kawalerka Felixa

Na piętrze małe mieszkanko, sypialnia, łazienka i salonik z aneksem kuchennym. Na parterze małe studio fotograficzne.

W takim razie przyszli tutaj. -Nie wiem, czy chcesz zacząć od sesji czy najpierw coś wypijesz,zjesz? -spytał jeszcze przed budynkiem. Kiedy chciał to potrafił wykrzesać z siebie jakieś objawy kultury. Bo wbrew pozorom Felix był wychowany, przez samego siebie najprędzej, ale wiedział jak się zachować przy damie. Tylko z pozoru, na pierwszy rzut oka źle się kojarzył ludziom. I na zdrowie im, on ich do życia nie potrzebował. Wpuszczał do swojego 'środka' tylko te osoby, które coś jednak znaczyły i interesowały go w jakikolwiek sposób. Sprawiały, że chciał je poznawać, a nie marnować czas na bezwartościowych idiotów.

- Wiesz co, chętnie napiłabym się jakiejś dobrej herbaty - uśmiechnęła się. Tradycja musi być! Wieczory ostatnio były bardzo chłodne, a ona jak zwykle zbyt lekko się ubrala, wiec kiedy weszła do środka, zaczęła rozcierać zamarznięte dłonie. Rozejrzala się dookoła. W sumie nie wiem, czy Feliś ją zaprosił do mieszkania, czy do studia, ale i tak się rozejrzała. Cały czas lekko się uśmiechała.

To pewnie ją wziął na górę, do mieszkania skoro jej zimno było. Oczywiście fakt ten nie uszedł Feliksowej uwadze. -Mogłaś jeszcze zrezygnować z tej cienkiej kurtki...-rzucił ironicznie, ale nie złośliwie widząc, że zmarzła. Położył torbę na krześle w salonie i poszedł do swojej 'gigantycznej' kuchni. Przeszukał szafki i nie znalazł żadnej ciekawej herbaty oprócz zwykłego earl greya. -Może być? -wskazał jej pudełko z torebkami ekspresowymi. Potem wstawił wodę i oparł się tyłkiem o szafkę kuchenną. -Co tak się rozglądasz? -spytał żeby nie milczeć. Cisza nigdy mu nie przeszkadzała jakoś, ale z gościem w mieszkaniu czuł się zobowiązany jakoś ją zabawiać.

Spojrzała na niego z rozbawieniem. Znał ją pierwszy dzień, a już słyszała taką uwagę!
- Nawet gdybym miała na sobie jeszcze gruby sweter i tak byłoby mi zimno. Tak juz mam - wyruszyła chudymi ramionami. Kiwnęła głową na znak, że może być.
- Masz tajne mieszkanko. Bardzo tu przytulnie - odparła z uśmiechem. A potem pewnie sobie gdzieś usiadla, wyciągając długie nogi przed siebie.

Aż chciał ją przytulić i oddać jej trochę swojego ciepła! Zniknął na moment w swojej sypialni i wrócił z czarną bluzą, taką z polarowym podszyciem! -Proszę, może chociaż trochę się rozgrzejesz. -uśmiechnął się miło i wrócił do kuchni, aby zalać herbatę. Dla siebie nie zrobił nic, nie miał ochoty. Zaparzył, wyciągnął torebkę i zaniósł jej też. -Tylko się jeszcze nie poparz. Bo sprawiasz wrażenie takiej małej sierotki. -a co, zawsze mówił, co myślał xd i usiadł gdzieś tam, obok niej, powiedzmy że na kanapie. -Głodna jesteś może? Niedożywiona to i krążenie zmniejszone, a tym samym i ci zimno ciągle! -doktor nauk medycznych się znalazł.

Oooj, jakie to słodkie! Jude uśmiechnęła się znów do niego, z wdzięczności za bluzę. Cos ona się za często uśmiecha! Zdjęła kurtke i założyła bluzę. Chcąc nie chcąc, zaciągnęła się jej zapachem. A pachniala cudnie. Ona w ogóle miała obsesję na punkcie zapachów, całkiem jak ja:c. Dobrze, że herbatę położyłjej na stole, czy gdzieś tam, bo pewnie by wylała, tak żeby potwierdzić teorię o sierotce.
- Tak to mniej więcej u mnie wygląda z tą małą sierotką - odparła unosząc do gory jedną brew. Mój luby na przykład, jak biorę kubek do ręki, to odsuwa ode mnie komórki, tablet, komputery, wszystko co się da. Zupełnie nie wiem czemu!
- Nie, dzięki Felix. Wystarczy herbata - zaśmiała się.

Też wącham wszystko co się da, uwielbiam wąchać świeże pranie np. xd wyciągam świeżą bluzkę z szafy i najpierw ją wącham xd -Za wiele się nie pomyliłem jak widać. Chude, wyziębione i niezdarne. Aż chce się taką osobą zajmować. -przyznał. Bo go rozczuliła totalnie! Jego! Bo on takie kochane stworzonko był. Dziwne, też nie wiem czemu twój luby tak robi! -Mam już wizję twojej sesji. Nawet za dużo nie zmarzniesz. -oznajmił przyglądając się jej pijącą tą herbatę.

Ja teeeeeż xd. Ej steskniłam się za Toba, Ty mnie rozumiesz ;c.
- Przestano, bo się zawstydzę - zażartowała, chociaż naprawdę się zarumieniła! Dawno mię słyszała od nikogo tylu miłych rzeczy. Jude pewnie też była taką niezdarą. Bo jemu nigdy telefon nie upadł, czujesz? Tzn upadł, jak ja go wzielam do rąk xd.
- Oooo. Powoiesz mi wcześniej, czy dowiem się w trakcie- oczka pewnie jej się zaświeciły, bo uwielbiała pozować. Przepraszam za literowki, ale nie mam juz siły poprawiać, bo pisze na tablecie.

Ahahaha <3 miałyśmy kiedyś na fejsie popisać!
-Ale to przecież nic wstydliwego. Powinnaś się przyzwyczaić do komplementów. Jesteś urokliwa, pewnie nie ja pierwszy to zauważyłem. -uśmiechnął się miło. CO go ugryzło, to ja sama nawet nie wiem. Może zaczęła mu doskwierać ta wieczna samotność i spotkania z Hanką co jakiś czas, żeby się naćpać. -W zasadzie mogę ci powiedzieć. Sesja w takim ubiorze jak teraz, minus dżinsy, ale plus długie, wełniane kolanówki. No i włosy puszczone luzem. -gestykulował przy tym trochę rękami. Zastanowił się przez moment teraz. -Tylko kurde, skąd ja wezmę damskie, wełniane kolanówki...-wydął usta i zaczął się rozglądać jakby miał je znaleźć pod stolikiem czy fotelem. Chyba niedługo uciekam, bo już mnie muli ;c

No więc Jude stanęła przed drzwiami Felisia. Ubrana była w trampki, baaaardzo obcisłe jeansy i jakiś ciepły, duży sweter. Wełniane podkolanówki miała w torbie. Potem się rozpiszę xd

Pewnie zaszła najpierw do mieszkania, które znajdowało się na pierwszym piętrze, nad studiem. Ale pewnie Felix miał jakieś tajemne zejście na dół. Ogarnął w międzyczasie trochę i gdy usłyszał pukanie momentalnie znalazł się przy drzwiach, które otworzył z miłym uśmiechem. -Jude, cześć piękna. -uśmiechnął się, choć zaraz zmarszczył brwi, bo takie teksty nie były w jego stylu. Ale jakoś mu się wymsknęło, gdy ją zobaczył. -Proszę, wejdź. -przesunął się na bok i zamknął drzwi gdy już znalazła się w środku. -Zjesz coś, napijesz się? Może wina, piwa, tak na rozgrzewkę przed sesją? -spytał zbierając jeszcze koszulę w kratę czarno-czerwoną (<3) z oparcia fotela. -Czy wolisz od razu wziąć się do pracy? -zatrzymał się, odwrócił w jej kierunku i czekał na jej reakcję.

Żądam powrotu wcześniejszego avka;c
Uśmiechnęła się do niego uroczo, odgarniając włosy z twarzy. Na dworze zapewne wiało jak cholera, dlatego włosy miała nieco w nieładzie. Teraz przeczesywała je palcami, żeby jako tako wyglądać.
- Wiesz co, napiłabym się wina - odparła i przygryzła delikatnie dolną wargę. Ostatnio znowu ją coś w ciągnęło w narkotyki, a dziś nic nie brała, więc przynajmniej się napije.

Muszę poszukać, z nim jest mało fotek, nie ma dużego wyboru ;c
-Wino, proszę bardzo. -odparł lekko. Wrzucił koszulę do sypialni na łóżko i zamknął drzwi. Potem sięgnął do jakiejś szafki, która była jego barkiem i wyciągnął jakieś czerwone wino. Charlie pewnie by się wymądrzył jakie to było winko!xd Sam nie pijał tego typu trunków, ale lubił mieć w pogotowiu jakąś butelkę, właśnie na takie chwile jak ta. Odkorkował, nalał do kieliszka Jude, a sam otworzył sobie piwo. Podał jej trunek i rozsiadł się na kanapie. Niech lepiej Jude nie wspomina o narkotykach, bo Felix pewnie był zaopatrzony dość solidnie w kokę, herę hasz, lsd xd I podzieliłby się bardzo chętnie. -To jak, masz już jakąś swoją wizję sesji? Czy mam się tym sam zająć? -zażartował i uniósł jedną brew spoglądając na nią i jednocześnie popijając piwo.

/spadówka od czarliego!! wiedziałam, że muszę sprawdzić co się tutaj dzieje!

Ten jest super ;c
Wzięła od niego kieliszek, uśmiechając się w ramach podziękowania i od razu upiła kilka łyków. Dobre było, pewnie półsłodkie, takie jak lubiła. Jakby się podzielił, to ta zabawa śniłaby im się po nocach! Ale na wszystko przyjdzie czas;d.
- Szczerze mówiąc nie. Możesz się tym zająć - odparła uśmiechając się nieco łobuzersko. Miał tak przytulne mieszkanko, że od razu dobrze się w nim poczuła. Zsunęła ze stóp trampki i podwinęła pod tyłek chude nóżki.
- Jaką sesję dziś robiłeś? - zapytała z zainteresowaniem.

Wiedziałam, że tutaj zajrzysz Charlie!
Pamiętał o tym swoim pomyśle z ostatniego razu, kiedy to mówił o tym swetrze długim, podkolanówkach i rozpuszczonych włosach. Najbardziej podobała mu się taka wersja nadchodzącej sesji. I oczywiście podzielił się z nią swoim pomysłem. -I co o tym sądzisz? -spytał na koniec mrużąc nieco oczy. Łyknął piwa. A że miał tak jak mój Stiv, to do alkoholu musi odpalić papierosa ;< Gdy tak usiadła nieporadnie to aż mu się cieplej na sercu zrobiło! Nagle wezbrała w nim chęć by zająć się nią i otoczyć opieką. -A taka tam, dla bogatej nastolatki. Mama zapłaciła, a córka będzie się szczycić na facebooku pięknymi zdjęciami. -zrobił kwaśną minę. On pewnie nie miał konta na fb, skoro był taki antyspołeczny. Zresztą uważał, że tam wszyscy się wychwalają i popisują przed znajomymi, gdzie nawet z połową nie są na "cześć". Ale liczy się, że jest 1000 ziomków, no nie.

- Pewnie, czemu nie. Już ostatnio mi o tym mówiłeś, dlatego wzięłam podkolanówki - powiedziała szczerząc ząbki w uroczym uśmiechu. Jeśli on zapalił papierosa, to ona też! Co tam u Stiva w ogóle? Nią by się musiał ktoś zająć, skoro własna mamusia nie chce i tylko ją dręczy!
- Skądś takie znam. Milion takich przychodzi do agencji. Najgorsze jest to, że niektóre się do niej dostają, a potem chodzą napuszone, do czasu, kiedy zaczyna się prawdziwy modeling i nie wytrzymują presji - powiedziała wzruszając ramionami.
- Ale ty masz gorzej pod tym względem, ja przynajmniej mogę takie wyeliminować - zaśmiała się.

-No to super. -ucieszył się. Dopił piwo i dopalił papierosa, gasząc go w jakiejś dowcipnej popielniczce w kształcie penisa czy czegoś w ten deseń. U Stefa wszystko ok, mieszkamy razem od ponad pół roku, on dalej pracuje w transporcie. Kurcze, musimy serio kiedyś na fb pogadać!
-Nie mają żadnych szans z tobą. Daj spokój. -machnął ręką. -Grunt, że pozwalają mi trochę zarobić. A to że muszę się z nimi męczyć przez 2,3h to już moja własna męka. Chociaż ta dzisiejsza dziewczyna nawet nie była zła. Miała jakieś pojęcie o pozowaniu, ale była w tym wszystkim jakaś taka sztuczna, jakby za dużo się naoglądała fashion tv. W tym pozowaniu nie było odzwierciedlenia jej osobowości, wiesz..więc na pierwszy rzut oka zdjęcia są spoko, ale profesjonalista dostrzeże różnice. -dodał.
-To co, gotowa? -spytał.

O jak super! My właśnie dostaliśmy mieszkanie, urządzamy się, ale ja wprowadzam się we wrześniu. A od poniedziałku będziemy pracować w tej samej firmie. Musimy koniecznie!!!!!
Zarumieniła się lekko, kiedy strzelił jej komplementem. Branża modelek wcale nie była w końcu taka łatwa! Trzeba mieć naprawdę mocny charakter, żeby wszystko wytrzymać i wybić się. A Jude nawet się udało. Szkoda, że mama ją hamowała.
- Musisz mi kiedyś pokazać więcej swoich zdjęć - powiedziała. Odstawiła pusty kieliszek na jakiś stolik.
- Gotowa - uśmiechnęła się, no i poszli.

To też ciekawie u was,super!
No to zeszli do studia. Felix wszystko przygotował wcześniej, pstryknął tylko jakimś włącznikiem i ciemne pomieszczenie zalały strumienie światła. Od sufitu do podłogi wisiał jakiś materiał w kolorze białym czy jakimś tam, a na tle materiału stał jakiś barowy stołek, na którym miała pozować Jude. -Ok, wszystko przygotowane. Dam ci chwilkę na przygotowanie, a ja nastawię sprzęt. -oznajmił i zaczął grzebać przy swoim pewnie bardzo drogim aparacie i tych innych zabawkach, nie znam się. I niedługo spadam ;c

Jest jeszcze ciekawiej, ale o tym nie tutaj
Jude skoczyła się przebrać i wróciła ubrana tak, jak sobie zażyczył Feliś. Podeszła do niego od tyłu, stanęła na palcach i prosto do ucha, cichym głosem, powiedziała:
- Jestem gotowa - a potem stanęła już normalnie, z rękoma w tyle, głową lekko przechyloną w bok i z nieco łobuzerskim uśmiechem.
- Czekam na twoje rozkazy - dodała. No ja też, już mi się ćwiczenia z logiki kończą, a oczy się kleją.

Pewnie po plecach Felixa przebiegł przyjemny dreszcz kiedy szeptała do jego ucha. A kiedy urzeczywistniła się jego wizja Jude w wymyślonym przez siebie stroju to aż mu dech zaparło. NIe mógł oderwać oczu od jej niebiańskich nóg! -Ekhem..-odchrząknął i podrapał się po potylicy. Przecież nie pierwszy raz miał do czynienia z modelką tych walorów. Ale Jude jakoś inaczej na niego działała, onieśmielała go. -Ok, świetnie wyglądasz. Teraz usiądź na stołku,w lekkim rozkroku, a ręce skrzyżuj między nogami. I głowę przechyl lekko w prawo. -poinstruował ją. Kiedy ona przyjmowała pozycję, on pewnie już nie wytrzymał i pstryknął jej kilka fotek znienacka. Takie są najlepsze! To po ostatnim poście jeszcze i spadamy?

ok, po ostatnim
Troszkę się zawstydziła widząc jego wzrok, sama nie wiedziała czemu! W końcu na co dzień raczej nie była wstydliwa. Wręcz przeciwna, niegrzeczna to zbyt mało powiedziane. Naciągnęła sweter bardziej na uda, bo zapomniała, że ma pod spodem tylko koronkowe majtki. Ale sweter był na tyle duży, że Feliś nie miał prawa nic zobaczyć, chociaż pewnie chętnie zobaczyłby jej zgrabny tyłek;d. Zrobiłą tak jak jej kazał, a kiedy pstryknął już kilka fotek, przewróciła oczyma i zaśmiała się.
- Wszyscy tak musicie robić, zanim się do tego psychicznie przygotuję? - zapytała z rozbawieniem. Miała na myśli oczywiście fotografów.

To może przestaną się wzajemnie onieśmielać, a zaczną działać!xd Niech wyjdzie kilka szydeł z worków xd Niech tak nie maskuje tych koronkowych majtek, bo Felix pewnie zaraz tak ją poinstruuje, że zobaczy to, co będzie chciał. Zaśmiał się też. -Wy musicie się psychicznie przygotować,a my musimy rozgrzać sprzęt! -stwierdził z lekką pretensją w głosie. Nawet trochę piskliwy miał ten głos. Popstrykał potem fotki za fotkami, instruował Jude, a kiedy ona się wczuła to już nawet Feliś nie musiał za dużo mówić, bo ona sama świetnie się ustawiała i pozowała. Po skończonej sesji Feliś stwierdził, że będą musieli się jeszcze raz spotkać, żeby obejrzeć wyniki ich pracy. Bo teraz pokazał jej tylko ociupinkę z tego całego pstrykania. I się pożegnali, o. Dobranoc!