pokój summer

haha you're welcome xd
nie wyczul, ze to z despercji xd najwazniejsze, ze siedziala z nim i mial rozrywke. - gdybys dala mi udowodnic, ze nie masz racji to bys nie zalowala - nie byl zadowolony z buziaka w policzek. mogla go nie zaczepiac bo teraz jego celem bedzie meczenie jej zeby namowic ja na seks. - czy to nie ja powinienem zdecydowac co zdejmujesz? - skoro ona mu kazala to tez chcial. zakrecil i znowu wyladowalo na niej. pokazal palcem na jej koszulke. wiedzial, ze moze nie bedzie chciala, ale nie zaszkodzi probowac.

marcus myślał, że jest taki fajny i wszyscy z nim siedzą bo chcą xd - no nie wiem, kojarzysz mi się tylko ze słabą utratą dziewictwa - wygadała się w ferworze gry że była dziewicą wtedy bo pewnie nie mówiła mu tego, a marcus nie ogarniał bo byli zbyt pijani! - nie ustalaliśmy zasad gry! - próbowała się odwołać że nie było regulaminu, ale kiedy sprawiedliwości stało się zadość i marcus ja wylosował to z wielkim westchnięciem zdjęła bluzkę i rzuciła mu na głowę tak żeby zasłonić oczy. miała honor i nie chciała oszukiwać xd dobrze, że miała sportowy stanik na sobie. zakręciła znowu i wypadło na nią - nie zdejmuję spodnie - odparła stanowczo xd

nie bylo innej opcji xd
skrzywil sie slyszac, ze byla dziewica. gdyby wiedzial wczesniej to nie podjalby sie pozbawienia jej cnoty xd - to dlatego ci sie nie podobalo - zwalil wine na nia. czesto slyszal, ze laski narzekaly. - gdybys mi to wczesniej powiedziala to by bylo inaczej - myslal, ze by tak bylo, ale to nieprawda xd odlozyl jej koszulke na bok. - jak sciagniesz to ja tez - a tego chciala przeciez xd

rzuciła w niego swoją drugą skarpetką którą zdjęła słysząc jego argumentację - nie podobało mi się dlatego że ruchałeś mnie jak plastikową lalkę, a nie dlatego że byłam dziewicą - potem robiła to z innymi i jej się nawet podobało xd - jasne, byłeś wtedy tak nawalony że na pewno zwróciłbyś na to uwagę - odbijała piłeczkę bo to była jego wina! - jaką mam pewność, że wtedy nie będziesz chciał mnie macać i zachęcać do seksu? - musiała mieć jasność sytuacji xd

- teraz nie jestem nawalony - zauwazyl, nie poddajac sie. nie chcial zeby znowu rozgadywala, ze jest zly w lozku bo jeszcze laski by uwierzyly. - skoro nie chcesz to nie bede cie macal - nie byl taki napalony zeby ja macac wbrew woli. nie bylo w tym zabawy, nie chcial wychodzic na gwalciciela.

- brawo - aż mu zaklaskala z wrażenia, niech ma. już za późno bo rozgadala wszystkim. ale potem zajęła się archiem więc nie pamiętała xd teraz znowu była grumpy więc mogła na nowo rozsiewac plotki/fakty - okej - nie wiem dlaczego się zgodziła ale może to przez piwka bo faktycznie zdjęła spodnie - na co czekasz? - pospieszyła go!

on teraz tez byl na nowo wolny i nie potrzebowal zeby sobie przypominala xd
- tak ci sie spieszy - powiedzial rozbawiony, zapominajac, ze nie mial jej namawiac na nic. wstal i zdjal spodnie skoro tak sie umawiali. - twoja kolej - machnal na butelke. udawal, ze niby gapi sie na nia, ale patrzyl na nogi vicky.

nie chciał na 'dzien dobry' mieć zepsutej reputacji xd
vicky też się gapiła jak zdejmował spodnie. oceniała przez bokserki czy ma dużego bo nie pamiętała xd - nie spieszy tylko nie chcę żebyś miał przewagę - wyjaśniła kręcąc butelka która wypadła na niego - masz dotknąć moich piersi ale skupiać się na tym żeby nie podniecić - tortura xd

- a co jak sie podniece? - nie mogl jej obiecac, ze tak nie bedzie xd poza tym tylko udowadniala mu jak bardzo chciala sie z nim znowu przespac. z jego perspektywy wygladalo to jakby udawala zeby za kare za szybko nie dac mu sie do siebie dobrac. przysulal sie do niej zeby zaczac macac ja po cyckach, ale jego penis nie sluchal vicky i sie podniecil xd nie skupal sie za bardzo zeby tak nie bylo.

- zobaczysz - powiedziała tajemniczo. vicky tak na prawdę chciała mu dać nauczkę ale nie wiedziała że to tak nie działa u facetów. z archiem było łatwiej bo się przyjaźnili. innych facetów nie rozumiała xd no może oprócz nejta ale to dlatego że oboje jarali się piłką - eeej - spojrzała w dół na jego gacie - nawet się nie starałeś - pacnela go w brzuch - za kare oddajesz mi całego skręta - rzuciła się na łóżko gdzie go zostawił żeby dopaść jointa jako pierwsza xd

nie mogla sie zachowywac tajemniczo i oczekiwac, ze sie nie podjara xd jego wyobraznia dzialala i wyobrazal sobie za duzo. - nie moja wina, ze masz fajne cycki - romantyk xd pomacal sie po brzuchu jak do walnela. - nie zgadzalem sie na to! - rzucil sie za nia. to byl blad z jej strony po teraz sie o nia ocieral zeby uratowac skreta.

mogła bo nie ogarniała facetów w tych tematach na ogół xd - dzięki, ale to nie znaczy że ma ci stawać na ich widok, zabraniam! - wskazała na jego penisa bo do niego teraz mówiła xd to był błąd bo teraz się o nią ocierał i nawet vicky poczuła że to przyjemne ale chciała jednocześnie skręta - dzgnales mnie w plecy! - wiadomo czym xd

a potem sie dziwila, ze jej nie sluchaja xd
- juz za pozno - zauwazyl. jego kolega sie pojawil i nie mial zamiaru sie chowac. podzielilby sie z nia, nie musiala tak o niego walczyc i mogla sobie pozwolic na przyjemnosci. - nie zrobilem tego specjalnie - teraz akurat mowil szczerze. chwycil skreta, ale zaraz wlozyl jej go do ust. po tym jak odwrol ja na plecy i zawisl nad nia.

nie przywiązywała do tego wagi bo nie była domina xd
- to twoje ciało, panuj nad nim! - rozkazała mu. jakby kiedykolwiek facet panował nad penisem a nie penis nad nim hehe. chciała całego dla siebie za kare, dlatego tak walczyła! - jaaaaaaaasne - przewróciła oczami i jeknela zdziwiona kiedy odwrócił ja. nie wiedziała że miał tyle siły - graliśmy w butelkę - przypomniała mu trochę speszona bo jednak pod tym kątem był nawet kuszący xd

- to nie dziala tak - mogla mu rozkazywac ile chciala, ale bylo juz za pozno. byl jeden sposob na zalatwienie tego. mogl pomyslec o babci albo bezdomnych szczeniaczkach, ale nie chcial psuc sobie humoru xd nie wierzyla w jego sile, ale jednak nie byl zupelnym slabeuszem. - ale chcialas zapalic - przypomnial jej. zabral ziolo zeby tez sie zaciagnac. nie ruszal sie z miejsca skoro nie wygladala na zla xd

- a powinno - jego wina. może u innych działało! mógł myśleć o mordowanych koniach to skutecznie odebrałoby mu chęci na wszystkie inne rzeczy!
- dalej chce - jak tylko się zaciągnął to zabrała mu zioło i wsadziła sobie znowu do buzi - długo tak będziesz? - zapytała o to że nad nią górował, choć faktycznie nie była zła xd

chciala go torturowac, a jej nie wyszlo, ups. - tak dlugo az sie na mnie wkurzysz - zazartowal. - nadal mam pozwolenie na dotykanie twoich piersi? - musial sie zobaczyc czy to bylo dalej aktualne. jesli tak to chetnie skorzysta.

marcus zbyt skomplikowany cel xd
- masz ale nie możesz ich dotykać rękoma - zastrzegła nie myśląc o tym że mógł robić coś innego. palnela dumnie głupotę i kto teraz wychodził a nieogara xd to zioło za mocno weszlo. dobrze że mieszanki viv nie jarali.

uparl sie xd byl ambitny jesli chodzilo o seks xd
- to nie problem - usmiechnal sie zadowolony. mial kilka pomyslow co moze zrobic, ale nie wykorzystal okazji zeby sie znowu o nia ocierac. pochylil sie do niej i zaczal calowac po dekolcie. wzial pod uwage to co mowila i skoro narzekala, ze za krotko bawil sie jej cyckami to teraz nadrabial.

i tylko jeśli chodzi o to był ambitny xd
nie zdążyła wyrazić dezaprobaty bo już ją całowal tam gdzie nie miała dotykać. najgorsze było to że się jej podobało i nie potrafiła tego ukryć! dramat! zgasiła skręta na szafce summer, a potem odepchnęła go lekko żeby przestał. nie zrzuciła go jednak tylko pocałowała i z ciekawości generała mu w gatkach bo badała teren xd

zawsze cos xd moze kiedys przeleje to na cos porzytecznego.
sama dala mu pozwolenie wiec mogla byc na siebie zla. mial okazje to dzialal! myslal, ze to juz koniec, ale milo go zaskoczyla. odwzajemnil pocalunek. sam wlozyl jej reke pod stanik i dalej skupial sie na piersiach. musial dzialac ostroznie zeby jej nie zniechecic xd

haha, watpie xd
nie była zniechęcona na szczęście, ale to może dlatego że zamiast rzucać się na nią to najpierw wygłupiali się. to była miła odskocznia od archiego strojacego fochy, o którym o dziwo teraz nie myślała! - teraz się będziesz ociągać? - zaśmiała się widząc jak ślamazarnie ja ogarnia. na szczęście wziął się w garść i jak przyszło co do czego to tym razem lepiej się nią zajął. po wszystkim wystawiła mu ocenę sześć na dziesięć więc to i tak progres w stosunku do tego że dostał jedynkę ostatnio xd nie chciała mu dawać nic wyżej żeby nie obrósł w piorka. a tym bardziej nie dałaby mu dziesiątki bo na nią tylko holtzman zasługiwał xd

staral sie i byl zadowolony z oceny xd zawsze moglo byc gorzej xd