wejście
- joshua rayne
- birminghamlekarskiniewiadoma32
- Post n°2
Re: wejście
haha, jeffrey jako plotkara w st. albans musiała się znaleźć na tej imprezie. pewnie byli w przebraniach jakichś elektryków czy coś i udawali, że naprawiają kontakt albo coś takiego, a tak naprawdę obserwowali wszystkich i chlali darmową wódkę.
- jeffrey hackman
- pennsylvaniawoźny.84
- Post n°3
Re: wejście
na pewno. a że na woźnego nikt nigdy nie zwraca uwagi, to mógł się wkręcać na takie imprezy i by się nawet nikt nie zorientował. usiadł sobie na jakimś krzesełku, bo jednak był stary i się trochę zmęczył. - patrz na te bezmózgie dzieciaki - wziął od niego butelkę, bo na bank tak chlali. jako plotkara pewnie wiedział kto miał jakiego syfa.
- joshua rayne
- birminghamlekarskiniewiadoma32
- Post n°4
Re: wejście
haha, przy tym stoliku jest jakieś krzesło to pewnie tam. josh za to usiadł na stole i patrzył na tyłki niektórych dziewczyn, ale wszystkie były albo kościste albo obwisłe, więc nic mu nie pasowało. - szkoda dla nich powietrza - mruknął całkiem poważnie, bo wydawało mu się, że nie zasługują na to, żeby żyć. nawet wybrał sobie jakąś osobę i w myślach wizualizował jej śmierć. wyjął w kieszeni skręta i go odpalił, a później się zaciągnął. - masz - podał mu go, bo wydawało mu się, że stary tego potrzebował.
- jeffrey hackman
- pennsylvaniawoźny.84
- Post n°5
Re: wejście
no pewnie tam właśnie sobie siedział. i przy okazji uwalił masonowi to białe krzesło, bo całe przebranie miał uwalone czymś. - dokładnie tak - przyznał mu rację. myślał tak śmiertelnie poważnie. ale za to nie zabijał ich w myślach. a przynajmniej na teraz nikt go aż tak nie irytował. - dzięki - chwycił od niego skręta, po czym się zaciągnął porządnie.
- joshua rayne
- birminghamlekarskiniewiadoma32
- Post n°6
Re: wejście
gównem, bo nie trzymały mu już zwieracze xd joshua przypomniał sobie, że ostatnio jak był z jego psem na spacerze to spotkał jakiegoś dziwnego gościa. - ostatnio jeden koleś mnie zaczepił i mówił, że z tobą pracuje. kto to? - zapytał zaglądając do wazonu, który stał obok niego, czy przypadkiem ten cały mason nie trzyma w nim jakichś prochów albo innych ciekawych rzeczy ale jednak nie.
- jeffrey hackman
- pennsylvaniawoźny.84
- Post n°7
Re: wejście
ta, myślę, że jednak nie był na tyle upośledzony, żeby się osrać. nie umiał tylko ustać za długo po całym dniu pracy. - ze mną? - zmarszczył brwi. czyli kto, bo nie ogarniam też? xd - opisz mi go - nakazał mu. pewnie miał alzheimera i nie pamiętał nic. nawet, że jest plotkarą.
- joshua rayne
- birminghamlekarskiniewiadoma32
- Post n°8
Re: wejście
hahahhahhaha <3
i chodzi o abla xd joshua wytężył umysł, żeby sobie przypomnieć tamtego gościa. - wysoki, chudy jak patyk... mówił do cowherda po imieniu. ten chyba też go kojarzył. - odchrząknął zabietając mu skręta i się nim zaciągając. - co to za gość, co? mam mu wpieprzyć? - bo josh myślał, ze to kolejny skurczybyk, co się nabija z jego bff.
i chodzi o abla xd joshua wytężył umysł, żeby sobie przypomnieć tamtego gościa. - wysoki, chudy jak patyk... mówił do cowherda po imieniu. ten chyba też go kojarzył. - odchrząknął zabietając mu skręta i się nim zaciągając. - co to za gość, co? mam mu wpieprzyć? - bo josh myślał, ze to kolejny skurczybyk, co się nabija z jego bff.
- jeffrey hackman
- pennsylvaniawoźny.84
- Post n°9
Re: wejście
aaaaaa, no tak, zupełnie o nim zapomniałam. siedział zamyślony, próbując skojarzyć o kim mówi joshua. - abel - pokiwał głową. z początku spodziewał się, że mówi o kimś z kim dłużej pracuje. chociaż nie powinno mu odgadniecie kogo spotkać zająć tak długo. w końcu gada tylko z dwoma osobami. - nie, on jest w porządku - machnął ręką.
- joshua rayne
- birminghamlekarskiniewiadoma32
- Post n°10
Re: wejście
- aha - mruknął odprowadzając wzrokiem spieszącego się gdzieś masona do drzwi. jeszcze z jeffem posiedzieli i pili, no i jedli. pewnie nawet coś mu tu ukradli i wrócili na chatę, a ja idę spać.
|
|