fotograf

no to siema. podjechał po nią pod ten klub tą długą limuzyną i teraz przyjechali tu, więc pierwsze co to stali w kolejce do zdjęć. wrzuć jej, jak bambersko się ubrała lepiej!

ta się pewnie mega podjarała, bo pewnie nigdy limo nie jechała! no masz, jest focisze. daisy wyglądała ślicznie, jak taki aniołek hihi <3 wcale nie bambersko! - nasza kolej vinc! - złapała go za rąsię i popędziła przed obiektyw.

no właśnie... a miał być wstyd! łał. vincent w takim razie był podwójnie pod wrażeniem i mógłby się w sumie nawet w niej zabujać. jak jechali to ją obmacywał całą drogę i obcałowywał jej cycusie, a nawet usta, więc musiała się jeszcze poprawić, żeby nie było przypału. - co? już? - no ale stał już przed tym fotografem i jakoś słodko ją objął. albo nawet się całowali!

nie chciała mu robić wstydu, więc się postarała i pożyczyła kieckę od val albo wyniuchała gdzieś nową w lumpeksie, whatever. słodki gifuś tak bajdełej! <3 ona lubiła jak ją obmacywał i obcałowywał, bo właśnie tak wyobrażała sobie związek. chciała mu dać wszystko od siebie, byleby był zadowolony! uśmiechnęła się szeroko, kiedy fotograf nakazał, ale wtedy vinc dał jej buziola, więc zdjęcie pewnie wyszło mega przykre - dokąd teraz, cukiereczku? - spytała, trzymając go wciąż za łapkę.

no wiem! z gifkiem się postarałam dlatego av taki obleśny xd
- do jedzenia! - i poszli żreć, a zagramy nimi następnym razem jak będzie daro i skiba i w ogóle. żeby było daisy/vinc/effie/luke! he he.

to zmień tego obleśnego ava.. chociaż bardziej obleśne były ślimaki connora. no spoczko!

oni połowę tematów obskoczą xd
minnie bardzo spodobał się pomysł porobienia sobie zdjęć, bo jeszcze jak tak czekali na swoją kolej, to śmiała się z tej pary przed nimi, co to im się wydawało, że naprawdę na jakąś oscarową galę przybyli i we wszystkie strony się obracali, a minnie tylko śmiała się coraz bardziej. pewnie też dlatego, że robił jej się już wódkowy humorek!
- musimy ich przebić! - zawołała i nawet uwiesiła się jakoś na jego ramieniu, ale zaraz parka poszła i minnie już się odkleiła i od razu zaczęła pozować stykając się z maxem plecami i z rękoma złożonymi niby pistolety, bo jej się wydawało, że są aniołkami charlie'go.

bo nie umieją usiedzieć w miejscu xd
bo to fantastyczny pomysł był! max też się cieszył, bo chyba wypił trochę więcej niż ona i ogólnie to był strasznie zadowolony, że się będą się wygłupiać przed aparatem i będą mieli najlepsze zdjęcia! tak sobie myślał. max przyglądał się tej parce z lekkim uśmiechem.
- na pewno ich przebijemy. - zaśmiał się zaraz oni poszli przez ten obiektyw i robili milion różnych dziwnych póz. facet pewnie się dziwnie na nich patrzył, ale oni świetnie się bawili!

prawda!
minnie pewnie przebijała samą siebie z tymi głupimi zdjęciami, a wiadomo, że ona to jednak potrafiła sporo głupich min zrobić! jakieś nowe zaczęła w sobie odkrywać, szczególnie, że jeszcze mogła je robić w duecie z maxem, to się czasem schowała za jego plecami, a czasem kładła na ziemi i w ogóle inne takie rzeczy. ale fotograf coś się zaczął niecierpliwić, bo tło takie romantyczne, oni odstrojeni, a odwalają jakieś maniany. to kazał maxowi wziąć minnie na ręce, bo mu się nie podobało, że ona mu siedzi na barana.

max też się nie powstrzymywał i świetnie się bawił robiąc z nią głupie miny. będą mieli fajną pamiątkę potem xd i będą wracać do tego i się śmiać. taaak na pewno tak. kiedy kazał mu wziąć minnie na ręce ten się zaśmiał i wziął ją na te ręce. a w sumie to sobie pewnie jakoś ją przez ramie przerzucił, ale była przodem do fotografa jednak, bo jakby ja tak po prostu wziąl na ręce, to to by było zbyt nudne!! nie mogło być nudno.

roześmiała się i wierzgała nogami, a fotograf tylko coraz bardziej kręcił głową. pary w kolejce też się śmiały, bo uważały, że są słodziakami, w końcu każdy wiedział jaka jest minnie oprócz biednego, nieświadomego fotografa. a jak ją max ustawił z powrotem na ziemi, to fotograf zarządził, że na zakończenie jedno ostatnie zdjęcie jak się mają pocałować, na co minnie już w ogóle się zaśmiała i nachyliła się, żeby go ucałować w policzek, niech ma i się cieszy (ale nie wiem kto tu miał się cieszyć, max czy fotograf).

max starał się zachować powagę kiedy ona się tak wierciła i śmiała, ale nie mógł i pewnie też się śmiał z niej i ze wszystkiego co sie działo. każdy wiedział, że minnie nie ma chłopaka ma tylko masę przyjaciół! fotograf najwyraźniej tego nie wiedział i pewnie dlatego się irytował bo wolał fotografować takie słodkie pary co to się przytulają i całują a nie świrują. a już na pewno nie tak jak oni. max też chciał ją pocałować w policzek! i to tak serio serio tego chciał bo spędzał z nią super czas i nie chciał żeby się to wszystko spieprzyło teraz. ale chcieli to zrobić w tym samym momencie i zamiast tego max musnął jej usta.

na pewno mieli super zdjęcia, bo były takie naturalne! na każdym się śmiali i robili jakieś głupotki i byli lepsi od tych par, co to przyklejały sobie uśmieszki do twarzy i się tylko obejmowały i ustawiały lepszym profilem. kiedy minnie poczuła, że ich usta się spotkały, automatycznie otworzyła, a wręcz wybałuszyła oczy! i pewnie własnie takie zdjęcie im fotograf zrobił, minnie z wytrzeszczem. słodko! romantyczne to to na pewno nie było, szczególnie, że minnie szybko się od niego oderwała.
- przecież to nie tak na serio.... - wybąkała, bo pierwszy raz w życiu się zawstydziła!!!

no i może nie wyszli na nich wybitnie pięknie ale oni się chyba tym nie przejmowali bo przecież halo. oni zawsze wyglądają zajebiście! nie trzeba być pięknym, żeby być zajebistym xd max się strasznie zdziwił, że jednak poczuł jej usta a nie policzek, ale chyba nie miał na co narzekać.... kiedy się od niego oderwała bał się uśmiechnąć bo by pomyślała, że to specjalnie!
- no wiem. - wzruszył ramionami. nie żeby chciał sobie dać z nią spokój, ale na siłę jej do niczego nie przekona, a może jak się z nia zakumpluje to go bardziej polubi!

dla nich to i tak było najpiękniej! oni mieli inne postrzeganie piękna, to pewnie dlatego. ale z drugiej strony nie byli sztuczni jak reszta, a właśnie to jest najpiękniejsze. nawet jeśli fotograf był taki typowy pasujący do tego nadętego klimatu st. albans i miał trochę inne podejście do tego wszystkiego.
- to czemu musiałeś znowu wszystko zepsuć! - skrzyżowała ręce na piersi i w ogóle odeszła parę kroków, bo już jakaś inna para się chciała ustawiać do zdjęć.

no właśnie. oni całkiem inaczej ogarniali pojęcie "piękno", taka sytuacja. jezu mój brat mówi w jakimś dzikim języku w tym momencie...... straszne. fotograf to pewnie się tylko wkurzał, że są taką beznadziejną parą i nie mogą chwile ustać w miejscu. no smuteczek.
- nic nie chciałem zepsuć! - mruknął i poszedł za nią. - naprawdę chciałem się pocałować tylko w policzek! - powiedział z pełnym przekonaniem. chciał, żeby mu uwierzyła jednak!

hahaha, nie wiem o co chodzi, w ogóle mózg mi paruje i nic się nie nauczyłam i znowu będę siedzieć na forku do 4. widzisz, nawet fotograf się zgadzał z minnie i twierdził, że są beznadziejną parą, nie to co benek, który powiedział, że ładnie razem wyglądają.
- nieważne. głupie zdjęcia, głupi bal, głupia sukienka. - zaczęła ciągnąć tę sukienkę, jakby chciała się z niej uwolnić i w ogóle wymachiwała rękoma i pierwszy raz w życiu podchodziła do czegoś tak bardzo negatywnie i tak bardzo była zamotana! biedna.

o nie... ja za to oglądam finał ligi mistrzów i ja pierdzielę jaki mecz.... aż się milo patrzy. no nieważne xd mało kto rozumie moją fascynację piłką nożną. no max też uważał, że ładnie by razem wyglądali! także wiadomka.
- jezu minnie. - mruknął bo się bał, że zaraz zedrze z siebie tą sukienkę i złapał ją za ręce żeby tego nie robiła. - dlaczego ty się tak denerwujesz skoro sama mówisz, że to nic nie znaczyło. - westchnął bo teraz kompletnie jej nie ogarniał.

też się kiedyś jarałam piłką nożną i wszystkie możliwe mecze oglądałam, ale potem jakoś przestałam, więc spoko!
kiedy złapał ją za ręce, miała chwilę, żeby się uspokoić i rzeczywiście jej się to chyba udało, bo patrzyła chwilę na maxa bez słowa. zmrużyła oczy.
- bo dla ciebie znaczyło. i w ogóle miałeś iść do domu już dawno temu... - zmarszczyła nosek, bo jej się przypomniało, że wcale go nie lubiła i nie miało go tu być.

hyhy mi nie przeszło i pewnie nie przejdzie, bo żyję w środowisku, gdzie trzeba kibicować xddd
- a skąd wiesz, że to coś dla mnie znaczyło? - pokręcił głową. jasne, że tak było ale nie da tego po sobie poznać! bo by wszystko spierdolił. - wiem, że mnie nie lubisz bo cię zaprosiłem dawno temu na randkę, ale nie możesz mi już odpuścić? chyba pokazałem ci, że jestem normalnym facetem. - pokręcił głową.

noo ja to byłam bardziej zapalona od mojego taty na przykład, więc nikt mnie nie zachęcał już potem. xd
- to już ci przeszło? już możemy być normalnymi znajomymi? - oczy jej rozbłysły. zobaczyła światełko w tunelu i możliwość tego, żeby wszystko było normalnie.

a to ja nie jestem bardziej zajawiona od ojca xddd ale przynajmniej mam z dziadkiem o czym rozmawiać jak do niego jadę! także jest spoko. to nic, że kibicujemy dwóm różnym druzynom i się z siebie nabijamy jak któraś przegra xd
- jeśli tego właśnie chcesz, minnie. - wzruszył ramionami bo skoro właśnie tego chciała... po za tym to w ogóle chciał z nią spędzać czas, a jeśli to był jedyny możliwy sposób to chyba nie mógł się kłócić z nią o to. - możemy być po prostu kumplami od chlania. - westchnął.

hahaha, spoko! u mnie właśnie w rodzinie nikt tak nie kibicuje. tylko jak w zeszłym tygodniu byłam na imprezie, to na początku musieliśmy siedzieć i mecz oglądać zamiast pić, bo kumpel się jarał. xd
- to... to chyba dobrze, co? - spytała z pewnym zawahaniem i patrzyła na niego z dołu ogromnymi, wręcz dziecięcymi w tej chwili, oczami. był sporo wyższy, a teraz w ogóle czuła się taaka malutka. i wciąż zamotana! sama nie wiedziała czemu.

jakby u mnie nikt nie kibicował to pewnie też bym nie szalała za piłką. no ale co zrobić.
- no nie wiem. - wzruszył ramionami. - w końcu tego właśnie chciałaś co nie? żebym był po prostu twoim kumplem. jak benek, tyler i pewnie cała reszta. - mruknął bo w sumie tylko to mu zostało i nie bylo się co z nią kłócić co nie! uśmiechnął się lekko do niej i pogłaskał ją po włosach. - tylko się nie rozbieraj. - zaśmiał się