+/-

- cały czas mam coś z internetem
- siedzę nad licencjatem
- nie mam czasu na nic
- siły też nie, ale to nic nowego
- wszyscy mnie wkurzają

- internety nie działają
- nie mogę słowek z francuskiego sprawdzic
+ ale reszte w miarę ogarnelam
- musze właśnie zacząć na swietach prace pisać bo mnie promotorka zabije ;c

- jakie pytania z dupy dali

+ wrócił mi internet ;x
- zapomniałam, że na jutro muszę obejrzeć film na ogun.......
- i przygotować się do bycia marszałkiem debaty na wtorek, ups

+ ZDAŁAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

- myślałam, że szybciej wrócę
+ mamy wszystkie prezenty
- ale muszę jeszcze coś dla siostry i chłopaka znaleźć
- nie zdążyłam do apteki
- czemu zakupy są takie wycieńczające
- i czemu tyle wydałyśmy

- jebane rysuneczki
- jebane pismo
- jebana grafika
- jestem glodna
- gunwogunwogunwo

- dziąsło mnie boli trochę
- myślałam, że tylko do 17 chodzimy do collegu, ale jednak do piątku ;c
+ chociaż będę miała więcej czasu na zdjęcia
- brat mi oczywiście zapomniał ogarnąć co miał
+ przynajmniej jutro wolne

- mam kryzys życiowy
- prezentacja
- nie mam czasu na nic
- nie chce mi się grać
- prezenty muszę dokupić
- podają już terminy egzaminów
+ najbardziej irytujący koleś z mojego kierunku wziął dziekankę

+ takie pytania to ja lubię!
+ będzie max <3
+ taki ze mnie szalony chemik
+ Ola jest szurnieta
+ jutro 2 godziny
- w piątek 4 godziny matmy
+ Ale prawie wolne, więc i tak plus

+ obejrzałam "kosogłosa"
- ale bardziej podobały mi się poprzednie części
- dzień jest jakiś zamulający
+ poniedziałek coraz bliżej ;d

+ dotarłam jakoś do Krakowa
+ poradziłam sobie z dużym samochodem
+ pizza tak bardzo
+ jutro się w końcu wyśpię
- zmęczona jestem okropnie

- przejebane
- nie mam czasu
- ani siły
- mam ochotę zapaść w jakiś sen zimowy
- szał przedświąteczny, roboty od zajebania, dziwię się, że się w miarę wyrabiamy i jestem tylko po pół godziny dłużej w pracy
- w niedzielę też muszę iść
- miałam mieć w święta długie wolne i wolnego sylwestra i chuj bo w sobotę po świętach muszę iść do pracy i pewnie nic nie będzie się działo ;x
- zachłanne skurwysyny ;x
- dwa najgorsze dni przede mną
- chcę już te święta żeby w końcu móc odpocząć... ;x
- w dodatku jestem chora a jak pójdę na l4 to mi ujebie z premii....

- tylko jest coraz gorzej
- zapomniałam, że miałam parę telefonów dzisiaj wykonać
- jutro muszę tachać laptopa cały dzień
- chyba będziemy robić słaby projekt w przyszłym roku
- mam ochotę pozbyć się połowy postaci
- i w ogóle chujowo
- chłopak mi się wyprowadza z gdańska..........

- przysnęłam na kanapie oja i nawet nie wiem jak
- głodna jestem
- spanie tak bardzo
- zmęczona jestem okropnie

- znowu wydałam dużo kasy bez sensu
+ prezentacja mi dobrze poszła
- ale teraz nie wiem czy całą pracę pisać o jednym przykładzie czy dwóch
+ kalambury na zajęciach
+ quizwanie
- ale oczywiście nie mogę sobie ściągnąć tego na mój super windows phone

+ zakupy bardzo się udały
+ jutro na "love, rosie"
+ zapowiada się miły dzień
- pokłóciłam się ze szwagrem trochę

- zatoooki
- pokłóciłam się z Martą bo się głupia czepia o bzdury
- nie czuję w ogóle świąt

+ wooooolneeeee

+ dzisiaj zapowiada sie super dzień
+ kino
+ dużo innych fajnych rzeczy
+ juz jest okej na szczęście

+ dostałam fajne prezenty
- tego kolesia fajnego nie było
- i pewnie już go nie zobaczę
+ może nie będę musiała tracić kasy na ciuchy do sesji i potem się męczyć z oddawaniem tego wszystkiego
- pewnie będę miała przejebane jak wrócę po świętach do szkoły, ale co tam

+ wybrałam sobie prezent na święta
- nie było kina
+ ale za to będzie four xd

+ byłam na love, rosie w końcu
- ale film nie był aż tak super jak myślałam ;c
+ jutro znów do kina na wolnego strzelca
+ humor mam jakiś taki dziwnie dobre od kilku dni huhuhu

- znowu jestem chora
- jutro wracam do domu
- jak mnie mama wkurza..... kontrola 24h na dobę....

- nie działa mi internet na laptopie
- technologia mnie nienawidzi
- czas za szybko leci
+/- nie mam pojęcia co przyniesie nowy rok...
- znowu się nastawiam na coś, co nie wypali