pokój #222

    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 7:06 pm

    pokój #222 Interior_Super_Hotel_Room_035130_
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 7:07 pm

    wynajęli sobie taki super wypasiony apartament, który miał wszystko co im było potrzeba. jacuzzi i inne takie duperele. zamówili na dobry początek wieczoru kolację i szampana, ale blaise jak na razie widocznie chciał wykorzystać łóżko.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 7:10 pm

    jak różowo. xd puściła muzykę, kołysała się jej rytmie na środku apartamentu z kieliszkiem w ręce. poczuła kompletny relaks, szczególnie po tej jodze! tak jakby rzeczywiście na ten jeden wieczór uciekli od wszystkich problemów i cały świat się nie liczył.
    - zatańcz ze mną - wyciągnęła rękę w jego kierunku.
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 7:13 pm

    oj tam xd nie narzekaj. zrzucił z siebie kurtkę i buty. przyciągnął ją do siebie i zaczęli powoli tańczyć w rytm muzyki. nie mówił nic przez chwilę, bo przyjemnie było się kołysać tylko we dwoje. nikt im nie przeszkadzał, nikt nie wiedział gdzie są. wyłączyli oczywiście też telefony ;x
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 7:15 pm

    nie narzekam, i tak bardziej interesujący jest awek blaise'a niż zdjęcie pokoju! wyłączyli telefony, wyłączyli się ze świata. nic nie mogło im przerwać, chyba że nagle alarm pożarowy w hotelu xd ale raczej tego nie przewiduję, niech mają chwilę spokoju, chociaż tę chwilę. kołysali się chwilę i madeline tylko coraz bardziej się w niego wtulała, bo w jego ramionach było zawsze najbardziej cudownie, najbardziej bezpiecznie.
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 7:28 pm

    aww, rozpraszam cię, a to dobrze, to prawidłowo. było wprost idealnie. oni zasługują w pełni na chwilę dla siebie, nie na żadne dramy czy rozstania jak to w innych przypadkach bywa. swoją drogą, za dużo dram wszyscy mają teraz. mniejsza z tym. jak już muzyka przestała grać i włączyła się następna piosenka, to odkleił się od niej na chwilę - wypijmy za ten cudowny wieczór - stuknęli się kieliszkami. nie wiem dlaczego ale to oni są teraz otp ;x
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 7:39 pm

    to blaise mnie rozprasza xdd dramy zawsze na propsie! co nie zmienia faktu, że madeline i blaise mają wiecznie tylko i wyłącznie jakieś problemy i rzeczywiście trochę wytchnienia się naszym gołąbeczkom przyda. nawet po zaręczynach nie mieli takiego spokoju. też stuknęła się z nim kieliszkiem.
    - za mojego wspaniałego narzeczonego, który doskonale wie, czego potrzebuję. - zaśmiała się uroczo i dała mu buziaczka zanim się napiła. oni zawsze byli otp ;x zresztą zawsze lubiłam ich bardziej od daniela i debbie heheh.
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 7:42 pm

    daniel to bardziej pasuje do malin faktycznie niż do samej debbie. pewnie, że są otp! muszą być, ktoś musi w końcu ;x daniel i debbie po prostu już są baardzo długo razem. może za długo, któż to wie.
    zanim napił się szampana, uśmiechnął się do niej - za moją wspaniałą przyszłą żonę, która zawsze jest dla mnie opoką - ale jej pierdolnął xd no ale taka była prawda. buziaczków nie było końca - to co, najpierw kolacja, potem seks w wannie czy najpierw seks na stoliku a potem kolacja i seks w wannie? - zażartował.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 7:50 pm

    daniel i debbie chyba są za bardzo do siebie podobni i przez to za dużo marudzą xd przeciwieństwa zawsze są ciekawsze.
    nie wiem czy madeline jest taką opoką, skoro to on musi zawsze się wszystkim zajmować i ją rozpieszczać, a ona tylko się denerwuje nie wiadomo o co i marnuje czas. może był tak zaślepiony i zakochany xd
    - nie planuj tak tego seksu, bo jeszcze się zdziwisz, jeśli wymyślę inne miejsce. - miziała go palcem po ustach.
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 7:54 pm

    możliwe xd pracoholik z pracoholiczką nigdy się nie dogadają. dlatego to działa u maddie i blejsa a u nich nie. cholera wie co się z nimi stanie ;x
    - wymyślisz inne miejsce? proszę proszę, kogo my tutaj mamy. czyżbyś zamierzała dzisiaj przerobić całą kamasutrę? - zafalował śmiesznie brwiami. zapewne to zrobią, skoro zamierzają tutaj zostać. pocałował ją zadziornie.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 8:04 pm

    znowu w nich wątpisz?
    - kamasutra to za mało. mamy całą noc tylko dla siebie, nikt nie będzie nam przeszkadzał. musimy to wykorzystać. - ocierała się o niego bioderkiem. to nic, że na początku gry pisałam, że pewnie miała uraz po tym jak zobaczyła wczoraj co się działo na dole carly. ale co tam miała się przejmować, u niej zagoiło się już dwa lata temu, mogła szaleć. pewnie po wczorajszym postanowiła, że nie chce mieć już nigdy więcej dzieci xddd sory blejs!
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 8:09 pm

    trochę xd
    ahahah, i tak będą mieli jeszcze dwójkę. sorry maddie! wpadki też bywają okrutne. klepnął ją w tyłek jak tak go rozochociła - żadnych telefonów, żadnego chodzenia do pracy, żadnego płaczu w środku nocy, mhm, tak, to będzie noc idealna - znów ją pocałował. miał się już zabrać do działania, ale przyszła obsługa i musiał poczekać huehue. zabrał ich kolację - voila, wszystko dla mojej pani - ukłonił się w pas.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 8:13 pm

    cały czas w nich wątpimy, to już bez sensu.
    zapominasz, że maddie ma ostateczne zdanie. sorry blejs! pewnie będzie udawała, że starają się o dziecko, a tak naprawdę będzie brać tabletki xdddd dobra drama. ale to dopiero jak będą małżeństwem, a to przecież za pięć lat hahaha.
    - wszystko? a ty nie będziesz głodny? - zaśmiała się, skoro pogardził jedzeniem xd też była zawiedziona, że obsługa im przerwała, ale pyszne jedzonko zaraz jej to wynagrodziło. ważne tylko, żeby się nie opychała i nie poszła tego wyrzygiwać jak to ona ;xxxx to by zepsuło wieczór!
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 8:19 pm

    albo ty albo ja w nich wątpimy, to co my z nimi zrobimy xd bo wypadałoby coś zrobić ;x
    wszystko jest w tym życiu za pięć lat. i tak im zrobię na przyszłej generacji syna z wpadki, przykro mi xddd zabrał się również za jedzenie, skoro ona to zrobiła pierwsza. dolał im szampana, wszystko tutaj było meeega drogie. - ale pycha. będziemy mogli potem spalić te nadrobione kalorie w bardzo przyjemny sposób - pocałował ją w szyję. nie zdziwiłabym się gdyby któreś z nich zasnęło w trakcie xddd
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 8:26 pm

    no to jak ty uważasz, bo ja danielem będę grała tak czy inaczej, z debbie czy bez.
    co wy macie z tą przyszłą generacją nagle xd blaise zarabiał w google, to mógł sobie pozwolić na drogie hotele, drogiego szampana i utrzymywanie narzeczonej i jej dziecka. madeline nigdzie nie pracowała, nie zamierzała nawet skończyć szkoły, bo utrzymywała się na spadkach bogatych rodziców.
    - nie kuś, nie kuś, bo chciałabym się podelektować tym jedzeniem, a nie od razu je rzucić. - dalej się śmiała. wtulała się w niego cały czas. oni oboje byli tacy zmęczeni wszystkim, że nie zdziwię się, jeśli oboje zasną i stwierdzą, że to najlepsza noc ever xddd bo nie będą musieli się budzić o szóstej jak annie będzie po nich skakać!
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 8:34 pm

    no to wiem. może to faktycznie czas, żeby debbie zniknęła? mam mieszane uczucia teraz bo zawsze chciałam jednak utrzymać rooseveltów dalej xd może mu zrobię jakąś inną laskę która będzie inna i będą się dogadywać ;o albo malin, też dobrze xd
    bogacz i rozpieszczona spadkobierczyni, nie ma co, dobrali się cudownie. najważniejsze jest to, że się po prostu kochali, niczego więcej nie było im do szczęścia potrzebne. uśmiechnął się do siebie. - kocham cię jak cholera maddie. nigdy to się nie zmieni - wyszeptał jej do uszka. zajadali się pysznościami, on im dolewał szampana. tak zapewne skończy się ich dzień. bo to oni xd mają zawsze pecha.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 8:41 pm

    też zawsze chciałam ich utrzymać, ale nie wiem, ilekroć się staramy, żeby było u nich lepiej, to zaraz okazuje się, że i tak do siebie nie docierają. nie wiem czy to nasza wina czy oni żyją własnym życiem. może to rzeczywiście zmęczenie materiału. ale nie wiem czy miałoby sens wciskanie jakiejś innej laski danielowi, bo pewnie skończyłoby się tak samo. poza tym co z bjornem?
    mieli pieniądze, więc mogli żyć na poziomie. blaise spełniał się w pracy, madeline mogła wydawać pieniądze, rozpieszczać córkę i projektować linię ubrań, która nigdy nie ujrzy światła dziennego. i byli szczęśliwi.
    - ja też cię kocham. na zawsze zawsze. - zapewniała go, miziając po policzku. - już niedługo obiecam ci to przed wszystkimi. - dodała. wcale nie tak niedługo xd trudno! ważne, żeby byli szczęśliwi. może sam sex talk im wystarczał.
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 8:49 pm

    no właśnie, więc to ma coraz mniej sensu. w kółko jest to samo, jak jest lepiej to potem znowu wracamy do punktu wyjścia. widocznie oni nie są sobie przeznaczeni jak myślałyśmy wcześniej. najlepiej niech daniel wróci do hani, oni są razem szczęśliwsi niż daniel z debbie xd bjorn, a tak, to planujemy z nich zrobić jednak parę? to by było coś xd to niedługo zagramy rozstanie debbie z danielem ;x
    huh, to fakt. blaise miał mnóstwo kasy, utrzymywał nie tylko siebie, maddie i annie ale też swoją siostrę i matkę, które przecież nie pracowały. matka opiekowała się małą a mała była mała xd nawet nie wiem czy jakieś imię ma ta jego siostra. przytulił ją do siebie. jak skończyli jeść to lekko położył ją na łóżku i zawisł nad nią - wiem pani joyce. nic już nie mów, ok? - zamknął jej usta pocałunkami. aż przyjemnie się nimi gra, naprawdę xd
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 9:00 pm

    ech, smutne to wszystko tak naprawdę. może jednak są sobie przeznaczeni, ale nie teraz, nie na tym etapie. spotkają się za dziesięć lat, oboje u szczytu kariery, ale samotni i wtedy się ze sobą zejdą. myślałam, że taki jest plan na malin i bjorna? dzisiaj każesz mi wątpić we wszystko? xd daniel teraz zupełnie pogrąży się w depresji.
    blaise jaki spryciarz, ustawił siebie i wszystkie kobiety w swoim życiu, których było dość sporo. madeline palcem zamknęła usta na kłódkę i udała, że wyrzuca kluczyk. powstrzymała się od śmiechu i zaraz już go całowała i oplotła nogami. ja tam lubię jak się kłócą xddd
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 9:07 pm

    może wtedy będą szczęśliwi! jak już osiągną wszystko, wtedy będziemy mogły zrobić im córki na następnej generacji xd teraz muszą od siebie porządnie odpocząć. to koniec ich wspólnego życia, ale debbie zostawi mu psa przynajmniej! nie, nie wątpię w to xd tylko się upewniam, że tak będzie.
    jak się kłócą też jest fajnie, ale jak jest spokój jeszcze lepiej. oni są najlepsi. ale rozstania na razie nie planujemy, bo to otp a otp zawsze trzyma się razem pfpf. ściągnął z niej pierwszą część ubrania, która wylądowała gdzieś na podłodze. zaczął od całowania jej szyi, schodził niżej. stanika też się pozbył. to całował teraz jej piersi i brzuch.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 9:20 pm

    ach, ta następna generacja! ich córki będą zaczynały liceum w porównaniu z resztą studenciaków. haha, daniel zostanie sam z psem na głowie! to będzie największa drama dla niego, bo nie będzie miał na to czasu. ups. będzie, ale na pewno zajmie im to trochę czasu i dużo dramek. póki co bjorn już uciekł z leą na karaiby xd
    madeline nie pozostała mu dłużna, ściągnęła jego koszulkę i wodziła dłońmi po jego plecach i tyłeczku zakrytym spodniami, ale już majstrowała przy rozporku.
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 9:29 pm

    ale przynajmniej nie zrezygnujemy z ich córek, skoro i tak już je zaplanowałyśmy ;x to nic, że teraz się rozstaną, nie czas i pora na to, żeby ich żałować. wrócą do siebie prędzej czy później, eh. wiem, widziałam. malin będzie musiała się sporo tłumaczyć dziennikarzom gdzie zniknął jej ukochany i przestanie za niego świecić oczami, zrobi mu awanturę. a potem rzuci xd
    niewiele mu brakowało do tego, żeby niecierpliwie zedrzeć z niej te spodnie, ale dał radę jakimś cudem. ściągnął je razem z majtkami. zrobił jej dobrze językiem, bo dlaczego nie.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 9:43 pm

    trzecia generacja i tak będzie inna niż pierwotnie zaplanowana, bo wszystko się pozmieniało. poza tym nawet nie wiadomo czy i kiedykolwiek nastąpi. oj tam, malin nie musi się pokazywać z nim publicznie codziennie. ważne, że ukrył się na wyspie, na której reporterzy go nie znajdą, a nie wypuszcza kolejną seks taśmę nie wiadomo z kim. jak go rzuci, to władcy szwecji pozbędą się jej jak middletonowie pippy, sorry xd
    też była niecierpliwa, ale delektowała się każdą słodką chwilą z blaise'm. takie spokojne wieczory tylko dla nich nie zdarzały się codziennie. zazwyczaj annie przerywała im w połowie, na szczęście nigdy nic nie widziała, w przeciwieństwie do porodu carly xd i tak będzie skrzywiona. w końcu blaise w nią wszedł i było jej och jak dobrze.
    blaise joyce

    blaise joyce

    miami
    szef wszystkich szefów
    dad, husband and whatever.
    33

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by blaise joyce Czw Wrz 03, 2015 9:49 pm

    ahahah to prawda. ja już nie ogarniam co i kto z kim. wszystko się dzień w dzień zmienia, jak widać daniel z debbie też nie przetrwali próby czasu. nie musi, z resztą chyba faktycznie nie będzie miała mu o co robić awantury, skoro go nie kocha ani nie są razem naprawdę. najchętniej by go się pozbyła od razu, nawet harry się z niej wczoraj naśmiewał smuteczki. nie pozbędą się jej, bo by wywołali wojnę między belgią a szwecją ;o kolejna wolna światowa by była xd
    wszedł w nią, było super zajebiście no i oczywiście doszli. szkoda tylko, że oboje zaczęli ziewać, ups xd przytulił maddie do siebie.
    madeline cruz

    madeline cruz

    boston
    wychowuje annie
    a sama jest niedojrzała
    28

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by madeline cruz Czw Wrz 03, 2015 9:54 pm

    gramy na tym forku już prawie rok, za miesiąc rocznica. niektóre postacie, takie jak daniel i debbie, były tu od samego początku ;o to jednak jest duużo czasu. doprowadziłyśmy już do rozpadu one direction, lepiej nie wywołujmy wojny światowej!
    - zaraz przenosimy się do jacuzzi. - mruczała sennie, wtulając głowę w jego klatę i już przymykając oczy. ci to są szaleni xd dobrze, że w ogóle się zdążyli wybzykać zanim zasnęli.

    Sponsored content

    pokój #222 Empty Re: pokój #222

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Pon Kwi 29, 2024 4:45 am