Dyrektora szkoły

First topic message reminder :

W ogóle ten pokój ma dwa łóżka. ;x Pewnie na dole śpi jego tatko i go pilnuje zawsze! Albo po prostu Kenny jest najdziwniejszym człowiekiem świata i ma dwa łóżka. Jedno do seksu, to na dole, a drugie do spania, na górze. Proste!
Wrócili do domu i pewnie od progu matka zaczęła się na niego wydzierać, bo ojciec już zdążył do niej zadzwonić, a jak zobaczyła jego rozwalony nos, to już zupełnie się wkurzyła! Nie przejmowała się zbytnio obecnością Grace, a młody Hollywood nawet nie miał siły jej odpowiedzieć, więc złapał Grace za rączkę i bez słowa poprowadził ją do swojego pokoju, pewnie doskonale wiedziała, gdzie on mieszka. On ma w tym pokoju schody, to może mieszkał w takim fajnym pokoju przerobionym w piwnicy, o! Więc mogli się tu zaszyć i nikt im nie przeszkadzał. Miał straszny bałagan. I w pokoju, i w życiu!
- Nic ci się nie stało? Podczas tej szarpaniny? - spytał. Jakie to słodkie, przejmował się nią, a nie swoim nosem!

- na razie jestem na próbnym przez dwa tygodnie, więc nie dostanę nic. - pewnie zwolnią go po tym i tylko go wykorzystają! - ale później dwieście pięćdzisiąt funtów z kawałkiem, za tydzień. - dla niego było to zawsze coś. na pampersy powinno styknąć. tym bardziej, że to jedynie pół etatu, skoro się uczy. - zoe jest przerażona, ale gadałem już z rodzicami i matka jedynie powiedziała, że całe szczęście ja nie jestem dziewczyną i nie będę musiał rodzić. - skrzywił się na samą myśl o porodzie.

- i tak ci współczuję, chłopie. ja bym się na to nie zdecydował. zresztą skoro zoe jest przerażona, to ja naprawdę nie wiem, co wy robicie. - wzruszył ramionami. zamiast go wspierać, będzie mu powtarzać, że popełnia błąd. ale cóż. według niego tak było! elwood był za młody, żeby zostać ojcem. a kenny za młody, żeby zostać wujkiem. podwójnym! ale jeszcze o tym nie wie.

ciekawe, które dziecko będzie dla niego większym wyzwaniem. w ogóle gdzie jest lilka? miałam robić dramkę z grace! ach. - bo jesteś idiotą. moi rodzice dali radę - ledwo bo ledwo, ale on tego nie widział - to ja też dam. - powiedział dumnie wypinając pierś. - poza tym dzieciak będzie miał młodych rodziców. powinienem poprosić ją o rękę? - zapytał go nieco zniżając ton. w sumie myślał o tym, ale nie był do końca przekonany. nie kochał jej...

z żadnym pewnie nie będzie chciał mieć nic wspólnego!
- chyba żartujesz! możecie mieć tego dzieciaka, dobra, jak chcecie, bawcie się w dom, pracuj na zmywaku, a ona niech rodzi w wielkich katuszach. ale nie pobierajcie się. ja pierdolę! - ręce mu opadły. przerażało go to wszystko bardziej, niż elwooda i zoe razem wziętych.

podrapał się po karku. - sam chciałeś się ożenić z grace. - a przynajmniej tak gadał jak się mocno upalił. to nic, że nie chodziło o czas teraźniejszy tylko jakieś miliardy lat świetlnych później. podszedł do jakiegoś globusa wciśniętego w kąt pokoju i nim kręcił. chciałby podróżować, ale chyba teraz jak będzie miał dziecko to nic z tego.... biedactwo.

- i co by było, gdybym się z nią wtedy ożenił? chuj! - zauważył. - więc nie podejmuj żadnych głupich decyzji. zresztą już chyba na to za późno. - przewrócił oczami, bo jego zdaniem zatrzymanie dziecka było wystarczająco głupią decyzją. kodziki do fejsbuczka mnie zabiły. i właśnie zaczął się mój angielski, więc chyba powinnam na niego dotrzeć. xd pa!

elwood go zlał i polazł, bo nie będzie go obrażał, jak sam jest największym kretynem, jakiego zna!