leżał na kanapie pod tymi fajnymi obrazami z pierwszego zdjęcia i palił papierosa, przez co w całym mieszkaniu śmierdziało, a alisha z pewnością tego nie znosiła i mu zabraniała palić w mieszkaniu, ale co on by jej tam słuchał!
Alishy i Willa
- Gość
- Gość
- Post n°1
Alishy i Willa
First topic message reminder :
leżał na kanapie pod tymi fajnymi obrazami z pierwszego zdjęcia i palił papierosa, przez co w całym mieszkaniu śmierdziało, a alisha z pewnością tego nie znosiła i mu zabraniała palić w mieszkaniu, ale co on by jej tam słuchał!
leżał na kanapie pod tymi fajnymi obrazami z pierwszego zdjęcia i palił papierosa, przez co w całym mieszkaniu śmierdziało, a alisha z pewnością tego nie znosiła i mu zabraniała palić w mieszkaniu, ale co on by jej tam słuchał!
- Go??
- Gość
- Post n°26
Re: Alishy i Willa
Po drodze doszedł do wniosku, że Alisha ma prześliczny śmiech i ogólnie cała jest piękniusia. Kiedy poszła się przebrać on rozgościł się w salonie, rozpinając jakieś dwa guziczki swojej koszuli, rozglądając się po pokoju, gdy rozsiadł się już na kanapie najwygodniej jak potrafił. - Mhm, kawa. Chyba, że mamy ochotę na coś innego..? - Zerknął na nią niepewnie, bo może Alisha wolałaby go spoić alkoholem mimo wczesnej godziny. Różnie to z dziewczynami bywa.
- Gość
- Gość
- Post n°27
Re: Alishy i Willa
wzruszyła ramionami i w podskokach poleciała do kuchni nastawić wodę. zaraz do niego wróciła. - a chcesz coś zjeść? nie mam może zbyt dużego wyboru bo mam do zaoferowania pizzę, którą wczoraj zamówił mój brat albo pizzę, którą wczoraj zamówił mój brat ah i jeszcze jakieś zbożowe ciasteczka, ale zawsze coś. - zaproponowała i uśmiechnęła się do niego szeroko.
- Go??
- Gość
- Post n°28
Re: Alishy i Willa
- W sumie te ciastka brzmią nieźle - stwierdził, uśmiechając się szeroko do dziewczyny. Bał się tej pizzy jej brata, bo nie wiadomo, co ten z nią robił. Może rzucał nią o ściany, by ściągnąć z nich kurze, a potem odłożył na potem, dla siostry, nie przejmując się wszelkim robactwem, które mogło się tam znaleźć.. Przekrzywił głową, przyglądając się jej.
- Gość
- Gość
- Post n°29
Re: Alishy i Willa
w sumie całkiem prawdopodobne i pewnie dlatego właśnie alisha zaproponowała tą pizzę dannemu żeby sprawdzić, czy padnie od razu czy będzie sie to rozwijać jakiś czas. woda się ugotowała a ona się wzdrygnęła bo sama się zagapiła na niego. zaśmiała się przez to bo wydawało jej się to bardzo głupie po czym z rozbawieniem poleciała do kuchni i zaraz przyniosła mu kawę i ciasteczka a potem poszła po herbatę dla siebie. nie pijała kawy o takich godzinach. chwilami czuła się jak głupia dziewucha kiedy wpatrywała się w niego jak zaczarowana.
- Go??
- Gość
- Post n°30
Re: Alishy i Willa
- Dzięki, Alisha - uśmiechnął się w ramach podziękowania za kawę, której upił łyk, przy czym poparzył sobie język, ale zawsze tak się działo, nie potrafił cierpliwie poczekać aż kawa wystygnie. Syknął, a potem odstawił kubek na stolik, łapiąc ciastko i wtedy spostrzegl, ze dziewczyna praktycznie cały czas się na niego gapi, więc uniósł prawą brew. - Jestem brudny..? - Spytał niepewnie, poprawiając swoją koszulę, wgryzajac się w ciastko.
- Gość
- Gość
- Post n°31
Re: Alishy i Willa
uśmiechnęła się tylko kiedy jej dziękował i zmarszczyła brwi kiedy się poparzył. - nie danny, jesteś po prostu fajtłapą. kto normalny pije taki wrzątek. - ona grzecznie z założoną nogą na nogę czekała aż herbata jej ostygnie by mogła się jej napić! - po za tym właśnie się zastanawiam czy mi się podobasz. - dodała mrużąc oczy. kłamczucha! oczywiście że jej się podobał, ale wolała nie mówić tego na głos.
- Go??
- Gość
- Post n°32
Re: Alishy i Willa
- Nie jestem fajtłapą. Po prostu jestem bardzo niecierpliwy! - Obruszył się,bo nie chciał wychodzić na ciotowatego faceta, który nic nie potrafi dobrze zrobić. Na jej wyjaśnienie, uśmiechnął się i przysunął swój tyłek do niej. - I do jakich wniosków doszłaś, podobam ci się, czy nie za bardzo? - Spytał, odgarniając kosmyk włosów za jej uszko.
- Gość
- Gość
- Post n°33
Re: Alishy i Willa
- nie jestem pewna czy to tak działa. - zaśmiała się kiedy zobaczyła jego oburzenie, bo przecież nie miał o co! przynajmniej jej się tak mądrze wydawało, że nie zrobiła mu krzywdy swoim osądem. spojrzała na niego i wywróciła oczami. - ujdziesz.... - powiedziała z rozbawieniem i wsunęła swoje długie palce w jego przydługie włosy. - w zależności od tego czy się do mnie ładnie uśmiechniesz czy też nie... - dodała wzruszając ramionami z rozbawieniem.
- Go??
- Gość
- Post n°34
Re: Alishy i Willa
- Ja zawsze się ładnie uśmiecham, Alisha! Zwłaszcza do takich ślicznotek jak ty - przypomniał jej, nachylając się do niej, by cmoknąć ją w dolną wargę, by potem się od niej odsunąć i chwycić kolejne ciastko. - Sama je piekłaś? - Jeśli tak to zyskałaby dodatkowe milion punktów do atrakcyjności, bo ciastka były świetne.
- Gość
- Gość
- Post n°35
Re: Alishy i Willa
- ślicznotka kojarzy mi się z głupią blondynką, danny. nie porównuj mnie do nich bo nasza przyjaźń szybko się skończy. - powiedziała szybko i sama odsunęła się od niego kiedy ją pocałował. pokręciła głową. - nie, nie przeceniaj mnie. umiem ugotować, ale wypieki to nie jest moja mocna strona. kupiłam to w małej piekarni niedaleko. chyba wszystko robią na miejscu, zawsze wszystko jest świeże i wręcz cudowne. - powiedziała z uśmiechem nieznacznym. to jak ja idę do szkoły to też mamy taką piekarnię gdzie sami wszystko pieką i jak kupuję czasem tam rano śniadanie do szkoły to są ciepłe drożdżówki z czekoladą albo takie bajery ;3
- Go??
- Gość
- Post n°36
Re: Alishy i Willa
- Hej, hej, nie porównuję cię do nich, nie wiem, że to dla ciebie takie obraźliwie miano! - Westchnąl i zmierzwił swoje włosy, uśmiechając się do niej przeuroczo, by przypadkiem nie wpadła na pomysł, by się na niego gniewać. - Musisz mnie zaprosić kiedyś na jakiś obiad, skoro jesteś dobrą kucharką! - Zarządził. Znów się do niej wpraszał! - Musisz mnie tam zaprowadzić, bo ostatnio trafiam na same syfiaste wypieki - poskarżył sie jej.
- Gość
- Gość
- Post n°37
Re: Alishy i Willa
a jednak trochę się gniewała zanim się tak ślicznie uśmiechnął. bo jednak to na nią zawsze działało. roześmiała się. - mogę cie zaprosić o ile tylko wytrzymasz z moim kompletnie aspołecznym bratem na obiedzie, danny. - powiedziała i pokręciła głową bo will ciągle ją martwił swoim strasznym zachowaniem! - okej, danny, zaprowadzę cię tam na pewno. - obiecała mu i zaśmiała się krótko. zaraz sięgnęła po swoją herbatę i napiła się łyka. - co dziś robiłęś ciekawego. - zapytała przyglądając mu się kątem oka żeby nie było że jest nachalna czy coś!
- Go??
- Gość
- Post n°38
Re: Alishy i Willa
Podrapał się po ramieniu. - Moze uda mi się to wytrzymać, Alisha.. O ile on wytrzyma ze mną! - Bo to różnie bywało. Faceci bywali zazdrośni o jego wielki urok osobisty i czar. - Nic ciekawego nie robiłem, no wiesz, szkoła mało kiedy bywa ciekawa - westchnął ciężko. - Może zrobię sobie jutro wolne, bo nie wiem, czy chce mi się tam znów iść. A ty, co ciekawego robiłaś? - Spytał, przesuwając dłonią po jej ramionku, sięgając po swoją kawę, która już bardziej nadawała się do picia.
- Gość
- Gość
- Post n°39
Re: Alishy i Willa
- to może być trudne. - przyznała z krzywą miną ale zaraz nieznacznie się uśmiechnęła. - nie martw się, nie sądzę by miał zamiar cię bić czy krzyczeć na ciebie że zabierasz mu porcję ziemniaków. - powiedziała z rozbawieniem i przygryzła wargę kiedy miział ją po ramieniu. - w sumie też nic ciekawego. lekcje były nudne, więc nie mogłam sie zbytnio rozerwać. - wzruszyła ramionami i wyciągnęła przed siebie nogi żeby je rozprostować. mógł je podziwiać teraz.
- Go??
- Gość
- Post n°40
Re: Alishy i Willa
Zmarszczył nieco czoło. - Mam nadzieję, że wyjdę z tego obiadu bez szwanku - westchnął, a potem zerknął na jej szalenie zgrabne nóżki. - Zawsze możesz się jeszcze dzisiaj rozerwać - przypomniał jej, mrugając do niej zalotnie, a potem zaśmiał się, dalej gładząc ją po ramieniu, bo słyszał, że działa to na kobiety rozluźniająco.
- Gość
- Gość
- Post n°41
Re: Alishy i Willa
och na pewno. - myślę, że uda ci się to zrobić o ile na niego nie spojrzysz. wiesz.... nie przepada za tym. to tak jak ten facet od narkotyków w pierwszej serii skinsów. - powiedziała z powagą bo pewnie znała odcinki na pamięć ale wylecialo jej z głowy jego imię! - mogę się rozerwać? - zapytała go z rozbawieniem czekając na jakiś dalszy plan.
- Go??
- Gość
- Post n°42
Re: Alishy i Willa
- Nie oglądam skinsów - powiedział, bo był super alternatywnym hipsterem i nie śledził nawet pierwszych serii skinsów. - Twój brat też ćpa? - Spytał, przyglądając się jej uważnie. Sama Alisha nie sprawiała wrażenia jakiejś ćpunki, ale może się dobrze z tym chowała.. - Jasne, że możesz. Będąc ze mną zawsze jest na to okazja! - Wyszczerzył się.
- Gość
- Gość
- Post n°43
Re: Alishy i Willa
- och szkoda, super jest. - zaśmiała się. - mmm.... zależy. - mruknęła podkulając nogi pod siebie i westchnęła. - w sumie tak. - dodała po chwili zmartwiona trochę i oblizała usta. - naprawdę? to super. - uśmiechnęła się. nie umiem pisać bo mi przyjaciółka powiedziała że wyszły inne wyniki niż ja miałam i mnie szlak trafia!
- Gość
- Gość
- Post n°46
Re: Alishy i Willa
Antoinette na pewno dobijała się do jej drzwi a ona jeszcze słodko spała, bo w nocy w ogóle nie mogła zasnąć. wszystko przez okropnego juliena! wstała teraz niechętnie i otworzyła jej drzwi. - co tak wcześnie antoinette? - jęknęła wpuszczając ją do środka.
- Gość
- Gość
- Post n°47
Re: Alishy i Willa
antoinette też była bardzo zmęczona! wróciła od micka późno w nocy. ale albert ją obudził mieleniem rano kawy. tak ją rozdrażnił, że wsiadła w samochód, kazała zawieźć siebie do restauracji i kupiła jajka po benedyktyńsku dla siebie oraz alishy. w ogole ona siostra willa, a will nie znosi tosi xd i jeszcze wykiwał ją z projektem z chemii. co za przykra sprawa! i jeszcze lenny jest jego bff. bua ha ha ha! - przepraszam, ale albert mnie wkurzył. mam dobrą kawę i jedzenie. hej. - pocałowała jej policzki.
- Gość
- Gość
- Post n°48
Re: Alishy i Willa
uniosła brew i westchnęła. nie wyrzuci jej przecież dlatego wpuściła ją do środka i westchnęła cicho. przetarła oczy i poprawiła koszulkę, w której spała. - pokłóciliście się? - zapytała bo w sumie skąd miała wiedzieć, że chodziło tylko o mielenie kawy. poszła za nią do kuchni, pewnie antoinette czuła sie u niej jak u siebie.
- Gość
- Gość
- Post n°49
Re: Alishy i Willa
zdjęła z siebie płaszczyk,ale buty zostawiła. - nie.. nie. - pokręciła przecząco głową i zerknęła na okropne buty willa, całe w błocie. fuj! miała nadzieję, że nie obudzi się w najbliższym czasie i nie będzie im przeszkadzał. - po prostu mnie obudził, a ja wróciłam do domu jakoś po trzeciej. bo byłam na tym bankiecie - tłumaczyła jej już w drodze do kuchni - a później pojechałam do studenta medycyny - pewnie jej o nim opowiadała - bo twój brat olał projekt z chemii. a mieliśmy go robić razem. no i potrzebowałam czyjejś pomocy. - westchnęła.
- Gość
- Gość
- Post n°50
Re: Alishy i Willa
alishę ani odrobinę nie dziwiło, że william coś olał więc postanowiła tego nie komentować. - pomógł ci chociaż? - zapytała siadając przy stoliku, podciągając nogi pod brodę i naciągając na kolana koszulkę. nie chciało jej się na razie ubierać. oparła policzek o kolano i słuchała antoinette bo ta zawsze miała dużo do powiedzenia.
|
|