big ben

    st. albans

    st. albans

    st. albans
    god save the queen
    we love our queen
    109

    big ben - Page 2 Empty big ben

    Pisanie by st. albans Sob Mar 24, 2012 4:49 pm

    First topic message reminder :

    zrobiłam wyliczankę i wypadło na vinca. więc pewnie właśnie skończył pracę, chociaż oni mają jakieś inne godziny... no, nieważne. pewnie zwolnił się szybciej, bo chciał zrobić jeszcze jakieś fajne zakupy spożywce w jakimś sklepie, do którego miał kupony rabatowe. teraz szedł przez przejście dla pieszych gdzieś pod big benem, kompletnie nie zwracając na niego uwagi, bo nie robił na nim jakiegoś specjalnego wrażenia.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 9:28 pm

    strzepnął jej brudną łapę ze swojej kurtki. boże! czuł się jak osaczony nastolatek. co ona sobie wyobrażała? i ona jest dziwką? oja! super. - nie wiem, z którego krzaka się urwałaś, ale nie będę cię przepraszał - tu spojrzał na jej buty zerknąć na ewentualne szkody ale szczerze wątplił, coby jej cokolwiek zrobił - za brudne buty, kiedy po prostu łazisz gdzieś po łajnie - wyglądała trochę na taką wieśniatę z etiopii, estonii czy skąd tam byli krister i kristjan xd która traciła dziewictwo w wieku lat pięciu z wodzem jej osady. - przestań mnie macach, napalona sikso! - warknął na nią i złapał za ramiona. - brakuje ci czegoś? - jemu nie brakowało. chyba, że piwa. bo seksu miał pod dostatkiem. ostatnio ojciec podrzucił mu swoją kochankę, którą się znudził.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 9:33 pm

    Okazjonalną dziwką! I malarką! xd Żałowała, że nie wzięła swojej wczorajszej strzykawki, którą mogłaby wydłubać temu idiocie oko i nawet nie miała czym w niego rzucić, a buta nie mogła poświęcić, bo każda para jej butów była na wagę złota, bo nie mogła sobie pozwolić na nowe. - Przepraszaj, teraz już nawet nie za buty a za napaloną siksę - warknął i wyrwała się mu, a że była wytresowana jak pies policyjny nawet jej się to udało, bo Bruce nie był żadnym pudzianem. Odgarnęła swoje włosy za uszy, gotowa wybić mu zęby swoimi klejnotami rodzinnymi w postaci pierścionków ze szkiełkami. - Mi niczego nie brakuje, ale tobie zdecydowanie - zauwazyła, mając na myśli dobre maniery, ale on sam pewnie nie wpadł na to, że akurat to miała na myśli.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 9:37 pm

    oja xd to mogłam lindera jednak brać xd bo chciałam zrobić vincenta ale nie mogłam się zdecydować dla niego na imię to zrezygnowałam xd - masz jakieś zaburzenia psychiczne? - zaniepokoił się, bo w sumie kto normalny o tej porze stoi pod big benem i zaczepia nieznajomych? albo po prostu czuła się samotna i chciała z kimś pogadać. wyglądała trochę na taką, co to nie ma przyjaciół. aha! nikt jej nie lubi bo jest zbyt piękna ;3 - no to po co tu przede mną stoisz i zagadujesz? - zapytał prychając i mierząc ją z góry do dołu. zupełnie niedyskretnie, raczej ostentacyjnie by jej poszło w pięty i zastanawiała się ile jej dał w stali od jeden do dziesięć.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 9:43 pm

    To zrób jeszcze jednego ;o Ja muszę zrobić jeszcze kogoś! Była przyzwyczajona do tego, że faceci gapili się na nią, oceniając ile jest warta, a raczej ile mogą zapłacić za noc spędzoną z nią, więc tym razem nie zwróciła na to większej uwagi, zwłaszcza że sama gapiła się ostentacyjnie na Bruce'a, a raczej jego twarz, szukając na niej jakiejś skazy, którą mogłaby mu wytknąć, ale chwilowo wydawał jej się być ideałem. Podejrzewała jednak, że to kwestia kiepsko oświetlonej ulicy. Odrzuciła na bok swojego niedopalonego papierosa, o którym sobie przypomniałam właśnie, i go przydeptała, by nie wzniecić pożaru, który nie daj boże byłby powtórką z wielkiego pożaru w Londynie.. - Nie wiem, nie badałam się pod kątem zaburzeń psychicznych - przekrzywiła głowę na swoje prawe ramię. - A ty masz jakieś zaburzenia psychiczne? Chodzisz na rozmowy do swojego kumpla terapeuty? - Słyszała, że to ulubiona rozrywka klasy wyższej. A Bruce nie wyglądał jej na zwykłego plebejczyka. - Stoję przede mną i cię zagaduje bo nie mam nic lepszego do roboty. Cholera, wszystko musi tu mieć jakiś konkretny powód? - Przewróciła oczyma i skrzyżowała ręce na swoich cyckach, które wielkie może nie były, ale najmniejsze również nie.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 9:50 pm

    zrobię jak skasuję jakąś grace czy kogoś xd jezu xd ale przynajmniej gia zostałaby zapisana na kartach historii! a tak będzie tylko zwykłym, szarym człowiekiem, który kiedyś zaczepiał wielkiego bruca na mieście. - może powinnaś - poradził jej, bo to nie było w żadnym wypadku normalne, że tak się zachowuje. jeszcze nikt nie oburzał się za kurzenie po ulicy. tym bardziej, że więcej tego syfu latało normalnie w powietrzu. - niestety nie. ale chyba po dzisiejszym wieczorze będę musiał - bo przez gię padało mu już na głowę. podrapał się po policzku zastanawiając się czy nie zwiać po prostu, ale nie był tchórzem. to ona musiała odwrócić się i spieprzyć. jeśli nie to oboje będą tak stać i się obrażać na wzajem. - raczej musi, skoro kompletnie nieznana mi dziewczynka - uznał, że ma poniżej piętnastu lat, bo nie miała żadnej zmarszczki, a takimi niestety się nie interesuje - zaczepia mnie i najwyraźniej chce wyłudzić jakąś forsę. jesteś cyganką? - przyjrzał się jej poważnie. miał skazę do tych ludzi, bo kiedyś jeden uwiesił mu się na ramieniu i nie chciał zleźć!
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 9:55 pm

    Przygryzła swoją dolną wargę i skinęła głową. - Oczywiście. Rozgryzłeś mnie, jestem cyganką, ale nie wzięłam z mego kradzionego pałacu moich złotych szat i paciorków, więc mogłeś mnie nie rozpoznać na pierwszy rzut oka. Proszę cię, naprawdę wyglądam tak źle? - Spytała, chociaż uważała to za pytanie retoryczne, jako że doskonale wiedziała, że nie jest żadną brzydką żebraczką, dlatego też starała się dbać o siebie jak tylko mogła i jak na to pozwalały jej jej skromne fundusze. Pewnie sprytnie zaprzyjaźniła się z kilkoma kosmetyczkami, więc paznokcie i woskowanie miała gratis. - Poza tym zdecydowanie nie interesują mnie twoje pieniądze. Zresztą nigdy nie biorę pieniędzy bez powodu - zapewniła go.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 10:00 pm

    - nie wiem. nie widzę cię. zapomniałem szkieł z domu... - bo wyskoczył tylko na cwhilę po te piwo. zapomniał, że jest aż taki ślepy. wziąłby okulary ale ostatnio ktoś mu powiedział, że nie wyglądał w nich najlepiej. pewnie logan. zawsze zazdrosił mu inteligentnego wyglądu, bo tamten wdał się w matkę i wyglądał na zwykłego kretyna. no przynajmniej wedługo bruca. - a za co bierzesz? - zainteresował się, bo może była kimś ze skarbówki, a ojciec go nauczył że powinien z takimi ludźmi utrzymywać dobre kontakty.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 10:03 pm

    - Mam podejść bliżej? Wcześniej ci się to nie podobało - zauważyła i nie czekając na odpowiedź przysunęła się do niego. Marzła jak cholera, chociaż nie mogła się do tego przed nikim, zwłaszcza przed nim, przyznać, poza tym chciała się wszystkim chwalić swoimi szczupłymi ramionami, więc mało kiedy ukrywała je pod płaszczami czy kurtkami. - Zależy na co jest akurat popyt - powiedziała super tajemniczo i zamrugała do niego, uśmiechając się, bo przed przyjazdem do Londynu zainwestowała w nowe zęby i uśmiechała się ile wlezie, licząc na to, że nowy nabytek zarobi sam na siebie.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 10:08 pm

    - lepiej nie - i sam odsunął się od niej niemal nie wpadając na jakiś słup, czy innego przechodnia. nie chciał jej blisko siebie, bo może faktycznie była jakąś cyganką i zaraz go obrabuje. a w portfelu nosił kartę i wpiany miał na niej pin, bo był zapominalski i musiał go mieć w tym samym miejscu. - aha... super. jesteś handlarzem na czarnym rynku? - chciał się chyba czegoś więcej o niej dowiedzieć, skoro już rozmawiają. - jak masz w ogóle na imię? - wyjął papierosy z kieszeni i i skoro przed chwilą paliła to jej nie zaproponował. miała najwyraźniej swoje. zaciągnął się i wydmuchał dm gdzieś tam obok nich.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 10:15 pm

    - Jesteś gejem? - Spytała, uznając, że nie ma innego wytłumaczenia dla tego, że się od niej odsunął, zazwyczaj to kręciło facetów. Tak, musiał być gejem. - Nie jestem, ale myślę, że to mógłby być całkiem niezły zawód - stwierdziła, marszcząc nieznacznie nos. - Musiałabym tylko zaopatrzyć się w lodóweczkę do przewożenia ludzkich organów, ale to chyba nie jest zbyt wielki wydatek. Jestem Gia. Jak tobie na imię? - Wbiła wzrok w jego papierosa, bo wyglądał z nim jak najbardziej zacnie. Jak Jon w Samotnym Mężczyźnie. Tak mi oczy łzawią, że nic nie widzę to jak piszę głupoty to się nie przejmuj. To nie dlatego, że jestem głupia (nie, wcale). Podrapała się po ramieniu, na którym miała gęsią skórkę.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 10:22 pm

    zawsze piszesz głupoty więc teraz nie zmyślaj! - aha... jestem gej o imieniu guy. - huknął na nią wkurzony i spierdolił, bo już nie miał sił i piwo mu się grzało w siatce.
    avatar

    Gość
    Gość

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Gość Nie Maj 13, 2012 10:23 pm

    Rzuciła na niego cygańską klątwę i sobie poszła.

    Sponsored content

    big ben - Page 2 Empty Re: big ben

    Pisanie by Sponsored content


      Obecny czas to Pon Maj 20, 2024 7:02 am