The Church of Jesus Christ of Latter-day Saints
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- beau miller
- Idahomedycynaerror22
tesknila za domem i przyszla na jakas msze czy co oni tam maja. rodzice pewnie sprawdzali czy nadal zyje w wierze i czasami sie musiala pokazac zeby ja kojarzyli. pewnie mieli jakas brame z security i wlasnie wychodzila.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
eden był tu w okolicy w odwiedzinach u jednej ze swoich zbereźnych kochanek i właśnie tedy szedł kiedy minął beau - to było miejsce, w którym mógłbym się ciebie spodziewać - zaśmiał się. ona pachniała teraz bogiem i świętością, a on seksem i sado-maso xd
- beau miller
- Idahomedycynaerror22
dobre polaczenie xd
ze wszystkich osob, ktore znala, eden byl ostatnia, na ktora by chciala wpasc. bala sie, ze bedzie z niej zartowal. nie lubila mormonskiej strony siebie, ale nie mogla sie jej pozbyc. zerknela w strone budynku. - musze utrzymywac rodzinne tradycje - zdradzila cos o sobie. moze przyszla sie pomodlic zeby podziekowac bogu, ze miala tyle atrakcji w szpitalu xd
ze wszystkich osob, ktore znala, eden byl ostatnia, na ktora by chciala wpasc. bala sie, ze bedzie z niej zartowal. nie lubila mormonskiej strony siebie, ale nie mogla sie jej pozbyc. zerknela w strone budynku. - musze utrzymywac rodzinne tradycje - zdradzila cos o sobie. moze przyszla sie pomodlic zeby podziekowac bogu, ze miala tyle atrakcji w szpitalu xd
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
podziękowała za wspaniałego mentora jakim był ian xd
- och - nie skrytykował jej od razu co mogło być zaskoczniem, może chociaż w tym temacie miał szacunek - ja należę do sceptyków - przyznał szczerze. rodzicom bardziej zależało żeby miał dobre studia i uczył się dobrze niż wierzył w boga. sami zresztą byli skrzywieni xd - możemy iść razem - zaproponował zuchwale bo założył że wraca do domu.
- och - nie skrytykował jej od razu co mogło być zaskoczniem, może chociaż w tym temacie miał szacunek - ja należę do sceptyków - przyznał szczerze. rodzicom bardziej zależało żeby miał dobre studia i uczył się dobrze niż wierzył w boga. sami zresztą byli skrzywieni xd - możemy iść razem - zaproponował zuchwale bo założył że wraca do domu.
- beau miller
- Idahomedycynaerror22
tak, spadl jej z nieba xd
zdziwilo ja, ze jej nie krytykowal. raczej spodziewala sie, ze bedzie mial duzo do powiedzenia. - ja tez - przyznala. - to bardziej z przyzwyczajenia - machnela w strone kosciola. - okej, mozemy - zgodzila sie i ruszyla w odpowiednia strone. zerkala na niego, zastanawiajac sie o czym moga rozmawiac zeby nie bylo niezrecznie. bala sie pytac po co tu byl i co robil xd
zdziwilo ja, ze jej nie krytykowal. raczej spodziewala sie, ze bedzie mial duzo do powiedzenia. - ja tez - przyznala. - to bardziej z przyzwyczajenia - machnela w strone kosciola. - okej, mozemy - zgodzila sie i ruszyla w odpowiednia strone. zerkala na niego, zastanawiajac sie o czym moga rozmawiac zeby nie bylo niezrecznie. bala sie pytac po co tu byl i co robil xd
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
a tak na prawdę to był chujkiem xd
- czyli chcesz zadowolić rodziców? - wyczuł to bo on też zadowalał rodziców więc ten vibe mieli totalnie wspólny. ruszył idąc z nią ramię w ramię - zostałaś w starym pokoju w akademiku czy zmieniałaś? - zapytał niby z ciekawości, a wiadomo że chciał wiedzieć czy będzie dziwnie jak wpadnie do tiny na małe co nieco xd
- czyli chcesz zadowolić rodziców? - wyczuł to bo on też zadowalał rodziców więc ten vibe mieli totalnie wspólny. ruszył idąc z nią ramię w ramię - zostałaś w starym pokoju w akademiku czy zmieniałaś? - zapytał niby z ciekawości, a wiadomo że chciał wiedzieć czy będzie dziwnie jak wpadnie do tiny na małe co nieco xd
- beau miller
- Idahomedycynaerror22
ups xd
- czasem - wzruszyla ramionami. - mialam nadzieje, ze dzieki studiom sie od nich uwolnie, ale to nie takie proste - otworzyla sie troche przed nim. moze wyczula temat do bondingu. - zostalam.. a co? chcesz mnie odwiedzac? - zazartowala. wiedziala, ze to nie do niej chcial wpadac xd byla nawet wdzieczna, ze zapytal o to i miala nadzieje, ze unikna niezrecznych sytuacji.
- czasem - wzruszyla ramionami. - mialam nadzieje, ze dzieki studiom sie od nich uwolnie, ale to nie takie proste - otworzyla sie troche przed nim. moze wyczula temat do bondingu. - zostalam.. a co? chcesz mnie odwiedzac? - zazartowala. wiedziala, ze to nie do niej chcial wpadac xd byla nawet wdzieczna, ze zapytal o to i miala nadzieje, ze unikna niezrecznych sytuacji.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- obawiam się, że zawsze niezależnie od odległości chcemy spełniać ich oczekiwania - tak, to był temat do bondingu, nawet go podłapał i pokazał swoją bardziej ludzką stronę, wow! - czyżbyś mnie zapraszała? - już się włączył zboczony eden - wolisz z zabawkami czy bez? - niby żartował, ale jednak chciał się dowiedzieć. w końcu nie raz próbował ją poderwać.
- beau miller
- Idahomedycynaerror22
- niestety - zasmiala sie ktotko pod nosem. nie cieszylo jej, ze mial racje. - nie wiem, nigdy nie probowalam - wysknelo jej sie. za duzy bonding ja zmylil xd chciala zazartowac jesli chodzilo o zabawki, ale wyszlo jakby nigdy nie uprawiala seksu. zawstydzila sie wiec odwrocila glowe i przeciwna strone i udawala, ze oglada domy.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
eden nie miał wstydu więc podłapał temat - wyluzuj, wiem że jesteś dziewicą - takie miał założenie, nie wiedział że był w błędzie. ale beau serio sprawiała takie wrażenie - jak jesteś zainteresowana zabawkami to twoja współlokatorka powinna ci pomóc, ale nie daj sobie wmówić że kulki analne sa seksi - tina pewnie próbowała go namówić, ale był zbyt hetero żeby wsadzić coś do swojego tyłka.
- beau miller
- Idahomedycynaerror22
skrzywila sie gdy nazwal ja dziewica. nie lubila o tym z nikim gadac, ale mogla sie spodziewac, ze podlapie temat. - oszczedzam siebie dla tego jedynego - zazartowala. teraz jak znal jej religie mogl sie domyslic, ze mogla tak naprawde myslec. prawda byla inna, ale miala nadzieje, ze eden tylko zartuje i zaakceptowal fakt, ze jej nie przeleci. - probowales? - byla nawet ciekawa xd moze chciala wiedziec czy moze sie go spodziewac w szpitalu przez jego fetysze xd
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- wszystkie tak mówią - nie zrażał się, nie raz to słyszał od jakiejś laski, a potem cóż... lądowała z nim w łóżku więc jeśli beau myślała, że to podziała to była w wielkim błędzie! - jestem zwolennikiem klasycznego podziału ról w seksie, to znaczy laska nic mi nie wkłada - wytłumaczył. wiadomo, że tradycjonalistą to on nie był, ale jego dupa to jego świętość. wystarczy że jeden hollywood sie wypinał.
- beau miller
- Idahomedycynaerror22
- ja mowie na serio - dalej go przekonywala chociaz to wcale nie dzialalo i wiedziala o tym. jednyna nadzieja zostala w tym, ze moze ja traktuje bardziej jak kumpele niz swoja ofiare. - myslalam, ze jestes bardziej przygoodowy - troche go prowokowala. to bylo exposure theraphy xd im wiecej bedzie gadac o seksie tym mniej sie bedzie sie wstydzic. dochodzila teraz do etapu w swoim zyciu gdzie chciala sie dowiedziec co z nia jest nie tak i dlaczego nic jej nie podnieca.
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- zapytam za parę tygodni - powiedział pewnie. sama się wkopała, bo teraz będzie ją nachodzić i dopytywać, jej wina!
- jeśli chcesz wiedzieć jaki jestem przygodowy to musisz się przekonać na własnej skórze - dalej rzucał żartami z podtekstami, bo dlaczego by nie? chyba nie spodziewała się dojrzałości z jego strony?
- jeśli chcesz wiedzieć jaki jestem przygodowy to musisz się przekonać na własnej skórze - dalej rzucał żartami z podtekstami, bo dlaczego by nie? chyba nie spodziewała się dojrzałości z jego strony?
- beau miller
- Idahomedycynaerror22
- nic sie nie zmieni - zapewnila go. nie znal jej od dzisiaj i trzymala sie swojej wersji przez dlugi czas. pozaluje, ze sie przed nim otworzyla. albo odwrotnie.. moze to ja skloni do eksperymentow. - czyli nigdy sie nie dowiem - nie zeby byla zawiedziona. teraz wydawal sie jej troche bardziej nudny skoro nie uzywal kulek xd
- eden hollywood
- st. albanscyberbezpieczeństwoalpha type28
- zobaczymy czy nigdy - nie ustępował w swoich poczynaniach! dotarli na stację i jak wsiedli do pociągu to pewnie został olany przez beau która czytała książke. choć bardzo sie starał jej przeszkadzać xd
- mikkel glücksburg
- kopenhagaksiąże-piloti'm selfish, i know25
zebrali ich w kościele na jakiejś mszy, albo jeszcze lepiej testowej mszy, może za zdrowie kate czy coś! mikkel był mało zainteresowany bo wracał coraz bardziej do zdrowia, więc skitrał się w konfesjonale na tyłach i popijał co nieco z piersiówki. nie był jeszcze na tyle sprawny żeby mieć siły na branie udziału w teatrzyku xd
- sidney mapelli mozzi
- dobre pytaniekognitywistykai don't wanna be like you22
sid siedział z ojcem i macochą i jakoś tak wyszło w konwersacji, że podczas transmisji telewizyjnej wszyscy powinni przyjąć komunię, więc sidney się zestresował i postanowił pójść do spowiedzi. wlazł do konfesjonału i nie patrzył, kto jest po drugiej stronie.
- dzień dobry - nie wiedział, jak zacząć. - to ja stłukłem tę wiktoriańską wazę, o którą wszyscy się pytali. i miałem niegodne myśli podczas zajęć z etykiety, bo były taaakie nudne... - zaczął wyznawać swoje przewinienia.
- dzień dobry - nie wiedział, jak zacząć. - to ja stłukłem tę wiktoriańską wazę, o którą wszyscy się pytali. i miałem niegodne myśli podczas zajęć z etykiety, bo były taaakie nudne... - zaczął wyznawać swoje przewinienia.
- mikkel glücksburg
- kopenhagaksiąże-piloti'm selfish, i know25
na szczęście rodzina mikkela się nie fatygowała tutaj więc mógł w spokoju robić co chciał. duńczycy nie byli tacy wylewni uczuciowo więc rodzice czy tam babka nie mieli zamiaru klepać go po główce. jeszcze gorzej niż u windsorów. prawie tam przysnął kiedy nagle sidney zaczął gadać, wyczuł jednak przestrzeń na żarty - mój synu - zaczął - za to poważne przewinienie jutro rano przebiegniesz się na golasa wokół pałacu buckingham - podpuszczał go.
- sidney mapelli mozzi
- dobre pytaniekognitywistykai don't wanna be like you22
rodzice mikkela nie musieli się fatygować, ale królewska kuzynka musiała się pojawić z rodzinką. inaczej nawet obecność sida nie miałaby sensu xd nachylił się, żeby wysłuchać swojej pokuty, ale nawet niechodzący do kościoła sidney był na tyle ogarnięty, żeby zorientować się, że coś jest nie tak. przytknął oko do kratki, żeby przyjrzeć się postaci po drugiej stronie.
- zrobię to - zgodził się - ale musisz mi towarzyszyć na tej drodze do odkupienia - nie wiedział, że ledwo chodzi, a co dopiero biega! nie byli w takiej zażyłości... jeszcze.
- zrobię to - zgodził się - ale musisz mi towarzyszyć na tej drodze do odkupienia - nie wiedział, że ledwo chodzi, a co dopiero biega! nie byli w takiej zażyłości... jeszcze.
- mikkel glücksburg
- kopenhagaksiąże-piloti'm selfish, i know25
mikkel był tu tylko w ramach kary, a jednak windsorzy zabierali go wszędzie. taki pewnie był deal i nie mógł z tym nic zrobić. w pewnych kwestiach musiał być posłusznym księciem, ech!
niezależnie od tego czy rozpoznał postać zza kratki tak czy siak mikkel nie był w stanie biegać - każdy ma swoją własną pokutę, nie możesz iść łatwiejszą drogą, musisz dźwigać ten krzyż sam - nakreślił nawet znak krzyża w powietrzu xd
niezależnie od tego czy rozpoznał postać zza kratki tak czy siak mikkel nie był w stanie biegać - każdy ma swoją własną pokutę, nie możesz iść łatwiejszą drogą, musisz dźwigać ten krzyż sam - nakreślił nawet znak krzyża w powietrzu xd
- sidney mapelli mozzi
- dobre pytaniekognitywistykai don't wanna be like you22
- jak się przebiegnę, to nikomu nie powiesz o wazie? - musiał rozważyć wszystkie za i przeciw i które zachowanie spotkałoby się z większą dezaprobatą dworu. rozpoznał go, a gdy kreślił krzyż w powietrzu, to dostrzegł tę piersiówkę, której rozmówca nie zdążył schować. to oczywiście go zainteresowało. - mikkel... miki, mój przyjacielu. myszko miki - zaczął wyrzucać z siebie kolejne ksywki dla mikkela. - a cóż tam masz? wino mszalne? - rzucał żarcikami.
- mikkel glücksburg
- kopenhagaksiąże-piloti'm selfish, i know25
- mają tutaj tysiące waz, myślisz że by zauważyli? - sidney był trochę wyrzutkiem więc oczywiście patrzono mu na ręce, ale czy nazbyt się nie przejmował jednak? mikkel był tu tymczasowo, nie miał zamiaru wchodzić w małżeństwo z żadną z księżniczek więc zdecydowanie bardziej to olewał! - lekarstwo - napił się nie ukrywając piersiówki - i nie nazywaj mnie miki, bo następnym razem przy oficjalnym obiedzie sprawię że będziesz siedzieć obok arthura i będziesz musiał słuchać jego bredni - groził mu xd
- sidney mapelli mozzi
- dobre pytaniekognitywistykai don't wanna be like you22
- wolałem cię, jak byłeś księdzem - zaczął marudzić, a za chwilę ktoś odsłonił zasłonkę w konfesjonale, bo okazało się, że sidney gadał za głośno i przeszkadzał w mszy. pewnie już wszyscy usłyszeli jego wyznania o wazie, więc sprawa załatwiona xd