First topic message reminder :
zrobiłam wyliczankę i wypadło na vinca. więc pewnie właśnie skończył pracę, chociaż oni mają jakieś inne godziny... no, nieważne. pewnie zwolnił się szybciej, bo chciał zrobić jeszcze jakieś fajne zakupy spożywce w jakimś sklepie, do którego miał kupony rabatowe. teraz szedł przez przejście dla pieszych gdzieś pod big benem, kompletnie nie zwracając na niego uwagi, bo nie robił na nim jakiegoś specjalnego wrażenia.
zrobiłam wyliczankę i wypadło na vinca. więc pewnie właśnie skończył pracę, chociaż oni mają jakieś inne godziny... no, nieważne. pewnie zwolnił się szybciej, bo chciał zrobić jeszcze jakieś fajne zakupy spożywce w jakimś sklepie, do którego miał kupony rabatowe. teraz szedł przez przejście dla pieszych gdzieś pod big benem, kompletnie nie zwracając na niego uwagi, bo nie robił na nim jakiegoś specjalnego wrażenia.