First topic message reminder :
korytarz
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°51
Re: korytarz
no tak. nie ma go co porównywać do matta... - no w sumie.. - mruknęła zastanawiając się nad tym głębiej, bo chyba rzeczywiście powinna się go spodziewać wszędzie. najwyraźniej ralphie po tym strzale w głowę co sobie poprzestawiał w mózgu.... możliwe, że właśnie tak zrobił. daniel do wszystkiego jest zdolny. - ralph! krew z nosa sika ci jak z fontanny a ty śmiesz mi mówić, że nic ci nie jest? - podniosła trochę głos, ale to wszystko dla jego dobra, bo był chwilami taką łamagą że aż się serce krajało, trzeba przecież się nim opiekować!
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°52
Re: korytarz
ralphie najlepszy z wszystkich, lepszy nawet od bliźniaków! tak, na pewno ten strzał z drzwi sprawił że był bardziej żartobliwy i rozrywkowy! to wszystko zasługa mary! nie będzie musiała go upijać żeby był zabawny! albo kto wie, może sie zabujał w kimś i dlatego był taki radosny, bo fruwał na skrzydłach miłości ehehehehe. chociaż ja nie wiem czy on miał czas na zabujanie się w kimś skoro był sługusem daniela - ciszej - zaczął machać jedną łapką żeby ją uciszyć bo co ona tu krzyczała że krew z niego sikała. to niemęskie! - no to prawie nic mi nie jest - jęknął - daj lepiej drugą chusteczkę - poprosił bo ta, którą przytykał do nosa była już cała we krwi.
- marylin larsen
- st albansweterynariacrazy!29
- Post n°53
Re: korytarz
ta, może w danielu się zakochał. nigdy nic nie wiadomo...... - co ciszej co ciszej. - mruknęła i podała mu całą paczkę chusteczek bo chyba jedna kolejna nie wystarczy, pewnie jeszcze gdzieś z boczku go podtrzymywała, żeby nie upadł po raz kolejny.... to mogłoby się nie skończyć za dobrze. - powinieneś chociaż jeszcze chwilę posiedzieć a nie od razu wstawać... - powiedziała marszcząc brwi. - to dla twojego dobra. - dodała. liczyła na to, że skoro słucha daniela to jej też posłucha.... albo zagrozi mu, ze powie danielowi. chociaż daniel to pewnie kazał by mu zapierdalać dalej jak mrówce...
- ralphie davenport
- sydneydyplomacja europejskawreck it ralph(ie)29
- Post n°54
Re: korytarz
to nie jest jedna z moich postaci krytpogejów sorry ewka xd
jeszcze chwile zgrywał twardziela, ale kiedy znów zakręciło mu się w głowie i prawie wyjebał się z maryśką to stwierdził, że to nie są żarty - no dobra, to chodźmy - i poszli bo się przestraszył, że może umrzeć i wtedy kto bedzie danielowi pomagał!?!?!??!?! teraz ty zaczynasz!
jeszcze chwile zgrywał twardziela, ale kiedy znów zakręciło mu się w głowie i prawie wyjebał się z maryśką to stwierdził, że to nie są żarty - no dobra, to chodźmy - i poszli bo się przestraszył, że może umrzeć i wtedy kto bedzie danielowi pomagał!?!?!??!?! teraz ty zaczynasz!
|
|