korytarz
- st. albans
- st. albansgod save the queenwe love our queen109
- Post n°1
korytarz
First topic message reminder :
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°26
Re: korytarz
skoro nie mial rodziny homofobow to tym bardziej valentino by nie zrozumial dlaczego sie tak ukrywa! ich oczekiwania tez moglby zaspokoic bedac soba.
dobrze mu to zareklamowal xd co nie bylo az tak trudne bo valentino byl chetny do wszystkiego, ale zawsze cos hehe. - na pewno nie bedziesz zawiedziony - wyszczerzyl sie. juz sobie wyobrazal ile nowych mozliwosci przed nim stalo. zaraz jednak powrocil na ziemie i spojrzal na wizytowke, ktora wreczyl mu jack. - wyzytowki sa obowiazkowe czy to twoj osobisty wybor? - zasmial sie. nigdy chyba nie spotkal sie z tym by ktos tak mlody rozdawal wizytowki. to juz wyszlo z mody! tym bardziej w szkole.
dobrze mu to zareklamowal xd co nie bylo az tak trudne bo valentino byl chetny do wszystkiego, ale zawsze cos hehe. - na pewno nie bedziesz zawiedziony - wyszczerzyl sie. juz sobie wyobrazal ile nowych mozliwosci przed nim stalo. zaraz jednak powrocil na ziemie i spojrzal na wizytowke, ktora wreczyl mu jack. - wyzytowki sa obowiazkowe czy to twoj osobisty wybor? - zasmial sie. nigdy chyba nie spotkal sie z tym by ktos tak mlody rozdawal wizytowki. to juz wyszlo z mody! tym bardziej w szkole.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°27
Re: korytarz
najwyraźniej miał jakieś uprzedzenia w sobie xd
załóżmy, że to był sukces jacka, który będzie sobie teraz przypisywał. to znaczy to, że namówił valentino! - liczy się inicjatywa i chęci - odparł. peggy też je miała, ale była jego osobistym wrogiem, dlatego nigdy jej tego nie powiedział! - a co jest z nimi nie tak? - spojrzał na wizytówki i zaraz wycofał się chowając do kieszeni resztę. nie znał się a trendach jak valentino!
załóżmy, że to był sukces jacka, który będzie sobie teraz przypisywał. to znaczy to, że namówił valentino! - liczy się inicjatywa i chęci - odparł. peggy też je miała, ale była jego osobistym wrogiem, dlatego nigdy jej tego nie powiedział! - a co jest z nimi nie tak? - spojrzał na wizytówki i zaraz wycofał się chowając do kieszeni resztę. nie znał się a trendach jak valentino!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°28
Re: korytarz
sam byl sobie wrogiem xd
moze sobie przypisywac! - mam duzo checi - zasmial sie i poprawil wlosy. biedna peggy, taka niedoceniona. - no.. troche to takie staroswieckie - nie przejal sie za bardzo, ze moze go tym urazic. zawsze byl szczery, nawet z ludzmi, ktorych nie za bardzo zna. - to - pokazal mu jego wizytowke. - wyglada fajnie, profesjonalnie i w ogole. ale gwarantuje ci, ze za piec minut ja zgubie i nie bede pamietal tych wszystkich informacji - zmarszczyl czolo, czytajac co tam bylo napisane. - teraz wszystko dzieje sie przez social media - schowal wizytowke do tylnej kieszeni spodni.
moze sobie przypisywac! - mam duzo checi - zasmial sie i poprawil wlosy. biedna peggy, taka niedoceniona. - no.. troche to takie staroswieckie - nie przejal sie za bardzo, ze moze go tym urazic. zawsze byl szczery, nawet z ludzmi, ktorych nie za bardzo zna. - to - pokazal mu jego wizytowke. - wyglada fajnie, profesjonalnie i w ogole. ale gwarantuje ci, ze za piec minut ja zgubie i nie bede pamietal tych wszystkich informacji - zmarszczyl czolo, czytajac co tam bylo napisane. - teraz wszystko dzieje sie przez social media - schowal wizytowke do tylnej kieszeni spodni.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°29
Re: korytarz
mozliwe, że był autodestrukcyjny. nie wykluczam!
- na pewno masz dużo energii - przyznał rozbawiony widząc jak nie mógł ustać w miejscu - staroświeckie? - nikt jeszcze tak otwarcie nie krytykował go oprócz peggy oczywiście. wszyscy zawsze wokół niego skakali xd - więc uważasz, że od razu powinniśmy dodać się do obserwowanych na instagramie? - zapytał rozbawiony pomysłami valentino. był bardzo bezpośredni i to na pewno był powiew świeżości!
- na pewno masz dużo energii - przyznał rozbawiony widząc jak nie mógł ustać w miejscu - staroświeckie? - nikt jeszcze tak otwarcie nie krytykował go oprócz peggy oczywiście. wszyscy zawsze wokół niego skakali xd - więc uważasz, że od razu powinniśmy dodać się do obserwowanych na instagramie? - zapytał rozbawiony pomysłami valentino. był bardzo bezpośredni i to na pewno był powiew świeżości!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°30
Re: korytarz
- ktora zamierzam wlozyc w swoja nowa role w samorzadzie - zasmial sie. niby zartowal, ale rowniez mowil powaznie bo jego zdaniem juz mial ta pozycje. nie przez to, ze mial zamiar zakumplowac sie z jackiem, ale dlatego ze sie bardzo napalil na ten pomysl. - no staroswieckie - pokiwal glowa. tym bardziej valentino przyda mu sie w jego teamie xd nie byl yes manem dla nikogo i zawsze mial cos do powiedzenia. - dokladnie tak - wyciagnal telefon, po czym spojrzal na niego wyczekujaco.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°31
Re: korytarz
- zobaczymy jakie będą efekty - zachęcał go, ale jednocześnie nie chciał mu dawać znaków że jest jego pupilkiem czy coś. jego zdaniem każdy musiał zapracować na swoją pozycje tak jak on to zrobił!
nie skumał na początku o co chodziło z tym telefonem, wyjął po chwili swój i spojrzał na wyświetlacz - i? - zerknął na valentino. nie wiedział, że to miało stać się już xd
nie skumał na początku o co chodziło z tym telefonem, wyjął po chwili swój i spojrzał na wyświetlacz - i? - zerknął na valentino. nie wiedział, że to miało stać się już xd
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°32
Re: korytarz
pierwsze ich samotne spotkanie i juz jest jego pupilkiem hehe. - przygotuje prezentacje w powerpointcie ze swoimi wszystkimi pomyslami - jaral sie tym pomyslem. beda musieli siedziec tam godzine, jak nie dluzej. valentino mial gadanego. westchnal. jack taki nie kumaty! zdecydowanie przyda mu sie valentino by nauczyl go wszystkich nowosci. - twoj instagram. dodam cie - wytlumaczyl.
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°33
Re: korytarz
jeszcze nie jest xd dojdą do tego hehehe.
- podpowiedź: prezi jest teraz modniejsze niż powerpoint - valentino mógł go uczyć w kwestiach wizytówek i social mediów, a jack mógł w kwestii prezentacji najwyraźniej xd i ja wole prezi xd - och - schowal swój telefon i wziął ten valentino gdzie wklikał swoje instagramowe id - już - oddał mu telefon.
- podpowiedź: prezi jest teraz modniejsze niż powerpoint - valentino mógł go uczyć w kwestiach wizytówek i social mediów, a jack mógł w kwestii prezentacji najwyraźniej xd i ja wole prezi xd - och - schowal swój telefon i wziął ten valentino gdzie wklikał swoje instagramowe id - już - oddał mu telefon.
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°34
Re: korytarz
hehe jest na dobrej drodze.
- prezi brzmi jakbys sie staral byc za bardzo cool - skrzywil sie lekko. on jednak mial zamiar trzymac sie swojego i nazywac wszystko tak jak brzmialo to lepiej dla niego. ale spoko, mogl go uczyc takich nowosci xd wcisnal przycisk follow i zaczal przegladac jego zdjecia. - ooo, no prosze.. jaki przystojniak - zasmial sie i pokazal mu jakies jego zdjecie, na ktorym dobrze wyszedl. jack pewnie dostanie milion powiadomien przez lajkowy spam valentino xd
- prezi brzmi jakbys sie staral byc za bardzo cool - skrzywil sie lekko. on jednak mial zamiar trzymac sie swojego i nazywac wszystko tak jak brzmialo to lepiej dla niego. ale spoko, mogl go uczyc takich nowosci xd wcisnal przycisk follow i zaczal przegladac jego zdjecia. - ooo, no prosze.. jaki przystojniak - zasmial sie i pokazal mu jakies jego zdjecie, na ktorym dobrze wyszedl. jack pewnie dostanie milion powiadomien przez lajkowy spam valentino xd
- jack carswell
- londynedytorstwonajlepszy przewodniczący24
- Post n°35
Re: korytarz
możliwe.
- po prostu to sprawdź - i kiedy już się połączyli instagramowo to przesłał mu linka do pobrania tego programu prezi. chciał mu pomóc żeby wypadł dobrze! - masz tutaj lepsze efekty i visual - wyjaśnił pobieżnie. on miał ten program w małym paluszku! zaczął przeglądać profil valentino - masz milion zdjęć - stwierdził rozbawiony, jack nie był aż tak aktywny. zaraz ktoś go zawołał i musiał uciekać więc wesoło zamachał do valentino i wrócił do obowiazków!
- po prostu to sprawdź - i kiedy już się połączyli instagramowo to przesłał mu linka do pobrania tego programu prezi. chciał mu pomóc żeby wypadł dobrze! - masz tutaj lepsze efekty i visual - wyjaśnił pobieżnie. on miał ten program w małym paluszku! zaczął przeglądać profil valentino - masz milion zdjęć - stwierdził rozbawiony, jack nie był aż tak aktywny. zaraz ktoś go zawołał i musiał uciekać więc wesoło zamachał do valentino i wrócił do obowiazków!
- valentino eyre
- Chicagoperforming artstheatre kid24
- Post n°36
Re: korytarz
pomachal mu wesolo na pozegnanie i poszedl obczajac to prezi.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin25
- Post n°37
Re: korytarz
tu był najbliższy korytarz i tu wylądowali z dziadkiem. dani z emocji miała wypieki na twarzy i próbowała go docucić wachlując dłońmi jego twarz. trochę jeszcze nie docierało do niej co się stało.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°38
Re: korytarz
anderson już podczas występu zauważył, że coś jest nie tak. zacznijmy od tego, że danielle zwykle grała jakieś smęty i chociaż chciał ją wspierać to również zbierało mu się na spanie. ale nie tym razem! grała w jakimś szaleńczym tempie, więc anderson cały czas czuwał z oczami otwartymi. no ale potem to już zupełnie oszalała! chciał załagodzić sytuację, a skończyło się jeszcze gorzej. musiał pozbierać kulę z ziemi i dokuśtykał do rodziny jako ostatni.
- dani! co ci odbiło?! to zupełnie nie ty, nie poznaję cię! - bo jakby nie patrzeć dani zawsze zachowywała zimną krew, w przeciwieństwie do niego i marcusa.
- dani! co ci odbiło?! to zupełnie nie ty, nie poznaję cię! - bo jakby nie patrzeć dani zawsze zachowywała zimną krew, w przeciwieństwie do niego i marcusa.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°39
Re: korytarz
marcusowi nawet podobalo sie szybsze tempo, w ktorym grala Danielle. jednak nawet on nie byl az tak glupi by nie domyslic sie, ze cos jest nie tak. tym bardziej przez to jak dziwnie sie ostatnio zachowywala. cisnienie mu sie podnioslo gdy zobaczyl Gabriela, a tego co sie stalo potem nigdy w zyciu by sie nie spodziewal. nie po Danielle! - ostatnio jestes jakas dziwna - skrzyzowal rece na klacie, przygladajac sie siostrze.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin25
- Post n°40
Re: korytarz
z danielle schodziło ciśnienie, a wkradała się panika! panika, że zamordowała własnego dziadka, który jako pierwszy pokazał jej instrumenty i zaszczepił w niej miłość do muzyki. swoją drogą to byłby dobry motyw na kolejny koncert xd - tu nie chodzi o mnie, tylko o dziadka - machała dalej łapkami nad nim, a mercedes chlapała go wodą po twarzy. pewnie zaraz zaczął mamrotać coś pod nosem więc wszyscy odetchnęli z ulgą że jednak nie wybrał się na tamten świat. dani wyprostowała się i odeszła kawałek łapiąc powietrze i próbując się uspokoić. nie miała zamiaru tłumaczyć się braciom.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°41
Re: korytarz
anderson nie pchał się wokół dziadka, bo widział, że był otoczony przez wszystkie swoje czterdzieści wnuków i nie było możliwości, żeby się tam dostać xd
- tu chodzi o ciebie odwalającą taką akcję, że aż powalasz dziadka na kolana. - wskazał na franka, który na szczęście powrócił do żywych i w jego imieniu powiem, że wewnętrznie był dumny z danielle, że wyrażała w muzyce tyle emocji, no ale był jednocześnie zawiedziony, że zniszczyła swój cenny instrument. - to przez tego fagasa - stwierdził fakt i wbił wzrok w siostrę.
- tu chodzi o ciebie odwalającą taką akcję, że aż powalasz dziadka na kolana. - wskazał na franka, który na szczęście powrócił do żywych i w jego imieniu powiem, że wewnętrznie był dumny z danielle, że wyrażała w muzyce tyle emocji, no ale był jednocześnie zawiedziony, że zniszczyła swój cenny instrument. - to przez tego fagasa - stwierdził fakt i wbił wzrok w siostrę.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°42
Re: korytarz
gdyby Anderson sie szybciej ruszal to moze by nie zabraklo dla niego miejsca xd I gdyby nie byl polamany to dani tez by nie miala jak znokautowac dziadka. wszystko wina Andersona hehe
Marcus rowniez nie rzucal sie za bardzo do pomocy frankowi, ale ulzylo mu gdy odzyl. - dlaczego go po prostu nie zignorowalas? - on sam by tego nie potrafil zrobic, ale wiadomo, ze ich siostra byla o wiele bardziej opanowana. chociaz chyba najwyrazniej teraz juz to nie bylo prawda.
Marcus rowniez nie rzucal sie za bardzo do pomocy frankowi, ale ulzylo mu gdy odzyl. - dlaczego go po prostu nie zignorowalas? - on sam by tego nie potrafil zrobic, ale wiadomo, ze ich siostra byla o wiele bardziej opanowana. chociaz chyba najwyrazniej teraz juz to nie bylo prawda.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin25
- Post n°43
Re: korytarz
dani jako pierwsza pobiegła do dziadka żeby go cucić i odpokutować swoje winy xd i fakt, to jest wina andersona!
dani czuła się teraz niezręcznie pod ostrzałem braci którzy patrzyli na nią z rozczarowaniem. zazwyczaj było odwrotnie! - mówicie tak jakbyście nigdy niczego nie odwalili? - położyła dłonie na biodrach stając w bojowej pozycji. mogła pół dnia wymieniać akcje które odwalili jej bracia - jeśli myślicie, że teraz zacznę wam się zwierzać i odpowiadać na pytania to grubo się mylicie - nie chciała im się tłumaczyć, była dziewczyną, nigdy by tego nie zrozumieli. przynajmniej ona tak twierdziła.
dani czuła się teraz niezręcznie pod ostrzałem braci którzy patrzyli na nią z rozczarowaniem. zazwyczaj było odwrotnie! - mówicie tak jakbyście nigdy niczego nie odwalili? - położyła dłonie na biodrach stając w bojowej pozycji. mogła pół dnia wymieniać akcje które odwalili jej bracia - jeśli myślicie, że teraz zacznę wam się zwierzać i odpowiadać na pytania to grubo się mylicie - nie chciała im się tłumaczyć, była dziewczyną, nigdy by tego nie zrozumieli. przynajmniej ona tak twierdziła.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°44
Re: korytarz
w takim razie to wina marty'ego, że wyciągnął go na imprezę xd od tego rozpoczął się efekt domina.
- owszem, my odwalamy i to bardzo dużo - popatrzył na brata i z powrotem na danielle - ale ty nigdy. - dokończył z naciskiem. był zawiedziony jej postępowaniem! zawsze była ostoją spokoju, a jeśli to się zawaliło to cały świat wywrócił się do góry nogami. - żadnego zwierzania! lepiej ci zrobi jeśli pójdziemy na siłownię walić w worek treningowy albo na dach rzucać balonami z wodą w ludzi. musisz wyrzucić z siebie te wszystkie negatywne emocje. - wymyślał. bał się, że jeśli dani nie poradzi sobie ze złością to następnym razem będzie rzucać czymś w nich.
- owszem, my odwalamy i to bardzo dużo - popatrzył na brata i z powrotem na danielle - ale ty nigdy. - dokończył z naciskiem. był zawiedziony jej postępowaniem! zawsze była ostoją spokoju, a jeśli to się zawaliło to cały świat wywrócił się do góry nogami. - żadnego zwierzania! lepiej ci zrobi jeśli pójdziemy na siłownię walić w worek treningowy albo na dach rzucać balonami z wodą w ludzi. musisz wyrzucić z siebie te wszystkie negatywne emocje. - wymyślał. bał się, że jeśli dani nie poradzi sobie ze złością to następnym razem będzie rzucać czymś w nich.
- marcus hurd
- edynburgmechanikabad apple23
- Post n°45
Re: korytarz
Danielle na dodatek miala widowie w postaci reszty rodzinki. ktora na pewno byla bardzo zaskoczona tym, ze to bracia sie zachowywali I dani musiala sie tlumaczyc.
- to prawda. I wcale mi sie nie podobaja te odwrocone role - powiedzial z niezadowoleniem. nie wiedzial za bardzo jak sie w takiej sytuacji zachowac. martwil sie o nia nawet, ale przeciez jej tego nie powie. - albo mozemy przyczepic twarz tego frajera do tarczy I bedziesz mogla w niego rzucal lotkami - ten pomysl mu sie najbardziej podobal. sam by sobie z checia porzucal.
- to prawda. I wcale mi sie nie podobaja te odwrocone role - powiedzial z niezadowoleniem. nie wiedzial za bardzo jak sie w takiej sytuacji zachowac. martwil sie o nia nawet, ale przeciez jej tego nie powie. - albo mozemy przyczepic twarz tego frajera do tarczy I bedziesz mogla w niego rzucal lotkami - ten pomysl mu sie najbardziej podobal. sam by sobie z checia porzucal.
- danielle hurd
- edynburgkompozycja i teoria muzykiwhite violin25
- Post n°46
Re: korytarz
dani pewnie będzie musiała dzwonić teraz do całej rodziny i przepraszać!
już wstydziła się tego co zrobiła i jakie emocje wyzwoliło zobaczenie tego hiszpańskiego gacha! nie miała zamiaru jednak kajać się ani przed andersonem, ani przed marcusem - nie chcę korzystać z waszych prymitywnych i agresywnych propozycji rozładowania emocji! - odwróciła się i wycofała do opustoszałej auli gdzie zbierała zniszczoną wiolonczelę.
już wstydziła się tego co zrobiła i jakie emocje wyzwoliło zobaczenie tego hiszpańskiego gacha! nie miała zamiaru jednak kajać się ani przed andersonem, ani przed marcusem - nie chcę korzystać z waszych prymitywnych i agresywnych propozycji rozładowania emocji! - odwróciła się i wycofała do opustoszałej auli gdzie zbierała zniszczoną wiolonczelę.
- anderson hurd
- edynburganimacjaboy next door25
- Post n°47
Re: korytarz
anderson i marcus poszli na obiad z dziadkami i resztą rodziny, w końcu wszyscy się zjechali tu specjalnie na ten występ! bracia mogli korzystać z tego, że rodzice uważali ich za te mniej problematyczne ze swoich dzieci.
- ming li-hurd
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka23
- Post n°48
Re: korytarz
załóżmy, że był środek dnia! ming zupełnie się zgubiła i nie mogła znaleźć swojej sali wykładowej. próbowała ogarnąć lokalizację w telefonie, ale google maps nie pokazywało numerów sali i była zawiedziona tą kiepską amerykańską technologią. w chińskiej wersji na pewno pokazywali takie zaawansowane wskazówki dojścia, inwigilacja i te sprawy xd
- peter lawford
- londynpielęgniarstwofuckboy23
- Post n°49
Re: korytarz
peter sobie szedł korytarzem zadowolony i podśpiewywał coś pod nosem i zauważył od razu zagubioną ming - cześć, potrzebujesz może pomocy? - zagaił.
- ming li-hurd
- chongqingprogramowaniemała chinka czikulinka23
- Post n°50
Re: korytarz
- tak! cześć! spadłeś mi z góry. - ucieszyła się. oczywiście miała na myśli, ze spadł jej z nieba, ale przysłowia i powiedzenia to wyższy poziom nauki angielskiego, którego jeszcze nie przyswoiła. - gdzie jest cztery dwa siedem? - pokazała mu numer sali na swoim planie zajęć w telefonie. szukała tej sali już wszędzie, oprócz na czwartym piętrze, na które nie wchodziła, bo dla chińczyków czwórka jest jak trzynastka i się bała xd
|
|