korytarz
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°2
Re: korytarz
wkręciła jej się faza na jeżdżenie wszędzie na wrotkach, więc teraz w ten sposob przemierzała korytarze uczelni.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°3
Re: korytarz
moja ulubiona miejscówka xddd
sophie za to oczywiście szła grzecznie tym korytarzem i idąc tak zakopana w papierach wpadła prosto na summer i nie zdążyła jej złapać w locie - ojezusie przepraszam! - powiedziała prawie że na jednym wdechu zbierając papiery i summer.
sophie za to oczywiście szła grzecznie tym korytarzem i idąc tak zakopana w papierach wpadła prosto na summer i nie zdążyła jej złapać w locie - ojezusie przepraszam! - powiedziała prawie że na jednym wdechu zbierając papiery i summer.
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°4
Re: korytarz
czy one się znają? uznaję, że się znają skoro są zielone i summer kumpluje się ze wszystkimi. nawet jeśli widziały się dwa razy w życiu to summer już ją traktowała jak swoją.
- stara, przetrwałam całe dwa dni przez przewrotki! dwa dni! teraz będę musiała zacząć liczyć od początku. - zamachała nogami w powietrzu, bo wylądowała na tyłku.
- stara, przetrwałam całe dwa dni przez przewrotki! dwa dni! teraz będę musiała zacząć liczyć od początku. - zamachała nogami w powietrzu, bo wylądowała na tyłku.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°5
Re: korytarz
zieloni są jedną wielką paczką halo! muszą się znać. zaśmiała się i podała jej rękę, żeby wstała - sorry summer, nie chciałam cię wywalić, po prostu nie zauważyłam cię spod tony tych papierów - spojrzała na to co jej się rozwaliło i westchnęła. przez to, że w weekend imprezowała zawaliła sprawy!
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°6
Re: korytarz
złapała papiery, które leżały wokół niej i rozsypała je tak jakby zrobiła raining money i jeszcze bardziej pomieszała jej te wszystkie papierki. oby to nie było nic ważnego! ale kto by się przejmował, na pewno nie summer.
- papierki: złe. wrotki: dobre. - oznajmiła i złapała sophie za ramię. - pomóż wstać staruszce, bo coś mnie w krzyżu łupie. - zaczęła się wdrapywać po sophie do góry.
- papierki: złe. wrotki: dobre. - oznajmiła i złapała sophie za ramię. - pomóż wstać staruszce, bo coś mnie w krzyżu łupie. - zaczęła się wdrapywać po sophie do góry.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°7
Re: korytarz
- nienawidzę papierów! mogłam w weekend nie imprezować, bo teraz nawet nie wiem za co mam się wziąć tutaj! - roześmiała się i pomogła ją postawić na nogi biedaczkę - mam nadzieję, że nie będziesz miała przeze mnie siniaków na tym swoim chudym tyłeczku - zmartwiła się i zaczęła ją otrzepywać z kurzu.
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°8
Re: korytarz
rozdziawiła usta.
- nigdy więcej nie mów takich heretyzmów! - używała słów, których nie znała, więc je przekręcała xd no ale się przejęła kiedy sophie powiedziała, ze mogła nie imprezować w weekend. - los ci pokazał, że masz rzucić wszystko w cholerę. - zauważyła i nawet nie próbowała podnosić z ziemi tych papierów skoro były nieważne. złapała się za pośladki, chyba musiała sprawdzić czy są jeszcze na miejscu. - jak nie będę mogła siedzieć to cały tydzień będziesz za mną chodzić jako mój sługa i podkładać mi poduszki pod tyłek. - zarządziła. w sumie summer chodząca z poduszką i siadająca na niej na wykładach to widok wcale nie mniej normalny niż summer na wrotkach.
- nigdy więcej nie mów takich heretyzmów! - używała słów, których nie znała, więc je przekręcała xd no ale się przejęła kiedy sophie powiedziała, ze mogła nie imprezować w weekend. - los ci pokazał, że masz rzucić wszystko w cholerę. - zauważyła i nawet nie próbowała podnosić z ziemi tych papierów skoro były nieważne. złapała się za pośladki, chyba musiała sprawdzić czy są jeszcze na miejscu. - jak nie będę mogła siedzieć to cały tydzień będziesz za mną chodzić jako mój sługa i podkładać mi poduszki pod tyłek. - zarządziła. w sumie summer chodząca z poduszką i siadająca na niej na wykładach to widok wcale nie mniej normalny niż summer na wrotkach.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°9
Re: korytarz
nie skomentowała jej przekręcenia słów, bo nie była aż taka czepialska, żeby się z nią kłócić. nie była własnym ojcem ani tym bardziej matką i może to dobrze - to są bardzo ważne papiery wbrew pozorom, bo dzięki nim patrick mnie może nie zabije, bo mam ogarnąć projekt o którym zapomniałam a świętowałam urodziny valentino - zaśmiała się i ogarnęła te papiery, miała ich całkiem sporo - ależ oczywiście, nie ma problemu - puściła do niej oczko.
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°10
Re: korytarz
- w takim razie to wszystko wina valentino i musisz mu powiedzieć, że on musi wszystko za ciebie zrobić, bo to sprawa życia i śmieci. - zaplanowała. no ładnie zrzucała wszystko na biednego valentino! summer na pewno była z nimi na tej samej imprezie, także wiedziała, że balowali do rana. dobrze, że ona nie miała takich obowiązków, żeby wisiało nad nią widmo śmierci i mogła beztrosko się bawić. podłapała i zaczęła wyć: - och ochh ale mnie boli, gdzie moja poduszka?! - śmiała się.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°11
Re: korytarz
klepnęła ją w tyłek i pokazała jej język - chodź lepiej idziemy na piwo a nie będziesz się tutaj nad sobą rozczulać - zauważyła rozbawiona, poprawiając sobie w rękach te papiery, żeby jej się ponownie nie rozwaliły - ciekawe jakby patrick bardzo się wkurzył za to, że nadal zawalam jego robotę... chociaż może nie, bo to chodząca oaza spokoju - ta mhm, jak przyłożył felixowi to chyba niekoniecznie xd - kupię ci poduszkę po drodze - zachęciła ją.
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°12
Re: korytarz
- jeszcze mnie pokrzywdzoną bijesz! - potrząsnęła głową zawiedziona jej zachowaniem. - nie przekonasz się jeśli nie zawalisz! - zaśmiała się i klasnęła w dłonie. - widzisz, nawet wyjdzie lepiej jeśli zawalisz, bo przynajmniej się dowiesz na przyszłość. - szukała wszędzie pozytywów xd - albo chodźmy do shisha baru, tam mają milion poduszek do siedzenia. - zaproponowała. jej dwa razy nie trzeba powtarzać, że idziemy na piwo.
- sophie holtzman
- st albansarchitekturamy heart belongs to daddy23
- Post n°13
Re: korytarz
- oj weź już nie przesadzaj summer! dobra, tylko może ja te papiery faktycznie odstawię do domu a potem idziemy się napić. szkoda, że u mnie są pewnie rodzice i siostra, to nie da rady u mnie bo ta nasza chata idealnie nadaje się na to, żeby tam coś w końcu popsuć i się napić - westchnęła - a romy w kółko się tylko uczy w pokoju - mruknęła - a to ja zgarniam opierdol że wracam nad ranem! - wyżaliła się jej - idziemy! - zarządziła.
- summer capaldi
- newquaystrażnik teksasugirls just wanna have fun22
- Post n°14
Re: korytarz
- to chodźmy do mnie, w akademiku nikt nigdy nie krzyczy, że chce się uczyć w pokoju. - wyśmiała romy i poszły odłożyć papierki, a potem do tego szisza baru mimo wszystko. a summer nadal była na wrotkach, bo nawet nie miała ze sobą butow.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°15
Re: korytarz
wywieszał właśnie ogłoszenie o naborze do samorządu szkolnego. był trochę zestresowany, miał masę pracy i generalnie nie wysypiał się ostatnio biedak!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°16
Re: korytarz
wracal z proby do przedstawienia na koniec roku. wysmarowany byl wiec farba do twarzy, ktora zostawil bo pasowala mu do dzisiejszej stylowki. jack przykol jego uwage, wiec potrzedl do niego. - hejka, co to? - spojrzal na kartke, ktora wieszal.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°17
Re: korytarz
jaki ekscentryk!
jack znał wszystkich na uczelni więc znał też valentino żeby uniknąć zbędnego zapoznawania się. odwrócił się i zlustrował go wzrokiem. trochę go podziwiał za to, że chodził w takich frywolnych stylówkach. jack bałby się wpierdolu lub linczu - hejka - przypiła ogłoszenie pinezką - szukamy nowych członków - wskazał na ogłoszenie.
jack znał wszystkich na uczelni więc znał też valentino żeby uniknąć zbędnego zapoznawania się. odwrócił się i zlustrował go wzrokiem. trochę go podziwiał za to, że chodził w takich frywolnych stylówkach. jack bałby się wpierdolu lub linczu - hejka - przypiła ogłoszenie pinezką - szukamy nowych członków - wskazał na ogłoszenie.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°18
Re: korytarz
jack sie wszystkiego bal. powinien brac przyklad z valentino! on go wyzwoli hehe
na pewno kilka razy prawie go pobili, ale na szczescie byl wysportowany i szybko biegal. pewnie dlatego tyle cwiczyl. - o, moze sie zapisze - zasmial sie i zalozyl kosmyk wlosow za ucho.
na pewno kilka razy prawie go pobili, ale na szczescie byl wysportowany i szybko biegal. pewnie dlatego tyle cwiczyl. - o, moze sie zapisze - zasmial sie i zalozyl kosmyk wlosow za ucho.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°19
Re: korytarz
bał się bo miał presje z otoczenia xd
pewnie już rozpoznawał po twarzach od kogo może potencjalnie dostać wpierdol i wiedział od kogo zwiewać - tak? - zaśmiał się z lekkim niedowierzaniem. valentino nie wyglądał jak typ studenta który był na tyle poważny żeby dołączyć do samorządu.
pewnie już rozpoznawał po twarzach od kogo może potencjalnie dostać wpierdol i wiedział od kogo zwiewać - tak? - zaśmiał się z lekkim niedowierzaniem. valentino nie wyglądał jak typ studenta który był na tyle poważny żeby dołączyć do samorządu.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°20
Re: korytarz
a kto nie mial xd
pewnie tak bylo wlasnie. nie lubil sie bic, wiec wolal uciec. jego buzka byla za cenna by chodzil poobijany! - a co w tym takiego zabawnego? - zapytal powaznie i chwycil sie za boczki. samorzad go nigdy nie obchodzil i zartowal tylko, ale byl konkurencyjny i jesli ktos mu mowil, ze nie da rady to musial to zrobic.
pewnie tak bylo wlasnie. nie lubil sie bic, wiec wolal uciec. jego buzka byla za cenna by chodzil poobijany! - a co w tym takiego zabawnego? - zapytal powaznie i chwycil sie za boczki. samorzad go nigdy nie obchodzil i zartowal tylko, ale byl konkurencyjny i jesli ktos mu mowil, ze nie da rady to musial to zrobic.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°21
Re: korytarz
ale on większą od ojca polityka i jego public image xd
jaki z niego pacyfista! to dlatego wszędzie szlajał się z martym! - co? - spoważniał zaraz widząc, że troche nie powinien się śmiać - nic - podał mu ulotkę - zgłoszenia można zostawiać do najbliższego poniedziałku - mamy kilka działów, ale myślę że najlepiej mógłbyś się sprawdzić w tym dotyczącym wydarzeń kulturalnych - wyjaśnił szybko.
jaki z niego pacyfista! to dlatego wszędzie szlajał się z martym! - co? - spoważniał zaraz widząc, że troche nie powinien się śmiać - nic - podał mu ulotkę - zgłoszenia można zostawiać do najbliższego poniedziałku - mamy kilka działów, ale myślę że najlepiej mógłbyś się sprawdzić w tym dotyczącym wydarzeń kulturalnych - wyjaśnił szybko.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°22
Re: korytarz
public image, ojciec, bla bla xd wymowki wymowki hehe. valentino nie byl taki wyrozumialy jak archie i zal mu bylo osob, ktore tak bardzo baly sie byc soba. tego o jacku jeszcze nie wiedzial. chyba, ze ma taki dobry gaydar, ze juz dawno wyczul cos nie tak xd
pewnie tak! chwycil ulotke i spojrzal na nia. - uwielbiam kulture - rozweselil sie. - to co sie w tym samorzadzie wlasciwie robi? - zapytal. musial sie dobrze przygotowac.
pewnie tak! chwycil ulotke i spojrzal na nia. - uwielbiam kulture - rozweselil sie. - to co sie w tym samorzadzie wlasciwie robi? - zapytal. musial sie dobrze przygotowac.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°23
Re: korytarz
valentino wychowywał się w mniej konserwatywnej rodzinie więc łatwiej mu było! jack tego szczęścia nie miał. gdyby tak było to kto wie, może latał by z pomalowaną twarzą jak on! jack sie dobrze kamuflował hehehe.
- hm, pomyślmy - oparł się o ściane myśląc jak najlepiej opisać działania samorządu żeby to było zachęcające - organizujemy wszystkie wydarzenia wokół uczelni, mamy wpływ na kształt i kierunek tych wszystkich wydarzeń, chętnie szukamy nowych, innowacyjnych rozwiązań - zaczął opowiadać.
- hm, pomyślmy - oparł się o ściane myśląc jak najlepiej opisać działania samorządu żeby to było zachęcające - organizujemy wszystkie wydarzenia wokół uczelni, mamy wpływ na kształt i kierunek tych wszystkich wydarzeń, chętnie szukamy nowych, innowacyjnych rozwiązań - zaczął opowiadać.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°24
Re: korytarz
to prawda, ale zakladam, ze valentino olal by rodzine homofobow i znalazl sobie nowa. zycie bylo zbyt krotkie!
sluchal go uwaznie. spodobala mu sie nawet mysl organizowania roznych wydarzen. czesto nie podobalo mu sie kilka rzeczy, ktore z checia by zmienil. - w takim razie mysle, ze swietnie sie do tego nadaje - wyszczerzyl sie. - przyda sie wam odrobina moich gejowskich pomyslow - powiedzial z zadowoleniem i zasmial sie. valentino byl dosc popularny i trzymal sie z najrozniejszymi ludzmi, wiec mial dobry insight.
sluchal go uwaznie. spodobala mu sie nawet mysl organizowania roznych wydarzen. czesto nie podobalo mu sie kilka rzeczy, ktore z checia by zmienil. - w takim razie mysle, ze swietnie sie do tego nadaje - wyszczerzyl sie. - przyda sie wam odrobina moich gejowskich pomyslow - powiedzial z zadowoleniem i zasmial sie. valentino byl dosc popularny i trzymal sie z najrozniejszymi ludzmi, wiec mial dobry insight.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°25
Re: korytarz
jack chyba nie miał rodziny homofobów, ale na pewno miał rodzinę z wielkimi oczekiwaniami co do niego!
czyli jack go zachęcił? miał jednak jakieś gadane skoro tak było xd - w takim razie czekamy na zgłoszenia do poniedziałku - odparł zadowolony z zainteresowania valentino - na pewno przyda nam się powiew świeżości i nowych pomysłów - nie wiedział czy konkretnie gejowskich - jakbyś miał jakieś pytania to daj znać - i wręczył mu w tym momencie wizytówkę bo tak heheeheh miał wizytówki jako przewodniczący samorządu, laaaame! sztywniak z niego jednak.
czyli jack go zachęcił? miał jednak jakieś gadane skoro tak było xd - w takim razie czekamy na zgłoszenia do poniedziałku - odparł zadowolony z zainteresowania valentino - na pewno przyda nam się powiew świeżości i nowych pomysłów - nie wiedział czy konkretnie gejowskich - jakbyś miał jakieś pytania to daj znać - i wręczył mu w tym momencie wizytówkę bo tak heheeheh miał wizytówki jako przewodniczący samorządu, laaaame! sztywniak z niego jednak.
|
|