evers

hahahahaha! <3
w końcu zajarzył, po takim czasie! julian to pewnie naprężał ten brzuch z nerwów, żeby theo nie pomyślał że jest gruby czy coś! - przytyłeś? - zaśmiał się! przytyła to betty! a nie on! on co najwyżej nabrał masy, ale najpierw masa potem rzeźba, nadrobi to! pomacał zaraz jego brzuch, przejechał dłonią od góry do dołu - chyba tylko tobie się wydaje, że przytyłeś - dla niego był idealny!
zestresował się kiedy ten ściągnął z niego koszulkę. wiadomo! laski robiły to miliony razy, ale chłopak! nowość! trochę się czuł skrępowany - ee, nic szczególnego serio - powiedział a propo klaty, brzucha i w ogóle. miał słodkie, odstające obojczyki ;x

jezu ile stresu dla julka a theo jeszcze nic nie zrobił. jedynie ściągnął jego koszulkę, żeby mieć fajniejsze widoczki. nie, żeby julek w koszulce źle wyglądał, ale bez było na pewno zdecydowanie lepiej. - nooo... zobacz ile tłuszczu. - mruknął i złapał się za boczek, żeby mu to pokazać. po powrocie będzie musiał wrócić na siłkę, żeby być jeszcze fajniejszy i żeby mieć na wakacje super kaloryferek! będzie się mógł chwalić przynajmniej. kiedy tak julek się zestresował to i to theo zauważył dlatego wziął od niego rękę. głupio mu się zrobiło bo może evers chciał mieć koszulkę na sobie!

robię postać, jaram się niesamowicie!
no stresował się, bo to jego pierwsze podrygi w gejowskim świecie! ty też pewnie byś się stresowała! - nooo, niesamowicie dużo! nie wiem jak ty chcesz się pokazać na plaży - odparł z teatralnym przejęciem! trochę mu się smutno zrobiło, że zabrał rękę bo wiadomo było mu przyjemnie! zaskoczył zaraz z łóżka i wpadł na genialny pomysł! - zaraz wracam - mruknął i pośpieszył do kuchni skąd wyjął z lodówki schłodzoną whisky ojca i przyniósł z dwie szklankami. stres redukował alkohol i to było jedyne lekarstwo na julka! po drodze zahaczył jeszcze i kibelek bo miał mały pęcherz i sikał jak się stresował, hehe xdd wskoczył na łóżko, już się nie kładł, tylko siedział. polał im dwie szklaneczki i wcisnął jedną julkowi. cóż najwyżej się napierdolą!

jakąąą? w ogóle nie lubię was, że robicie sobie nowe postaci bo przez to ja też chce!
no tak, pewnie też bym się stresowała. theo miał to już za sobą i się tak nie stresował w sumie xd - też nie wiem. - powiedział z rozbawieniem bo jednak miał dobry humor! theo już sam nie wiedział co ma robić bo julek raz był zestresowany raz mu było smutno no i go całował.... mętlik w głowie! no to theo na niego czekał, leżał sobie na tym łóżku i patrzył w sufit. myślał o tym wszystkim i w ogóle. chociaż jego myśli nie były zbyt przejrzyste bo jednak pewnie większość zajmował fakt, że fajnie się julka całowało. kiedy evers wrócił też usiadł i uśmiechnął się kiedy dostał szklaneczkę z alkoholem. - dzięki. - powiedział radośnie. - no to za co pijemy? - zapytał unosząc brew.

zaraz zobaczysz, jak kartę skończę! :d to sobie zrób nowych ziomeczków, co za problem! xd
no julek miał teraz humorki jak kobietka przed okresem, ale cóż zrobisz! przynajmniej nie darł japy i nie płakał na zmianę tak jak niektóre laski podczas pms. - hm... - zamyślił się i rozejrzał po pokoju - za samoloty! - zaśmiał się uroczo i chwycił mały samolocik stojący na szafeczce! pewnie zaraz się napili, julek to pół szklaneczki na raz wychylił, a potem odstawił ją na szafkę przy łóżku. po chwili pochylił się nad theo i znów go pocałował, tym razem nie co odważniej. cóż skoro mógł zrobić to raz, to dlaczego nie spróbować by drugi? fajnie mu się całowało!

no jeszcze nie mogę xd jak będe wiedzieć, że będę a nie zniknę na miesiąc to sobie kogoś zrobię xd
to w sumie biedny jest! to jest strasznie ciężkie te takie humorki mimo wszystko! ale plus, że nie płakał i nie krzyczał na zmianę bo to by już nie był fajny dzień! - za samoloty! - powiedział śmiejąc się i zaraz się też napił. wypił też z dwa duże łyki i uśmiechnął się szeroko. kiedy go po raz kolejny pocałował uśmiechnął się i odwzajemnił jego pocałunek. odłożył po omacku gdzieś szklaneczkę ale na szczęście nie upuścił jej na podłogę. przewrócił ich i to on był na górze i smyrał go po brzuchu całując go jednocześnie. podjarał się tym trochę!

a kiedy bedziesz wiedzieć?:d
łojezusmaria, theo przejął inicjatywę i julian aż się zląkł trochę! na szczęście nie było po nim widać, bo te pocałunki były taaaakie przyjemne! trochę się stresował, ale kiedy te kilka pokaźnych łyków whisky uderzyło do jego blond czupryny to wyluzował się i działał spontanicznie! pewnie miział jego muskularne ramiona, bo on nie miał takich niestety! pewnie już wcale nie całowali się tak grzecznie, więc kiedy julek poczuł lekki przypływ adrenalinki to zdjął z theo koszulkę i mógł podziwiać jego klatę!

w poniedziałek powinnam wszystko wiedzieć! mam nadzieję... bo inaczej się wkurzę.
no bo co miał innego zrobić, skoro julian był nieśmialy jeśli chodzi o to wszystko. nie ma mu się co dziwić, a theo wiedział o co chodzi, więc co mu szkodzilo! szczególnie, że wcale nie miał zamiaru go tutaj i teraz przeruchać! ale miło mu się go całowało. dobrze, ze się wyluzował. na chwilę się theo od niego oderwał kiedy ściągał z niego koszulkę i uśmiechnął się. zaraz całował jego szyję ale wrócił do jego słodkich usteczek. dawno nie bylo mu tak przyjemnie!

broń ci boże! on wcale nie miał zamiaru się ruchać! na razie przynajmniej, hehehehe!
pewnie kiedy już zobaczył jego klatę to całkiem przypadkiem wymamrotał - jesteś piękny - dopiero po chwili dotarło do niego co powiedział i trochę się zmieszał, ale już było za późno. trzeba było brnąć dalej więc julian niewiele myśląc znów zaczął go całować, a dłońmi muskał jego nieziemską klatę, która według niego nie miała ani grama tłuszczu! dla niego był idealny!

no to w sumie lepiej, bo jakby tak rodzice wpadli nagle........... to byłoby straszne. z pewnością! nie mogę się skupić w ogole na niczym i odpis zajmuje mi tyyyle czasu... uśmiechnął się na jego słowa uroczo bo było mu bardzo miło! - ty też. - mruknął. - w dodatku jesteś słodziakiem. - zaśmiał się cicho. florek nie był słodziakiem tylko go tyrał! także miła odmiana xd całował go jeszcze z milion lat i było super przyjemnie a ja nie wiem co jeszcze tutaj by się moglo dziać! także potem pewnie przyszli rodzice, to już się grzecznie zachowywali! a potem będziesz mi mogła dać kogoś innego jak znajdziesz czas i ochotę co nie ;d