korytarz
- Gość
- Gość
- Post n°2
Re: korytarz
haha, ta w środku wygląda jak lacha z mojej szkoły, która chodzi w bluzkach z kotem sylwestrem, czy to nie był kot? nieważne. philippe chyba się zgubił w labiryncie korytarzy, bo mieli taki luksusowy hotel, że na pewno już nie wiedział, na ktorym jest piętrze, a to pewnie dlatego, że nie bylo żadnych oznaczeń. i teraz szukał numeru telefonu simona, bo pewnie już się wymienili nimi, w razie takiego wypadku jak teraz. a tak serio to po prostu wracał grzecznie do pokoju, po tym jak zwiedził cały ten 'hotel' wzdłuż i wszerz.
- Gość
- Gość
- Post n°3
Re: korytarz
kot xd miałam go kiedyś takiego wielkiego! fajowy był. to znaczy pluszaka. ; d - girardeau - burknął profesorskim tonem i dogonił kuzynka z szerokim uśmiechem. to dlatego, że był naćpany obecnością emily w jednym budynku. szkoda, że nie mógł poprosić o wspólne mieszkanie z którąś z uczennic. z pewnością byłaby to emily. całe szczęście w samolocie nie mógł nawet na nią patrzeć, bo siedział zupełnie po drugiej stronie samolotu. co za ulga! inaczej nie mógłby normalnie funkcjonować. - co tam? jak tam? jak ci się podoba? - objął go za szyję, wiesz jak... i szli tym korytarzem.
- Gość
- Gość
- Post n°4
Re: korytarz
podskoczył ze strachu, słysząc swoje nazwisko, ale zaraz się skapnął, że to był tylko jean, a nie żaden inny nauczyciel, którego mogłby się ewentualnie bać, bo pewnie srał przed nauczycielami w majtki, zwłaszcza po tym co ten księżulek na nich nagadał.. poza tym tylko jean ze wszystkich nauczycieli wypowiadał jego nazwisko tak jak się powinno, z odpowiednim francuskim akcentem. - siema - mruknął z jakimś tam uśmiechem, bo w sumie gadał w samolocie z emily krótko, bo krótko, ale przynajmniej wiedział, że też tu jest, bo ostatnio w ogóle rzadko z nią gadal... ciekawe dlaczego! - no zajebiście, prawie jak we francji - powiedział ironicznie, bo sam tak naprawdę nie wiedział, co tu robi, pewnie chciał się wymigać od lekcji, poza tym chciał poznać trochę rosyjskiego filmu, pewnie będzie siedział w pokoju i oglądał jakieś rosyjskie kanały, z czego nic nie będzie rozumiał. no i w ogóle trochę się rozczarował hotelem... pewnie myślał, że będzie miał widok na kreml z okna.
- Gość
- Gość
- Post n°5
Re: korytarz
biedny phlippe! ale czego on oczekiwał od wyjazdu szkolnego? tym bardziej za darmo, co już pisałam chyba dianką. w każdym bądź razie jean roześmiał się na jego słowa. - nie przeklinaj, philippe. - okej! sam też przeklinał strasznie dużo. jak to francuzi. a przynajmniej tak uważa jedna z nauczycielek francuskiego z mojej szkoły. jak przyszła kiedyś na zastępstwo i uczyła nas przekleństw po francusku. szkoda, ze nic nie pamiętam. co za szkoda. - nie jest tak źle. słyszałem, że rosjanki to niezłe laski. - uniósł brew, bo może philippe wolałby rosjan. xd
- Gość
- Gość
- Post n°6
Re: korytarz
łe za darmo, no to nie czytałam xd może za karę tu był, w takim razie. roześmiał się tylko na to 'nie przeklinaj', bo wiedział, że i tak on nic mu nie zrobi, chociaż w sumie mógł, ale philippe wątpił, żeby go gdzieś nakapował, zresztą za jakieś głupie słówka... - taaak? - zapytał, może troszkę oświecony przez jeana teraz, bo jemu nikt wcześniej tego nie powiedział. tak by się przygotował i wziął zapas gumek, a nie nosił jedną na jakąś sytuację awaryjną. pewnie była już przeterminowana, bo raczej ostatnio jej nie potrzebował... - nie wiedziałem. jak będziesz na jakieś szedł, to weź mnie ze sobą - roześmiał się, miał dzisiaj jakiś dobry humor, co w sumie było dziwne, jak na niego + warunki w jakich się znalazł, i pogoda, bo na pewno było tam zimniej. i w ogóle dzisiaj wyglądał jak typowy turysta z bluzą przewieszoną w pasie, miał jakiś luzacki dzień albo raczej dzień 'wyjebane na wszystko'. - emily też tu jest - powiedział nieco ciszej, uśmiechając się konspiracyjnie, bo nadal myślał, że jean jest za tym by był z emily xd
- Gość
- Gość
- Post n°7
Re: korytarz
chyba nie. ten wyjazd to nagroda dla dobrych z rosyjskiego! philippe musiał się zapisać pewnie na te zajęcia by móc chodzić na jakieś kółko dla filmowców czy coś podobnego. no, nieważne. - w porządku. - powiedział na te dziweczki. jean miał gumki! w razie gdyby się emily odmieniło i nawiedziła jego pokój w środku nocy. ale to jednak nie wypali, bo dzielił go z tym brudasem matthew. dobrze, ze to tylko on a nie jakiś dyrektor albo ktoś jeszcze inny. - emily? - chrząknął mierzwiąc swoje włosy i zmrużył oczy. - i co w związku z tym? emily jest tu, a ty chcesz iść na rosjanki. philippe! co z tobą. - klepnął go w plecy, może ciut za mocno, ale nie mógł się powstrzymać xd
- Gość
- Gość
- Post n°8
Re: korytarz
nieważne jak tu sie znalazł, ważne, że był xd pewnie o mało co nie upadł, jak go tak klepnął... był przecież takim delikatnym i wrażliwym chłopcem.. spojrzał na niego jakoś krzywo, mrużąc oczy. a potem potarł dłonią swój policzek, zastanawiając się chwilę. a potem już wiedział co chcial powiedzieć - no przecież żartowałem - przewrócił oczami z westchnieniem. - nie zrobiłbym tego emily - dodał jeszcze, przyglądając się jeanowi, bo jego reakcja na słowo o emily była jakaś dziwna..
- Gość
- Gość
- Post n°9
Re: korytarz
- no ja myślę. to zbyt miła dziewczyna, byś mógł ją krzywdzić. - powiedział szorstko, ale zaraz się opamiętał. bo przecież philippe nie był takim idiotą, na jakiego wyglądał. i jednak potrafił odczytywać czasami jakieś zachowania tak jak one wyglądały a nie jakoś opacznie. albo w ogóle nie zwracać na nie uwagi. - co się tak gapisz? - zapytał z lekkim oburzeniem. bo co za gówniarz! patrzył się na niego, jakby oglądał eksponat w muzeum. - jestem zajebisty, ale bez przesady. nie patrz na mnie jak w obrazek. ogarnij się, młody. - klepnął go w potylicę.
- Gość
- Gość
- Post n°10
Re: korytarz
weź, on go ciągle bił xd będzie miał potem pełno siniaków zapewne.. - nie mam zamiaru jej krzywdzić, poza tym nigdy w życiu bym jej tego nie zrobił - jakby już założył, że są razem, w sensie z tymi dziwkami, ech ech. biedny ten filip... - a co nie mogę? - chciał mu powiedzieć, że od tego ma gały, ale się powstrzymał, bo stwierdził, że tak się mówiło w przedszkolu. - muszę mieć kogoś, z kogo mogę brać przykład, jak być zajebistym - uśmiechnął się, szczerząc zęby. naprawdę dziwny dzień albo to dlatego,że dawno nim nie grałam xd bo taki za bardzo roześmiany był!
- Gość
- Gość
- Post n°11
Re: korytarz
jakoś musiał się na nim wyżyć! za to, że mówi bądź co bądź o jego dziewczynie. to nic, że praktycznie nic o tym nie wiedział. nawet matthew. jean mu aż tak nie wierzył. skąd miał wiedzieć, że emily to papla i wie o ich związku ruby? całe szczęście wcale nie miała zamiaru nikomu o tym mówić. roześmiał się do niego. - okej. skoro jestem dla ciebie wzorem to gap się do woli. może powinieneś się rozebrać? - zamachał brewkami. jasne, ze by się przed tym pedałkiem nie rozebrał! i w ogóle simon też jest gejkiem. to znaczy bi. więc idealnie się dopasowali w tym pokoju.
- Gość
- Gość
- Post n°12
Re: korytarz
no, coś czytałam o simonie, słodko! może w końcu odkryje swoją prawdziwą naturę xd ok, wcale może tak nie było, już sama nie wiem, na razie jest hetero, tzn. tak on sądzi. ale moze nie chce się przyznać sam przed sobą xd skrzywił się, kiedy jeszcze tak zafalował brwiami, jak jakiś psychol! - nieeee, dzięki, aż tak chyba nie -mruknął, chociaż zastanawiał się nad tym jak moze wyglądać penis jeana.
- Gość
- Gość
- Post n°13
Re: korytarz
jasne, że philippe nie jest hetero! bo niby jak... ech. on jest cudownym gejem. idealnym! lepszym od florka i theo razem wziętych. dlatego też, philippe powinien spędzić święta z florianem. zdecydowanie! wielkanocne, w paryżu. rzecz jasna. - to super. bo jeszcze by nas ta twoja emily razem zobaczyła i byłoby dziwnie. - dał nacisk na twoja, mimo że cholernie tego nie chciał. ale musiał sprawiać jakieś pozory. miał nadzieję, że emily da radę sobie z philippem i nie będzie pozwalała mu się całować, ani nic podobnego.
- Gość
- Gość
- Post n°14
Re: korytarz
hahahahaha, jest doskonałym gejem, który jest hetero, w takim razie :d dobra, to nie ma sensu, ale nie mam dziś głowy na rozkminy na temat jego orientacji. coraz bardziej trapiło go to, że gadał o emily, jakby rzeczywiście była jego, a przecież byli tylko przyjaciółmi, ktorzy od czasu do czasu się całują, a w zasadzie on ją.. odnalazł swój pokój, więc ulżyło mu, miał nadzieję, że simona jeszcze nie ma i bedzie mógł w spokoju się wykąpac, nie bojąc się o to, że mu wejdzie w czasie, gdy będzie brał prysznic... pożegnał się wcześniej oczywiście z jeanem xd
- Gość
- Gość
- Post n°15
Re: korytarz
a on poszedł szykować plan, jak podzielić grupę, by philippe nie był w tej samej z emily i żeby to on był opiekunem jej grupy!
|
|