. ale jej sie dluzylo!
- to prawda - pokiwala glowa I zabrala od niego zwierzaka zeby zaraz wlozyc go to zagrody. - musisz mi zrobic drinka z racji tego, ze ty jestes taki stary - przydzielila mu zadanie. mogl sie pocieszyc, ze moze to zrobic legalnie.

czego nie można powiedzieć o jej pobycie w st. albans skoro wakacje się skończyły, a ona została xd
podążył wzrokiem za świnką morską, ale zaraz skupił się na roxy.
- a czy mogę brać na siebie tę odpowiedzialność, że będę upijać niepełnoletnią? - uniósł brewke pytająco. teraz już nawet dzieciak wes będzie traktować roxy jako jeszcze większego dzieciaka xd

haha zapomnialam, ze byla na wakacjach xd pewnie poprosila rodzicow zeby zgodzili sie przeniesc ja do szkoly tutaj. sa szanse, ze beda sie z Wesem widywac czesciej.
- piec minut temu sam byles niepelnoletni - przypomniala mu. odebrala to jako zart. wkurzylaby sie jesli mowil powaznie xd

rodzeństwo musiało być zachwycone! wes na razie nie zauważał jej na szkolnym korytarzu, bo chodził smętnie po wszystkich miejscach gdzie kiedyś przesiadywała rosie xd
- właściwie to... - zerknął na godzinę na telefonie - jakieś dwadzieścia siedem godzin temu - doprecyzował. oczywiście nie mówił poważnie, ale podroczyć się mógł. - niech będzie, zrobię ci drinka. masz szczęście, że mój tata ma dzisiaj zmianę, więc policja nie przyjedzie i nie będą nikogo spisywać - zasmiał się. układy xd

haha zostaly mu tylko wspomnienia po rosie xd
- ty mi bedziesz robil drinka wiec ty masz szczescie - zasmiala sie. nie potraktowala tego powaznie. myslala, ze wes sie tylko nabijal, ze jego ojciec jest jak policjant, ktory jako odpowiedzialny ojciec chcial kontrolowac impreze.

tak, wszędzie widział jej ducha xd
- uznajmy, że oboje mamy szczęście - uśmiechnął się do niej flirciarsko. roxy zdziwiłaby się gdyby na imprezę wbiła policja, a wes zacząłby gadać coś w stylu "taaato, nie rób przypału" xd pożegnali się ze świnkami i poszli na drinka.

siedziala miedzy swinkami i opowiadala im o tym, ze pogodzila sie z rafe.

dane był tygryskiem cały czas więc próbował się wtopić w tłum zwierzątek aż natchnął się na rosie - cześć - zaśmiał sie, myślał że już są pogodzeni - pewnie mnie tak nie pogłaszczesz? - pokazał na świnki. może był zazdrosny bo leah go olała.

- czesc - przywitala sie z nim. wyzyla sie juz na rafe, a alkohol poprawil jej humor na tyle, ze nie chcialo sie jej juz zloscic. - zmarnowales okazje na glaskanie - wziela swinke na kolana i dalej ja miziala. - to mogles byc ty - probowala w nim wzbudzic zazdrosc xd

to i tak szok, że rozmawiała z nim. mogła strzelać dalej fochy. w sumie olał ją dla laski, z która i tak nic nie wyszło. która była jej koleżanką więc namieszał bardzo!
- jestem chyba za mało puchaty żeby z nią konkurować - wskazał na świnkę. choć rosie powinna docenić jego makijaż a'la tygrysek.

po raz pierwszy postanowila sie wykazac dojrzaloscia. co nie znaczy, ze jak wytrzezwieje to sie jej nie odmieni xd
- i za malo wierny - musiala jednak dodac jakis komentarz. - to twoj nowy look? - pokazala na jego malunki na twarzy. docenilaby bardziej gdyby bylo pogodzeni.

wszystkiego po rosie można się spodziewać!
- nie dasz mi o tym zapomnieć co? - wiedział, że nie wykazał się wtedy dojrzałością. przyjmował to na klatę! - tak! - klasnął w dłonie - uwazasz że to urocze? - nawet jesli nie mieli najlepszych relacji to powinna być szczera jesli było to dla niej urocze!

- nie - nie dawala mu nadziei. przekrecila glowe zeby mu sie przyjrzec. - troche urocze - przyznala. reginie nie pozwolila nosic przypinek w ksztalcie zwierzakow, ale podobalo sie jej jak dante sie w jednego przemienil xd dla dziewczyn byly inne zasady.

czyli niezręczni chłopcy byli ok, ale niezręczne dziewczyny nie. rosie mogła być jednak potworem xd
- popracuję nad tym - liczył jednak, że z rosie kiedyś będą miały jednak dobre relacje! nie lubił być nielubiany! - tylko trochę? - przysiadł się i szturchnął ją lekko. starał się naprawić relacje.

rosie dyktator xd dziewczyny byly zbyt hot zeby zastepowac to niezrecznoscia. dla niektorych facetow juz nie bylo nadziei.
- okej - zaakceptowala wyraz checi poprawienia relacji. lubila go i w sumie nigdy nie zastanawiala sie nad tym czy chcialaby z nim kontynuowac znajomosc poza jej lista. - ja bym wygladala lepiej - usmiechnela sie lekko.

czyli dla dante? xd była zdecydowanie dyktatorem xd
nie lubił mieć złych relacji więc nawet z rosie by je naprawił. starał się, być dobrym chłopakiem/facetem! nie umiem nazwać dante facetem, dla mnie to taki chłopiec xd
- możemy sie przekonać - w sumie mogli pójść i narysować tygrysa rosie, wtedy się przekonają. już ją podjudzał żeby więcej czasu ze sobą spędzili! powinna się z nim zakumplować i rafe będzie sceptyczny xd

haha ups.
dante jeszcze nie przeszedl metamorfozy z chlopaka na faceta xd
- zrobia mi taki sam? - podeszla do tego bardziej chetnie od khai. byla wystarczajaco pijana zeby sie zgodzic na malowanie twarzy. nie wyczula w tym podstepu. rafe znowu sie bedzie denerwowal ze zadaje sie z niewlasciwymi ludzmi xd

możliwe, że dopiero się wykluwał z kokonu xd
i tak dante był lepszy niż eden! - jesli poprosisz - zaśmiał się - możemy potem prezentować się razem - prawie jak para haha, ale nie odczytał tego tak. po prostu uznał, że z rosie może być dobra zabawa!