debbie

    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 05, 2014 8:23 pm

    debbie Cozy-apartment-scandinavian-style-livingroom-top-view-thumb-630x420-15171
    debbie Cozy-apartment-scandinavian-style-bedroom-3-thumb-630x420-15177
    debbie Cozy-apartment-scandinavian-style-home-office-1-thumb-630x423-15183
    debbie Cozy-apartment-scandinavian-style-bathroom-2-thumb-630x420-15187
    debbie Cozy-apartment-scandinavian-style-kitchen-detail-2-thumb-630x418-15195
    debbie Cozy-apartment-scandinavian-style-balcony-day-1-thumb-630x422-15201


    Ostatnio zmieniony przez debbie grayson dnia Wto Mar 31, 2015 9:54 pm, w całości zmieniany 3 razy
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 6:44 pm

    było jeszcze przed 20, kiedy daniel już pojawił się pod domem debbie. cały dzień leczył ciężkiego kaca po eskapadzie z księciem harry'm, a teraz musiał być jak najbardziej ułożony i tak dalej. musiał pokazać debbie, jak świetnie mu się żyje bez niej! taaa, przychodzenie przed 20, kiedy zgłaszało się spóźnienie, nie jest tego najlepszym dowodem. nie chciał wyjść na niemogącego się doczekać, więc kręcił się w kółko po chodniku i co chwilę sprawdzał zegarek.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 6:51 pm

    debbie leczyła się dzisiaj z wczorajszej bójki. okazało się, że nie mogła zakryć niektórych siniaków, bo lydia ją tak pobiła. wyrwała jej trochę włosów. ogólnie, debbie nie wyglądała za ciekawie. bardzo się martwiła tym, że daniel pomyśli, że jeszcze ją jakiś jej kolejny facet pobił i co będzie. akurat wracała z zakupów. miała na twarzy jakieś wielkie czarne okulary, podbite oko nie było najlepszym widokiem dla facetów. trafiła na kręcącego się pod jej mieszkaniem daniela. podeszła do niego - cześć. pomożesz mi z tą torbą? jest trochę ciężka - wręczyła mu zakupy i poszła przed siebie - chodź, no nie bój się, nie gryzę - póki miała na sobie płaszcz, nie zobaczy jej sińców. chociaż, może zauważył jej pękniętą wargę.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 6:56 pm

    na pewno będzie myślał, że debbie dlatego chciała się z nim spotkać, bo ją facet bije, a nie zna żadnych prawników czy prawnych regulacji dla takich sytuacji i dlatego potrzebuje pomocy daniela. nie zdążył jeszcze póki co nic zauważyć, bo kiepskim był obserwatorem rzeczywistości (skoro nie zauważył wcześniej, że debbie nie była w nim zakochana, hehe).
    - no cześć. - wymamrotał tylko i, zanim się nie obejrzał, już był tragarzem niosącym za nią jej torbę i wchodzącym do jej mieszkania przed 20. i tyle z całego planu pokazania kto tu rządzi. - słuchaj, nie mam za dużo czasu, jeszcze jestem umówiony, więc mam nadzieję, że załatwimy to szybko. - spojrzał jeszcze na zegarek dla dodania dramatyzmu.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 7:00 pm

    debbie niepewnie ściągnęła z siebie okulary i płaszcz, od razu trochę się skuliła, żeby niczego nie zauważył - och. no dobra, bo myślałam, że chociaż zjemy razem kolację. przygotowałam coś dobrego dla nas obojga. ale może chociaż wejdziesz, nie będziemy tak stać w przedpokoju - zabrała mu torbę z rąk i poszła do kuchni. spojrzała na siebie w odbiciu mikrofalówki, wyglądała jak ofiara przemocy domowej. westchnęła i zapaliła od razu papierosa. była bardziej zdenerwowana niż kiedykolwiek indziej, a to rzadko się jej zdarza.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 7:06 pm

    podreptał za nią do tej kuchni.
    - słuchaj, debbie... - zaczął, składając ręce i wyglądając jak rasowy polityk, na którego oczywiście pozował. w jednej chwili zapomniał jednak wszystko, co chciał powiedzieć, bo spojrzał na debbie i dostrzegł jej rany wojenne. - o matko! co ci się stało? - spytał zszokowany, taktowny jak słoń w składzie porcelany. rzeczywiście wyglądała jak kupka nieszczęścia. nawet daniel tak źle nie wyglądał jak go pobili w liceum za to, że nie chciał dać odpisać pracy domowej z historii.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 7:12 pm

    spojrzała na swoje siniaki a potem na niego, a potem znów na siniaki - to nic takiego, takie tam, powiedzmy że przewróciłam się schodząc wieczorem do piwnicy i spadłam ze schodów - wzruszyła ramionami. zgasiła papierosa i podeszła bliżej do daniela - słuchaj, tak sobie myślę... nawet nie wiem jak ci to teraz powiedzieć, bo nienawidzę gadać o uczuciach. to cholernie przereklamowane i w ogóle - mruknęła - ale, hm, no ale chce ci powiedzieć, że przepraszam - nie wiem czy debbie chciała go znów wykorzystać, czy to, że nie miała daniela tylko i wyłącznie dla siebie sprawiło, że nagle go zapragnęła, pewnie to drugie, ale dzisiaj mówiła szczerze - jestem idiotką, hmm - przygryzła wargę - stęskniłam się za tobą. chyba. tak, to chyba można nazwać tęsknotą - pokiwała głową. debbie to debbie, musiała mieć to, czego pragnęła. teraz, już natychmiast.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 7:17 pm

    - "powiedzmy"? - powtórzył, wbijając w nią wzrok, ale nie wyglądała jakby chciała kontynuować temat. szkoda, że zebrało jej się na dzień szczerości i postanowiła wylewać mu swoje uczucia, czego on raczej nie chciał słuchać, a nie tłumaczyć co jej się stało. no dobra, o uczuciach też chciał słuchać, masochistycznie jakoś chyba, aż przełknął ślinę, kiedy tak mówiła. przez chwilę nic nie odpowiadał, a niezręczna cisza stała się nie do zniesienia. - to niesprawiedliwe, wiesz? nie możesz sobie przybiegać do mnie kiedy tylko zatęsknisz i mi to mówić i oczekiwać, że... nie wiem nawet czego oczekujesz. - potrząsnął głową. - ale wiesz, ile razy ja chciałem tak do ciebie przybiec i powiedzieć, że tęsknię? ale nie zrobiłem tego. - oparł się o szafkę i zacisnął usta.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 7:25 pm

    - chyba niczego nie mogę od ciebie oczekiwać, skoro to wszystko było moją winą, że nasz związek po prostu się rozpadł. byłam najgorszą dziewczyną na świecie, oboje o tym wiemy - mruknęła pod nosem, poprawiając włosy. westchnęła cicho - a tęskniłeś za mną? daniel? tęskniłeś? za taką dziewczyną jak ja? - o matko, debbie teraz pomyślała, że jednak nie zasługiwała na daniela w żadnym przypadku. podrapała się po policzku i stała tam wgapiona w swoje stopy. podeszła do niego i w końcu spojrzała mu prosto w oczy - może kiedyś mi wybaczysz te wszystkie niemiłe słowa, które ci powiedziałam. może zdobędziesz się na tyle, chociaż na krztę przebaczenia. jezu daniel, to wszystko jest pochrzanione. ale ja naprawdę się stęskniłam za tobą - położyła dłoń na jego policzku
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 7:43 pm

    - nie byłaś najgorszą... - zaczął, ale szybko urwał i skupił się na drapaniu się po czole i potrząsaniu głową. i tyle z szybkiej wizyty i udawania, że mu przeszło i nie ma czasu i tak dalej. - co to za pytanie, debs, oczywiście, że tęskniłem za tobą. - odpowiedział całkiem beztroskim tonem, jakby odpowiadał w tej chwili na najprostsze pytanie na świecie. jednocześnie jednak wolał na nią nie patrzeć, ale ona oczywiście cały czas pogarszała sprawę i w tej chwili podeszła do niego bliżej, a on był zmuszony złapać z nią kontakt wzrokowy. ciężko westchnął. to on uważał, że nie zasługuje na nią i wcale nie uważał jej za najgorszą dziewczynę na świecie. nawet teraz kąciki jego ust lekko uniosły się do góry, kiedy przypomniało mu się, jak zawsze potrafiła go rozbawić swoim gadaniem albo fochami o nic. - w porządku. przecież możemy być w tym roku przyjaciółmi. - powiedział powoli, ważąc dokładnie każde słowo. chyba jednak nie był w stanie jej wszystkiego wybaczyć! doskonale pamiętał, jak wyrwała mu serce z piersi i zdeptała.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 7:50 pm

    pogładziła go po policzku, jakby chciała zapamiętać jego twarz. uwielbiała to, w jaki sposób ją traktował, że dla niego była bardzo ważną osobą, te wszystkie wspólne poranki i spacery, ich śmiech, miała pełno ich wspólnych zdjęć gdzieś w albumie. może nadal trzymała jedno w portfelu, bo nie potrafiła się jego pozbyć. jej usta uformowały się w podkówkę, kiedy usłyszała ze mogą być przyjaciółmi. miała ochotę się rozpłakać i nic więcej. ale nie mogła dać po sobie poznać, że ma jakiekolwiek uczucia, była wredną suką, którą wszyscy nienawidzili - och. no tak. przyjaciółmi. to zrozumiałe, że przyjaciółmi - pokiwała w zrozumieniu głową. nie cofnęła dłoni. pocałowała go ten jeden jedyny ostatni raz. skoro mieli być przyjaciółmi i nikim więcej, musiała skorzystać. cofnęła się o krok - chyba byłeś umówiony, nie chcę cię zatrzymywać, przyjacielu - ścisnęła jego dłoń.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 7:59 pm

    daniel nigdy nie rozumiał, czemu inni uważali debbie za wredną sukę. on widział w niej rozgadaną, roześmianą dziewczynę, która tak pięknie wyglądała, kiedy w tańcu się obracała i jej sukienka falowała razem z nią. dopiero później przekonał się na własnej skórze, jaką wredną suką potrafiła być. to oczywiście złamało go na milion różnych sposobów. a teraz, kiedy stał naprzeciwko niej, a ona mówiła mu te wszystkie rzeczy, miał ochotę ją pocałować i wrócić do czasów, w których byli razem szczęśliwi, ale wiedział, że to niemożliwe i to na nowo rozrywało jego serce. była sadystką, że go tu zaprosiła, żeby opowiadać o swoich uczuciach. nie miał pojęcia, że to jego słowa rozrywają jej serce.
    - o to właśnie ci chodziło, prawda? - spytał, a raczej stwierdził, przekonany o swojej racji. ale wtedy ona go pocałowała i całkowicie zaprzeczyła jego słowom. patrzył na nią dłuższą chwilę, nie zareagował na ściśnięcie dłoni, był jakby nieobecny. - znowu mi to robisz. znowu mieszasz mi w głowie. nie jesteś dla mnie niczym dobrym. - pokręcił głową. - rzeczywiście muszę iść. - zebrał się do wyjścia. bał się chyba, że jak jeszcze chwilę zostanie, to już zupełnie wrócą wszystkie dawne uczucia i nie będzie umiał ich wyłączyć.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 8:06 pm

    - daniel, proszę... - mruknęła niezadowolona, gładząc kciukiem jego dłoń. debbie taka już była. mieszała wszystkim w głowach w taki sposób, że to oni potem do niej wracali i błagali o jej obecność. jednak debbie uważała, że między danielem a nią jest jakaś inna rzeczywistość, w której było jej zbyt dobrze, a kiedy już to on się w niej zakochał po prostu postanowiła wszystko zepsuć, jak każdy jej kolejny związek. uśmiechnęła się do chłopaka niedbale i poszła za nim - w takim razie, hm, skoro musisz już iść, to trzymaj się jakoś. może niedługo się zobaczymy na kawie, jeżeli będziesz chciał. albo i nie, skoro jak mówisz, mieszam ci w głowie. to już będzie od ciebie zależeć - wzruszyła ramionami. objęła się zaraz w talii i patrzyła się na to, jak chciał jej uciec. poprawiła włosy.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 8:23 pm

    daniel zakochał się w debbie po uszy. wcześniej w życiu czuł się tylko raz, w liceum, przy indii, jego pierwszej miłości, która postanowiła wystartować w wyborach do samorządu uczniowskiego przeciw niemu, choć wiedziała jak bardzo było to dla niego ważne. co gorsza, wygrała! pierwsza ruda, która złamała mu serce. debbie była kolejną. dziwne, że daniel jeszcze się nie nauczył, że rude jest wredne i że powinien się trzymać od nich z daleka.
    - po prostu nic dobrego z tego nie wyjdzie, debs. mi znowu zacznie zależeć, wkręcę sobie coś, a potem skończy się jak ostatnio. jeżeli nie możemy być przyjaciółmi, to... to chyba niczym nie możemy być. - latał gdzieś wzrokiem po butach, ścianach i suficie, byle tylko nie spojrzeć na nią.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 8:30 pm

    - a co jeżeli mnie też zależy? nie widzisz tego, że mimo wszystko się staram? daniel ja wiem, że złamałam ci serce w najgorszy możliwy sposób, że nie potrafiłam cię docenić ale ja nadal huh, cię potrzebuję. dawno się nie czułam tak dobrze z nikim. wszystko to co się między nami wydarzyło było cudownym doświadczeniem, nikt nam tego nie zabierze. bądźmy chociaż przyjaciółmi, proszę cię tylko o to. ten pocałunek był tylko dla mnie. nie chcę ci mieszać w głowie. spójrz na mnie, co? no do cholery, spójrz na mnie! - stanęła przed nim, ujęła jego twarz w swoje dłonie - proszę cię tylko o przyjaźń. albo o tolerowanie mojej osoby - mruknęła - tak bardzo chciałabym ci powiedzieć co do ciebie czuję ale nie umiem. nie potrafię - westchnęła - to chyba wszystko... - zawiesiła głos.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 8:38 pm

    - i widzisz? znowu to robisz. znowu mieszasz mi w głowie. mówisz teraz o tych wszystkich uczuciach, ale prosisz o przyjaźń i jak my mamy być przyjaciółmi w takich warunkach... znowu ktoś skończy ze złamanym sercem i mogę się założyć, że to będę ja. - mruknął. daniel jak zwykle musiał się trochę poużalać nad sobą i zepsuć wszystko swoim pesymistycznym podejściem. cud chłopak. nic dziwnego, że debbie tak na nim zależało! a poza tym to on przecież nie miał czasu.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 8:47 pm

    - dobrze, nie będę już mówiła o żadnych uczuciach. pozostańmy w takim razie znajomymi. dobrymi znajomymi albo jakkolwiek chcesz to nazwać. nie musimy być od razu przyjaciółmi. skąd wiesz, że znowu złamałabym ci serce? jezu daniel. chyba sama się zagmatwałam w tym co mówię. proszę cię tylko o to, żebyś mnie zrozumiał, bo dla mnie uczucia to nie jest łatwa rzecz. nie chcę ci złamać serca, już raz to zrobiłam i cholernie tego żałuję - mruknęła niezadowolona - jesteś najcudowniejszym chłopakiem na ziemi - powiedziała cicho - jak chcesz, możesz teraz iść i nigdy już nie wrócić, zrozumiem to - pokiwała głową.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 8:56 pm

    przetarł zmęczone oczy.
    - to po prostu dużo do przyswojenia dla mnie, okej? - wbił w nią wzrok. cały czas unikał patrzenia na nią, ale już nie mógł wytrzymać i teraz patrzył na nią, patrzył tak jak kiedyś, oj, już teraz wiedział, że to się nie skończy dobrze, ale nie mógł odwrócić wzroku. - nie chcę być twoim przyjacielem. nie chcę być twoim jakimś znajomych. nie chcę... - zacisnął usta. tak naprawdę nie potrafiłby nawet być jej przyjacielem, nie wiedział, czemu jej to proponował. chyba żeby dała mu spokój. ale jednocześnie nie chciał, żeby mu dawała spokój. ale nie jako przyjaciółka... - teraz mówisz jedno, ale chyba rozumiesz, że muszę być ostrożny, bo jutro się obudzisz i będziesz żałować wszystkiego, co powiedziałaś... - upierał się przy swoim. ciężko mu było uwierzyć, że jednak coś do niego czuje. zrobiła mu pranie mózgu przed wakacjami i tak to się skonczyło.
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 9:10 pm

    uśmiechnęła się lekko do niego, nie chciała żeby się jej przestraszył. była taka kochana dla niego i urocza, jak za dawnych czasów. spojrzała mu prosto w oczy, głęboko. bardzo głęboko. musiała zobaczyć to, co do niej jeszcze czuje - jutro podejrzewam że nic się nie zmieni. uczuć się nie da zmienić. jezu miałam o nich nie mówić. nie żałuję tego co powiedziałam. dlaczego mam żałować tego, że za tobą tęsknię i tego, że cię po prostu potrzebuję mieć przy sobie? chcę żebyś był kimś w moim życiu i z niego nigdy nie zniknął. już raz zniknąłeś i nie potrafię sobie z tym poradzić. nie umiem. jestem beznadziejna w takich rozmowach - westchnęła cicho - chciałbyś żebym była dla ciebie kimś więcej? - zapytała.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 9:17 pm

    każde jej kolejne słowo tylko coraz bardziej burzyło mur, który wyburzył wokół siebie, kiedy złamała mu serce. a teraz? wystarczyło parę ładnych fraz i jeden pocałunek, żeby ten mur runął i żeby daniel znowu był całkowicie podatny na wszystko, co ona zamierzała z nim zrobić. był słaby, taki słaby! tak na niego działała. nie zapomniał przecież o tym, jak bardzo ją kochał. z jego strony to uczucie było prawdziwe i nie mógł sprawić, że tak po prostu ono zniknie albo że nie wyjdzie na jaw, kiedy ona powie mu - nawet po paru miesiącach - że też jej na nim zależy. nic nie odpowiedział, po prostu ujął jej twarz w dłonie i ją pocałował.
    sophie hemingway

    sophie hemingway

    amsterdam
    mikrobiologia
    innocent
    29

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by sophie hemingway Nie Paź 12, 2014 9:20 pm

    /daniel taki głupi, debbie taka szmata ;x;x;x;x;x
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 9:26 pm

    skiba tak bardzo komentator xd debbie ucieszyła się z tego, że po prostu ją pocałował. tak bardzo jej tego brakowało. zarzuciła ręce na jego szyję i oddała pocałunek, który był najpierw czuły a potem emocje wzięły górę i przerodził się w bardziej namiętny. można powiedzieć, że trwali w tym błogim stanie przez dobre kilka minut, bo nie mogli się od siebie oderwać. za długo czekała na niego, stanowczo za długo. debbie w końcu odsunęła się od niego i przytuliła się do chłopaka. przesunęła ustami po jego szyi. mocno się w niego wtuliła i jak na razie milczała.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 9:35 pm

    skiba taka podglądaczka. xd pewnie tylko czekałaś, aż to się stanie, żeby się wtrącić!
    nie myślał już o wszystkich "przeciw", które z takim przejęciem przed chwilą jej jeszcze wymieniał. chyba już zapomniał, że miał coś przeciw. nie, nie, on nigdy nie miał nic przeciw, to jego rozsądek próbował się odzywać i może i daniel był inteligentnym facetem, ale jeśli chodzi o kobiety, to nigdy nie potrafił wszystkiego rozegrać tak, jak trzeba. no cóż. teraz mu się wydawało, że jest tak jak trzeba. a właściwie jak było?
    - i co teraz? - zaśmiał się lekko, bo nie wiedział, czy są znowu razem czy jest znowu pijany czy co!
    debbie grayson

    debbie grayson

    los angeles
    dziennikarstwo
    pierwsza dama
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by debbie grayson Nie Paź 12, 2014 9:44 pm

    stała tak wczepiona w niego, jakby nie chciała go nigdzie wypuścić. nie da sobie tak łatwo odebrać. była wredną suką ale dla daniela zmieniała się w potulnego baranka, w dziewczynę której nie można było niczego zarzucić. zaśmiała się razem z nim - hm, teraz już nie jesteśmy tylko zwykłymi znajomymi czy też przyjaciółmi. teraz chyba zostaliśmy już czymś więcej. nigdy cię już nie zranię, nigdy nigdy nigdy - pocałowała go w dolną wargę. chciałaby mu powiedzieć, że go kocha, ale zamiast tego narysowała mu palcem serduszko na torsie. tak żeby wiedział - chyba już nigdzie się nie spieszysz, prawda? daniel, zostań na zawsze - mruknęła miziając go po szyi.
    daniel roosevelt

    daniel roosevelt

    st. albans
    prawo
    pracoholik
    32

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by daniel roosevelt Nie Paź 12, 2014 9:52 pm

    - obiecujesz? - zafalował brwiami i zaśmiał się. już nie pytał tak na serio jak robił to przed chwilą, bo teraz to jej już naprawdę uwierzył i chyba nie obchodziło go, czy to się dobrze skończy czy nie! oczywiście wydawało mu się, że to może się tylko i wyłącznie dobrze skończyć, ale jak jutro spotka aggie, to ta na pewno go trzepnie i powie, że jest głupi i że ma się otrząsnąć i tyle z tego będzie. w ogóle co ty rozkochujesz wszystkie moje postacie w swoich, kto ci pozwolił. xd - deeebbie! wiesz, że ja naprawdę nigdy nie mam czasu na nic i że to wcale nie są wymówki. - przypomniał jej, ale tak ładnie wyglądała, że zaraz zmienił zdanie. - ale dla ciebie mam cały czas na świecie. - oznajmił i cmoknął ją w nosek.

    Sponsored content

    debbie Empty Re: debbie

    Pisanie by Sponsored content

      Similar topics

      -

      Obecny czas to Nie Maj 19, 2024 6:43 pm